-
Postów
9 362 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Odnoszę wrażenie, że to nie jest jeszcze całkowita oferta. Ten Bioshock to też zniżkę dostał dopiero wczoraj wieczorem, podczas gdy reszta wisi nietknięta. Ludzie się też skarżyli na problemy z kartami płatniczymi na Amazonie, więc może mają jakieś problemy. Kupony podobno też jeszcze nie działają.
-
Na stronie Amazon zaczęto dodawać pierwsze gry do listy Editor's Choice - niektóre jeszcze bez promocji. Wszystko chyba ma dopiero jutro wystartować, a i niewykluczone, że pod koniec miesiąca dodadzą jakieś kolejne oferty. http://www.amazon.com/gp/feature.html/?docId=1000728511 The X-COM Collection z kuponem by wyszedł za 5$, jeśli cenę zostawią...
-
http://spoonyexperiment.com/game-reviews/final-fantasy-xiii-part-6/ Wrzuciłem wcześniej blipa, bo ten player, który ma na stronie jest tragiczny. Na YT jeszcze nie wrzucił.
-
http://blip.tv/the-spoony-experiment/final-fantasy-xiii-part-6-6715112
-
Podobno pre-load Metal Gear Rising ma być dziś dostępny. Platinum nie wyklucza także dodanie Soundtracka z gry do zakupu przez Steam - https://twitter.com/PG_jp/status/416461317759725568
-
Nie, będą ceny promocyjne. Już rok temu podobna akcja miała miejsce. Nie spodziewałbym się jednak tak dużych obniżek jak w grudniu. No ale chodzą plotki m.in. odnośnie Tomb Raidera nowego za 2,5$ (ze zniżką), czy Bioshock Infinite za 8$. Osobiście mam nadzieję, że na liście pojawi się także Brothers. A faktem jest, że EW taniał w oczach. Ja kupiłem za 12$ na GMG.
-
Ja podobnie. Trochę później kupione co prawda, bo w 2008, ale rys żadnych, a jedyne minusy to parę drobin kurzu, które się wdały pod bąble źle nałożonej folii. Dlatego tez jeśli miałbym kupować drugi egzemplarz, to tylko i wyłącznie nówkę. Niewykluczone, że przeboleję właśnie ten model Street. Najwyżej ze słuchawkami się pogra - to nie tak, że głośniki starszych modeli PSP były aby porządne... Na marginesie, PSP to chyba moja ulubiona konsola "poprzedniej generacji", mimo tego całego hejtu typu "PSP has no games".
-
Tak, ale głównie te modele Street raczej. Głośnik mono, nędzne wykonanie, te sprawy. Przyzwyczaiłem się do swego 2000. Inne modele jak już to używane. Pierwszy lepszy przykład z alledrogo - http://logatero3.strefa.pl/fatydb5.JPG Złamanego grosza bym nie dał za konsolę z takim ekranem.
-
Wyżej było pisane, że Type-0 zostało ponoć przetłumaczone, tylko niewydane. W sumie, padł pomysł z wydaniem tego na PSN (wtedy by ruszyło na Vicie chociażby), a teraz sobie przypomniałem, że przecież nawet Crisis Core - inny porządny "Final" ostatnich lat - nie jest na PSN dostępny w żadnym regionie z jakiegoś powodu... Też smutne, bo w sumie nie wiem ile moje PSP jeszcze pożyje - napęd już ledwo i tak działa, tylko jeśli konsolą się nie rusza, przez co muszę wszelkie UMD zgrywać jako obraz na kartę. Padnie PSP, to i perspektywa gry w niektóre produkcje przepada całkowicie... (no, podobno jest jeszcze w miarę działający emulator na PC, ale nie bawiłem się tym). Ci Japończycy są naprawdę oderwani od rzeczywistości.
-
GMG robi mi na złość... Cały winter sale czaję się po wszystkich serwisach cyfrowej dystrybucji na Sins of a Solar Empire: Rebellion, który to już kiedyś był nawet przeceniony do 8-10$. Wchodzę dzisiaj, widzę, że przecena a tam... 50% -_- Ech, było kupować miesiąc temu... PS. Amazon rozsyła już informacje o kuponach zniżkowych na styczniowe promocje. Listy gier jeszcze nie ma, ale podobno jutro ma się wszystko rozpocząć. PS2. Mógłbyś się Dante przyznać, że wlepiłeś reflinka....
-
O to chyba chodzi: Czyli 3 tygodnie zakładając, że utrzymają tempo. Tak czy inaczej, jeśli projekt zostanie zakończony, to faktycznie odkurzę PSP i rozglądnę się za importem Type-0. Strasznie mnie ta gra intryguje, zarówno swoim klimatem jak i gameplay'em. Crisis Core bardzo mi się podobał, a tu zdaje się jest więcej klasycznego jRPGa w tym wszystkim. Zawsze podchodzę sceptycznie do fanowskich tłumaczeń, gdyż wiele podobnych projektów, które miałem na oku nigdy nie zostało ukończonych i tylko niepotrzebnie narobiło mi smaka (*cough*). Tu jednak mam nadzieję, że jednak tłumaczenie ujrzy światło dzienne w pełni zakończone.
-
Nic nowego. Czasem nawet się zdarzało, że gry były przecenione o więcej niż 100% w bazie danych Steam, ale nie dało się ich wtedy kupić wcale - także nie napalajcie się na przyszłość, że jeszcze Wam zapłacą. Co innego promocje "pomyłkowe", jak wspomniany Don't Starve oraz kilka innych produktów, które miały za dużo obniżoną cenę.
-
Osobiście od dłuższego czasu mam takie podejście do gier, że czasem wolę sobie po prostu w coś pograć, aniżeli to przejść. Wszystko oczywiście zależy od gry, ale nawet teraz mam stertę rozpoczętych gier, w które przegrałem kilka-kilkanaście godzin, ale które nie wiem kiedy skończę, gdyż zwyczajnie nie zawsze mam na nie ochotę. Wiele osób gra żeby przejść - kupuje jedną grę i męczą ją póki nie dorwą czegoś innego, lub nie ukończą fabuły/całości. Ja gierki odpalam w zależności od nastroju, ale czasem po prostu bywa tak, że na jakiś gatunek gry zwyczajnie nie mam czasu, albo ochoty - zwykle tyczy się to RPGów czy innych tytułów na kilkadziesiąt godzin. Do tego dochodzą kwestie wymienione przez ogqozo - przesadna powtarzalność w mechanice, która po czasie bywa nużąca, a także odstawienie gry, której mechanikę lub fabułę się zapomina, przez co ciężko wrócić do niej "od środka", a od nowa się odechciewa. Cóż, jeszcze kilka-kilkanaście lat temu potrafiłem się zmuszać do przejścia gry, z takich czy innych powodów. Teraz po prostu odpalam, żeby się pobawić, a jeśli dany tytuł nie dostarcza mi takich wrażeń jakich oczekiwałem, to odkładam, czasem na zawsze. Jedyny wyjątek to gry na 4-6 godzin. Do tych się jeszcze potrafię zmusić, ale też raczej dla zasady, "żeby odhaczyć".
-
Może przesadziłem, gdyż gry usunięte z katalogów Steam niekoniecznie od razu znikają z kont graczy, ale tego typu przypadki jednak miały miejsce. Na Deadpoola podobno skończyła się licencja, ale osoby, które grę zakupiły nadal mogą w nią grać. To samo Prey i kilka innych. Mnie bardziej w sumie chodziło o to, że sam fakt, iż Steam stanowi tego typu DRM nie napawa optymizmem, gdyż to nie tak, że możemy sobie zrobić kopię zapasową do gry offline, czy coś w tym rodzaju. Teoretycznie każda gra zakupiona na Steam nie jest tak do końca "nasza", w przeciwieństwie do tych z GOG, w związku z czym różne cyrki mogą jeszcze nas spotkać. EDIT: A te licencje to naprawdę smutna rzecz. Szczególnie teraz, gdy coraz więcej gier wychodzi w formie digital bez możliwości odsprzedania. Gra praktycznie przestaje istnieć w ten sposób. Ja do dziś poluję na kilka starych gier Star Trek, które na szczęście można jeszcze dostać używane, ale nie ważne jak dobre gry by to nie były, to nie ma szans na ich legalną reedycję.
-
Druga ikona to wersja MAC. Co do problemów z uruchomieniem, to jedynie mogę zasugerować przejrzenie forum Steam i zapytanie gugli.
-
News sprzed lat, ale wyjaśnia trochę w tej kwestii - http://www.pcgamer.com/2012/01/10/bethesda-interplay-settlement-official-bethesda-gains-full-fallout-mmo-rights/ Oczywiście Bethesda. Ale ze steama gry nie zniknęły, o dziwo.
-
Do swojej listy dodaję Dust: An Elysian Tail... Kupiłem za niecałe 4$, odpaliłem, po czym zacząłem się bić w pierś, że nie zakupiłem tego dużo wcześniej - chociażby ze względu na prosty fakt, że gra jest piękna, intrygująca, a port PC powinien stanowić wzorzec tego jak powinno się robić porządne konwersje z konsol... A to przecież "tylko" indyk. Niecałe 4$ na Amazonie, a za każdy zakup dostajecie jeszcze 5$ zniżki na styczniowe promocje gier Editor's Choice (dziś ostatni dzień promocji). Sugeruję się zainteresować.
-
Fallouty znikają z GOG.com z przyczyn nieokreślonych - http://www.gog.com/news/removed_from_catalog_fallout_1_2_tactics Nie pierwsza gra Interplay, która znika z katalogu. Nie powiem, trochę niepokojąca perspektywa jak na ten serwis. Na szczęście osoby, które gry mają w swych bibliotekach nie stracą ich - za to chwalić należy politykę GOG i DRM-Free, bo gdyby podobny cyrk miał miejsce na Steam, to najprawdopodobniej z gierką/gierkami równie dobrze można by się pożegnać.
-
Zdaję sobie sprawę, że jest to ryzyko. No ale tak jak wspomniałem - mnie tablet tak naprawdę potrzebny nie jest. Rozważam go tylko i wyłącznie w kontekście zabawki. Dlatego kupowanie czegoś za 600-800zł i więcej zwyczajnie nie wchodzi w grę, gdyż te same pieniądze wolałbym spożytkować inaczej. Przy czymś z najniższego przedziału cenowego też płakać jeśli np. bateria siądzie - przy takim użytku jaki przewiduje może to równie dobrze być podpięte do zasilania cały czas. Nie musi to też być szybkie czy ultra wygodne. Pytanie też w sumie zadałem spontanicznie. Wezmę sobie ostrzeżenia pod uwagę, ale mimo wszystko, gdyby ktoś miał doświadczenie z jakimś względnie tanim modelem, który się nie rozleci po tygodniu użytkowania, to chętnie się zainteresuję.
-
Mam fioła na punkcie dbania o wszelki sprzęt i elektronikę, więc nawet jeśli wykonanie jest kiepskie, to nie powinno to dla mnie stanowić problemu. Użytek głównie domowy. Poza nim raczej sporadycznie, głównie w podróży, dlatego bateria wypadałoby żeby przynajmniej parę godzin wytrzymała na czas jazdy pociągiem na ten przykład. Przy niskiej cenie liczę się z koniecznością częstego ładowania. Ekran nie musi być cudowny, ale żeby zarazem był czytelny i nie rozmazywał się przy szybszej animacji. Przeznaczenie tak jak wspomniałem - szybkie odpalenie neta, jeśli chcę coś tylko sprawdzić bez konieczności uruchamiania komputera. Poza tym sporadyczny film czy gierka na androida. Typowa zabawka do odpalenia wieczorem w łóżku zamiast handhelda czy rozkładania laptopa i nic więcej, dlatego też nie chcę przepłacać. A zakładam, że nawet wśród taniej chińszczyzny można znaleźć coś względnie znośnego co wytrzyma dłużej niż pół roku.
-
To ja raz jeszcze zasięgnę porady, podobnej do tej sprzed kilku miesięcy. Chodzi mi o tani tablet czysto do sporadycznego użytku, głównie do zabawy, szybkiego sprawdzenia internetu bez włączania kompa, jakiejś gierki androidowej, obejrzenia filmu w łóżku itp. Patrzę na gazetki marketów i widzę coraz tańsze warianty już od 180zł. Oczywiście zakładam z góry, że to wszystko tani badziew, który się zepsuje lub rozleci po kilku miesiącach, jeśli nie tygodniach, ale z drugiej strony niczego drogiego mi po prostu nie trzeba - to ma być właśnie zabawka i udogodnienie. Od wszystkiego innego mam PC i laptopa. Czym się warto zainteresować z takich tanich modeli 'dla początkujących'? Może nawet niekoniecznie modeli, ale ewentualnie jakie są sprawdzone marki, a czego unikać? Coś właśnie rzędu 300zł.
-
Ja tradycyjnie pierdyliard gier zaczętych bez perspektywy ich ukończenia. No ale o ile nie trzeba raptem kilku godzin na przejście, to u mnie to raczej norma ostatnio. Deadpoola, który mi zajął 6h miałem rozłożonego na ponad dwa tygodnie... Deus Ex: Human Revolution DC - drugie przejście pod achievementy, chwilowo odłożone... Final Fantasy VII - końcówka "pierwszej płyty", kiedyś przejdę - będzie z czwarty raz... Final Fantasy VIII - nie wiem co mnie napadło, gra jest debilna, fabuła idiotyczna, postacie antypatyczne, system przekombinowany, a jednak kupiłem i zmuszam się do gry... Chyba dla zasady. Nie wiem jednak czy będę miał cierpliwość to ukończyć... Pinball FX2 - nie żebym był fanem, ale nakupowałem stołów i w sumie zabawa jest przednia. Czekam na obniżki Pinball Arcade, gdyż chcę stół The Next Generation. ;p XCOM: Enemy Within - zacząłem grać na Classicu, ale chyba rozłożę to w czasie. Zmiany na chwilę obecną raczej subtelne względem Enemy Unknown. Dobrze, że wstrzymałem się z zakupem aż zrobili obniżkę. Jeśli trafi się Sins of a Solar Empire: Rebellion za 10$ jakoś na dniach, to pewnie też kupię dla moda Armada III.
-
Deadpool Cóż, mówiąc krótko - gra zabawna, ale średnio przyjemna. Właściwie to gdyby nie postać samego Deadpoola oraz sterta śmiesznych cut-scenek czy dialogów, to całość byłaby wyjątkowo przeciętnym shooterko-slasherem. Po jednorazowym przejściu nie widzę absolutnie żadnego powodu, żeby grę powtarzać, bo ani system walki nie jest szczególnie przyjemny, ani w kampanii nie ma niczego wartego ponownego przejścia. Co więcej, gra uparcie próbuje nabijać się z oklepanych patentów i schematów stosowanych w grach, ale sama nie jest w tej kwestii święta. Dość wcześnie Deadpool krytykuje High Moon za obowiązkowy level w kanałach, ale reszta gry to nic innego jak właśnie kanały, ruiny, zdezelowane budynki czy jakaś katakumba. Gameplay jest liniowy, a zabijanie wrogów po pewnym czasie staje się katorgą, gdyż wszyscy mają absurdalnie dużo życia. I choć gra stara się urozmaicić zabawę od czasu do czasu jakimiś komicznymi segmentami, to prawdę mówiąc nieszczególnie one pomagają. Grę warto przejść dla samego humoru i postaci Deadpoola - sam komiksów nie czytam i bohatera nie znałem, ale podczas gry mimo wszystko się uśmiałem. Osobiście bym sugerował zebrać kilku znajomych, zaopatrzyć się w piwo i wspólnie przejść grę w przeciągu wieczora czy dwóch. Całość to raptem 4-6 godzin, a prawdę mówiąc już po dwóch miało się dość - równie dobrze można przekazać kontroler komuś innemu, a samemu tylko oglądać.
-
Czy Sins of a Solar Empire: Rebellion był już przeceniany w ostatnich dniach/tygodniach do 10$ ? Na łowcach nic nie widzę. Wiem, że taka cena była już dawniej kilka razy, lecz zawsze odkładałem zakup gry, bo i tak nie planowałem grać w to w najbliższym czasie. Tymczasem glorious PC master race's modding community zrobiło fajny prezent świąteczny, obok którego po prostu nie jestem w stanie przejść obojętnie... http://www.moddb.com/mods/star-trek-armada-3