-
Postów
9 361 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Może być całkiem przyjemny spinoff.
-
Steamowy Skyrim Legendary Edition za 40zł (36zł z jednorazowym kodem 10THANKS) - http://shop.ubi.com/store/ubiemea/pl_PL/pd/ThemeID.8605700/productID.291119900/The_Elder_Scrolls_V%3A_Skyrim%C2%AE_Legendary_Edition.html
-
GOG dawał w okolicy mikołajków za damo Fallout 1, 2 oraz Tactics. IMO o wiele bardziej ciekawe pozycje niż jakiś tam L4D2, ale pewnie jestem w mniejszości. ;> Także gdyby całość podsumować, to więcej darmowych gier oferowały właśnie GMG czy GOG, aniżeli Steam. Valve kojarzę kiedyś dawał Portala i teraz tego L4D2, nic innego nie kojarzę.
-
Większość rzeczy i tak kupisz na Amazonie lub GMG taniej w dolarach, klucze Steam. O na przykład, Enemy Within za 12$ z kodem zniżkowym - http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/strategy/xcom-enemy-within/
-
No ja wyjątkowo tym razem "zaszalałem", nie tylko na Steam: Electronic Super Joy DLC (przecenili 90%, wziąłem dla OSTa ;p) Sporo stołów Pinball FX2 (większość tych, których nie było w Humble Weekly) Metal Gear Rising (pewnie i tak będzie mi przycinać...) Dungeons and Dragons: Chronicles of Mystara (3$ na GMG z kuponem, polecam - http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/action/dungeons-dragons-chronicles-mystara/ ) Swoją drogą, ten Pinball FX2 naprawdę fajna zabawka. Zachęcam sprawdzić - wszystkie stoły można za darmo przetestować. Kilka fajnych ze Star Warsów jest obecnie -75%.
-
Persona 3 Portable na PSN już kilkukrotnie była tania jak barszcz - nie kupić to grzech, a na Vicie też odpalisz. Klimat P4 ma nieco inny. Pozornie bardziej właśnie sielankowy, aczkolwiek wcale nie infantylny. Ot inny. Za to aspekt, w którym P4 dominuje nad P3 to postacie i ich interakcje, które wypadają nieporównywalnie lepiej. Niby klimaty anime i te sprawy, ale naprawdę do postaci można się przywiązać. W P3 też nie były one złe, ale w dużej mierze ich losy były graczom obojętne, z paroma wyjątkami. W P4 każdego da się polubić, a codzienne interakcje między postaciami i innymi NPC to najlepsze, co gra ma do zaoferowania moim zdaniem. Czuć po prostu, że to są dobrzy przyjaciele, a nie zgraja przypadkowych dziwolągów trzymających się ze sobą z przymusu. No ale tego to już sam doświadczysz.
-
Nie wiem jak Golden, ale oryginał na PS2 był dla mnie bardzo prosty. No ale miałem wówczas za sobą P3 FES oraz całą resztę megatenów, więc i obeznanie w systemie większe. Myślę, że jeśli nie miałeś z Personami wcześniej styczności, to normal nie będzie ani za łatwy, ani za trudny. Grindu w wersji PS2 nie było wcale dużo. Pamiętam, że do lochów wybierałem się średnio 2-3 razy na miesiąc. Coś tam było zmienione względem P3, że gdy już weszliśmy do lochu, to tak naprawdę mogliśmy tam spędzić tyle czasu, ile chcieliśmy. Zwykle przechodziłem całość za jednym zamachem, aż do bossa, czasem nawet opcjonalnego od razu. Persona 4 zajęła mi tym samym mniej czasu niż trójka - niecałe 50h jeśli dobrze pamiętam. Niech no Vita TV wyjdzie w Europie, to P4G będzie pierwszym moim zakupem.
-
Nie wiem czy już było, ale sample soundtracku:
-
Nie prowokuj...
-
http://spoonyexperiment.com/2013/12/22/final-fantasy-xiii-part-5/ Przepraszam, musiałem...
-
Skorzystałem, dzięki.
-
XCOM: Enemy Within za 15$ na Amazonie. Ale i tak zakładam, że za parę miesięcy będzie już -66% a do tego może jeszcze jakiś kod zniżkowy (np. na GMG).
-
Tak podpytam - nie szukam konkretnego modelu, ale raczej serii lub typu, a mianowicie monitora, który posłuży mi na co dzień do pracy, ale zarazem do którego będę mógł podpiąć różne konsole przez złącze HDMI. Zależałoby mi także na przynajmniej jednym wejściu USB. Widzę, że nie wszędzie jest to nadal standard, chociażby patrząc na powyższego BENQ, dlatego tak przy okazji pytam, czy ktoś może zasugerować za czym powinienem się konkretnie rozglądać, co spełni powyższe oczekiwania, a zarazem będzie prezentować w miarę sensowną jakość? Oczywiście jak najtaniej, ale bez przesady - już wolę wydać trochę więcej i mieć monitor na lata, niż 300zł na coś co zacznie mi piksele wywalać po pół roku, albo na którym zauważalne będzie "mrowienie" ekranu (siedzę blisko monitora, więc łatwo dostrzegam takie rzeczy). Do dziś od już prawie 7 lat używam NEC MultiSync 90GX, z którego jestem niezmiernie zadowolony - świetne kolory, żadnych problemów z pikselami czy mrowieniem. No gdyby nie fakt, że nie mam (nie potrzebuję) telewizora HD, oraz że monitor nie jest szerokoekranowy (1280x1024), to w ogóle bym nie rozważał zmiany.
-
Olać. Devil Survivor ani nie ma jakiejś szałowej fabuły na miarę innych megatenów, ani te reedycje 3DS nic szczególnego nie wprowadzają poza horrendalnym voice-actingiem - to już naprawdę lepiej kupić wersję NDS, która ruszy na 3DSie z każdego regionu. To jest, zakładając, że ktoś się zmotywuje do gry - u mnie dwójka nadal leży i się kurzy... Nie aby to była zła gra, ale zwyczajnie nic mnie nie kusi, żeby ją wreszcie przejść. Nintendo i teraz Segę nie obchodzi nic poza Japonią. Nawet jeśli SMT4 trafi do Europy, to i tak konsoli na naszym kontynencie nie ma sensu kupować. Założę się, że podobny los czeka Persona Q - w EU gdzieś z pół roku po premierze Jap, a w EU "może kiedyś, jeśli w ogóle".
-
Wiesz, jak wspomniałem w pierwszej wypowiedzi - kupiłem grę w pełni świadom jej głupot, ale z drugiej strony nie kupowałbym jej gdybym z jakichś powodów nie chciał jej ukończyć. To jeszcze nie poziom FFX czy FFXIII. Gra ma głupie postacie, naiwną fabułę i koślawy system, ale skłamałbym mówiąc, że nie ma dobrych pomysłów, tudzież że zmuszam się do gry niczym Spoony na filmikach. Nie sądzę abym miał i czas i ochotę na zdobywanie wszystkiego, ale tak żeby przejść czy pograć nawet 30min dziennie - czemu nie. Zresztą, dużo gorsze od FFX to raczej nie będzie, prawda? ... prawda...?
-
Wszyscy się teraz rzucają na taniego pre-ordera, a za dwa tygodnie się okaże, iż port jest beznadziejny i/lub niegrywalny. Ja się ciągle waham. Wyczytałem, że te wymagania minimalne to takie, na których gra działa w sposób "akceptowalny". Sam jednak siedzę na dwurdzeniowym procku i się zastanawiam czy byłby on mimo wszystko jako tako grę pociągnąć, nawet gdybym miał troszkę zejść w dół z grafiką. Upgrade mnie czeka tak czy inaczej, ale z tym mi się jeszcze nie pali. Gdyby nie cena, to bym poczekał, a tak niecałe 60zł (+ kasa z kart, jak ktoś ma) jednak kusi do podjęcia ryzyka.
-
Grał. Mnie nie porwało na dłużej, ale miłośnikom wymagających platformerów typu SMB powinno się spodobać. Mnie jako "każuala" cieszyła obecność checkpointów, dzięki czemu nie musiałem powtarzać całości planszy i zarazem rzucać klawiaturą o ścianę. Muzyka jest genialna i tylko dla niej warto zainwestować w Bonus Content Pack. Dziś w nocy/rano zarówno gra jak i DLC były w promocji na Steam przecenione o 90%.
-
Nowe filmy z Persona Q
-
Pre-order na Amazon jest już dostępny - http://www.amazon.com/gp/product/B00HERCRAI 20$. Sam jednak się wstrzymam, gdyż faktycznie nie zwróciłem uwagi na procesor, który akurat u mnie jest najsłabszym ogniwem sprzętu. Poczekam też na pierwsze opinie co do faktycznej jakości portu.
-
Działa jeszcze na XP, więc raczej mi pójdzie. Zakładając, że Amazon dostanie klucze Steam, to pewnie kupię.
-
@Kazuun Jeśli po tym nie masz ochoty choćby z ciekawości obadać, to może faktycznie nie jest to gra dla Ciebie. Rules of Nature to już prawie swego rodzaju meme. Czy były jakieś przecieki dotyczące wymagań sprzętowych? "Glorious PC Master Race", ale akurat mojemu by się upgrade już przydał, i nie wiem czy kasa poleci wcześniej na grę, czy na hardware i system.
-
Tak, ledwo odpaliłem grę i zostałem zalany stertą tutoriali na temat używania GFów, łączenia czarów ze statystykami, uczenia GFów nowych zdolności, osobnego levelowania postaci i GFów i pierdyliardem innych. "Kontr-intuicyjny" to delikatne określenie całości systemu. Przekombinowany nie znaczy skomplikowany. Po prostu nie widzę zabawy w konieczności pobierania dziesiątek różnych czarów dla całej drużyny żeby ich potem nie używać, tylko zamiast tego podpinać do statystyk za sprawą GFów... Albo w mashowanie przycisku przy korzystaniu z GFów celem podbicia ich siły ataku. Tak, zaprawdę "fun" nieziemski... Więcej czasu jak na razie spędziłem pobierając czary od potworków, niż faktycznie walcząc. Achievement za użycie Draw 100 razy wpadł zanim pokonałem Ifrita.
-
Mnie bardziej kusi Dust za 3,75$, ale odnoszę wrażenie ciągle, że jego pojawienie się w bundlu to tylko kwestia czasu.
-
Za dużo by wymieniać. Na szybko głupia fabuła, antypatyczne i debilne postacie, oraz niepotrzebnie przekombinowany system walki i rozwoju postaci. http://spoonyexperiment.com/category/game-reviews/final-fantasy-viii/
-
Zrobiłem rzecz straszną - kupiłem "remastera" FFVIII na PC w pełni świadom tego jak żałosna i głupia jest ta gra. Po dwóch godzinach gry tylko się w tym stwierdzeniu zacząłem utwierdzać. No ale może jakoś przeboleję wszechobecne głupoty i przejdę, gdyż nigdy dotychczas nie miałem na to cierpliwości. Tak czy inaczej - bardzo dobra reedycja. Jeszcze lepsza od FFVII. Nadal co prawda jest ten launcher squeenix i konieczność jednorazowego logowania na ich konto, ale w przeciwieństwie do siódemki teraz save'y zapisywane są przez Steam Cloud. Do launchera zintegrowano także tą dziwną minigierkę z chocobo. Co do reszty, to nie wiem czy było to już charakterystyczne dla oryginalnego wydania PC czy nie, ale w przeciwieństwie do FFVII gra wyświetla te klawisze na ekranie, jakie mamy przypisane, a nie jakieś [switch] czy [Cancel]. Ech, szkoda, że na FFIX i inne nie ma co liczyć... EDIT: Okazuje się jednak, że muzyka jednak nie jest taka jak w wersji PSX.