Treść opublikowana przez Suavek
-
Steamgifts - forumkowa grupa
Ja pierdziele, nie tylko świetne gifty od 'mikołajów', ale też trzy wygrane z forumkowej grupy jednego dnia. Dzięki serdeczne. Postaram się z czasem dodawać kolejne gierki do losowania. Jutro kończą się moje obecne, więc postaram się wieczorem dorzucić następne. http://www.steamgifts.com/giveaway/AHCbG/qube-directors-cut http://www.steamgifts.com/giveaway/7t0x7/canabalt Przy okazji pytanko - mam kilka gierek, w których nie jestem w stanie w 100% potwierdzić, że kod jest nadal aktualny. W sensie, strona bundla podaje, że nie był użyty, ale nie musi to być zgodne z prawdą, gdyż jedną wtopę niestety miałem, dając komuś kod, który jednak musiał był wcześniej wykorzystany. Póki co nie biorę pod uwagę wrzucania akurat tych kluczy do giveaway'a, ale gdyby jednak się okazało, że coś nie wypaliło, to czy można na stronie się jakoś z tego wykręcić?
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Koniec, mówicie? Nosz kurde, wraca człowiek do domu po 13 godzinach w robocie, głodny, bo ledwo śniadanie miał czas zjeść w porze obiadowej, zmarznięty, plecy obolałe, ze świadomością, że jutro nie będzie lepiej. Zniechęcony życiem odpala kompa, myśląc, że czeka go nudny, samotny wieczór, a tam w mailu wita go takie coś: Naprawdę, brak mi słów, bo ja tu na forumku raczej na uboczu siedzę, i nie spodziewałem się takich niespodzianek, co odnoszę także do wcześniejszych giftów, jakie otrzymałem w poprzednich dniach. Muszę się tu podpisać pod powyższymi słowami Veliusa, odnośnie tego jakie super utworzyło się forumkowe community, bo nigdzie indziej się nie spotkałem z tak fajną i sympatyczną inicjatywą. Prawdę mówiąc czuję teraz pewien niedosyt. Skupiłem się głównie na wylosowanej przeze mnie w zabawie "ofierze", a później ograniczyłem się do kilku raczej symbolicznych prezentów, nie tylko dla forumkowiczów. Nie liczę tu w ogóle jakichś kluczy z bundli, które też rozdałem przy okazji, bo to nie ma nawet porównania do prawdziwych giftów. I choć świadom jestem tego, że zabawa nie była w jakikolwiek sposób zobowiązująca, ani nikt przecież nie miał obowiązku wyzbyć się całej pensji na gierki dla innych, to jednak po fakcie troszkę żałuję, bo mogłem bardziej zaszaleć. Z drugiej strony, okazje jeszcze będą, dlatego proponuję, żebyście póki co ogrywali gierki, które już macie, zamiast kupować następne, żeby za rok czy kiedy było jeszcze co Wam giftować. Raz jeszcze dzięki, a dla Veliusa specjalne gratulacje za oryginalny pomysł i ostateczny efekt.
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Powariowali... Dzięki serdeczne.
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Znaczy się, liczysz na kolejne gry?
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Widać Raven wie, co dobre. Serio się dziwiłem, że na przestrzeni całej zabawy ani razu nigdzie ta gra nie została sprezentowana. Ja sobie postanowiłem, że będzie to pierwsze, co kupię, ale (niestety?) moja ofiara już miała to w bibliotece.
-
Wymiana kodów Steam/Origin, kart itepe
Miało iść na giveaway, ale skoro tak prosisz. ;>
-
Steamgifts - forumkowa grupa
Coś mi się popierdaczyło i musiałem anulować giveaway. Teraz nie mogę utworzyć w jego miejsce kolejnego. Ile trzeba czekać, żeby slot się zwolnił? Chciałem dać klucz do gierki + klucz do jej multiplayera, ale strona potraktowała to jako dwie kopie gry, co mijałoby się z prawdą.
-
Steamgifts - forumkowa grupa
Dorzucam kolejny giveaway. Jak Shankor da feedback za swoje wygrane, to polecą kolejne gierki.
-
Steamgifts - forumkowa grupa
Wygrałeś też Zen Bound 2, klucz. W obu przypadkach musisz dać feedback na steamgifts, inaczej nic kolejnego nie będę mógł wystawić.
-
Steamgifts - forumkowa grupa
Shankor, Ins, sprawdźcie czy gifty doszły i dajcie feedback, czy co to tam się robi, bo bez tego nie mogę wystawić kolejnych gierek.
-
Prezent dla osoby interesującej się mangą&anime
Nie o chińskich bajkach, ale o kulturze, lecz myślę dla takiej osoby prezent byłby trafiony - http://www.empik.com/bezsennosc-w-tokio-bruczkowski-marcin,p1056809708,ksiazka-p Zakładam tutaj oczywiście, że nie czytała tego wcześniej. Polecam, bo lektura lekka, ale ciekawa. A książka nigdy nie będzie złym prezentem.
-
Newsy, newsiki PC
Mało wiarygodne źródło, niestety. Nie żebym miał coś przeciwko, gdyby okazało się to jednak prawdą, ale nie robię sobie nadziei. Wygląda to na typową gadkę typu "chcielibyśmy, może, kiedyś, jak się uda". Hatsune Miku ma o tyle szanse, że już teraz są działające emulatory wersji z automatów, więc port nie powinien być jakiś ciężki w opracowaniu. No i popularność serii na zachodzie rośnie. Vanquish z obsługą myszy i klawiatury + 60fps bym nie pogardził. Jeśli coś mnie zniechęca do przejścia wersji PS3, to właśnie framerate i sterowanie...
- Shmupsy
- Newsy, newsiki PC
-
własnie ukonczyłem...
Nie bardzo rozumiem. Przecież można swobodnie przełączać między FPP i TPP. Co kto lubi. New Vegas tworzony był przez Obsidian, nie Bethesde i właśnie dlatego się tak wybija jeśli chodzi o poziom fabuły, eventów i dialogów. F3 i F4 to typowa Bethesdowa nijakość.
-
Steam
Jak nie grałeś, to Rise of Nations polecam. Mechanika podobna do AoE, ale obejmuje epoki od starożytności do współczesności (afair). "It has a Cold War campaign even though nothing happened during the Cold War. 10/10 historical accuracy."
- Shmupsy
- Steam
- Steam
-
Tokyo Mirage Sessions #FE
Megateny nigdy nie miały jakichś sztywnych założeń jeśli chodzi o mechanikę, czy tematykę. Spinoffy powstawały już w dobie SNESa. Główny motyw to oczywiście demony, w takiej czy innej postaci. Już nawet nie mówię o mhhhroku czy okultyzmach, bo w głowie mam obraz Demi Kids na GBA... Dlatego nie mam nic do spinoffów, takich czy innych. Odsłony np. z ery PS2, które tak zachwalamy także były swego rodzaju odskoczniami, jak by nie patrzeć. Czasem nawet mam wątpliwości, czy można faktycznie nazwać siebie, czy kogoś fanem Megatenów, biorąc pod uwagę jak różne nierzadko gatunkowo bywają poszczególne odsłony. Plus tego wszystkiego jest taki, że nikt nas do zakupu spinoffów nie zmusza. W przypadku SMTxFE w dodatku pojawia się problem platformy docelowej. Żarty o martwej konsoli na bok - no sorry, ale nie wróżę produkcji wielkiego sukcesu. Patrząc na opublikowane materiały mam też wątpliwości, kto konkretnie miał być tutaj grupą docelową. Bo mnie te pop-idolki tylko odpychają, zaś mechanika niczym szczególnym nie pociąga. Większym moim zdaniem problemem jest tutaj dyskusyjna kwestia poziomu ostatnich odsłon serii od Atlusa. Ja się cyklem zafascynowałem za czasów PS2, właśnie za sprawą Person 3 i 4, Lucifer's Call, Digital Devil Saga i Devil Summoner. Tymczasem te nowsze Devil Survivory, Strange Journey, SMTIV, Persona Q, nie wspominając o remake'ach, bijatykach czy grach rytmicznych, jakoś szczególnie mnie nie porwały. Przy niektórych bawiłem się spoko, podczas gdy innych do dziś nie jestem w stanie dokończyć, bądź w ogóle nie jestem zainteresowany ich zakupem. Nawet prawdę mówiąc na Personę 5 nie wyczekuję jakoś szczególnie, ani na SMTIV Final. Wracając do SMTxFE, nie mam nic do samej gierki, ale mnie ona kompletnie nie ciągnie. Jeśli znajdzie się grupa odbiorców, to świetnie, ale osobiście bym wolał, żeby Atlus fundusze przeznaczył na coś porządniejszego, co tchnie trochę życia w powoli "umierający" cykl. Kiedyś odświeżali modele demonów w kolejnych odsłonach z PS2 i już wtedy zarzucano im "lenistwo". Teraz natomiast nawet prostych sprite'ów czasem nie raczą porządnie, lub w ogóle animować, np. w reedycjach Devil Survivor na 3DS. Nie wspominając o tym, że przeginają zdrowo z fanservicem. W co drugiej gierce teraz przerośnięte cyce, dekolty i skąpe wdzianka. No mówcie co chcecie, ale z czasem nawet takie "duperele" od gry potrafią odrzucić. A niestety nawet Personę 5 zdaje się to dotknęło.
-
Steam
- własnie ukonczyłem...
Można łykać nie znając ani trochę "uniwersum" Borderlands? Mam ochotę na coś zabawnego i właśnie się zastanawiam nad Tales of the Borderlands, przy okazji zimowych wyprzedaży. Oba sezony TWD były fajne, The Wolf Among Us też mi się spodobał po pierwszym epizodzie, ale nie mam teraz nastroju, żeby go skończyć. Zbyt przygnębiające, podczas gdy TotB właśnie zachęca taką lekką i luźną atmosferą.- Steam
- Steam
Przeczyta na płocie "dupa" a potem się dziwi, że ma drzazgę w łapie. Kazali nic nie odpinać w momencie występowania problemu, bo same wejście na stronę danych mogło spowodować, że wyświetli się ona u kogoś innego. Teraz wszystko działa i możecie sobie robić co chcecie. Hasła zmienić na pewno nie zaszkodzi, a co sobie odepniecie, czy podepniecie, to nie ma już w tym momencie żadnego znaczenia. Valve nawalił. Bardziej boli brak jakiegokolwiek komentarza z ich strony. Nie ma jednak wyraźnych powodów do paniki na tym etapie. Jak ktoś nie wchodził w swój profil w godzinach wieczornych, to chyba nawet nie ma czego się obawiać, jeśli to faktycznie był problem z cache.- własnie ukonczyłem...
Gundam Breaker (PS3) Nie ukończyłem w pełnym tego słowa znaczeniu, bo jeszcze dużo zabawy/grindu przede mną, ale jasna cholera jaka ta gra jest dobra... Zdecydowanie jedna z najlepszych gundamowych gier, w jakie grałem. Z gier akcji chyba wręcz najlepsza. Połączenie mechaniki sieczki typu Dynasty Warriors, z elementami hack'n'slasha typu Diablo, w tym zdobywaniem sterty randomowego lootu, a całość osadzona w otoczce walk Gunpli, czyli modeli Gundamów w jakimś wirtualnym świecie, gdzie sami sobie budujemy własnego robota z dostępnych tysięcy możliwych części. Ok, przyznaję, ja się na Gundamach wychowałem, więc mogę troszkę faworyzować cały ten koncept, bo lubię walki dużych robocików. A jeśli dają mi te robociki zbudować i uzbroić samemu, a następnie w miarę kolejnych misji ulepszać, poszerzać asortyment ruchów i zdolności, a nawet pokolorować i ozdobić poszczególne ich elementy, to ja jestem w siódmym niebie. Założenie gry jest proste, bo sprowadza się do około stu misji, gdzie poza walkami z wielkimi bossami każda sprowadza się w jakiś sposób do wybicia sterty wrogów. Czasem po prostu pokonujemy jedną arenę za drugą, innym razem przejmujemy terytoria, jeszcze innym sami ich bronimy, albo po prostu bierzemy udział w deathmatchu, gdzie przegrywa drużyna, która pierwsza wyczerpie wspólną pulę respawnów. Akcja jest szybka, dynamiczna, nie pozwalająca się nudzić, zaś do każdej misji możemy podejść inaczej, właśnie za sprawą samodzielnej budowy i ekwipunku robotów. Jest w czym wybierać, bo mech składa się z głowy, korpusu, rąk, nóg, backpacka, broni melee, broni na dystans, ekwipunku opcjonalnego, specjalnych modułów poprawiających wydajność, a także pobocznych itemów, typu consumable. Statystyk jest mnóstwo, każda część czymś się różni, a czasem nawet ten sam element może występować w różnej jakości, oznaczone od 0 do 10 gwiazdek. Typów broni zarówno melee jak i ranged jest kilka, każdą walczy się inaczej i do każdej możemy dopasować inne ataki specjalne. Aby tego było mało, niektóre elementy samych robotów także pozwalają na uzbrojenie zdolności lub broni specjalnych, jak na przykład dodatkowe działa na ramionach, albo wyrzutnie rakiet przymocowane przy nogach. I właśnie ta customizacja i nieustanne zdobywanie i tworzenie nowych części jest w tym wszystkim najlepsza. Gdyby nie to, to zostałaby przyjemna, ale generalnie prosta sieczka. A tak mamy ogromne pole do popisu, mnóstwo misji do ogrania, a na deser multi online do czterech graczy. Grę w wersji PS3 można dorwać za około 30-50zł z wysyłką na eBay. Ja już planuję zakup części drugiej, mimo, że jest znacznie droższa, a tymczasem niedawno zapowiedziano trójkę na PS4 i PSV. - własnie ukonczyłem...