-
Postów
9 323 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Znaczy się... premiera polskiej wersji pudełkowej? Gdyż gra w cyfrowej dystrybucji jest już dostępna. Jeśli komuś nie zależy na pudełku, to Green Man Gaming ma ofertę gry za 15$, zamiast 15€. A klucz tam kupiony i tak trzeba przypisać do Steam. Co więcej (pozwolę sobie, a co), jeśli ktoś nie posiada jeszcze konta na GMG, to może skorzystać z mojego referrala przy rejestracji. Wtedy jeśli nowo zarejestrowany wyda minimum 5$, to zarówno on jak i osoba z którego referrala korzystał dostaną jednorazowo po 5$. Żadnych zobowiązań, a można tak zdobyć troszkę grosza na późniejsze wydatki.
- 9 odpowiedzi
-
- playstation
- nintendo ds
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Także się zastanawiam. Niby to dyszka tylko, a fabuła i dialogi są pierwszorzędne, ale gameplay podobno jest kompletnie zepsuty, szczególnie w przypadku wyboru złej profesji. Jakoby stealth się kompletnie nie dało grać. Nie wiem czy coś naprawiali w patchach, ale widziałem trochę filmów prezentujących te babole, i faktycznie można wyłączyć grę sfrustrowanym. Btw. Rusty Hearts chwilowo(?) zniknęło ze Steam. Jakoby gra była niedostępna w naszym rejonie. Podobno to jakiś bug i mają to naprawić, ale osoby, które nie pobrały jeszcze gry nie mają obecnie takiej możliwości (chyba, że poprzez oficjalną stronę gry).
-
Pełno promocji na Steam. Wszystkie odsłony Company of Heroes -80%, a także Sega Weekend z m.in. Alpha Protocol za 2€.
-
Nie uważam, że wszystko co koreańskie jest "be" i "fe", ale zarazem nie jestem ekspertem gatunku MMO, dlatego mogę uogólniać. Sam przyznasz chyba, że na rynku obecnych jest pierdyliard dziwacznych MMORPG "za darmo" rozgrywających się w jakichś komicznych światach fantasy, których głównym elementem przykuwającym uwagę jest wspomniany baner reklamowy z półnagą elfką, podczas gdy reszta to monotonna siekanina ze stertą spammerów, dzieciaków i płatnościami za odzież dla postaci. I oczywiście tutaj też nie będę twierdził, że przekłada się to na grę złą, ale samo w sobie stanowi jakiś swój wizerunek dość charakterystyczny dla azjatyckich gier MMO (w połączeniu z mangową otoczką). I tak w Rusty Hearts o ile siekanina w lochach to typowy scrollowany hack'n'slash w jakie zagrywaliśmy się na automatach za młodu, tak wracając do miasta jakoś się krzywię, a głosik z tyłu głowy karci mnie, że gram w jakieś "koreańskie mmo z cyckami na głównej". No ale to tylko taki mój osobisty grymas. ;> Zwykle gry MMORPG odkładałem dość szybko, a jedynie przy Star Trek Online spędziłem więcej czasu. Tutaj mnie zaskoczyłeś mówiąc, że w WoW są gold spammerzy, gdyż choć ci byli w STO obecni po uruchomieniu gry, tak teraz ani widu ani słychu - zarówno na chacie, jak i na mailu. No ale nie wiem czy coś się nie zmieni wraz z wejściem F2P w tej kwestii. Tak czy inaczej, atmosfera w tej grze była bardzo fajna i chyba jedyne co mogło denerwować w kwestii "spamu", to osoby nachalnie zapraszające do floty (gildii), nawet jeśli się odmawiało. Osobiście siedziałem w "oficjalnej" polskiej flocie (Royal Squadron, gdyby ktoś planował kiedyś grać), więc mnie to nie dotknęło, ale na forum widziałem żale nad brakiem możliwości zablokowania takich osób. No ale wracając do wcześniejszego tematu, do sprawdzenia Rusty Hearts w sumie zachęcam. Nie jest to nic szczególnego, ale jako sieczka na 5-15min sprawdza się wyjątkowo dobrze. EDIT: To można obejrzeć przed ściągnięciem - http://angryjoeshow.com/2011/07/rusty-hearts-impressions-beta/
-
Nigdzie nie napisałem, że złe. To już Ty dopowiedziałeś z jakiegoś powodu. Nie napisałem też, że akurat Rusty Hearts jest tanie, ale ogólnie rzecz biorąc siedząc w głównym mieście nie mogę pozbyć się wrażenia, że do czynienia mam z produktem koreańskim/azjatyckim. Być może pomaga w tym klimat anime gry, ale nie mogę pozbyć się skojarzeń ze stertą innych darmowych produkcji tego gatunku, wywodzących się właśnie z tych rejonów świata. Wiesz, te wszelkie "MMO" co widać bannery z półnagimi elfkami jako reklamy w Internecie. Coś takiego. No i sama idea cash shopów jest bardziej popularna w Azji, aniżeli u nas czy w US. Dopiero teraz ta tranzycja następuje, i chyba tylko jeden WoW i SWTOR będą mogły sobie pozwolić na ciągnięcie abonamentu. Kijem tego nie tknę. W Star Trek Online to przynajmniej porobiłem sobie osobne zakładki, przez co jeśli nie chciałem czytać debili z globala, to przełączałem sobie na zakładkę z gildią, lub też prywatną (cisza i spokój). Tutaj nic takiego nie uświadczyłem i każde wejście do miasta przekłada się na widoczność jakiegoś gold spammera. Poza tym w WoW jest cash shop? I z gold spammerami sobie Blizz nie radzi? Cryptic w STO jakoś się ich pozbył skutecznie.
-
Wrażenia na szybko z Bust... ekhm, Rusty Hearts: Generalnie jest to hack'n'slash podobny do popularnych niegdyś gier arcade, tj. wybieramy postać i idziemy od lewej do prawej rozwalając sterty potworów i bossów. Dodano w to wszystko elementy RPG i MMO i okraszono jakąś niby fabułą (couldn't care less...). Gra się całkiem miło, aczkolwiek osobę odpowiedzialną za sterowanie powinni powiesić za jaja, za przeproszeniem. Ktoś tu nie mógł się chyba zdecydować na jeden konkretny kontroler, w związku z czym w zależności od sytuacji korzystać będziemy albo z samej klawiatury, albo z klawiatury i myszy, czasami samej myszy, a jak ktoś chce to i pada może uwzględnić. Z początku miałem nadzieje podłączyć dualshocka, ale koniec końców gra się z nim nie lubi, a i sterowanie nim i tak nie było jakieś szczególne. W folderze z grą jest plik, który rzekomo pozwala skonfigurować pada, ale mnie nie reagował na żadne działania. Tutorial mógłby być lepszy. Nauczyli mnie w nim chodzić i atakować, a potem rzucili na głębokie wody do samodzielnego rozpracowania interface'u. Bez sprawdzenia klawiszologii w opcjach się nie obejdzie. To MMO. I czuć w tym MMO koreańskie, czy też inną taniochę. Czyt: wszechobecny cash shop, gold spammerzy i zasyfiony debilami chat, którego za cholerę nie potrafię wyłączyć będąc w mieście. Nie wiem czy to wina ustawień czy czego, ale cut-scenki dziwnie mi się odtwarzają. Kwestie mówione słyszę szybciej niż powinny - nie są zsynchronizowane z animacją pomimo tego, że nie ma żadnych spadków framerate'u. No chyba, że VSync coś tu popsuł. Graficznie jest przyzwoicie podczas walk, ale w mieście widać taniochę. Cel-shading ogólnie ukrywa sporo niedoskonałości. Muzyka za to niezła - proste, ale dynamiczne gitarowe brzmienia, akurat nadające się do walki. Pograłem parę godzin i w sumie dobrze, że nie wyłączyłem tego po 10min (a jakoś mnie kusiło). Biorąc pod uwagę, że jest to gra darmowa, będzie to raczej dobra pozycja do okazyjnego pomashowania przycisków celem wyżycia się - już nawet pomijając jakiekolwiek grindowanie czy zdobywanie itemów/exp. Jestem skłonny gierkę polecić, przynajmniej celem sprawdzenia. Jedyne przed czym muszę uprzedzić, to pokaźna ilość instalowanego "syfu". Nie wiem czy to norma w MMO, ale oprócz klasycznego Steam firewall dał mi znać o launcherze, jakimś powiązanym z nim programiku aktualizacyjnym, a także o samej grze. Musiałem chyba z 7 wyjątków ustawić, co by mi ciągłe powiadomienia nie wyskakiwały przy uruchamianiu. PS. Aha, babka z powyższego filmiku jest póki co niegrywalna.
-
Właśnie ściągam. MMO hack'n'slash Free-to-Play z mikropłatnościami. Jak pogram to się wypowiem szerzej.
-
5$ nie majątek. Zastanawiało mnie po prostu, czy jest to jednorazowy wydatek, czy coś bardziej zobowiązującego. Ale to bardziej z ciekawości pytałem, gdyż superbohaterowie jakoś nigdy mnie nie pociągali - szczególnie w MMO. Na tej samej zasadzie Champions nawet nie tknąłem, choć jak wspomniałem jest to ten sam silnik co STO. A Rusty Hearts chyba obadam. Wygląda mi to na takie połączenie DMC, RPG i scrollowanej nawalanki. Muzyka zdaje się być przyjemna. Coś tylko słyszałem, że na osoby grające za darmo narzucane są jakieś ograniczenia w ilości zdobywanego EXP, tudzież inne "dzienne" limity. Nie zagłębiałem się w to dokładnie - jednym uchem słuchałem podcastu. Ale już chyba wiem kim będę grał
-
Prędzej z jakiegoś giveaway'a się ten klucz dostanie, niż oficjalnie od Blizzarda. Szukajcie po stronach - a nuż. Osobiście tak samo marudziłem przy SC2, a koniec końców jeden klucz wygrałem (oddałem znajomemu), a drugi dostałem właśnie w giveaway'u. Cierpliwości.
-
Star Trek Online bazuje na tym samym silniku co Champions, w związku z czym kreator postaci (szczególnie obcych gatunków) jest także bardzo rozbudowany. Wspomniany DC Universe będzie F2P, ale gdy patrzyłem na rozpiskę, to w sumie gracze "darmowi" są dość ograniczeni. O co dokładnie chodzi z tym "spend 5$" dla graczy premium? Jednorazowy wydatek 5$ daje wszelkie ich przywileje, czy do czego to się odnosi? Na Steamie zauważyłem, że premierę miał już Rusty Hearts. MMO hack'n'slash w klimatach anime. Ktoś grał i może podzielić się opinią?
-
To było pytanie retoryczne. SC2 w dniu premiery kosztował 179zł w kilku sklepach wysyłkowych. Tylko pempiki i temu podobne życzyły sobie 199zł w salonach.
-
A to SC2 przypadkiem nie kosztował właśnie 179zł na premierę w dobrych sklepach? 199zł tylko w pempikach i innych miejscach, gdzie nikt myślący takich rzeczy nie kupuje. A co do D3: http://sklep.wirtus.pl/produkt/645184 http://www.gram.pl/sklep/pc/diablo-iii http://www.ultima.pl...blo_iii/i10189/ No ale niższą cenę sobie mogą obiecywać, biorąc pod uwagę, że za granicą gra jest także tańsza niż SC2 (~30 funtów, o ~5 mniej niż SC2)
-
Te "reedycje" są już w sprzedaży i właśnie między innymi do nich się odnosiłem. Tak jak Warcrafta 3 z platynowej kolekcji kupowałem kilka lat temu za 60zł, tak teraz cena to wciąż 50zł. Tak samo Diablo 2 itp.
-
Nowy zwiastun: http://www.youtube.com/watch?v=yxE5_lLTatY
-
Diablo 3 - 30 funtów w UK, 180zł w Polsce. Dla porównania, Deus Ex nowy w wersji standardowej to 99zł.StarCraft 2 był jeszcze droższy i w sumie po roku nawet nie potaniał jakoś szczególnie. Stare gry blizzarda w wydaniach pudełkowych do dziś bywają koszmarnie drogie (W3 czy D2 za 50-60zł). Niby klucze są znacznie tańsze, ale osobiście preferuje boxy na półce. Zresztą, tutaj też ceny wcale nie rewelacyjne. Taki SC2 waha się bodajże od 120 do 150zł, jeśli się nie mylę. Więc tak - jak na gry PC są to drogie tytuły. I proszę, nie mówcie mi tu nic o "jakości Blizzarda", czy coś w tym stylu.
-
Grałem w 1 i 2. Dwójka nigdy jakoś mnie nie porwała, zarówno w singlu, jak i multi. Pojąć nie mogłem zachwytów nad rozrywkami online, ale widocznie to nie moja działka po prostu. Gra odrzuciła mnie klimatem (słoneczne pustynie? lasy tropikalne? wtf?) a gameplay na dłuższą metę był zbyt monotonny, szczególnie w przypadku biegania w kółko po sporych, otwartych lokacjach. Aha, no i miałem wersję z dubbingiem, co też przyczyniło się do szybszego odinstalowania. ;p Diablo 1 był genialny w swej prostocie. Nie będę nawet zaznaczał sprawy tak oczywistej jak klimat i atmosfera, ale gra choć nie była tak rozbudowana, to sprawiała mi jakoś więcej frajdy. Lokacje były mniejsze, bardziej zamknięte, każdą charakteryzował jakiś specyficzny element, a sama walka była dzięki temu bardziej liniowa. Gracz stale parł do przodu przedzierając się przez sterty demonów, a nie latał po jakichś polach klnąc na malejący pasek staminy. Nie mogę powiedzieć abym był jakimś fanem serii. W jedynkę grałem głównie za młodu, w dwójkę próbowałem kilka lat temu, zanim sobie dałem spokój. Nie śledziłem w związku z tym newsów o trójce ze szczególnym zapałem. Obejrzałem jednak te filmy i stwierdziłem, że nie zapowiada się to tak źle i w sumie chętnie zagram, choćby singla "dla odmóżdżenia". Słuchałem tego komentarza jednym uchem i wygląda na to, że Blizzard całkiem miło grę "ułatwił" (czyt. uczynił bardziej wygodną), co na dłuższą metę może przyciągnie mnie do ekranu na dłużej niż dwójka. Niemniej jednak to wciąż nie jest pozycja, którą zakupiłbym ślepo w pre-orderze. I to w sumie największa bolączka - gry Acti-Blizz są cholernie drogie i bardzo wolno (jeśli w ogóle) tanieją. No cóż, nie ucieknie.
-
http://www.youtube.com/watch?v=VoGQmKi0Iq0 Filmów jest więcej. Nie będę wklejał wszystkiego. EDIT: Wygląda bardzo przyjemnie. Diablo 2 jakoś mnie nie porwało w przeciwieństwie do jedynki, ale to chętnie sobie (kiedyś) przejdę.
-
Magicka Collection za 6,25€. Zakładając, że ktoś jeszcze Magicki nie ma.
-
O, jakoś umknęło to mojej uwadze, a wygląda na to, że jest to właśnie coś czego szukam. Dzięki. Orientuje się ktoś czy można gdzieś jeszcze dorwać wersję z mini-soundtrackiem po przystępnej cenie? Inne propozycje jednak wciąż mile widziane.
-
Kończę powoli przechodzić to co pokupowałem dawno temu i w sumie stwierdziłem, że brakuje mi jakiegoś RPG. Klasycznego (j)RPG bez niepotrzebnego mazania ekranu konsoli stylusem itp. Może być coś strategicznego, albo "harvestmoonowatego". Jakieś sugestie? Mam za sobą SMT: Strange Journey i Devil Survivor, Endless Frontier, Valkyrie Profile, Disgaea, Rune Factory 2 oraz nie skończonego (*ziew*) Chrono Trigger. Nie, nie chcę TWEWY. Nie ważne jak dobra gra jest, nie mam ochoty na mazanie ekranu oraz gapienie się w nastolatków pier*olniętych piorunem w przebieralni sklepu odzieżowego dla ułomnych. Nie jestem też przekonany do Dragon Questów, gdyż nie byłem w stanie nawet przebrnąć przez DQVIII na PS2. Gra zła nie była, ale z biegiem czasu zbyt monotonna i po prostu nudna. Myślałem nad Final Fantasy III, ale coś czuję, że za kilka miesięcy dostaniemy n-ty remake na inną konsolę. Ogólnie chyba najgorszy moment na kupowanie czegokolwiek, przy obecnych cenach i kursach walut. No ale mimo wszystko mile widziane sugestie. Nie muszą to być rozreklamowane megahity - potrafię docenić gry niszowe pomimo wad, jeśli mają jakieś inne ciekawe cechy.
-
A coś uniwersalnego do PC i konsoli? Patrzę po sklepach, to widzę tylko bundle Tekken 6 w miarę znośnej cenie, ale to albo PS3 albo X360. Nie jestem purystą konsolowym, gram także na PC, a gdybym miał się przymierzać na tak duży wydatek, to wolałbym coś co zadziała mi zarówno na blaszaku, jak i na PS3. Mile widziane także ewentualne namiary na dobre i pewne sklepy, poza oczywistymi amazonami itp. W play-asia raz była promocja na jakiś Arcade Stick w miarę przyzwoity, ale za wysyłkę dziada chcieli prawie 100$ o_O.
-
(mini spoiler w nazwie utworku).
-
Nie wiem, nie śledzę "historii" Tekkena tak dokładnie, dlatego pytam . Jednak na powyższych filmach widać, że pierwszą rundę walczymy z Jun, a kolejną z Unknown (niczym Ogre i True Ogre). Nie wiem co się dzieje pomiędzy, gdyż gracze przewijają cut-scenki. EDIT: "But in Tekken Tag Tournament 2 it has been confirmed that Jun Kazama is infact Unknown, and the boss of the game is also Unknown. In the final boss battle you face Jun in the first round but in the secound round she tansforms into Unknown."
-
Chara design pół biedy - w końcu to produkcja animepodobna. Obierają jeden styl poszczególni designerzy i się go trzymają, zmieniając co najwyżej typ i kolor włosów. Popracować powinni natomiast nad designem kostiumów. Może w Japonii takie cyrki uchodzą za normę, ale osobiście nie wiem czy się śmiać, czy płakać gdy widzę takie potworki. Ale ta kwestia tyczy się już nie tylko Squeenix, ale gatunku jRPG ogólnie nierzadko.
-
Nie wiedziałem za bardzo gdzie umieścić posta, więc będzie tutaj. Miał ktoś styczność z tym całym gamepadem stworzonym "z myślą o grze w FFXIV" (czyt. zwykły pad z durnym logo gierki)? Działa on zarówno z PS3 jak i PC, a sama cena jest całkiem przystępna (~11 funtów), dlatego ciekawi mnie jak z jakością wykonania. Czy jest to bubel, co rozwali się po paru godzinach zabawy, czy też jest sens inwestować w coś takiego jako pada dualshockopodobnego? O tym mowa - http://www.amazon.co.uk/Final-Fantasy-Online-Wired-Controller/dp/B004071TMC/ A gra jak mnie nie interesowała, tak nie interesuje. Może jeśli Squeenix pójdzie po rozum do głowy i zrobi z tego F2P to rozważę przetestowanie, ale na chwilę obecną kijem nie tknę badziewia.