-
Postów
9 323 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Wygląda na to, że SD Gundam Capsule Fighter Online oficjalnie zmierza do US. Jest to gra MMOTPS na PC z różnorodnymi Gundamami w klimatach SD. Oficjalna Strona - http://sdgo.ogplanet.com/en/teaser.og Siliconera rozdaje na swoim tweeterze klucze do Bety - http://www.siliconera.com/2011/10/28/get-your-sd-gundam-capsule-fighter-online-beta-codes-here/ Start bety 2 listopada. W szczegóły się nie zagłębiałem (Free-to-Play?) ale może ktoś inny śledzi to dokładniej i może co nieco wytłumaczyć.
-
Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z zawieraniem paktu z demonami? Mogę maksymalnie mieć trzy takowe, przy zawieraniu kolejnego musząc nadpisać któryś poprzedni. Z tego co widzę to po prostu przy pozytywnej konwersacji sam mogę wybrać czego od potworka oczekuję, ale to chyba tyle. Czy jest coś więcej? Ogólnie strasznie się gubię w tej grze jak na razie. Chciałem ją potraktować jako odskocznię od innych produkcji i relaks przed snem, ale póki co drapię się tylko po głowię z grymasem "WTF?" na twarzy.
-
Ten newsletter jest o tyle zabawny, że zwykle szybciej dowiaduję się o nowym HB ze źródeł zewnętrznych. Maila dostaje po fakcie dokonania zakupu.
-
Choć już oryginalna cena 2€ jest śmiesznie niska, to do 1 listopada na Steam pakiet Breath of Death VII i Cthulhu Saves the World za 1,33€ - http://store.steampowered.com/sub/8848/
-
Dla osób zainteresowanych wydaniem europejskim - http://www.thehut.com/games/platforms/psp/shin-megami-tensei-persona-2-innocent-sin/10567652.html - 25 funtów.
-
http://www.indieroyale.com - sprawdzał to ktoś?
-
Turowy RTS, powiadasz...? ;> Z podanych przez Ciebie elementów mnie osobiście nasuwa się na myśl Knights of Honor. Jednak jest to w pełni RTS (z możliwością aktywnej pauzy), a nie strategia turowa. Tak czy inaczej, polecam, gdyż gra ma sporo ciekawych rozwiązań, a zdaje się przeszła bez większego echa. Można Polską zawojować całą Europę i nawet papiestwo podbić.
-
Może kogoś to zainteresuje - http://www.alienwarearena.com/giveaway/battlefield-3-dog-tag-item-giveaway/
-
Pograłem krótko ponad godzinkę jak na razie. Pierwsze wrażenie dość mieszane. Pierwszy zarzut w stronę dialogów i kreacji świata, który zarazem pokrywa się z podobnym problemem obecnym w pierwszej Personie. Jako osoba, która nie zna dokładnie korzeni serii (NES, SNES, Sega itp.) czytając niektóre konwersacje czułem się mocno zakłopotany. Jak gdyby brakowało mi gdzieś tam połowy kwestii wyjaśniających o czym ci ludzie tak właściwie gadają, dlaczego zachowują się tak a nie inaczej, itp. Pewne rzeczy są wyjaśnione albo za słabo, albo zbyt pospieszenie. Ot tu jakiś Joker, ot tam bohater dostaje Personę, poznaje innych ludzi z Personami, potem coś o plotkach sprzedaży broni w restauracji, komisariat w którym pracują Devil Summonerzy (nawet nazwisko Kuzunoha się przewinęło)... A ode mnie jako przeciętnego gracza oczekiwane jest, że to wszystko przyjmę za normę. Za dużo tu surrealizmu i naciąganych wątków (póki co), co trochę utrudnia jakąkolwiek immersję czy skupienie uwagi. Trochę drażni mnie też UI. Nie wiem czy to moje PSP już kuleje, ale pojedyncze wciśnięcie X czasami reaguje niczym dłuższe jego przytrzymanie, przez co przewijając dialog czasami automatycznie przyspieszam jego wyświetlenie. Raz nawet zdarzyło mi się wybrać opcję dialogową, które nie zamierzałem. Także podczas walki wszystko zdaje się zbyt wolne i ślamazarne pod tym względem, gdyż po każdym wyborze musimy chwilę odczekać na jego zatwierdzenie i przejście do następnej komendy. Auto-Battle trochę kulawe, a przyspieszenie animacji to gigantyczny krok w tył względem remake'u/portu jedynki (tam faktycznie były przyspieszone, a nie wycięte całkowicie). Ale póki co tyle jeśli chodzi o krytykę. O bohaterach wypowiem się kiedy indziej, gdyż jak na razie są trochę niewyraźni, albo oklepani. Sam system walki i konwersacji z demonami bardzo mi się podoba i prawdę mówiąc zjada on jedynkę na śniadanie. Może wpłynie to zarazem na nieco łatwiejszy grind, gdyż w jedynce wyjątkowo szybko całość popadała w monotonię. Kolejny duży plus za uwzględnienie zarówno starej jak i nowej ścieżki dźwiękowej, z możliwością zmiany w dowolnym momencie. Naturalnie ciężko wypowiedzieć się szerzej po tak krótkiej styczności, ale generalnie jestem pozytywnie nastawiony. Mam tylko nadzieję, że przyzwyczaję się do tego interface'u, bo dialogi to pół biedy. Aha, edycja US identyczna jak w przypadku jedynki - taki sam box, tak samo usytuowana płyta z muzyką. Jedyny mankament to zmieniony znaczek PSP na grzbiecie (większy i pozbawiony logo PS), ale generalnie na półce komponuje się ok. Szkoda tylko, że ten cały mini-OST strasznie beznadziejny. Wrzuciłem raz do napędu, przesłuchałem szybko utworki i stwierdziłem, że pewnie nigdy więcej tego z pudła nie wyjmę. Bieda straszna, a na tle dwupłytowego pełnego OSTa z jedynki to już w ogóle...
-
HR też nie do końca. Zależy co kto rozumie w dzisiejszych czasach przez pojęcie RPG. Jak to zaznaczył Yahtzee w swej recenzji, pierwszy Deus Ex był RPG podczas gdy HR to gra z elementami RPG. W pierwszym przydzielaliśmy punkty do różnych zdolności i biegłości (np. w posługiwaniu się bronią), a w drugim usprawniamy jedynie pewne ogólne elementy i odblokowujemy nowe umiejętności.
-
Ostatnio gdy zamawiałem, to przesyłka z eStarland wynosiła około 9$. Zawsze możesz sprawdzić po dodaniu produktu do koszyka, zdaje się. Videogamesplus.ca oferuje wysyłkę wysokości 7$ niezależnie od rozmiaru przesyłki. Tzn. chyba - tyle samo zapłaciłem za grę NDS w kopercie i za większe pudło z Personą 2. W dodatku zaniżają wartość do 20$, w związku z czym mniejsza szansa na przyczepienie się celników.
-
Trochę stare, ale nikt nie wrzucał: http://www.gametrailers.com/video/nycc-11-street-fighter/722347 Im więcej filmów czy zapowiedzi tej gry oglądam, tym bardziej jestem - że się tak wyrażę - napalony. Znawca bijatyk ze mnie żaden, ale to po prostu wygląda... zabawnie. Jeśli jakiś kryzys mnie nie dotknie, to kupuję w dniu premiery na PC (potwierdzone).
-
http://www.siliconera.com/2011/10/25/first-look-at-metal-gear-solid-hd-on-playstation-vita/
-
Devil May Cry 3&4, Street Fighter IV, The Last Remnant, Burnout Paradise ... Dragon Age 2 <trollface>
-
W takim razie nic nie znajdziesz, gdyż niemal każde pismo M&A ma na okładce jakąś roznegliżowaną lolitkę albo inny moe shit. W "najlepszym" przypadku ewentualnie trafisz na grafikę z Naruto, czy coś. Jak z zawartością nie stwierdzę, gdyż jestem człowiek uprzedzony i jakoś nie pali mi się brać w łapska coś stosujące zasadę "cycki na głównej dźwignią sukcesu" (np. PPE ;p). Poza tym, prawdę mówiąc, rzuciłem kiedyś okiem na ceny takich potworków i trochę się przeraziłem. Nierzadko ponad 10zł za małe nerdowskie pisemko o "kulturze japońskiej". A ja naprawdę nie widzę potrzeby marnowania kasy na teksty japońskich piosenek, plakaty czy jakieś inne teksty pod publikę (obowiązkowo coś o hentai co parę edycji). Newsy i recenzje tymczasem poczytam sobie za darmo w sieci. EDIT: Z ciekawości sprawdziłem Kyaa i ku memu zdziwieniu nie jest to ani AŻ takie drogie jak napisałem wyżej (choć wciąż drogie, 9zł), ani nastawione na moe shit, z tego co widzę na ich stronie. Znajoma także sobie chwaliła, a jest dość krytyczna generalnie. W empikach widocznie musiałem natknąć się na te "moe" numery Otaku oraz jakieś Arigato (15zł?!). Do not want.
-
Postęp graficzny czy technologiczny wcale nie świadczy o jakości. Aroganckie jest stwierdzenie, że jedno wyparło drugie, choć w praktyce mamy do czynienia z niemalże odmiennym produktem. GTA4 ewoluowało, ale to wcale nie czyni tej gry automatycznie "lepszej" od poprzedników, gdyż to jest sprawą subiektywną. Im bardziej gry tego typu starają się stawiać na realizm, odzwierciedlenie rzeczywistości czy fizykę, tym bardziej stają się zbliżone do prawdziwego życia. A ja nie chcę kolejnej kalki szarej rzeczywistości (choć w gangsterskiej otoczce) tylko dobrej i niezobowiązującej zabawy. I tak nie dziwcie się, że część graczy stale preferuje starsze odsłony GTA, gdyż właśnie przez pozbawienie ich dupereli pokroju oglądania TV, elementów Sim/RPG i temu podobnych pozwalało na o wiele bardziej niezobowiązującą rozgrywkę. A co jest tak naprawdę "lepsze" w tym momencie to tylko i wyłącznie kwestia gustu. To tak jakby mówić, że Gran Turismo jest "lepsze" od Burnotua, bo ma realistyczny model jazdy. A ja wcale nie chcę realizmu i to właśnie niezobowiązująca, łamiąca prawa fizyki rozwałka tego drugiego tytułu mnie tak zauroczyła - a nie sposób sterowania samochodem. I tak samo wolę sobie odpalić San Andreas i pojeździć pomiędzy wioskami o zachodzie słońca słuchając Guns N'Roses, aniżeli pałętać się po szarych ulicach czy brudnych apartamentach. I choć klimatu nie ujmę ani jednej, ani drugiej produkcji, tak samo nie stwierdzę jednoznacznie, która jest "fajniejsza". No ale takie przeświadczenie obecnie panuje - trzeba gierki "unowocześniać", doprowadzać do "współczesnych standardów" i tym sposobem mamy pierdyliard szaro-brązowych FPSów czy innych szczelanek, podczas gdy stare, równie dobre rozwiązania sprzed lat popadają w zapomnienie.
-
Prędzej zrobiliby z tego kolejnego brązowego FPSa niż wrócili do korzeni.
-
Drugi odcinek trochę na wariata. W sensie, niby tempo dobre, ale za dużo ekspozycji w zbyt krótkim czasie. Jako, że grę znam, to potraktowałem to względnie dobrze, ale wierzę, że nowicjuszy mogło to trochę odrzucić. Wiadomo, że seria ma mieć 25 odcinków. Nie sądzę aby był jakikolwiek podział na sezony ("ciąg dalszy nastąpi w kolejnych 25 odcinkach"), a i też przypuszczam, że powycinają sporo elementów (część social-linków, szczególnie tych mniej istotnych). Mimo wszystko mam nadzieję, że w ogólnym rozrachunku będzie to miało ręce i nogi, gdyż seria ma potencjał i kilka ciekawych rozwiązań. Przykro by było gdyby to zaprzepaścili.
-
Trochę offtop się robi, ale dołączę mimo wszystko - MGS2 nie uważam za jakieś arcydzieło pod względem fabuły (za dużo absurdów i głupoty, nawet jak na sci-fi), ale w moich oczach jego urok tkwił w łączeniu ze sobą faktów, analizowaniu dialogów, dyskusji, powiązań. Snuło się rozmaite teorie, lepsze i gorsze, i choć z pewnością wiele z nich nie było dokładnie tym "co autor miał na myśli", to mimo wszystko działało na plus gry. Wszystko jednak zepsuł MGS4, który przy swojej próbie usilnego powiązania końca z końcem wszystko uprościł, naciągnął, w wyniku czego jakoś nie patrzę na dwójkę tak samo jak kiedyś. Podano mi wszystko jak na talerzu i nagle całość zbrzydła w mgnieniu oka. Kojima albo nie miał wcale żadnego wyjaśnienia dla MGS2, albo nie miał czasu podczas pisania scenariusza czwórki aby to jakoś powiązać, co by miało ręce i nogi.
-
Przesłuchałem na YouTube szybko tego OSTa co był rzekomo dołączany do gry i w sumie chyba tylko trzy utworki mi się jakoś wybiły - Dogfight (z trailerów), Gotta Stay Fly (z trailerów - mam słabość do kiczowatego punk rocka w tego typu [rozwałkowych] grach, aczkolwiek końcówka żałosna) i Rush (ciekawa mieszanka). Reszta to typowe mdłe utworki orientalne, charakterystyczne dla misji pustynnych (obowiązkowe w tego typu grach) i jakaś pseudo-symfonika bez wyrazu. Przerost formy nad treścią moim zdaniem, gdyż wiele motywów z poprzednich AC to typowe syntezatorki, ale niosły ze sobą dużo więcej właściwej "melodii". Przy okazji - http://angryjoeshow....-combat-review/
-
To typowy brązowy CoD w powietrzu, czy też ma to jakiś swój urok niczym The Unsung War? Jakieś cechy szczególne dla serii? Końcowa misja z epicką muzyczką orkiestralną czy coś? Generalnie OST daje radę, czy najlepszy utworek pokazali już na trailerze? Jak zróżnicowanie misji? "Zabij wszystko" czy też coś bardziej urozmaiconego? W The Unsung War praktycznie każda misja polegała na czymś innym, co bardzo dobrze wspominam. Jak jest tym razem?
-
Dziwne, znowu mi się Last Remnant nie pokazuje w ramce, choć wcale nie jest zablokowany dla regionu. To samo było podczas summer sale - gra się nie wyświetlała, ale była dostępna. Dobra gierka, tak swoją drogą. Bez szału, ale przyjemna. W pierwszej kolejności skierowana do osób preferujących gameplay niż fabułę, gdyż ta jest troszkę naiwna i naciągana. Osobiście jednak polecam. Szczególnie fanom FFXII (podobny design i klimat).
-
@Shadow864 Po pierwsze, gra nie jest "kompletna" Wiesz, nie twierdzę, że gra była zła czy mało ambitna, ale taki zabieg strasznie psuje ogólny jej wizerunek i ostatecznie pozostawia pewien niesmak. Po drugie, nie usprawiedliwiaj twórców terminami jeśli jawnie wycinają pewne elementy gry tylko po to, by wrzucić je jako "pre-order", a potem sprzedawać osobno jako DLC. Przecież misja z Tongiem jest normalnym fragmentem głównego wątku. Wycinanie lub dodawanie przedmiotów, które mogą drastycznie wpłynąć na sam przebieg rozgrywki też trochę przegięte. Ja czegoś takiego nie lubię. Bonusy, ciekawostki, kosmetyka - jasne, chętnie. Ale jeśli oprócz gry próbują mi w taki czy inny sposób wcisnąć normalne elementy już w niej zawarte, tylko nieodblokowane, to niezależnie od tego jak dobra gra jest, nie będę czegoś takiego wspierał. Po trzecie, nowe DLC za 11€ na +/- 5h zabawy (twórcy obiecują 5, czyli pewnie przeciętny gracz zrobi to szybciej), które według wstępnych zapowiedzi wcale nie uzupełnia gry o jakieś dodatkowe wątki, tylko wykorzystuje dziury w scenariuszu celem opowiedzenia historii pobocznej. Nie mam nic przeciwko, ale nie za taką cenę. Rozumiem, że dzisiejsi konsumenci się przyzwyczaili do wydawania astronomicznych sum pieniędzy na FPSy z kampanią na 4h, ale i w tym przypadku nie czuję się jakoś szczególnie zachęcony do zakupu. Poczekam na wstępne recenzje, a potem na obniżki. Jasne, DLC na pewno kiedyś kupię, bo mimo wszystko mam wiarę w scenarzystów HR, ale nie za takie pieniądze.
-
Pierwszy Deus Ex był lepszy, a teraz to Ty jesteś nudny. Troll harder.
-
Tja. Jako, że mam wersję PC, poczekam aż Steam zrobi promocję -75% i wtedy kupię. Strasznie rozczarowałem się polityką Eidos/Squeenix* i nie mam zamiaru ich wspierać na dzień dobry. * - Gdyby ktoś pytał: jawnie wycięte elementy gry wrzucone jako "bonusowe" DLC, oszukany OST w wydaniu Augmented (12 utworów), kiepskiej jakości Artbook (miękka oprawa), a teraz płatne dodatki za niemałe pieniądze. Samą grą też nie byłem do końca zachwycony jak bym tego chciał (rozczarowująca fabuła pod koniec). Poczekam tym samym aż DLC stanieje.