Suavek
Senior Member
-
Dołączył
Treść opublikowana przez Suavek
-
Dwie gry konsolowe, chciałeś dodać. Ale w sumie nie wiedziałem, że JPF nadal sprzedaje nówki. Może kiedyś nostalgia weźmie górę i kupię pakiet. -
No przez grzeczność nie zaprzeczę. Jezu, a ja głupi sprzedałem swoje 42 tomy... I to komuś z tego forum w dodatku.
-
Wiem, że jest trudniej, ale akurat mając dobrą broń i wyższy level potworki aż takiego problemu nie stwarzają. Bardziej irytują, jak właśnie te latające, ale to kwestia timingu. Dla mnie akurat walka nie jest problemem, a właśnie czas. Najlepszym sposobem jest zaopatrzenie się w dużą ilość bomb, "schodów", oraz teleport do domu, ale to też jest czasochłonne i wymaga przygotowania. Spontanicznym wypadem do pustynnej kopalni w połowie dnia raczej wiele niestety nie wyniesiemy.
-
"Hardkor" polega w sumie tylko na tym, że nie ma windy i trzeba za każdym razem zaczynać od powierzchni. A oczywiście im niżej, tym więcej szans na Iridium. A jak ktoś chce zdobyć najlepszą broń w grze, to sugeruję zachować sobie pierwszy drop Prismatic Shard, zamiast go sprzedawać lub oddawać do muzeum. Jest z nim związany fajny sekret, dający właśnie najmocniejszą broń.
-
Po błyskawicznie szybkim i wygodnym zbieraniu plonów, podlewaniu roślinek, czy rozbijaniu kamieni bez ruszania się z miejsca nie wyobrażam sobie powrotu do stylu konsolowych HM i ustawianie postaci idealnie na wprost obiektu do interakcji. Np. 9 pól roślinek myszą można zerwać w 2 sekundy, gdzie na padzie by trzeba było się z tym męczyć pole po polu.
-
Info o konsolowym UI - http://www.arcgames.com/en/games/star-trek-online/news/detail/9981193-star-trek-online%3A-console-ui
-
Na tle myszy i klawiatury nie jest wygodnie. Wręcz przeciwnie. Lepiej siedzieć przy biurku.
-
Nie śledziłem newsów o grze, ale czy wiadomo, czy wersja na PSV też ma chodzić w 60fps? Oraz czy będzie jakiś cross-save między platformami?
-
Ja polecam inny temat...
-
Ja tam uniwersum nie znam, ale dobrą grę ze stateczkami kosmicznymi i tak przygarnę. A Battlefleet Gothic zbiera same pochlebne opinie.
-
No są, od lat, bo to co mam posiadam od wieków i nawet nie chciało mi się aktualizować, ani szukać nic nowego/lepszego. Wrzucasz UMD, odpalasz programik (oczywiście pod CFW) i po kilku minutach masz piękne ISO, gra odpala się z MC nieporównywalnie szybciej, a i można też np. w tym przypadku spatchować iso lokalizacją eng. Nadal uważam, że wbrew "powszechnej" opinii PSP to cudowna konsola. Oczywiście CFW dużo jej pomógł, ale i bez tego biblioteka gier, ergonomia konsoli itp. miód.
Better?
"Kiedyś zagram"
Nigga, please...
Pochłonie... Ja tam nabite prawie 90h i gram dalej, choć nic tak naprawdę mnie przy grze nie trzyma. Ot świetna odskocznia od codziennego życia.
No niby można dialogi przewijać przyciskiem, i w paru miejscach L i R klepnąć, ale generalnie wszelkie opcje i wybory to klepanie ekranu. Bez sensu o tyle, że nie ma tu nic, czego nie dałoby się zrobić krzyżakiem i przyciskami. Ot idealny przykład na siłę wrzuconego sterowania stylusem. Mnie to męczy strasznie, bo nie dość, że nie lubię sobie rysować/mazać ekranu, to jeszcze nie gra mi się wygodnie w pozycji leżącej. No ale przeboleję, bo gra zapowiada się nieźle.
"Wszyscy" wrzucają Nintendo, to ja też, choć skromnie. Takie tam, od Platinum, które najwyraźniej zapomniało, że platforma na którą programują ma trochę przycisków do dyspozycji, a nie sam touchscreen...
https://youtu.be/hc80-vSyc00
Jakiś czas temu obejrzałem Gundam Build Fighters. Powiem tak - jeszcze przed premierą wyśmiewałem cały koncept i krzywiłem się na wszelkie materiały promocyjne. Wydawało mi się to infantylne, naciągane, i nastawione tylko na sprzedaż modeli. Obejrzałem i miałem ubaw jak rzadko. Przypomniały mi się czasy DB i epizodów na turniejach. Generalnie anime jest świetne - od charyzmatycznych postaci, po świetną animację, oraz muzykę. Fabuła... jest, i jest ona jak najbardziej naciągana, ale anime jest tego świadome i wykorzystuje ten fakt. Efekt taki, że ogląda się lekko i przyjemnie, nawet bez piwa. Serio, polecam, nie tylko fanom gundamów czy mechów. Sam mam ochotę obejrzeć sobie serię po raz drugi. A jest to warte uwagi choćby dlatego, że właściwie w ogóle od lat praktycznie anime nie oglądam wcale.
