Treść opublikowana przez Suavek
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
IMO nic ciekawego, albo czego już by się nie miało. Deus Ex to niedługo do płatków śniadaniowych zaczną dodawać. Finale z dolnej półki. Jak na mój gust squeenix ma za mało gier, żeby z taką częstotliwością skutecznie odwalać sprzedawanie kota w worku. To plus fakt, że z czasem ich gierki robią się dość tanie, a i w Humble Bundle się często pojawiają.
-
Prawilne gierki w które nikt nie grał
Jakoś mi się dziś przypomniał Emperor: Battle for Dune od ekipy Westwood. Jak dla mnie najlepsza ich produkcja - lepsza od wszelkich C&C nawet. Od strony mechaniki i interface'u gra jest bardzo podobna do C&C, ale dzięki temu, że rozgrywa się w świecie Diuny zastosowano tu sporo ciekawych rozwiązań, w tym oczywiście pojawianie się czerwia. Trzy zupełnie odmienne strony konfliktu, trzy kampanię z przerywnikami z udziałem prawdziwych aktorów (m.in. Michael Dorn), całość stylizowana na Diunę Davida Lyncha. ŚWIETNA MUZYKA - każda frakcja posiada swój własny soundtrack. U Atrydów posłuchamy trochę orkiestry, bębnów, chórów. Harkonneni mają dużo gitarowych riffów, zaś Ordosi to głównie elektronika. Gameplay niby standardowy RTS, ale też miał swoje plusy. W kampanii mieliśmy oprócz misji fabularnych także mapę strategiczną z przejmowaniem terytoriów, zawieraniem sojuszy z pomniejszymi frakcjami (Fremeni, Tleilaxu, Nawigatorzy itp.). Także grafika była całkiem ładna, jak na pełne 3D, a wszelki ostrzał jednostek był bardzo efektowny, od minigunów Sardaukarów, po piechotę fruwającą w powietrzu po oberwaniu salwą Minotaura. Gra do dziś zajmuje dumne miejsce na mojej półeczce. Aż sobie będę ją musiał kiedyś odkurzyć. Szkoda, że szanse na wydanie cyfrowe są raczej niewielkie, niestety.
-
Stardew Valley
Iron Ore znaleźć można na niższych levelach kopalni. Bodajże poniżej 40. A tak w ogóle to warto mieć w zakładkach - http://stardewvalleywiki.com/Stardew_Valley_Wiki
-
Stardew Valley
Eee, trochę to oszustwo i zabicie uroku gry. Poza tym tak jak pisałem wcześniej, jak wybudujesz stajnię, to możesz poruszać się na koniu. Jak naprawisz część ratusza, to odblokujesz wagoniki, które w sumie działają jak teleport do kilku miejsc. No i biegając po mapie też przecież znajdujesz różne itemy po drodze. Dla tych co nie wiedzą, z ziemi czasem wystają jakieś robale - jak potraktujemy je motyką, to odkopujemy różne wartościowe itemy, w tym artefakty. Kolejny powód, żeby nie oszukiwać. A achievementy też są fajne, bo pokazują w pewnym sensie postęp w grze, ile jeszcze przed nami itp. Ja tam lubię, jak wyskakują w tym przypadku.
-
Stardew Valley
Wszystko budujesz sam. Nawet budynki rozmieszczasz gdzie chcesz i ile ich chcesz. https://stardew.info/planner- tu można się pobawić i rozplanować całą farmę EDIT: Tak a propos spryskiwaczy - mając dość złotych sztabek zacząłem drugą wiosnę praktycznie bez potrzeby podlewania niczego:
-
Stardew Valley
Są trzy rodzaje. Drugi podlewa 8 pól, trzeci 24.
-
Stardew Valley
Druga zakładka od prawej.
-
Stardew Valley
Poniekąd. Możesz z czasem wycrafcić na przykład automatyczne spryskiwacze, które każdego dnia same będą podlewać określoną ilość pól. Z tego co czytam, to są też np. ulepszenia stodoły, automatycznie przydzielające zwierzakom jedzenie. Afaik żona/mąż też coś na farmie pomaga. Albo jeśli zasiejemy zwierzakom trawę, to same się będą żywić wypuszczone z budynku. Generalnie czuć tu fajny system progresji. Kończę właśnie pierwszy rok i sporo już odblokowałem rzeczy, które ładnie umilają, lub usprawniają mi codzienną rutynę. Do tego sam interface przy użyciu myszy i klawiatury jest bardzo wygodny i intuicyjny - nie ma tu łamania palców przy codziennych czynnościach jak w HM. No mówię, autor wziął cechy charakterystyczne HM, ale usprawnił je wszystkie w bardzo logiczny i przyjazny dla gracza sposób. Z czasem dużo takich subtelnych udogodnień można wyłapać. Niemniej jednak nie zmienia to faktu, że z pewną rutyną i monotonią trzeba się liczyć. Ja tu cały czas się wypowiadam jako miłośnik HM do innych fanów HM. Jeśli komuś nigdy taki koncept rozgrywki nie odpowiadał, to raczej SV nie zmieni jego stosunku.
-
Stardew Valley
Głównie w kopalni na północy. System walki jest banalny, ale jest kilka typów broni i przeciwników. Fajne urozmaicenie monotonnego klepania gleby czy kamieni, bo też z tego są surowce i inne korzyści. Ale szczury wyłapie, czasem się przymili, a i dziennie je chyba 2x tyle co ja. W grze nawet karmić go nie trzeba - muh immersion! ;>
-
Wrzuć screena
Zabawnie jest grać w grę muzyczną nie znając języka, a tym samym tekstów piosenek. Po włączeniu angielskich napisów ciekawe rzeczy czasem wychodzą na jaw.
-
Stardew Valley
Można. Nie ma konsekwencji - aż tak rozbudowana ta gra nie jest. Ja dziś dałem 'śmieciowy' tort jednej babuszce z okazji growego odpowiednika świąt. Się ucieszyła. W sumie jeśli na chwilę obecną miałbym wymienić jakieś wady SV, to byłby to fakt, iż kot/pies to wyłącznie bezużyteczna ozdoba, a koń traktowany jest tylko jako środek transportu. Nie trzeba ich karmić, nie można się z nimi bawić, nie biorą udziału w eventach itp. Nawet miska z wodą na farmie jest tylko dla picu. Nie wiem, czy twórca ma zamiar jakoś ten element rozwinąć w przyszłości, ale na chwilę obecną taki kot to tylko ozdoba.
-
Stardew Valley
Nic szczególnego. Tu nie ma limitu czasu, ani jako takiego zakończenia, więc nie ma pośpiechu. Powiem tyle, że warto pilnować urodzin tubylców i dawać im jak najlepsze prezenty (Wiki pomocą...). Można wtedy jednym giftem zdobyć dwa, czy nawet trzy serduszka. Zupełnie jak w prawdziwym życiu! Warto też śledzić itemy potrzebne do naprawy Community Center. Można stosunkowo wcześnie zdobyć w ten sposób niezłe itemy - np. piec. Przy zwiedzaniu miasteczka można też... grzebać w śmietnikach... Tylko tak, żeby żaden NPC nas nie zauważył. Czasem niezłe itemy wpadają w ten sposób. Śmiechłem, gdy wyciągnąłem z kosza cały tort czekoladowy. Mmmm... Edit: Aha, warto przejrzeć opcje. Włączenie auto-run to właściwie konieczność, a i w niedawnym patchu autor dodał opcję zoom +/-. Domyślnie na niektórych monitorach FOV jest bardzo niskie, co na początku było główną krytyką gry.
-
Na wesoło - obrazki, filmiki i humor
- Stardew Valley
Tak po prostu użyłem tego słowa. Dla mnie Harvest Moon to jeden z najlepszych typów relaksu, jakich kiedykolwiek doznałem w grach dla dzieci. Ostatnie miesiące są generalnie dla mnie dosyć ciężkie, jeśli chodzi o czerpanie frajdy z czegokolwiek, ale mimo tego Stardew Valley przyciągnął mnie nie mniej, jak stare HM za młodu. To o czymś świadczy imo. Nie zmienia to faktu, że do dziś ukrywam fakt bycia graczem przed niektórymi znajomymi, czy ludźmi z pracy, bo wiem, jakie jest ich podejście do tego tematu. Bo przecież upić się na imprezie, obejrzeć durną komedię romantyczną w kinie, czy reality show w TV to o wiele lepiej spożytkowany czas...- Stardew Valley
Wybuduj stajnię, to będziesz mógł poruszać się na koniu. Można też z czasem naprawić wagoniki i nimi błyskawicznie przemieszczać się między kilkoma lokacjami. Są też te całe totemy, ale nimi nie zawracam sobie głowy, bo to drogie consumable. Edit: SNESowy Harvest Moon to moja pierwsza styczność z serią. Jak zobaczyłem gierkę u kumpla, to go wyśmiałem, gdy pokazywał mi bieganie z gigantycznymi pomidorami nad głową. Ale potem za namową sam zagrałem i w efekcie straciłem stertę godzin życia. Następne były Harvest Moon 64, Back to Nature, Friends of Mineral Town, A Wonderful Life, Hero of Leaf Valley, Grand Bazaar i Rune Factory. I zaryzykuję stwierdzenie, że Stardew Valley jest lepszy od nich wszystkich. Nawet BtN.- Stardew Valley
Zakładam temat, bo się grze należy. Bezdyskusyjnie dla mnie tegoroczne GOTY. 10/10 za całokształt. Wady, czy minusy zliczę na palcach jednej ręki, a i nawet wtedy byłoby to czepialstwo. Pewnie nikt nie gra, bo tu same cebule, ale serio, jeśli ktoś lubi Harvest Moon, to Stardew Valley jest dla niego pozycją obowiązkową. Za grę odpowiada JEDNA osoba, która wykorzystała koncept Harvest Moon i stworzyła twór bardzo podobny, ale jednocześnie o wiele bardziej rozbudowany, nieco dojrzalszy, ze znacznie lepszym sterowaniem i interfacem, o bardzo przystępnej cenie. Gram jak głupi od kilku tygodni i stale odkrywam coś nowego, odblokowuję nowe lokacje, przepisy, itemy do craftingu, uczestniczę w eventach z różnymi postaciami, które w przeciwieństwie do HM nie są wcale idealne i cukierkowe. Są tu nawet drobne elementy RPG, z rozwojem skillów i prostym systemem walki, niczym w Rune Factory. Do tego dochodzi fakt, że całą farmę konstruujemy sami, samemu stawiając budynki w dogodnych miejscach, zasadzając drzewa, stawiając płoty, ścieżki itp. Całokształt robi wrażenie, bo jest naprawdę dopracowany i przemyślany, okraszony śliczną grafiką i naprawdę relaksującą muzyką. Gra jest generalnie bardzo przystępna i nadal towarzyszy jej dość sielankowy klimat, ale mimo tego NPC potrafią być niemili, antypatyczni, mogą skrywać jakieś sekrety, przejawiać nałogi itp. A to tylko przykład kontrastu z HM. - Za inny niech posłuży fakt, że można nawet wejść w związek z osobą tej samej płci i nadal mieć dzieci. Patrząc na ogół tego, co gra oferuje, oraz fakt, że została stworzona przez jedną osobę stwierdzam, że cena 14€ jest komicznie niska. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że za przeciętną konsolową odsłonę Harvest Moon trzeba dać 2-3 razy tyle. Tym bardziej polecam nie czekać na wyprzedaże i brać z miejsca. Nie wierzę, żeby jakikolwiek fan Harvest Moon się zawiódł. A tymczasem wracam zarywać Penny i szykować się na wiosnę.- Steamgifts - forumkowa grupa
Before the Echo Świetna, niedoceniona gra na zająca. Polecam.- The King Of Fighters XIV
- W co obecnie gracie?
Po pierwszej Danganronpie i w oczekiwaniu na Danganronpa 2 na PC dałem szansę Ultra Despair Girls, mimo innego stylu. Po około godzinie stwierdzam, że gra jakaś cudowna nie jest, a historyjka nawet jak na Danganronpę jest absurdalna, ale całościowo ciekawa. Fajny styl graficzny, a gameplay to taki upośledzony RE4. Największy plus póki co to częsty banan na mordze po przeczytaniu niektórych dialogów oraz ujrzeniu kilku zabawnych scenek z udziałem jednej z głównych postaci (co by nie spoilerować za dużo). Niemniej jednak liczę, że czeka mnie jakiś twist fabularny, bo serio cała otoczka gry jest tak absurdalnie głupia, że nie jestem w stanie jej nawet odrobinę brać na poważnie.- PSVita - temat ogólny
Mam taki problem - kupiłem Danganronpa Another Episode na PSN oraz DLC w postaci japońskich głosów. Pobieram grę, następnie pobieram DLC, wrzuca mnie na ekran instalacji, po czym wyrzuca błąd z komentarzem Could not Install. Nic nie mogę zrobić po tym, tylko anulować cały proces, który usuwa mi wszelkie pobrane dane z karty. Robiłem już trzy podejścia. Teraz pobieram na nowo grę. Wolne miejsce na karcie jest (ponad 4GB). Help? EDIT: Dobra, skasowałem wszystko, pobrałem grę od nowa, dopiero potem w ogóle wrzuciłem DLC do pobierania i zadziałało.- Wrzuć screena
Jaka to wersja? Android? Ta "remasterowana" podobno jest nieco okrojona, chociażby z niektórych utworów w stacjach radiowych, którym wygasła licencja. Tak czy inaczej, SA było świetne. Fani klasycznych GTA narzekali, a dla mnie była to jedyna odsłona, która mnie wciągnęła. Parę lat temu przeszedłem wreszcie całość "w 100%". Świetna gra. W sumie sam się sobie dziwię, że do dziś nie ruszyłem GTA5. Jakoś mi się nie chce.- własnie ukonczyłem...
Od gameplay'u Snake Eatera proszę się grzecznie odpie*dolić. Przeszedłem cztery razy na różne sposoby i bawiłem się przednio, i to bez kamery TPP.- Gry za darmo na PC
Kek. Pamiętam jak wersja Early Access kosztowała bodajże 80 Euro na Steamie...- Newsy, newsiki PC
- Wrzuć screena
Patch usuwa resztki bielizny i dodaje "śmietankę" na fotkach. Bez szału, w dobie internetu. A gierka w rzeczy samej zacna. Chciałem kiedyś komplet achievementów zdobyć, żeby sobie "Zero Life" wrzucić na profil STEM. - Stardew Valley