Treść opublikowana przez Suavek
-
Rpgi na PC
Ys I & II trafi na Steam w lutym - http://www.siliconer...am-in-february/ Strona Steam - http://store.steampowered.com/app/223810/ Nie znam fabuły serii, ale tak patrzę na screeny, to ten Adol musi mieć niezły haremik. W każdej odsłonie inna niewiasta...
-
seria final fantasy
Mah bro!
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
http://groupees.com/kiss Za więcej niż 5$ dostajemy King's Bounty: Warriors of the North (Steam).
-
Rpgi na PC
Dzięki za sugestię. Sęk w tym, że mam Windows XP, a nie 7 (tak, wiem, nie jestem na czasie i w ogóle ), a jedyny starszy posiadany legalny OS to Win 95. Przede wszystkim będę musiał się zmotywować i spróbować uruchomić grę na stacjonarce. Też XP, ale ten mój problem zdaje się być jakiś odosobniony, gdyż nic na ten temat nie mogę znaleźć w Internecie (jedyne co znalazłem, to zalecenia instalacji... DirectX7.0...). Przymierzam się też do zmiany systemu w niedalekiej przyszłości (prawdę mówiąc nieszczególnie mi się pali, ale w końcu będzie to konieczność), to wtedy sprawdzę zarówno na Win7, jak i ewentualnej wirtualnej maszynie.
-
Street Fighter X Tekken
Wersja PC wreszcie dostała DLC Characters - http://marketplace.xbox.com/en-gb/Product/Additional-Characters-Pack-12-Chars/00000000-0000-400e-80cf-008443430fa5 >15GBP >Size: 17kb Oh wow... M$ i Capcom w akcji... jeszcze Activision oraz EA gdzieś tu brakuje do pełni "szczęścia". Toż to chyba taniej wyjdzie kupić grę jeszcze raz na Steam razem ze wszystkimi DLC w promocji... W sumie... orientuje się ktoś jak to działa? Tj. jeśli na G4WL już mam zarejestrowanego SFxT, a kupię drugą sztukę na Steam, to będę mógł grać na starym koncie?
-
Tak zwane indie
Wreszcie gra dla prawdziwych azjatów... - http://store.steampowered.com/app/221640/
-
Na wesoło - obrazki, filmiki i humor
http://youtu.be/o7wR0gl2NoE
-
Rpgi na PC
Powiedz to mojemu dual shockowi, który przeżył bliskie spotkanie z podłogą przy n-tej nieudanej próbie pokonania ostatniego bossa Oath. ;p
-
Rpgi na PC
No Oath i Origin zostały przetłumaczone przez XSEED właśnie za sprawą wykupionego fanowskiego tłumaczenia. Skoro pozostałe takowe też posiadają, a japońce sami biorą się za re-relase, to kto ich tam wie. Osobiście Oath bardzo mi się podobał. W Origin pograłem tylko parę godzin, więc ciężko mi oceniać, ale generalnie zaskakująco fajny slasher, choć trudny miejscami.
-
Rpgi na PC
Nie wiem czy warto sobie robić nadzieje na wersje angielskie, ale - http://www.siliconera.com/2013/01/25/falcom-re-releasing-four-ys-games-for-windows-8-pcs/
-
Seria Megami Tensei
Garstka newsów: P4G w EU 22 lutego - http://www.siliconera.com/2013/01/24/persona-4-golden-reaches-europe-on-february-22nd/ Arranged OST do pre-orderów Sould Hackers - http://www.siliconera.com/2013/01/25/pre-order-devil-summoner-soul-hackers-for-an-arranged-soundtrack-cd/ (pewnie i tak pocięte, co by prawdziwy ost kupować osobno...)
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Co prawda to subiektywna opinia, ale prawdę mówiąc nie uważam, abym wiele tracił w przypadku EA. Jedyna gra od wielu lat, która wydaje mi się poniekąd interesująca to nowe Sim City, ale i tutaj sterta decyzji, których nie popieram spowodowała, że jeśli po grę sięgnę, to przy naprawdę solidnej obniżce jakiejś edycji zbiorczej. A cała reszta? Dead Space - z ciekawego "horroru" przez strzelankę po strzelaknę w co-opie z mikropłatnościami i tanim portem PC Crysis - z otwartej i pięknej strzelanki do strzelanki uproszczonej i znacząco obrzydzonej, nawet na PC Mass Effect - z action-RPG do bardziej strzelanki, niż RPG + niespełnione obietnice co do części trzeciej oraz _fabularne_ płatne day-one DLC. Syndicate - przeciętny shooterek FPP żerujący na jednej z moich ulubionych marek sprzed lat, lecz nie mający z nią praktycznie nic wspólnego. Command & Conquer - z przyzwoitej serii RTS (nawet TW i RA2) do F2P MMORTS z nastawieniem na multi (bo przecież C&C zawsze słynął ze swego cudownego balansu frakcji... a nie, zaraz...). Dragon Age - świetny klasyczny RPG sprowadzony do taniego hack'n'slasha, który nijak się ma do oryginału (I want to be a dragon!). SWTOR - jedna z lepszych nowszych serii BioWare przekształcona w płatny klon WoW pełen dyskusyjnych i kontrowersyjnych decyzji, z równie bezsensownym modelem F2P. To tylko przykłady oczywiście. Nie twierdzę też, że efekt końcowy jest zły czy kiepski, ale w moich oczach zdecydowanie gorszy, niż to co widziałem dawniej. Tym sposobem nie widzi mi się biec do sklepu po gierkę tylko dlatego, że jest sequelem czegoś, co mi się podobało, tudzież nawiązuje do jakiejś marki. A nuż - kupiłem ME1 i ME2, zrezygnowałem z ME3, jeśli osób takich jak ja jest więcej, to może EA by dało co nieco do zrozumienia, że zrobili coś nie tak i sprzedaż spadła, a zainteresowanie pre-orderami było zdecydowanie mniejsze? Naiwne myślenie, ale nadal uważam, że jeśli nic się z tym nie zrobi choćby w minimalnym stopniu, to podobne praktyki tylko będą kontynuowane. Czy niedawny problem z WarZ nie jest idealnym tego przykładem? Co do wizerunku branży stającej się coraz bardziej popularną pośród "szarych mas" - to już też naturalna kolej rzeczy. I prawdę mówiąc nawet mnie nie boli fakt, że to właśnie strzelanki tudzież popierdółki na twarzoksiążkach cieszą się tak ogromną popularnością. Boli mnie, że tracą na tym miłośnicy innych gatunków, którzy coraz częściej muszą odwracać się w stronę developerów indie oraz projektów kickstarter, jeśli chcą otrzymać coś bardziej ambitnego niż epickie cut-scenki, strzelanie zza zasłony i w najlepszym przypadku wybory z gatunku good/bad/neutral. Jeszcze bardziej mnie boli, gdy widzę do czego są sprowadzane marki niegdyś mi bliskie, jak wspomniane Syndicate czy Command & Conquer, gdyż niweluje to jakiekolwiek nadzieje na powstanie poprawnego sequela/następcy odzwierciedlającego styl rozgrywki oryginału. Raz jeszcze - uśmiercony Dungeon Keeper, z którego zapewne EA zrobiłoby hack'n'slasha, teraz powstaję z rąk developerów indie (pod inną nazwą). To samo miało miejsce z XCOM, aczkolwiek w tym przypadku wreszcie ktoś zdecydował się na zrobienie pełnoprawnego następcy, nawet jeśli zbugowanego czy lekko uproszczonego, zamiast tego potworka FPP/TPP, który tylko nosił tytuł "XCOM" a naprawdę nie miał z nim NIC wspólnego (tak, wiem, że to 2k, mówię teraz ogólnie o branży, nie EA). A piractwo było i będzie. Z nim się nie da walczyć, bo tu już nawet nie chodzi o to, że gry są za drogie, czy coś. Raczej panująca mentalność, że "po co płacić, skoro mogę mieć za darmo?". Debilizm, jak dla mnie, ale to też jest zupełnie inny typ... "konsumenta"(?). Mam znajomych, co skąpili nawet kilku złotych za grę w promocji, którzy stwierdzili, że gierkę sobie spiracą, a te parę złotych przeznaczą na kanapkę w Macu... To jest też osobna kwestia, a walka niektórych wydawców jest niczym innym jak walką z wiatrakami, a koniec końców traci na tym ten uczciwy klient, chociażby za sprawą uciążliwych DRMów, które piraty i tak złamią w kilka godzin po premierze... Najprościej można całość podsumować stwierdzeniem, że "źle się dzieje w branży growej". Kwestia po prostu, kto i na ile da za wygraną, a kto choć trochę postanowi zagłosować portfelem, niezależnie od efektu końcowego. Ja po prostu lubię myśleć, że klient ze mnie wcale nie gorszy od innych, a to co kupuję, za ile i gdzie, jakieś mniejsze lub większe znaczenie jednak ma.
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Nie abyś nie miał racji, ale jest w tym wszystkim także drugie dno. Otóż dopóki ludzie będą posłusznie wypinać tyłki i grzecznie ulegać tego typu praktykom, to nie tyle jeden EA sobie pieniążki zarobi, ale stoczy się (jeszcze bardziej) przy tym cała branża. Branża, która już teraz masowo odwraca się w kierunku szarego konsumenta, który chce tylko pograć w kolejnego shooterka z kampanią na 4h i ewentualnie jakimś multi, tudzież hodowlę krówek na twarzoksiążce. Klienta, który da się przekupić hypem i świecidełkami, tudzież "udogodnieniami". Gdyby każda firma, niczym EA czy Activision, wyszła z tego samego założenia, to jaki byłby wizerunek branży? Myślisz, że dostałbyś ambitniejsze i doroślejsze gry pokroju Wiedźmina? The Walking Dead? The Journey? Jakieś oryginalne lub mniej popularne gatunki? Nie sądzę, a nawet jeśli, to pewnie w postaci shooterka fpp/tpp niczym Syndicate... Tu nawet nie chodzi o to, że firma chwyta się wszystkiego, co ma obecnie wzięcie. Tak jak nie sposób krytykować ludzi za próbę zarobku, tak nie sposób też narzucać tym mało wymagającym masom w co mają grać i ile mają płacić. Wychodzę jednak z założenia, że do osób troszkę bardziej zainteresowanych grami, bardziej szczegółowo śledzących poczynania producentów i wydawców, a także zdających sobie sprawę ze stale zaniżanego poziomu nowych produkcji, powinno co nieco wreszcie dotrzeć. Powinni się obudzić i nie wypinać dalej dupska, bo "przecież jesteśmy za biedni aby coś zmienić", tylko także zacząć głosować portfelem, nawet gdyby stanowili jedynie procent całej bazy konsumenckiej. Po tym co zobaczyli w Mass Effect 3, Dragon Age 2, SWTOR, praktykach z DLC, day-one DLC, DRM, kiepskimi portami, uproszczeniami rozgrywki, nędznym customer support i wieloma innymi, mogliby co niektórzy przynajmniej wreszcie powiedzieć "dość" i zamiast biec ślepo w dniu premiery po kolejną odsłonę przehajpowanej strzelanki czy innej nowości od EA, to zbojkotować sprawę, a przynajmniej wstrzymać się z zakupem na później. Bo najłatwiej powiedzieć "i tak nic nie zmienimy" - to samo gadasz, aby wywinąć się od pójścia na wybory? Jasne, nie jest tajemnicą, że głupców na świecie jest więcej, ale nie powinno to oznaczać, że reszta nie ma nic do powiedzenia i nie może nic zmienić. Tyczy się to każdej dziedziny i każdego medium, bo gry i EA to tylko przykład, a o wiele gorsza sytuacja ma miejsce w branży filmowej chociażby - bo efekciarski hajp sprzeda się lepiej niż coś doroślejszego. Tylko czy taka ma być teraz niby norma? Zmienię coś, czy nie zmienię, nie wiem, ale osobiście nie kupiłem ani jednej gry EA od kilku lat, szczególnie odkąd wypuścili Origin. Nie będę wspierał marnej roboty i żerowania na naiwniakach bądź fanach określonej marki, gdyż po prostu jest to sprzeczne z moim podejściem do tematu. Zamiast tego wolę dać pełną cenę za dobrą grę indie (a nie 1$ dopiero jak trafi do bundla...), albo kupić produkt od producenta/wydawcy z takimi praktykami walczącego (CDP anyone? Wiedźmin? Free-DLC? DRM-Free? Jak widać się da, a klient doceni). Nazywaj to jak chcesz - naiwnością czy głupotą - ale przynajmniej ja się z tym lepiej czuję, wiedząc, że nie jestem częścią tego procederu i jednak żywię nadzieję, iż więcej osób zacznie czynić podobnie, a co w mniejszym lub większym stopniu zostanie przez duże firmy odnotowane.
-
Seria Megami Tensei
http://www.siliconera.com/2013/01/24/shin-megami-tensei-x-fire-emblem-is-co-developed-by-nintendo-and-atlus/ Niemniej jednak dla Jap RPG może obejmować także gry taktyczne. I w sumie jakoś nie widzę innej opcji. Zobaczymy.
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Zainteresowanie a jakość... Ja tam widzę, że doją wszystkie marki jakie posiadają celem zarobienia łatwej kasy. Ludzie naiwni, to kupują potem przehajpowaną grę ze stertą płatnych DLC, kiepską rozczarowującą fabułą, marnym portem PC, uproszczonym gameplay'em, mikropłatnościami w singlu itd... http://youtu.be/e-LE0ycgkBQ
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
http://games.on.net/2013/01/dead-space-3-on-pc-to-be-straight-port-no-additional-features-added/ - Wszyscy kochamy EA, czyż nie? Ech... Kiedy ludzie wreszcie przejrzą na oczy i przestaną wspierać tę firmę finansowo...?
-
The Elder Scrolls Online
"Wszystko" czyli co konkretnie?
-
Walking Dead
Goddamn... Biję się w pierś, że wcześniej się grą kompletnie nie interesowałem. Jakoś sam tytuł "The Walking Dead" wywołał u mnie myśli pokroju "gee, kolejne zombie, cóż za oryginalność" i nawet się nie zagłębiałem. Jakoś dopiero niedawno przy okazji obowiązkowych grudniowych list GOTY poczytałem więcej i ostatecznie kupiłem. No i... goddamn... Książki, filmy, czasem nawet niektóre gry są w stanie opowiedzieć wzruszające, szokujące, kontrowersyjne czy tragiczne historie, zdolne poruszyć czy zmotywować do myślenia. The Walking Dead nie tylko prezentuje naprawdę wysoki poziom jeśli chodzi o prowadzenie fabuły oraz dialogów, ale także przebija się o wiele silniej do gracza za sprawą swej interaktywności, powierzając wiele istotnych decyzji graczowi, a nie skryptowi. Jasne, nie wszystko co robimy ma ostatecznie jakiś naprawdę znaczący wpływ, a samej gry to tam prawie nie ma tak naprawdę, ale nie zmienia to faktu, że produkcja Telltale jest naprawdę wyśmienita i pozostająca w pamięci. Przynajmniej ja to tak postrzegałem - jako interaktywny serial, który ma w swym założeniu działać na emocje, a nie oferować jakiś rozbudowany gameplay (lepszy "samograj" niż nuda jak w Spec Ops The Line...). Malkontenci się i tak znajdą, jak wszędzie, ale w moich oczach TWD to zdecydowanie majstersztyk w dziedzinie wirtualnej rozrywki. Chciałoby się, aby więcej produkcji zaczęło prezentować podobny poziom scenariusza i przestało ograniczać się do treści dla nastolatków, a zamiast tego skupiło na bardziej dorosłych treściach. Serio, kto jeszcze nie "grał", ten niech rozważy zakup. Zdecydowanie warto.
-
Seria Megami Tensei
... ... ... ... ... WHAT?!
-
Project X Zone
Oj bez przesady znowu z tymi DLC. Wersja jap nic podobnego nie miała, to lokalizacja tym bardziej. Inny news - http://www.siliconer...estern-release/ W sumie jedyne co by mogli wyciąć, to japońską piosenkę w openingu, do której mogą nie mieć praw. Ale to najwyżej zmienią albo zrobią remiks. Głosy w sumie też bardzo prawdopodobne, że zostaną japońskie. Przy takiej ilości postaci załatwienie lektorów byłoby po prostu zbyt kosztowne, nawet gdyby każdy podłożył głos pod kilku bohaterów. Zakładam, że ograniczą się do napisów, a głosów nawet nie tkną - coś podobnego zrobił Atlus z Endless Frontier, a tam obecne były nawet dialogi bez napisów (przed i po walce). Tak czy inaczej, wreszcie jakaś zachęta do zakupu 3DSa, oprócz SMT IV. EDIT:
-
Starcraft II
Tam nie ma drugiego "the". Mówi "For I am the Queen of Blades".
-
Project X Zone
Project X Zone confirmed for US release ZOMG
-
Tak zwane indie
Strike Suit Zero - sukces Kickstartera, gra indie będąca symulatorem kosmicznym myśliwca ze zdolnością przemiany w robota. Oficjalna strona - http://www.strikesuitzero.com/ Strona Steam - http://store.steampo...1_7_7_151_150_1 Do zakupu też w dolarach na GMG (klucz Steam) - http://www.greenmang...rike-suit-zero/ Trailer: http://www.youtube.com/watch?v=EbKLfn8FbXI Nie powiem, wygląda bardzo obiecująco. Miks niemal wszystkiego co lubię, w tym inspiracje określonymi tytułami zarówno z branży gier, jak i filmowej, a nawet anime (Freespace, Homeworld, Battlestar Galactica, Gundam). Premiera na dniach. Niemniej jednak czekam na pierwsze recenzje, bo choć wygląda fajnie, to dość monotonnie, przez co mam obawy jeśli chodzi o zróżnicowanie rozgrywki.
-
Seria Megami Tensei
Soul Hackers w US 16 Kwietnia - http://www.siliconera.com/2013/01/17/devil-summoner-soul-hackers-release-date-locked-for-april/ Na lokalizację Persona 2: EP chyba nie ma co już liczyć... Nic to, czekamy na dalsze wieści o SMT4 i może wreszcie będzie jakaś motywacja, by kupić 3DSa (właśnie sprawdziłem listę wydanych gier i stwierdziłem, że póki co nie ma tam nic dla mnie...).
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Nie 500 gier, tylko mają 500 kluczy do rozdania szczęśliwcom. GOG.com robi takie losowania dość często na twarzoksiążce. Tym razem pula nagród po prostu jest większa, gdyż zazwyczaj rozdają ~5 gierek. Nie muszę chyba dodawać, że przy takiej ilości zgłoszeń szanse na jakąkolwiek wygraną są nikłe?