-
Postów
9 364 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie...
-
Do wyboru japońska ścieżka audio, więc w sumie może kupię jak będzie za 10zł i będę zdesperowany na jakiegoś samograja...
-
Final Fantasy IV i Final Fantasy XIII na Steam http://store.steampowered.com/app/292120/ http://store.steampowered.com/app/312750/ W planach cała "trylogia" FFXIII http://www.siliconera.com/2014/09/18/yes-final-fantasy-xiii-trilogy-coming-pc/ "yaaaaay"...
-
Final Fantasy IV i Final Fantasy XIII na Steam http://store.steampowered.com/app/292120/ http://store.steampowered.com/app/312750/
-
W obu przypadkach gifty, najprawdopodobniej z rosji, których sprzedawać teoretycznie nie można. Coś jak kupowanie na Allegro - na własną odpowiedzialność.
-
Ja to mam pecha. Sterta rzeczy, które ostatnio kupiłem pojawia się w bundlach lub za darmo (nie tylko gry, ale np. itemy w Star Trek Online). Dałem za Luftrausers 10zł dosłownie dwa tygodnie temu. Niby gra warta kasy, ale gdybym wiedział, to bym się wstrzymał. Zaskakująco wysoki BTA na tle poprzednich bundli. Choć mi nie zależy, to już dam te dodatkowe 2$ za Prison Architecta. Nie ma co cebulić, bo za same Papers Please warto wyłożyć więcej.
-
Way of the Samurai 4 trafi na PC - http://www.siliconera.com/2014/09/08/way-samurai-4-coming-pc/ EDIT: Oraz Metal Slug X - http://store.steampowered.com/app/312610/
-
Mortal Kombat Komplete Edition za 12zł w ramach latobrania Muve.pl Jest też Ultra Street Fighter + DLC za raptem 26zł.
-
Yukiko > Chie > Naoto >>> Rise Anime P4G to NIE jest ekranizacja całej gry, lecz epizody zawierające treści właśnie P4G, których nie było w P4A. Pierwszy odcinek jest złudny i nie ma co się nim sugerować. Tymczasem oryginalne P4A mnie osobiście mocno rozczarowało. Postać protagonisty jest tragiczna, zaś wszelkie wydarzenia rozgrywane są na wariata. Jest co prawda kilka dobrych momentów, ale jako ogół anime ani nie uzupełnia gry, ani nie prezentuje sobą czegoś konkretnego. Po prostu formuła P4 świetnie sprawdza się jako gra, ale nijak jako seria. Może inaczej by to wyglądało, gdyby mieli 50 odcinków do wykorzystania.
-
Czy tylko ja uważam, że Deadlight jest niesamowicie pretensjonalny? Ta gra to jakiś chaotyczny miszmasz przeróżnych aspektów i wątków innych gier, nie zawsze pokrewnych. Jak gdyby twórcy zrobili sobie listę "podobało mi się w grze A to i tamto, w grze B podobało mi się jeszcze co innego, wrzućmy to wszystko do jednego wora". I tak mamy oczywiście zombie apokalipsę w stylu graficznym a'la jakieś Limbo, z bohaterem perfidnie kopiującym Ricka z TWD (odpowiednik Glenna i kilku innych też się znajdzie), ale który następnie ujawnia jakąś mhhhroczną przeszłość kompletnie z dupy, cut-scenki to jakaś marna próba naśladowania Ashley'a Woods, aby potem nagle przekształcić całość w jakiegoś Resident Evil. Przez to nawet wydarzenia nie są jakieś spójne, lecz stanowią pretekst do kolejnego upchanego na siłę levelu, z których największym grzechem jest cały chapter rozgrywający się w przepełnionymi pułapkami ściekami. A to tylko przykłady zapożyczeń i krytyka samej stylistyki gry. Bowiem jeśli chodzi o gameplay, to jest to strasznie toporny w sterowaniu action-platformer i banalnymi zagadkami sprowadzającymi się często do "zabawy" fizyką. Mnie przejście zajęło 4 godziny, a się szczerze męczyłem i irytowałem, nie dowierzając jakie to wszystko jest pretensjonalne i nudne. Bowiem był w tym potencjał, ale zaprzepaszczony. Gdyby twórcy skupili się na jednej rzeczy i wiedzieli, co chcą swą historią przekazać czy opowiedzieć, to coś by z tego było. A tak wyszedł średniak, co by nie powiedzieć badziew.
-
Ceny w dolarach... [']
-
Zakup sprzed miesiąca. Przebywam poza domem, to sam dopiero teraz to na oczy zobaczyłem, ale już nie rozkładałem kart i plakatów.
-
Ach, skrypt. Myślałem, że ktoś patcha z tłumaczeniem zrobił. Nie, w takiej formie nie dam rady grać, ale dzięki za info.
-
Pierwsze słyszę. Jakieś namiary?
-
Masz zamiar grać w te megateny po japońsku?
-
Czytałem za młodu kilka książek na podstawie gier, ale żadna nie utkwiła w mojej pamięci. Tak jak na podstawie letniego blockbustera robi się gówniane gierki żeby zarobić łatwą kasę, tak na fanach gier trzepie się łatwa kasę pisząc jakieś bzdury rozgrywające się w ich ulubionym uniwersum. Praktycznie wszystkie tytuły z jakimi ja miałem styczność to właśnie takie crapy. JEDYNY wyjątek jaki jestem skłonny polecić, to Deus Ex: Icarus Effect. Kilka lat temu po lekturze pokusiłem się o dłuższą recenzję, jeśli ktoś ma siły przeczytać: http://naszerecenzje.wordpress.com/2011/08/30/deus-ex-icarus-effect-james-swallow-3 http://ja.gram.pl/SuavekS/52 W skrócie - jest to bardzo przyzwoita historyjka rozgrywająca się przed Human Revolution oraz nawiązująca nieco do oryginalnego Deus Ex. Nie będę ukrywał, że lektura skierowana głównie do miłośników serii, ale pozycja sama w sobie też stanowi miłą i lekką lekturę "sci-fi". Na pierwszej zalinkowanej stronie można znaleźć też recenzje innych pozycji na motywach gier - Gears of War, Diablo, Warcraft itp. Ciężko mi było w to uwierzyć, ale kilka znanych mi osób bardzo pozytywnie wypowiadało się właśnie o GoW. Sam nie czytałem, więc nie komentuję.
-
Racji w filmach tego gościa jest tyle samo, co sztucznej sensacji.
-
Polski kosmiczny RTS w stylu Homeworlda i Nexusa z nastawieniem na fabułę, wydawany przez Paradox: Chcę.
-
Nie pamiętam kiedy ostatnio tyloma ku*wami i innymi niecenzuralnymi słowami rzucałem jak podczas gry w KOFXIII, ale nienawidzę tanich bossów w bijatykach. Mają tacy zwykle raptem kilka ciosów, ale wszystkie są albo nieblokowalne, albo ciężkie do przewidzenia. Plus obowiązkowo muszą tacy mieć jakiś przegięty chwyt, z którego nie można się wyrwać. Patrzę na ciebie, Saiki... W dodatku w Story mode nie można wziąć Continue...
-
Takie remiksy to ja lubię:
-
Nikt w tym temacie nie wymienił Firefly...? Tracę wiarę w forumka... Sci-fi w klimatach dzikiego zachodu. Niestety szybko skasowany, ale to co wyszło i tak trzyma wysoki poziom. Sam nie wierzyłem z początku, a ostatecznie serial skończyłem oczarowany. Szkoda, że o filmie Serenity nie mogę powiedzieć tego samego. A w temacie sci-fi śmiało mogę polecić Babylon 5. Jeden z tych starszych seriali, które zgrabnie łączyły formułę "adventure of the week" ze spójnym i większym wątkiem fabularnym. Efekty na dzisiejsze czasy trochę komiczne, ale w tym serialu urok tkwi w bohaterach. To samo zresztą mogę powiedzieć o "bliźniaczym" serialu Star Trek: Deep Space Nine. Oba tytuły warte uwagi miłośników tego 'ambitniejszego' sci-fi, a nie pustego pew pew pew. No i oczywiście Battlestar Galactica od Ronalda Moore'a. Ale tu zakładam, że każda osoba o choćby przelotnym zainteresowaniu sci-fi ma ten serial już za sobą. Jeśli nie, to ma zaległości do nadrobienia.
-
Divine Divinity jest na Steam i GOG od dawna. Jeśli ktoś do dziś tej pozycji nie ograł, a jest miłośnikiem RPG, to powinien się wstydzić. Wiele elementów było tam bardziej rozbudowanych niż w Original Sin i generalnie oba te tytuły wiele łączy. W sumie największa różnica to sterowanie jedną postacią i walka w stylu Diablo, ale to tyle - reszta to klasyczny i rozbudowany RPG z ogromną swobodą.
-
Powinien wyświetlać te z X360, czyli A B X Y itd. niezależnie od tego jakiego pada używasz.
-
Nie grałem na konsoli i moja pierwsza styczność z grą była na PC. Nie mogę powiedzieć, żeby sterowanie myszą należało do najlepszych w tym gatunku, ale nie miałem też żadnych problemów, poza lekką ślamazarnością kursora. Co jest w tym sterowaniu takiego "złego"? Do padów możesz wykorzystać program C360CE, żeby gra postrzegała je jako te od X360.
-
Gra nie była projektowana na myszkę. Ale Ghostlight dodał jej obsługę w wersji PC i sprawdza się przyzwoicie. W sensie, masz normalnie kursor i zaznaczasz co trzeba bez problemów. Poza tym, jak już wspomniałem, podłączyć pada żadna sztuka, jeśli ktoś takowy preferuje.