-
Postów
9 364 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Ładnie ceny bazowe poszły w górę... GTA5 74 Euro. :>
-
Aaaaaaaand it's dead... Próbuję kupić Chroma Squad -85% zanim zmienią cenę, bo to chyba bug, ale nie mogę. EDIT: Meh, naprawili Trzeba czekać na Humble Bundle.
-
Shadow Warrior 2 - http://store.steampowered.com/app/324800
-
Dobre. Zagraj. A co do SSS, po ostatnich dwóch latach nie spodziewam się szału. Znowu pewnie w daily promowane będą "AAA" przecenione o 20%, pierdyliard early access oraz powtórki najbardziej dochodowych tasiemców. Chciałbym się mylić...
-
Multiplatformowe zakupki z ostatnich tygodni. MGS HD na Vite niestety pójdzie pewnie na sprzedaż, gdyż nie działa na Vita TV. Japończycy natomiast zagięli czasoprzestrzeń - zwykły airmail z grą GBA wysłany w zeszły wtorek przyszedł wczoraj. Normalnie jestem w szoku.
-
Nie wiem, co miał wykańczać. Serwis był beznadziejny, mało intuicyjny, mało konkurencyjny cenowo, bez jakiejś sensownej idei poza skupianiem się wyłącznie na niszowych indykach.
-
Hojny. Skorzystałem z DLC do Vanguard Princess, dzięki.
-
Final Fantasy Type-0 HD Will Have Improved Battle And Camera Controls On PC
-
Hmm, a to przypadkiem nie zacznie być exploitowane dla kart? Tj. dropną sobie cebule karty w mniej niż 2 godziny i refundują grę?
-
Final Fantasy Type-0 trafi na Steam
-
Gra trafi na Steam - http://www.siliconera.com/2015/06/02/final-fantasy-type-0-hd-is-coming-to-pc-via-steam/
-
Ma ktoś może namiary na jakieś sample głosów nawigatorów do Persona Q? Chodzi o DLC w postaci Marie, Margareth, Elizabeth i Nanako. O dziwo, na YT nic nie ma, a rozważałem wydanie tych 3 dolarów na coś, co nie będzie mnie irytować tak jak Rise czy Fuuka. Przy okazji, czy któreś z DLC do SMT4 jest szczególnie warte uwagi, czy to tylko walki z bossami i fetch-questy?
-
Znowu co dwa dni promowane będą Dark Souls, Borderlandsy, Skyrim i pierdyliard innych nudnych "AAA", zaś o obniżkę niszowych tytułów trzeba się będzie modlić...
-
Zdaje się nikt nie wrzucał:
-
-
Coraz więcej/częściej pogrywam w SMT4. Już pięć razy zginąłem na pierwszym Fiendzie. Jest dobrze... Szkoda, że tego samego nie mogę powiedzieć o Persona Q, który poszedł w odstawkę. Ale o tym już dość marudziłem w dziale RPG i pewnie co niektórzy mają już dość. Przy okazji, czy któreś z DLC do SMT4 są szczególnie warte uwagi? W sensie, coś istotnego dla fabuły, albo coś znacząco wydłużającego zabawę? Bo z opisów wnioskuję, że większość to fetch-questy i pojedyncze walki z bossami. Mylę się?
-
Coś, co zainteresuje może ze trzy osoby... https://www.youtube.com/watch?v=wfYSgFDahOY
-
Grałem w Wiedźmina 1 i 2 po Polsku z napisami PL. Jestem nienormalny? A kultywator chyba zapomniał, że w DX nie tylko się słucha, ale też dużo czyta. No chyba, że należy do tego grona, co olewają lore wykreowanego świata, i suną tylko z karabinem przed siebie.
-
Ale... ale... muh achievements... Profil u Gabe'a... e-prestiż przed "znajomymi" z calakowania... A poważnie, "taniej" rozumiem, że chodzi o wersję pudełkową?
-
W3 na Steam ma achievementy. Możecie przestać rozpaczać.
-
Polecilibyście mi jakiś średniej klasy telewizorek tylko i wyłącznie pod konsole, do 1000zł góra? Nie chcę żadnego full wypasu, ale nie chcę też kompletnego szrotu. Ot telewizorek do małego pokoju, przeznaczony niemal z całą pewnością wyłącznie do gierek, i to w dodatku (na chwilę obecną) z past genów, czy też Vita TV. Rozmiarowo coś w okolicach 26 cali, ze względu na dostępne miejsce. Mile widziane też w miarę przyzwoite głośniki, bo w słuchawkach nie mam zwyczaju siedzieć. Nie chodzi mi nawet tyle o polecenie konkretnego modelu, ale przynajmniej producenta, tudzież o jakieś rady, czym powinienem się kierować przy zakupie, bądź czego unikać. Będę wdzięczny.
-
Prawdziwy powód powstania potańcówki P4...
-
Jigoku Kisetsukan: Sense of the Seasons - bardzo przyzwoity bullet hell inspirowany serią Touhou. Wysoki poziom truności, solidne sterowanie, przyjazna dla oka oprawa. Poleciłbym gierkę za kilka dolców, a tu twórca udostępnił ją całkiem za darmo. Kto lubi gatunek powinien rzucić okiem.
-
Idzie mi granie w te nowe megateny jak krew z nosa... O Persona Q nadal nie wiem co myśleć. Zmuszam się do grania, bo nie jest to ani fajna "Persona", ani szczególnie dobry dungeon crawler. Niby całość jest rozbudowana, urozmaicona oraz zawiera pokaźną ilość fanservice'u, ale gdy już wejdę do lochu, to nie mogę się pozbyć wrażenia, że ciągle robię to samo. Walki się dłużą, taktyki tyle co kot napłakał, a na każdym poziomie spotykamy raptem garstkę wrogów w zaledwie kilku formacjach. Pokonamy ich raz, to potem każda kolejna walka staje się rutyną. Członków drużyny nie ma sensu zmieniać poza opcjonalnymi questami, gdyż ci w rezerwie praktycznie nie levelują. Gdy luka zrobi się zbyt duża, to zamiast podbijać poziomy, giną od byle kichnięcia. Zresztą, same levelowanie, zarówno postaci, jak i person, sprawia wrażenie jakiegoś MMO - wszystko beznadziejnie żmudne i długie. A najgorsze jest to, że jakoś nie czuję się 'wynagrodzony', gdy już pasek dobije końca. Niby persony zdobywają nowe zdolności, ale przy fuzji i tak dobrać możemy tylko kilka z dostępnych, po czym zaczynamy levelowanie nowej persony raz jeszcze... Nie wiem, czy to przez pracę, zmęczenie, czy przez co, ale zwyczajnie odnoszę wrażenie, że grając w P:Q tracę tylko czas. Chciałbym pchnąć fabułę dalej, ale gra mi nie pozwala - rzuca kłody pod nogi, co chwila zatrzymuje, często zmusza do powrotu do głównego hubu celem wyleczenia i zapisania gry. Z początku też bawiły mnie interakcje między bohaterami, ale z paroma wyjątkami po czasie zaczynają one męczyć. Postacie po prostu nie są w ogóle rozwijane, a zamiast tego wszelkie cut-scenki wałkują jedną jedyną ich "humorystyczną" cechę. W sensie, Chie ciągle gada o jedzeniu, Junpei jest zbreźny, Akihiko i Shinji ciągle się kłócą, Ken jest niski/młody, Kanji jest zniewieściały, a Teddy myśli wyłącznie o bzykaniu i jest jeszcze bardziej irytujący, niż kiedykolwiek. Jeśli pojawia się jakieś urozmaicenie, to w postaci krótkich komentarzy jednego teamu na temat drugiego, różnic między nimi, odmiennych podejść itp. Po około 16h jestem w połowie drugiego lochu, których są łącznie cztery - nie wiem czy równej długości, ale strzelam, że tak. No i niestety, na tym etapie, po tylu godzinach, nie mam szczególnie ochoty grać, a zmuszanie się do "zabawy" jakoś mija się z celem. Czy jest ktoś w stanie mi powiedzieć, czy dalej coś się zmienia, poprawia, urozmaica itp? Czy dalej ten sam grind i łażenie po monotonnych korytarzach i słuchanie w kółko jednego utworu muzycznego podczas walki?