-
Postów
9 356 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
@django Wspominasz kilkukrotnie Zeldę, która od lat polega na tej samej sprawdzonej formule, a którą to serię ludzie nadal kupują i wielbią do tego stopnia, że polecą kupić pewnie Wind Wakera HD, ale studiu indie tworzącemu coś podobnego gameplay'owo, lecz o odmiennej stylistyce i z bardziej oryginalnym konceptem świata, zarzucasz powielanie schematu. Gdzie tu konsekwencja? Ja też nie twierdzę, że gierka będzie czymś przełomowym, ani nawet tego nie oczekuję. Wręcz przeciwnie - jeśli gra czerpie inspiracje lub pomysły z dobrych sprawdzonych tytułów, to może jej to wyjść tylko na dobre. Osobiście prędzej sięgnę po takiego pikselowego indyka jeśli będę chciał action-rpg z jakimiś łamigłówkami, aniżeli sięgnę po cukierkową Zeldę i kolejną edycję ratowania księżniczki. Zarazem z drugiej strony wiele jest pozycji, które próbują czegoś nowego, aby ostatecznie obróciło się to przeciwko nim - czy to w kwestii samego gameplay'u, czy też w kwestiach zastosowanych patentów bądź sterowania (*cough*WiiU*cough*). Nawet w przypadku pozytywnie przyjętych tytułów oryginalność nie musi się od razu wiązać z zabawą, jak chociażby w przypadku Papers, Please, który jest jak najbardziej oryginalny i ciekawy, ale nie mogę powiedzieć aby samo sprawdzanie podbijanie papierów było w jakimkolwiek stopniu pasjonującym zajęciem, szczególnie dla osób na co dzień pracujących za biurkiem. Co się tyczy samej gry - ja powiem tyle, że jak na Zeldę czy innego slashera ze stylem graficznym FEZa wygląda ona w porządku, i tyle. Mam tu też na uwadze fakt, że twórcy wstępnie prosili raptem o 27 tysięcy dolarów, a dostali już blisko 230 tysięcy, co też może się ładnie odbić na dopieszczeniu gierki oraz sugeruje ogólne zainteresowanie. A "odróżnieniem od tego co było" dla mnie osobiście jest już chociażby sam zaprezentowany świat, który z pewnością chętniej bym zwiedził przy okazji niezobowiązującej młócki, niż kolejne lochy, zamki, lasy czy pagórki.
-
Mnie dosłownie minutę temu wpadł booster z eXceed 3rd, warty 1 Euro. Karty zaś schodzą w okolicach 0,35 eurocentów, więc otwieram. ;> Dobrze jednak mieć tego typu niszowe tytuły z kartami. Zawsze to jakaś szansa, że to z nich wpadnie booster, a nie np. z gry, której karty już schodzą po 0,05 eurocentów. lol, otworzyłem i wypadła folia warta ponad 8 Euro. Dobry dzień. ;>
-
To JAK w takim razie chodzisz, jeździsz, strzelasz i machasz bronią w GTA5 względem GTA4? Większy plac zabaw i więcej możliwości, plus pewnie większe przywiązanie do szczegółów i czynności/zadań pobocznych/opcjonalnych. Nie zmienia to jednak faktu, że to nadal GTA, które dla mnie mesjaszem jakimś nigdy nie było. Prawdę mówiąc bym sobie wolał np. Persona 4 przejść po raz drugi, aniżeli GTA5 w ogóle. ;p No ale to czyni mnie hejterem i hipsterem oraz skazuje na miano jakiegoś każuala, co nie potrafi docenić hardcore Game of the Week Generation i w ogóle pfe...
-
Z mojej strony tragizowanie trochę na wyrost, gdyż Persona 5 czy Megami Tensei X Fire Emblem pewnie się doczekamy, także na zachodzie. Niemniej jednak jakiekolwiek przyszłe produkcje to już jedna wielka niewiadoma. Nie wierzę, że Sega nie zdaje sobie sprawy z potencjału tkwiącego w marce chociażby Persona. Będą z pewnością chcieli ją eksploatować na różne sposoby, ale też się nie oszukujmy, że coś podobnego nie miało miejsca wcześniej. W końcu kiedy Index wszedł w posiadanie Atlusa lata wstecz, to obawy były dokładnie te same - że telefony, social itp. I fakt, coś tam wyszło z marką Persona i SMT, karcianki jakieś itp, ale nie stanęło to na przeszkodzie w wydaniu "normalnych" odsłon serii. Problem Segi jest podobny do reszty firm japońskich, w tym Squeenix czy Nintendo - kompletne odcięcie od rzeczywistości, absurdalne decyzje dotyczące dystrybucji gier na zachodzie, a także kompletny brak wiedzy w kwestii publicystyki internetowej, którą uparcie starają się cenzurować lub ograniczać, z niewiadomych powodów (SEGA usuwa z YT sporo materiałów ze swych gier, Squeenix zabrania czerpania korzyści pieniężnych z ich materiałów, a Nintendo nawet całe tryby story wycina z nowych produkcji, bo "ludzie oglądali cut-scenki na YT"...). Dużo też pewnie będzie zależało od Atlus USA, który mimo wszystko może też mieć tu sporo do gadania. Gorzej w przypadku Europy, ale do takiego stanu rzeczy już raczej przywykliśmy. Generalnie nie mam podstaw by darzyć Segę sympatią, ale mimo wszystko może AŻ tak tragicznie nie będzie. Eksploatacja marki niekoniecznie musi się zaraz wiązać z jej uśmierceniem, a i też się nie oszukujmy, że w ostatnich latach marka Atlusa już tego nie przechodziła. A skoro taką uwagę poświęcają PC, to kto wie... Persona 5 PC Edition? Ja bym nie pogardził. @Paliodor, podkładka z http://www.artscow.com, gdzie samemu można grafikę sobie utworzyć. Kosztowała mnie - włącznie z wysyłką - jednego dolara. Niemniej jednak jest to jednorazowa oferta z użyciem kuponu będącego jednocześnie referalem, dlatego gdyby ktoś chciał z tego skorzystać, to niech się odezwie na PM, a wytłumaczę co i jak oraz podam kod. Na forum nie wrzucę, gdyż nie wiem jak to się ma do regulaminu. Niemniej jednak fajny bajer, podkładka wygodna, aczkolwiek szkoda, że nie większa. Tak czy inaczej, humor poprawiła.
-
R.I.P. Atlus R.I.P. Megami Tensei ['] I iz sad... Na pocieszenie akurat dziś dostałem przesyłkę z nową podkładką pod mysz:
-
Deadlight Ta gra to kwintesencja wszystkich stereotypów growych. Pod pozornie oryginalnym, lub przynajmniej ładnym graficznie pomysłem kryje się oklepany do bólu gameplay okraszony żałosną i przesadnie dramatyzowaną historyjką i ckliwymi dialogami. Gra w tej całej popularności zombie w ostatnich latach próbuje kopiować The Walking Dead komiksową stylistyką cut-scenek, a nawet takimi drobiazgami jak nietypowa nazwa zombiaków ("shadows"... parsk...) czy perfidnym copy-paste wątków ww. serii, jak np. dzieciak ewidentnie będący nawiązaniem do Glenna (ubiór, okoliczności spotkania). Całość rozgrywki w dodatku przepełniona różnymi wspomnianymi stereotypowymi schematami. Tak jakby twórcy siedli do dyskusji i zaczęli się zastanawiać czego gracze nie lubią we współczesnych produkcjach, żeby ostatecznie wszystko to wrzucić do Deadlight. Tanie i bezlitosne zgony, których nie sposób uniknąć nie znając levelu? Są. Sekcja z eskortowaniem skrzeczącej gówniary i pomaganie jej w podstawowych czynnościach, typu wspinaczka? Jest. "Mhrrroooczna" przeszłość głównego bohatera bezsensownie wkomponowana w całość? Jest. Złe i niedobre ludziki, które określone zostały "gorszymi od zombie"? Są. Sewer level? Ba, jest sewer chapter... Mógłbym wymieniać i wymieniać, ale sęk w tym, że gra jest po prostu słaba, a ja na przemian się albo irytowałem podczas gameplay'u, albo byłem załamany kiczowatością cut-scenek oraz dialogów. I pewnie nawet nie pisałbym o tym tytule, traktując go jako szrot, gdyby nie fakt, że zdaje się on mieć niemały potencjał, a sama oprawa jest zaskakująco dobra, mimo rozgrywki w formie platformera. Widoczki są nawet ładne, sama mechanika nawet przemyślana, i gdybym miał to ocenić po pierwszych kilku poziomach, to może bym miał lepsze zdanie. Po przejściu całości jednak jest wręcz przeciwnie. Krótko mówiąc, nie polecam. Sam miałem grę z jakiejś większej paczki Indie od Microsoftu i spontanicznie postanowiłem ją sprawdzić. Niby całość można ukończyć w 3-4 godziny, a ja już po jednej mruczałem pod nosem "czy to już koniec? kiedy koniec? daleko jeszcze...?".
-
A co byś chciał "nowego" żeby było godne hipstera? Graficznie stylowe, koncept świata intrygujący, rozgrywka na miarę wspomnianej Zeldy czy Diablo w formie zręcznościowej z domieszką RPG. Jeśli tego nie spartolą, to mnie to wystarczy żeby poświęcić trochę uwagi, a w przyszłości może i pieniędzy. 10$ nie majątek i nawet nie oczekiwałbym za taką sumę niczego przełomowego, ale a nuż uda im się zrobić grę po prostu porządną.
-
Hyper Light Drifter - Action RPG zalatujący Bastionem, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu Kickstarter - http://www.kickstarter.com/projects/1661802484/hyper-light-drifter Greenlight - http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=178208332 Trailer mnie zauroczył. A na Kickstarterze krótko po starcie nabili 200 tyś. dolarów (700% kwoty o jaką prosili)
-
Osobiście żadnych błędów i problemów nie uświadczyłem. Co prawda grałem lata po premierze na sprzęcie dużo lepszym niż wymagania rekomendowane, a jedyne o czym czytałem to _potencjalny_ bug z jednym z questów, który mógł zablokować całą grę. Coś z teleportem - teraz nie pamiętam szczegółów. Nie spotkało mnie to i koniec końców całą grę udało mi się przyjemnie przejść. Recenzje Divine Divinty też miał pozytywne. Po prostu niewiele się o grze słyszało, a były to okolice premier wspomnianych Morrowind i Neverwinter Nights. Wideorecenzja GameSpot, z czasów kiedy jeszcze był jako tako wiarygodny - http://www.gamespot.com/divine-divinity/reviews/divine-divinity-review-2881880/ PS. Jedyny bug, a raczej exploit jaki pamiętam, to łóżko, które dało się schować do inventory, za sprawą czego można było się przespać nawet w środku lochu. ;p
-
Ja nie chcę. Może zagram jak będzie na PC, przy okazji jakiejś wyprzedaży. San Andreas nie skończyłem, GTA4 kijem nie tknąłem, a co tu dopiero GTA5. Poważnie, rozmach produkcji nie zmienia faktu, że to nadal GTA, tylko z jeszcze większym światem i nowymi możliwościami. Nadal strzelamy, jeździmy i bawimy się pierdołami. Niczego grze nie zarzucę, ale zwyczajnie mnie to wszystko nie jara tak jak resztę. Hejtujcie.
-
LA. Noire tworzyła we współpracy z Rockstarem inna firma. R* był wydawcą, dlatego wymieniłem tylko MP3 jako przykład dobrej optymalizacji od nich. Poza tym taki Red Dead Redemption na PC nie trafił, więc zawsze jakieś wątpliwości pozostaną. Sklepami też bym się nie sugerował. To taka zagrywka do zachęcenia na składanie pre-orderów. Zwróć następnym razem uwagę gdy na jakichś targach zapowiadają nową grę, co się dzieje w sklepach. Zapowiedzą na przykład X360/PS3, a w sklepie masz także wersję PC. Tak było chociażby z Metal Gear Rising, ze względu na jakieś plotki. Dopiero niedawno potwierdzono, że "kiedyś" wersja na PC jednak trafi, ale niewiele to miało wspólnego z pierwszymi informacjami odnośnie gry. Zresztą, nadal cisza w tej konkretnej kwestii - niby Kojima i Platinum Games potwierdzili wersję PC w maju, a od tego czasu cisza.
-
Jak lubisz RPGi, to fajne. Nie szałowe, ale tyle co miałem czas pograć mi się podobało. Spory nacisk na walkę, ale przy tym ciekawy rozwój postaci oraz konwersacje z NPC z nieco szerszymi możliwościami niż współczesne "good/bad/neutral". Divine Divinity (w bundlu nie ma) będę polecał do usranej śmierci. Strasznie niedoceniony cRPG. Zapewne premiera Morrowinda i Neverwinter oraz brak hajpu grę trochę przyćmiły.
-
Nie wierzę, że GTA5 nie trafi na PC. Raz, że zrobienie wersji na konsole, to łatwiejsza sprawa niż optymalizacja PC. Dwa, teraz mówiąc, że na PC gry nie będzie sprzeda się więcej egzemplarzy na konsole. A gdy większość zainteresowanych ogra sobie na konsolach w 20fps (widziałem filmy z większych zadym, trochę to bolało), to zapowiedzą edycję na PC, tak jak to miało miejsce w przypadku poprzednich odsłon. Jedyne co mnie martwi, to wspomniana optymalizacja. Chyba tylko Max Payne Rockstarowi jako tako wyszedł pod tym względem, podczas gdy wiele innych gier do dziś stwarza problemy. Swego czasu wolałem wrócić do San Andreas na PS2, aniżeli męczyć się z portem na PC. Inna sprawa, że do dziś gry nie ukończyłem w pełni, podobnie jak żadnego innego GTA, dlatego piątka mimo rozmachu średnio mnie interesuje. Do zagrania "kiedyś, gdzieśtam".
-
DLC do Saints Row IV dziś za darmo - http://store.steampowered.com/app/247295/ Można podpiąć do konta nawet nie posiadając gry.
-
>Divinity >Gniot Wyjdź. Szkoda, że Blood Bowl w wydaniu Legendary, a nie Chaos.
-
Gdyby ludzie ze squeenix należeli do gatunku tych myślących, to rozwiązanie byłoby wręcz banalne. Coś jak zrobił XSEED wykupując tłumaczenie serii Ys od osób, które zrobiły to amatorsko, tak squeenix mógłby zaangażować w to ekipę, która na własną rękę podjęła się tłumaczenia Type-0. Potem wrzucić to na PSN bez edycji pudełkowej (Vita i Vita TV odpalą gry PSN przecież...) i niech wszyscy się radują. Ale to jest squeenix, więc na pewno zrobią coś zupełnie innego i jednocześnie nielogicznego.
-
No gra wpierw wyszła na PS3 z sześcioma postaciami. Potem przenieśli ją na PC i zaczęli rozwijać, tak że teraz postaci jest kilkanaście. Biorąc pod uwagę, że jest to "platformówka", to niektórymi nautami może się grać nawet lepiej padem. Osobiście gram przede wszystkim Raelynn, to jednak lepiej jest mi wycelować myszą we wroga aniżeli gałką się męczyć. Gra obsługuje różne typy padów. Mnie się udało bez problemu Dual Shocka 2 podłączyć przejściówką. Przypuszczam, że pad X360 tym bardziej będzie bez problemu wykrywany. Zapowiedzieli chyba także wersję na PS4, ze wszystkim co dotychczas pojawiło się na PC. Ciekawe czy jakiś cross-play mają w planach, bo to by było ciekawe. Także osobom które zaczną grać proponuję przetestować kilka postaci, gdyż naprawdę wrażenia są odmienne za każdym razem. Osobiście zaczynałem od Clunka, gdyż zręcznościowy Froggy czy Leon to nie mój styl, a ostatecznie polubiłem Raelynn, okazyjnie wybierając Aylę oraz Derpla. ;p
-
Zachęcałem już kiedyś do Awesomenauts, ale chyba nikt się nie skusił. Kruk_kruk grę odpalił chyba tylko dla kart. Niemniej jednak fajnie się gra. "Każualowa" dota nastawiona nie na APM myszą, lecz odmienne zręcznościowe style rozgrywki różnorodnych postaci. Np. Topsy grywa na padzie postacią nastawioną na stealth i backstab, podczas gdy ja na myszy i klawiaturze wrednie czaję się ze snajperką w krzakach. A postacie naprawdę są pomysłowe i zróżnicowane.
-
Coś mnie wzięło by odświeżyć sobie Knights of Honor. Kilka lat temu zagrywałem się w to jak głupi. Moim zdaniem bardzo niedoceniona strategia. RTS w dwojakiej postaci - główna porcja rozgrywki ma miejsce na mapie Europy, gdzie zarządzamy prowincjami swojego państwa, dworem królewskim i dostępnymi marszałkami. Rozwój jak w każdej innej tego typu strategii - dyplomacja, handel, morale, podatki, religia, rozwój technologiczny itp. - z tą różnicą, że wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym. Drugi aspekt to walki armii, które mogą przypominać Strongholda albo Age of Empires, ale i tutaj spory nacisk położono na taktykę, formacje i temu podobne, aniżeli zwykłe zderzanie się dwóch jednostek. Nie jest to nic szałowego na miarę Cywilizacji, ale koncept jest bardzo oryginalny a w dodatku okraszony bardzo przyjemną oprawą AV. Rozgrywki nie ciągną się wiekami, a można w naprawdę fajne kombinacje się bawić, podbijając Leinster połowę Europy. ;p Obecnie postawiłem sobie za cel podbicie państwa papieskiego. ];> Do tego gra ma bardzo fajny soundtrack, który za darmo można pobrać tutaj - http://www.music-marks.com/koh.html Przykład muzyki: Jak kogoś interesuje, to grę można dorwać m.in. na Steam - http://store.steampowered.com/app/25830/
-
Premiera Agarest: Generations of War na PC 3 października Cena 19 Euro, w pre-orderze 15 Euro z darmowym DLC - http://store.steampowered.com/app/237890/ Kiedyś na forum widziałem czyjeś zachwyty nad tym tytułem, ale ciekaw jestem jak dobrze się gra zestarzała. Trochę odpycha mnie przesyt fanservice'u, ale taktyczne wyglądają interesująco, podobnie jak koncept gry na przestrzeni kilku pokoleń. Jakieś opinie osób które grały?
-
Wszystko zależy od tego jaki będzie ostateczny stosunek osób, które dają marnego dolara, a tych, którzy jednak rzucają coś więcej. Gdzieś słyszałem nawet, że w przypadku osób, które kupują bundla za dolara (a nawet centa, jeśli nie chcą kluczy) HB jest wręcz stratny (nie wspominając o developerach), gdyż w końcu jest to zawsze kolejny użytkownik ze swoją własną stroną z kluczami i potencjalny "pobieracz" plików z ich serwera (jeśli nie robi tego przez Steam). Póki kasa będzie z tego sensowna, to będzie więcej bundli, ale jeśli odnotują spadek w dochodach, to równie dobrze może skończyć się na rzadszych, lub mniej porywających paczkach. Ja uważam, że ten najnowszy HIB9 to już i tak złodziejstwo jeśli chodzi o dawanie dolara, patrząc na jakość tych gier i datę ich premiery... Z drugiej strony HB też nie powinno być nachalne. Ostatnio faktycznie tych bundli się nazbierało od cholery. Groupees rzuca ciekawymi ofertami, czasem Indie Gala zaskoczy, a sam HB uruchomił do tego Weekly i rzuca nowymi bundlami co tydzień. To też nie jest imo dobra metoda, gdyż miesięczny dochód graczy też jest ograniczony, i choćby chcieli to nie zawsze mogą być skłonni wyłożyć większą sumę w podzięce za porządną paczkę gierek. Co do przecieków, biorąc pod uwagę, że to typowy Indie Bundle, to powinni dać grę działającą na linuxie i macu. Ja stawiam na Knights of Pen and Paper - jak nie w tym bundlu, to w którymś z kolejnych na pewno.
-
Nie widzę SRW XO Minus! Nie no, zdumiewająca kolekcja. I w sumie widząc takie zbiory trochę smuci fakt, że jeszcze trochę i wszystko sprowadzi się do digitala. Niby często taniej i wygodniej, a jednak już nie tak fajnie, co zbiór pudeł na półce - nawet jeśli na dłuższą metę tylko zajmuje on miejsce i zbiera kurz.
-
Z nowszych do głowy przychodzą mi głównie gry będące w produkcji, lub fazie beta / early-access. Na przykład: Xenonauts - http://store.steampowered.com/app/223830/?snr=1_7_7_151_150_1 Incognita - http://www.incognitagame.com/ Mechwarrior Tactics - https://www.mwtactics.com/ Warmachine Tactics - http://www.warmachinetactics.com/ Chroma Squad - http://www.chromasquad.com/ Na upartego też Shadowrun Returns, który elementy walki zapożyczył m.in. z nowego XCOM - http://store.steampowered.com/app/234650/?snr=1_7_15__13 Jest jeszcze Space Hulk, ale tu gra raczej dla fanów planszówki - http://store.steampowered.com/app/242570/?snr=1_4_4__101
-
"W stylu" XCOM to klasyczne XCOM: UFO Defense. A jeśli przeraża Cię grafika, to UFO: Extraterrestrials, który jest takim nieoficjalnym następcą pierwszego XCOMa w nieco bardziej przystępnej oprawie - aczkolwiek też swoje lata ma. Do tego wspomniany Silent Storm - inne klimaty, ale sporo pokrewieństw w kwestii samego gameplay'u.
-
Nie śledzę dokładnie newsów, ale czy pojawiły się już jakieś szczegóły dotyczące modelu i płatności? Gdyż właśnie czytam, że Ridge Racer Driftopia - inne F2P od Bamco - jest typowym pay-to-play (limity) i pay-to-win (mocniejsze fury za kasę). Boję się tym samym co zrobią z Ace Combata... A nuż "zabawa" będzie z tego taka, że jeśli uszkodzisz samolot, to musisz go naprawić za jakąś wirtualną walutę (żetony = kasa), a lepsze samoloty to tylko i wyłącznie mamona. I coś czuję, że niestety tak to się skończy wszystko.