-
Postów
9 330 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Na Steam pojawiła się wersja demo.
-
GOG.com szykuje promocje i inne bajery z okazji czwartej rocznicy - http://www.gamingnex.../Item28015.aspx
-
Opening: http://youtu.be/Nt5Qd7Mh8DU Styl podobny do NxC, ale mimo wszystko tamten bardziej mi się odrobinę podobał.
-
<Kazuun>"Eeee, czemu w topicu o grach gadacie o padach? kinda confusing, nie? O.o"</Kazuun> Ad. topic, nałogowo Star Trek Online (choć ostatnio tylko logowanie na kilkanaście minut celem zrobienia paru daily). Do tego FTL, Torchlight i popierdółki indie. Ys oba mi zostały do skończenia, ale zniechęciłem się przy ostatnim bossie Oath.
-
Bwwuuuuuhhhh? Harada is pretty confident he can get Project X Zone localized
-
Age of Fear za darmo na GMG - http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/strategy/age-of-fear-the-undead-king/ Można zamienić na zniżkę 8$ na XCOM.
-
W przypadku netbooka problemem może być wymagana rozdzielczość minimalna - 1280x720. Nie ma zdaje się możliwości zmniejszenia okna, a nie wiem jak zachowa się to na fullscreenie przy niższej natywnej rozdzielczości.
-
Cena jest średnia, jak w HIB. Na starcie było 4,99$ @Accoun, "czy ruszy na netbooku" ciężko stwierdzić nie znając parametrów netbooka. Sprawdź wymagania minimalne i inne FAQ - http://www.ftlgame.com/?page_id=192 Mnie działa na już dość wiekowym laptopie bez najmniejszych problemów, a jedynie pierwszy loading trwa niecałą minutę względem stacjonarki, na której jest błyskawiczny.
-
Gala już ruszyła i tradycyjnie bez szału - przynajmniej jak na mój gust. Za 5$ są Broken Swordy i popierdółkowate Wormsy.
-
Zrobią... Nie mogę osobiście powiedzieć, że sama fabuła mi wystarcza. Megateny to w dużej mierze wielogodzinny grind, więc ten aspekt musi być dopieszczony w każdym calu. Strange Journey albo starszym Personom nie do końca się to udało i w połączeniu z fabułą, którą streścić można w kilku zdaniach wyszedł po prostu przeciętny dungeon crawler. Oba aspekty rozgrywki muszą iść w parze jak na mój gust, a jeśli Atlus zawali walkę, to niestety połowa uroku, który uczynił Nocturne jedynym w swoim rodzaju zaniknie. W ogóle odnoszę wrażenie, że zbyt dużo w tej odsłonie rozmaitych postaci, podczas gdy o demonach wiadomo tyle, że ludzie przyzywają je jakimś urządzeniem na ręce. Może to tylko mój grymas, ale chciałbym raz jeszcze przeżyć coś w stylu osamotnienia znanego z Nocturne, gdzie demony różnych frakcji stoją na pierwszym planie, a nie są jedynie narzędziem w rękach jakichś poskramiaczy.
-
Zależy jak rozumieć skilla, gdyż umiejętność radzenia sobie z niespodziewanym za sprawą dobrze obranej taktyki i wykorzystania posiadanych w danej chwili zasobów jest tutaj kluczowe. Odpowiednie wykorzystanie aktywnej pauzy też ma znaczenie przy micro, chociażby aby wyczuć timing wystrzeliwanych broni celem uszkodzenia konkretnych podsystemów. Można mówić, że gra jest nie fair w pewnych sytuacjach, ale biorąc pod uwagę jej strukturę i przebieg tutaj naprawdę "dying is half the fun". Nawet jeśli nie dobrniemy do końca, to czujemy satysfakcję z ukończonych batalii, czy też odblokowanego sekretu bądź achievementa. W wielu aspektach trzeba się uczyć na błędach, podczas gdy w innych po prostu nie sposób przewidzieć konsekwencji danej decyzji - bo raz przypadkowy statek będzie nas chciał zaprowadzić w pułapkę, a innym razem w zamian za eskortę odda nam scrap i jakąś mocarną broń. Nie miałem wiele styczności z gatunkiem roguelike, ale w tym przypadku właśnie z tej losowości czerpie się największą radochę, a każde kolejne podejście do gry staje się jedyne w swoim rodzaju, a nie popada w monotonię i schemat jak wiele innych współczesnych produkcji. Wydaje mi się, że w pierwszej kolejności warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w gierki gramy głównie dla frajdy z nich płynącej, czy też tylko w celu przejścia lub "wymasterowania", tudzież innego pochwalenia się "znajomym" zdobytymi achievementami. FTL rzuca gracza za każdym razem w nieznane i mając wyjątkowego pecha można polec nawet w pierwszym sektorze. W każdej kolejnej "kampanii" (które trwać mogą od kilku minut do ~1,5h) grasz głównie dla siebie w losowej przygodzie, ewentualnie dla punktów, a nie aby koniecznie to przejść do końca. Ciężko to opisać w sumie. Proponuję obejrzeć kilka let's playów, porównać tok rozgrywki, sprawdzić jak gracze sobie radzą z niespodziewanym i na podstawie tego ocenić czy jest to gra dla nas. @hay, Dzięki za opis. Łyknę w promocji lub gdy trafi do któregoś bundla, ale nie będę robił z tego priorytetu w takim wypadku. EDIT: Jeszcze co do FTL, to dodam, że jest to świetna gra na laptopa. Nie wiem dla ilu osób ma to znaczenie, ale osobiście przez długi czas szukałem tego typu gierki, bez wygórowanych wymagań sprzętowych, w którą bym mógł pograć bez konieczności podłączania myszy itp. Za sprawą aktywnej pauzy świetnie się gra na touchpadzie, co tylko wpływa na komfort zabawy.
-
Nie wiem jak to się ma w oczach "ekspertów", ale na chwilę obecną za największy plus FTL uważam zróżnicowanie taktyk. Jasne, wiele zależy mimo wszystko od szczęścia, ale generalnie wszystko jest w stanie się sprawdzić jeśli dobrze się to zaplanuje. Abordaże, maskowanie, iony, lasery, rakiety, drony... Tym samym okrętem można za każdym razem obrać zupełnie odmienne podejście. Teraz kombinuję rozgrywkę, w której wreszcie zacznę wykorzystywać abordaże, aczkolwiek dotychczas miałem problem z przetrzymaniem np. zmasowanego ostrzału rakietowego. Szkoda tylko, że odblokowanie nowych okrętów jest tak mocno zależne od szczęścia. Wiele z nich wymaga konkretnego członka załogi, konkretnego podsystemu albo ulepszenia, a także trafienia na odpowiedni system w odpowiednim sektorze. W połączeniu z goniącą nas flotą wiele z nich może być w zasięgu ręki, ale nieosiągalnych przez brak czasu (np. gdy system z questem zostanie zajęty). Ale jedno przyznam - gra to zło... Wciąga niesamowicie i już drugą nockę przy tym przesiedziałem, zamiast spać. Może mam słabą wolę, ale najgorsze, że gdy już zacznę grać, to nie mogę przestać, aż nie zginę lub nie dotrę do bossa - bo ciągle słyszę ten głosik z tyłu głowy "jeszcze jeden sektor!". Co do nowego HIB - mówię meh, bo Torchlight akurat kupiłem podczas Summer Sale... Resztę zaś mam z innych bundli, bądź też po prostu mnie nie interesują. Dust Force szczególnie lekki zawód jak na "pay more than average". Niemniej jednak do Torchlight zachęcam. Przyjemna młócka - mnie osobiście bawiła bardziej od samego początku niż beta Diablo 3. Szczerze sugeruję jednak rozpoczęcie rozgrywki na jak najwyższym poziomie trudności. Sam z przyzwyczajenia zacząłem na normal i jest on tak banalny, że praktycznie przechodzi się sam. Przy okazji - grał ktoś w To the Moon? Obecnie jest promo na GOG, ale osobiście poczekam na Steam. Wygląda obiecująco, a i oceny/opinie zebrało pochlebne.
-
Nowy HIB - http://www.humblebundle.com/ W sumie meh, ale może coś dorzucą fajnego jeszcze.
-
PV2: SOOOOOOOO WAAAAAAANT!!!1111oneone Nienawidzę was nintendo za tego region locka... Gdyby nie to z miejsca bym brał importa, nawet w krzakach... W ogóle gdyby nie ta garstka dobrych gierek/exclusive'ów, to już dawno bym na firmie postawił krzyżyk, bo ich polityka jest gorsza od Sony od pewnego czasu. 3DS i WiiU to idealne tego przykłady...
-
Jak tak czytam o osobach, które przeszły FTL na normal za pierwszym podejściem, to się zastanawiam czy mieli takie szczęście, czy to ja mam nieustannego pecha. Zresztą, nadal nie potrafię stwierdzić czy ta kompletna losowość gry powinna być zaliczona na plus, czy minus produkcji. Dziś w nocy (tja... tak mnie to wciągnęło, że położyłem się o 5:00) pierwszy raz udało mi się pokonać bossa na easy Kestrelem, a i tutaj uważam, że miałem wyjątkowe szczęście, gdyż dość wcześnie zdobyłem addon zwiększający zdobywany złom, a także dobre rodzaje laserów (pod koniec miałem burst, hull, beam i rakietę). Do tego udało mi się zakupić też item pozwalający wystrzelić wszystkie bronie zaraz po rozpoczęciu walki (zmasowany atak i praktycznie wróg na dzień dobry ma wyłączoną broń i osłony, a jedynie abordaże stanowiły jakikolwiek problem). Do kompletu wpadło mi trzech członków załogi (w sumie 6, bo nikt nie zginął) oraz dość złomu na niemalże całkowite ulepszenie okrętu i dokupienie systemu od dron (defense i hull repair). A i nawet z tym wszystkim miałem problemy z ostatnim bossem. Ten jego zmasowany atak połączony z dronami i rakietami to straszne przegięcie i już wielokrotnie byłem bezradny atakując go całkiem dobrze uzbrojonymi i ulepszonymi okrętami. Orientuje się ktoś czy pościg tej goniącej nas floty jest liczony na całą galaktykę, czy też "resetuje" się w każdym kolejnym sektorze? Zamiast sunąć do przodu ostatnio badam ile się da, zanim zaczną mnie doganiać, a i nawet dobrym okrętem byłem w stanie powstrzymać te ich krążowniki gdy już mnie dogoniły. Jest tam jakiś definitywny gameover jak zajmą cały sektor zanim uciekniemy? Bo zauważyłem, że zajęte sektory stają się nagle niedostępne do podróży.
-
No właśnie nie wiem czy takie "hore sheet". Wszystko fajnie - muzyka, stylistyka, klimat, oprawa graficzna podczas eksploracji. Jednak cały ten czar nagle prysł gdy zobaczyłem walkę - znowu FPP i nędznej jakości ledwo animowane sprite'y demonów... Chyba nawet te same co w Strange Journey. Ok, jasne, grafika to nie wszystko itp. yada yada... ale biorąc pod uwagę ogrom znaczenia tego aspektu rozgrywki oraz jakość pozostałych elementów, to jakoś mi to tu nie pasuje. Co stało na przeszkodzie raz jeszcze wykorzystać modele demonów z poprzednich odsłon? Nie mówcie mi, że 3DS jest aż tak żałosny, że kartridż nie pomieści tych dodatkowych polygonów? Mogę mówić tylko za siebie, ale dla mnie jednym z elementów pozytywnie wpływających na immersję w Nocturne czy DDS było właśnie ukazanie świata - w tym wszelkich NPC i demonów zarówno w walce jak i poza nią. Nie wspominając o tym, że wpływało to na efektowność batalii, a nie tylko same animacje błysków i świstów. Nie wiem, może nie jestem w humorze, ale jakoś mi entuzjazm ostygł. Nie wątpię, że cała reszta ma szanse być pierwszorzędna, a nawet i system walki rozbudowany i wymagający, ale mimo wszystko jestem zawiedziony. Po prostu tego typu oprawa zaczyna w pewnym momencie męczyć, po kilkudziesięciu godzinach grindu... Zamiast patrzeć jak mój Jack Frost radośnie podskakuje i zionie lodowym oddechem, to będę widział na ekranie tylko jakieś >POW< ... Mimo wszystko oczekiwałem więcej po SMT IV.
-
Lecieć może i lecieli, ale te "nawalanie" nijak oddaje ideę serialu. ;> Nawalali to się w Star Wars.
-
No Star Trek to akurat był o czymś innym. Nie wiem skąd akurat tyle porównań. IMO bliżej temu do Battlestar Galactica. Strzelanka to nie jest ani trochę. Prędzej strategia z elementami RPG. Osobiście zainteresowałem się po obejrzeniu kilku let's playów/recenzji, m.in. tego: http://youtu.be/P-SnIhpCm5w
-
Sam w pełni świadomy tego, że na przestrzeni kilku miesięcy gra trafi do jakiegoś bundla zdecydowałem się FTL zakupić. Uruchomiłem i wsiąkłem zupełnie. Świetny pomysł i realizacja uzupełnione emocjami narastającymi wraz z kolejnymi powodzeniami i zagrożeniami. Dla jednych będzie to plus, dla innych minus, ale każda kampania to totalna loteria, gdzie raz możemy sobie przelecieć pół galaktyki bez problemu, a innym razem polec już w pierwszej walce. Nie ma save'ów czy continue - jak zginiemy, to zaczynamy od nowa. Mnie osobiście brakuje tutaj jakiejś integracji ze Steamem. Achievementy to jedno, ale aż się to prosi o Steam Cloud. Okazało się, że wbrew info o wymaganiach minimalnych gra działa mi na laptopie z kartą 32MB. Teraz muszę zgrywać sobie na nośnik danych plik z savem jeśli zmieniam sprzęt. A na dwóch profilach też grać nie chcę, gdyż sporo rzeczy jest do odblokowania, a jak już zaznaczyłem, wiele zależy od szczęścia w tym wszystkim. Tak czy inaczej, szczerze polecam - jak nie teraz, to gdy tylko trafi do promocji, lub do bundla.
-
Jest w pierwszym poscie tego tematu...
-
Nowy Indie Royale - http://www.indieroyale.com/
-
Słuchając dubbingu tradycyjnie utwierdzam się w przekonaniu, że polackich wersji należy unikać jak ognia. Poza tym miód.
-
Obecnie nie jest do kupienia. Było w Platynowej Kolekcji, ale chyba ze dwa lata temu. Potem miało wyjść w eXtra Klasyce, ale CDP się z tych planów wycofał, a krótko potem cały cykl zaczął trafiać na GOG.com. Niewykluczone, że mieli oni z tym coś wspólnego.
-
Nie chcę się wdawać w tę samą dyskusję po raz n-ty, ale powiem, że absolutnie się z Tobą nie zgadzam - podobnie jak moje uszy, które krwawiły za każdym razem gdy słyszały głos Imoen, albo kolejne "wiiiitaaajdzieeeckoooo". Tak, Legendy RPG to komplet Baldurów, Icewindów, Plancescape i jakiś Lionheart ze wszelakimi dodatkami. Niestety, wsio po polacku z dubbingiem...
-
Megami Tensei IV Second Trailer Coming Next Week