-
Postów
9 325 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Na Steam w Daily Deal Anomaly: Warzone Earth za 3,4€. Przyznaję, że sam jeszcze nie grałem, ale gdzie nie spojrzę, to widzę same zachwyty. Całość też zapowiada się na interesującą alternatywę dla gier typu Tower Defense. Za 15zł myślę, że warto rozważyć zakup.
-
Trochę przegięli w ostatnim odcinku z Kanjim. Zero subtelności, a scenki z jego cieniem przestały być śmieszne dość szybko. Aż sobie porównałem jak wyglądało to w grze i naprawdę kolosalna różnica, na niekorzyść anime. Mogli zamiast tego dać nieco więcej dialogów, bo najciekawsze sceny jak zwykle wrzucają minimalistycznie po końcowych creditsach.
-
Właśnie w tym rzecz, SWTOR nie wygląda wcale zachęcająco jeśli chodzi o walkę. Z wcześniejszych materiałów jakie widziałem zawsze się śmiałem, że jest to Star Trek Online Ground Combat 1.0 (czyt. raczej kiepsko). Tym samym naprawdę wolę sobie pograć w STO, w którym ten aspekt został poprawiony (Ground Combat 2.0 przypomina TPSa), szczególnie, że uniwersum ST jest mi bliższe, a i mogę w nim się pobawić w pełną walkę kosmiczną, a nie tylko shooterka na szynach. Niemniej jednak w tym TOR czuć klimat starych KOTORów i głównie to zachęca do zabawy i powtórnych przejść. Jednak to są, jak już wspomniałeś, elementy bardziej single-player, a ja nie mam zamiaru wydawać 15$ miesięcznie za dostęp do czegoś, w co pewnie i tak bym grał samemu (wybór opcji dialogowych w teamie niby ciekawie rozwiązany, ale to jest RPG, w którym to JA chcę kreować swoją ścieżkę, a nie licytować się z innymi).
-
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Bo gra poszła w innym kierunku niż tradycyjny SF? Z tego co widziałem, to te gemy nie wprowadzają jakiegoś szczególnego zamieszania, gdyż działają na zasadzie perków z jakichś RPGów. Czyni to nawet tych samych zawodników nieco odmiennych, dzięki czemu każdy może dobrać sobie zdolności odpowiadające jego stylowi rozgrywki. W dodatku z tego co widziałem nie są to pasywne bonusy, lecz uruchamiające się w określonej sytuacji. I tak na przykład ja będąc amatorem radzę sobie w SF4 w ofensywie, ale mam problemy z defensywą (gra jest dla mnie za szybka), w związku z czym zapewne podpakuję sobie tego chwilowego autoblocka. Niemniej jednak może to równie dobrze się zrównoważyć, jeśli przeciwnik będzie miał poprawioną siłę ciosu czy jeszcze co innego. Zresztą, z całym szacunkiem, nawet jako laik w kwestii SF potrafię zaobserwować liczne problemy z balansem z jakimi borykały się dotychczasowe edycje SF4. Nawet najnowszy Arcade Edition otrzyma w przyszłym roku łatkę, bo sami twórcy stwierdzili, że pewne postacie są po prostu za mocne. Już pomijając w ogóle kwestię, że jednymi zawodnikami gra się zdecydowanie łatwiej (hadouken, hodouken, hadouken, shoryuken!), a innymi trudniej (pełne kółka, półkółka rozpoczynające się na skosie, zawiłe kombinacje w powietrzu itp.). Jasne, w rękach wprawionego gracza wszystko pewnie jest cud miód, ale dla kogoś kto nie chce lub nie ma czasu na "professional gaming" takie gemy mogą stanowić ciekawy aspekt całości. Nie twierdzę oczywiście, że SFxT będzie jakimś cudem do turniejowania, ale mimo wszystko sugerowałbym się wstrzymać z oceną, gdyż jak by nie patrzeć jeszcze kilka miesięcy mają. A wypuszczenie w dzisiejszych czasach patcha nie jest niczym szczególnym. Jeśli o mnie chodzi, to "professional gaming" jest dla mnie nieistotny. Ja chcę się po prostu dobrze zabawić w niezobowiązującej bijatyce - czy to samemu, czy ze znajomymi, czy nawet od czasu do czasu z obcymi ludźmi online. Po Tekkenie, który już mi nieco zbrzydł, SF4 przyjąłem z otwartymi ramionami, nawet jeśli w nim posysałem. SSF4AE uczynił całość jeszcze przyjemniejszą, a patrząc na każdy kolejny zwiastun SFxT jestem niemalże przekonany, że jest to gra w sam raz dla mnie. Czyt. pure fun.
-
http://angryjoeshow.com/2011/11/aj-plays-swtor-beta/ I co, grał już ktoś? Po obejrzeniu powyższego filmiku muszę przyznać, że źle to nie wygląda. Niemniej jednak o ile jest to pozycja, w którą chętnie bym zagrał i przeszedł, tak nie jestem przekonany do opłacania abonamentu tylko w tym celu. Marka Star Wars mnie nie obchodzi, a przy takiej ilości RPG na rynku wolę jednak kupić Skyrima i grać bez ograniczeń.
-
No to będzie to dla mnie bardzo zabawny "crap", jako że żadnym "pr0" wymiataczem bijatyk nie jestem. Generalnie w obecnej chwili naprawdę wolę "casualową" acz zabawną bijatykę, niż jakieś kompletnie nieprzystępne straszydło, które docenią tylko osoby liczące klatki animacji, dla których jedyną słuszną formą "zabawy" jest turniejowa rywalizacja. A tak szczerze, to nawet i ten gem system się źle nie zapowiada. Gorzej, że zapowiadają udostępnienie kolejnych "kamyczków" jako (płatne?) DLC.
-
Jeśli nic się nie zmieniło, to marzec, na wszystkie platformy. Wersja PC szczególnie mnie cieszy. Już SSF4AE kupiłem w dniu premiery, a SFxT zapowiada się jeszcze ciekawiej.
-
http://www.siliconera.com/2011/11/18/a-look-at-street-fighter-x-tekkens-character-customization-and-alternate-costumes/ BEST-GAME-EVAH!!!1oneone Oby tylko to co pokazują było w grze domyślnie, a nie jako DLC (te pewnie też będą, ale byle z umiarem). Swoją drogą, dawno nie było żadnego trailera. A ciekaw jestem nowych postaci. Chodzą słuchy o R.Mika.
-
I jeszcze jeden temat, do którego to wrzucę, bo wydaje mi się, że warto - http://getter.g-forums.net/ Sequence za 2$. Połączenie gry rytmicznej z RPG. Coś jak puzzle quest, tylko z dance dance revolution zamiast bejeweled. Tyle co pograłem zapowiada się nieźle. I fabuła typowa dla gier indie - tj. sielankowa, nielogiczna, ale zabawna nawet.
-
-75% masz na bundla a -50% na tytuły kupowane indywidualnie. Przy okazji wkleję to co wrzucałem w innym temacie - http://getter.g-forums.net/ - Sequence za 2$, klucz Steam.
-
Sequence za 2$ - http://getter.g-forums.net/ Klucz przypisywany do Steam. Ogół zdaje się być połączeniem gry rytmicznej z RPG. Coś jak puzzle quest, tylko z Dance Dance Revolution zamiast Bejeweled. Strona Steam - http://store.steampo...com/app/200910/ EDIT: Pograłem chwilkę. Faaaajneeeee. Przynajmniej zapowiada się interesująco. Sterowanie może wymagać przyzwyczajenia, a i gra się krzaczy na monitorze 4:3 po włączeniu fullscreen, ale za 2$? Brać, warto.
-
Znowu Magicka w promocji. Komplet za 6,5€.
-
Nowe fanarty/doujiny z Mitsuru w latexie za 3... 2... 1... A zresztą, pewnie już dawno są, znając zboczenie Japonii. Ja tam bym nie pogardził gdyby dodali więcej postaci z P3. Protagonista, Yukari (ranged) i Junpei chociażby. Metis by się nadawała też. Kena i Koromaru i tak nikt nie lubi. ;p Znając jednak politykę Arc przewiduję albo DLC, albo pierdyliard wersji wydawanych co kilka miesięcy.
-
Czy posiada ktoś te wydanie gry - http://www.empik.com/divinity-2-the-dragon-knight-saga-pc-ubisoft,prod59090189,multimedia-p ? To jest ta poprawiona wersja? Na pudełku jest znaczek PL, ale czy jest możliwość zmiany na ENG? Ubisoft nie ufam, dlatego nawet pomimo ceny i promocji 2za1 nie palę się z zakupem.
-
Bardzo obszerna i ciekawa recenzja Rusty Hearts - http://blip.tv/chaosd1/mmo-grinder-rusty-hearts-episode-9-5736864 Zachęcam przynajmniej do obejrzenia, jeśli komuś się nie chce sprawdzać samodzielnie, albo czytać recenzji tekstowych.
-
Kwestia ocen, czyli dlaczego co druga gra dostaje 9/10.
Suavek odpowiedział(a) na Flash. temat w Graczpospolita
Ale czego oczekujesz? Że Ci cały katalog gier i ocen pod nosek podstawię do analizy? Zresztą, nawet się z Tobą nie sprzeczam, lecz przyznaję rację generalnie. Jeszcze więcej gier niż obecnie dostawało łatwe 9 i 10. Zresztą, kiedyś o maksymalną notę było dużo łatwiej niż obecnie.Śmiem po prostu twierdzić, że pomimo tych wszechobecnych dziewiątek czy dziesiątek zdarzały się sytuacje, gdy równie wypromowane lub uwidocznione były także tytuły "słabsze". Nie cofnę się w czasie ani nie będę szukał przykładów, ale oceny faktycznie sięgały od jedynki, do dziesiątki. Może było to wynikiem tego, że recenzowana była większość produktów pojawiających się na rynku? Nie wiem. Pamiętam jednak, że nie trudno było o obszerną recenzję gry z niższej półki. Obecnie odnoszę jednak WRAŻENIE (jeśli Cię takie określenie dostatecznie usatysfakcjonuje), że oprócz tych wszystkich 8-10 przyznawanych megahitom rozreklamowanym na długo przed premierą, jakoś rzadko spotyka się cokolwiek z niższej skali. Widać po prostu, że nikt tak naprawdę nie przykłada już do tego typu pozycji uwagi, więc czy to będzie 3, czy to będzie 6 już mało kogo obchodzi - dla czytelnika/widza będzie to crap tak czy inaczej -
Kwestia ocen, czyli dlaczego co druga gra dostaje 9/10.
Suavek odpowiedział(a) na Flash. temat w Graczpospolita
Kiedyś lepiej nie było. Wręcz śmiem twierdzić, że było gorzej, gdy tak sobie przypomnę stare numery "wielkich" czasopism pokroju Gamblera, Secret Service, czy Top Secret, z tych polskich. Obrazek jednak jest o tyle trafny, że ta pierwsza jego część jak najbardziej ukazuje prawdziwy wizerunek sytuacji, co zresztą potwierdzają niektórzy tutejsi dyskutanci. Nie liczy się nic poniżej 7 - równie dobrze mogłoby tego nie być. A i wszystko w okolicach tych siódemek to już przecież dyskusyjne produkcje. "Kiedyś" sytuacja była o tyle inna, że nie było wokół gierek tyle szumu co teraz. Inne były też fundusze i dyspozycyjność sprzętu wśród konsumentów, w związku z czym ludzie nie zawsze grali w to co chcieli, lecz w to co mieli (w związku z czym nierzadko sami wyrabiali sobie opinie). Nie było też powszechnego dostępu do Internetu, więc i okazji do dyskusji takich jak ta nie było za wiele w społeczności graczy, nie wspominając o swobodnym dostępie do informacji i zbiorów danych. Teraz jest to co najwyżej jeszcze bardziej wyraźna maszyna napędowa branży. Nie liczy się "co gra dostała na premierę", lecz "ile dziewiątek dostała na premierę i dlaczego ktoś się wyróżnił dając ósemkę". Z drugiej strony, są serwisy czy czasopisma, do których ten obrazek jak najbardziej by odpowiadał. Przykład z głowy - GameSpot. Kiedyś ich recenzje były nawet niezłe, opisowe, a oceny zróżnicowane. Obecnie jednak nie pamiętam aby wystawiali coś innego niż przedział 8-10. Jeśli już to 3 lub 6 jeśli dostaną jakiegoś jRPG albo niszowy tytuł. Tak czy inaczej, serwis ten to komedia na chwilę obecną. -
Kwestia ocen, czyli dlaczego co druga gra dostaje 9/10.
Suavek odpowiedział(a) na Flash. temat w Graczpospolita
Co z tego, że nawet bym wymienił, skoro Ty byś przy takim nastawieniu odwrócił kota ogonem i powiedział albo, że jestem wyjątkiem i tylko mi się gra podoba (wcale nie jest zaybista), albo że nie mam racji bo... oceny "większości" mówią co innego ;> To jest właśnie ta mentalność - cyferka ponad resztę. Ktoś powiedział, że coś jest dobre, więc jak grzeczna owieczka będę grał tylko w to, nawet jeśli nie do końca odpowiada mojemu gustowi. To tak właściwie po co są oceny poniżej 7...? -
Prawdę mówiąc nie wiem czy byłbym w stanie grać w te starsze tytuły. Seria w swych założeniach zawsze była dungeon crawlerem i z tego co mi wiadomo nie wybijała się jakoś znacząco ukazaną fabułą czy dialogami - dopiero nowsze odsłony ten element poprawiły. Najwidoczniej jestem już w takim stadium, że pewne rozwiązania czy tempo rozgrywki są dla mnie nie do przebrnięcia. Patrzę na filmy ze starych megatenów i nie widzę siebie przemierzającego labiryntowate lokacje z grafiką NES/SNES bez widocznej stale mapy, z wydawaniem komend na zasadzie klik->pauza->aktywacja->klik->pauza->aktywacja. Wystarczy, że przypomnę sobie zabawę ze Strange Journey. Oldschoolowy styl rozgrywki w nowej formie i oprawie. I właśnie te współczesne usprawnienia mnie osobiście zabawę umiliły. Mapa stale widoczna na dolnym ekranie, możliwość przyspieszenia walki, auto-attack, drobne smaczki graficzne czy dźwiękowe od czasu do czasu dla urozmaicenia. To mi odpowiadało, ale i tutaj czułem miejscami wyraźną monotonię. Gdyby nie powyższe udogodnienia, to nie wiem czy bym dał radę. Innym przykładem jest pierwsza Persona, gdyż sytuacja była podobna. Pewne aspekty gry najzwyczajniej w świecie mi nie odpowiadały, bądź też śmiem twierdzić nie zestarzały się najlepiej. I choć i w tym przypadku nie twierdzę aby była to gra zła, tak nie mogę powiedzieć aby pozycja znajdowała się gdzieś wysoko na liście tytułów do powtórnego przejścia. Persona 2 pod tym względem jest dla mnie trochę niepokojąca póki co. Nadal nie grałem zbyt długo, więc ciężko ocenić, ale niektóre elementy bardzo mi się podobają (otoczka, walki, konwersacje z demonami), podczas gdy na innych się mocno zawiodłem (kiepskie dialogi, toporny interface). Widać po prostu, że seria musiała stopniowo ewoluować oraz uczyć się na błędach zanim osiągnęła poziom zaprezentowany w Nocturne i późniejszych pozycjach. Oczywiście werdyktu żadnego stawiać nie będę, ale po tym co widziałem w pierwszych Personach, a także na filmach i screenach ze starszych odsłon, nawet jako fan (obecnego) cyklu nie wiem czy byłbym skłonny sięgnąć po te bardziej wiekowe tytuły.
-
Kwestia ocen, czyli dlaczego co druga gra dostaje 9/10.
Suavek odpowiedział(a) na Flash. temat w Graczpospolita
Tak. Polecam recenzje GameTrailers. Nie zgadzam się często z ich ocenami, ale opis i analiza poszczególnych aspektów rozgrywki są dla mnie zazwyczaj wystarczające. Dlatego też w pierwszej kolejności udaję się do ich serwisu, jeśli szukam recki nowości. A jeśli widzisz, że nie ma w tekście nic poza ochami i achami... może pora zmienić serwis "informacyjny"? ;> Wiesz, nikt tego za Ciebie nie zrobi przecież. Odrobina inicjatywy i otwartego myślenia jest mile wskazana. Recenzent powie, że kampania jest super hiper i trwa 4h. Ja wyłapię z tego nie tyle, że jest super i hiper, ale że trwa 4h, co w moim rozumowaniu oznacza "poczekaj z zakupem aż będzie na wyprzedaży". Ot przykład. A że nota 9/10 na końcu to mi zwisa akurat. -
Kwestia ocen, czyli dlaczego co druga gra dostaje 9/10.
Suavek odpowiedział(a) na Flash. temat w Graczpospolita
Obligatory picture is obligatory: O "sensie" ocen i oceniania wypowiadałem się swego czasu z nudów na "blogassku". Za dużo tego, więc wklejać nie będę - równie znudzonych zachęcam do lektury - http://ja.gram.pl/SuavekS/51 W skrócie jednak, wszyscy są siebie warci, tak naprawdę. Tj. zarówno recenzenci, coraz bardziej zacierający jakiekolwiek różnice między poszczególnymi notami, jak i czytelnicy i konsumenci, którzy albo wywierają na niektórych wydawcach presję, albo nie potrafią myśleć za siebie, gdyż każdy interpretuje wszelkie oceny na swój sposób - a tych przecież jest mnóstwo (skale ocen, kryteria ocen, wyznacznik funu, wyznacznik jakości, własne widzimisię, blah blah blah). Kwestią problematyczną jest wszechobecny brak porozumienia w faktycznym znaczeniu ocen. Każdy sobie, każdy sobie, a potem i tak wszystko wrzucane jest do jednego wora i wykorzystywany w maszynie marketingowej. Otóż powszechnie uważa się, że ocena jest jakimś wyznacznikiem jakości - im wyżej, tym lepiej. Bo przecież ładnie prezentuje się później średnia w jakimś metacritic czy gamerankings. Innym razem wysoką notę wypada wystawić, ponieważ wydawca wyłożył odpowiednią sumkę pieniędzy, więc nie wypada po jego tytule pojechać zbyt mocno. A i czy nie pięknie prezentuje się potem logo jakiegoś serwisu, cyferka 9/10 i komentarz "masterpiece" wydrukowany na pudełku samozwańczej edycji GOTY? W moich oczach cały ten proces w branży jest już tylko i wyłącznie jednym z elementów większej ekonomii, na który nacinają się przeciętni, (przepraszam za wyrażenie) niemyślący konsumenci. Lecą do sklepów bo kolejny brązowy shooterek dostał 9+/10, ale kijem nie tkną równie przyjemnej gierki indie, bo dostała "tylko" 7/10, albo nikt jej nie ocenił wcale, bądź też dostatecznie nie rozhajpował. Albo w drugą stronę - mamy wielkich krytyków co potem włażą na fora czy strony i debatują czy aby nowy Modern Warfare zasłużył na 9+/10, czy też może jest to gra na 9/10, albo, *gasp*, 8,5/10. Już nie wspominając nawet o tych co od razu bez grania stwierdzą, że to crap i odgrzewany kotlet co "nie zasługuje nawet na 5/10". I licytacja się toczy, wojenki na forach nie ustają. Przepraszam jeśli brzmi to egoistycznie z mojej strony, ale tak to właśnie widzę. Sam się za jakiegoś obiektywnego krytyka nie uważam, nawet jeśli zazwyczaj staram się racjonalnie oceniać produkt, ale gdy tak patrzę co się dzieje w branży, to autentycznie jestem za całkowitym wyzbyciem się not końcowych. Bowiem są rzeczy, które da się ocenić obiektywnie, ale są też takie, które pozostaną tylko i wyłącznie kwestią subiektywną. A że mówimy o elektronicznej ROZRYWCE, czy naprawdę powinniśmy wmawiać komuś co jest dobre a co nie? Co powinien kupić, a co ominąć szerokim łukiem? Po własnym przykładzie widzę, że często nie podobają mi się wielce rozreklamowane tytuły, podczas gdy "średniaki" bawią mnie całymi dniami. Czy nie to właśnie powinno się liczyć w tym wszystkim? Fun? Usunąć oceny, skupić się na treści. Zmusić leniwych do czytania - przynajmniej paragrafu końcowego, zgrabnie podsumowującego wady i zalety produktu. Koniec z patrzeniem na oceny, tudzież wypytywaniem "co gra XYZ dostała w magazynie ZYX i dlaczego tak nisko/wysoko??!!" Po dobrym tekście czytelnik/konsument sam stwierdzi czy dany produkt jest dla niego. Ocena mu tego nie powie, a przynajmniej nie do końca. A już na pewno nie w dzisiejszych czasach. Masowe rozpieszczanie ludzi może i jest dobrą zagrywką z ekonomicznego punktu widzenia, ale tragedią na dłuższą metę. No chyba, że ktoś naprawdę chce się licytować czy aby Skyrim zasługuje na te 9/10. Tylko w momencie gdy oni będą debatować, ja się będę dobrze bawił, bo wiem czego się już mogę spodziewać (na dobre i na złe) i gierkę sobie zakupię. Nie kupię za to Modern Warfare 3, bo zwyczajnie nie jest to mój typ zabawy - nie ważne jak efektowna kampania by nie była, a multiplayer rozbudowany. -
Z tym, że grafika to nie wszystko co się w tym przypadku liczy, a fabuła nigdy nie była mocną stroną tej serii. Ani Daggerfall, ani Morrowind, ani Oblivion pod tym względem nie zachwycały. Co się liczyło, to otwartość świata, swoboda, mnogość decyzji oraz możliwość całkowitego pominięcia głównego wątku i zajęcie się czymś innym. Skyrim nie zmienia formuły, lecz w pewnych aspektach ją polepsza. Faktycznie, oprawa nie powala i osobiście nie mogę się nadziwić czym się tak recenzenci zachwycają, pokazując nadal te same martwe modele postaci i przeciętnej jakości tekstury powielane od czasów Obliviona. Z drugiej jednak strony im więcej czytam, tym bardziej mam ochotę w ten tytuł zagrać - mnogość opcji, losowość questów, pozornie dynamiczne reakcje przechodniów i generalnie więcej tego samego co podobało mi się w poprzednikach. A porównanie z MW3 o tyle chybione, że tamtejsi klienci naprawdę kupują raz jeszcze tę samą strzelankę multiplayer z pewnymi nowościami i zmianami. Już nawet pomijam kampanię na 4h. Ta sama strzelanka z nowym pakietem map. Skyrim mimo wszystko śmiem twierdzić jest w stanie czymś gracza zaskoczyć i zapewnić kolejne dziesiątki godzin ciekawej zabawy, których z Obliviona już raczej nie wyciągną. Oczywiście nic nie ujmując fanom MW. Mnie cykl nie kręci, ale dla multiplayerowców te kilka zmian i nowości może być równie znacząca co aktualny skład w kolejnej FIFA/PES dla innych. Co kto lubi. Dążę do tego, że nie szaty świadczą o faktycznej jakości produktu. Koniec końców, choć nie jestem przekonany do wydatku rzędu 120zł za grę, której wydawcą jest Cenędza, w związku z czym nie wiadomo czego można się spodziewać w kwestii późniejszych DLC, to do samej zabawy przyznaję mnie korci mocno. Prędzej czy później, nie zawaham się po tytuł sięgnąć. Jeśli nawet jest to powtórka z Obliviona, tylko z pewnymi zmianami, to przynajmniej mogę mieć pewność, że się będę dobrze bawił.
-
Na RPS aż 12000 Czy gra wymaga Origin? Bo cały czas nie jestem przekonany choćby do tknięcia kijem tego syfu. To ma być beta na kilka kolejnych weekendów, czy tylko ten przyszły? Bo akurat mnie nie będzie.
-
Zaczynają rozdawać klucze już gdzie popadnie, najwyraźniej. Gram.pl - http://www.gram.pl/news_8AfgGee5_Rozdajemy_2000_kluczy_do_bety_Star_Wars_The_Old_Republic.html
-
http://benzaie.com.over-blog.com/article-modern-warfare-3-in-5-seconds-88452880.html