Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    9 317
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek

    Starcraft II

    Nie chwalę, tylko wolałem uprzedzić ewentualne komentarze skierowane w moim kierunku, jakobym nie przepadał za multiplayerem bo przegrywam lub jestem "n00bem". Zresztą, jak na niedzielnego gracza i gold nie jest tragiczny. Blizzard obiecuje AI na kilku poziomach, uczące się zagrywek gracza. Także osoby, które na specjalnych konwentach miały styczność z kampanią podobno miały problemy z przejściem misji na Hard. Mowa w tym momencie nie o jakichś laikach, tylko porządnych graczach. Nie wiem na czym polegała ta trudność, ale mimo to pokładam niemałe nadzieje także w warstwę single SC2. Nie oczekuję AI na poziomie pro-gracza, ale przynajmniej takiego, który zapewni mi jako takie wyzwanie, akurat do niezobowiązującej rozgrywki.
  2. Suavek

    Starcraft II

    Premiera jest 27 lipca.
  3. Suavek

    Starcraft II

    =PiT=, zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę SC2 będzie grą nastawioną mocno na multi, ale ja jestem raczej staroświecki i jak już wspomniałem gram okazyjnie dla relaksu. Ulubione gatunki to właśnie strategie i RPG, gdyż refleks już też nie ten co dawniej i po prostu wolę sobie na spokojnie wszystko poustawiać, powybierać itp. aniżeli szaleć kursorem po ekranie aby mieć dobre micro . To tak jak ze sportem w sumie - czasem wolę sobie obejrzeć takowy w TV przy piwie (replay'e w SC) aniżeli samemu coś zrobić ;p. Tak, wiem, że to ja w tym momencie jestem dziwny, ale zwyczajnie bardziej wyczekuję SC2 dla singla niż multi. I nie sądzę abym się zawiódł, gdyż z tego co mówią osoby, które miały okazję w singla grać, ma on być naprawdę mocno rozbudowany, misje zróżnicowane, a poziom trudności nie rozczaruje nawet totalnych wymiataczy. No i niech sam fakt wydania jeszcze dwóch kolejnych kampanii/dodatków posłuży za potwierdzenie przyłożenia się Blizzarda także do tego aspektu produkcji. To nie tak przecież, że gra będzie wyłącznie do multi a miłośnicy singla dostaną jakieś dziwadło zrobione na odwal. Oczywiście nie oznacza to, że w multi grać nie będę wcale. Chętnie się nawet umówię na niezobowiązującą rozgrywkę już po zakupie z forumowiczami. Po prostu wolę grać z kimś kogo rozpoznaję, bo zawsze to jakaś motywacja oraz możliwość zawarcia/poszerzenia znajomości, tudzież nawet wspólnego pośmiania się z błędów czy zagrywek. Przypadkowe osoby to nawet GG często nie odpiszą po przegranej, co trochę mnie odrzuca prawdę mówiąc. Jedyny problem to to, czy ja aby na pewno chcę wydawać już na starcie prawie 200zł. No ale do premiery jeszcze ponad miesiąc, więc zobaczymy.
  4. http://uk.psp.ign.com/dor/objects/965242/metal-gear-solid-portable-ops-2/videos/mgspw_vdr_060710.html Trochę mnie martwi to nastawienie na multiplayera, a także (z tego co pamiętam z dema) nędzne sterowanie, ale poza tym zapowiada się przyzwoicie. Ciągle się zastanawiam czy nie odżałować tej stówy na pre-ordera. Przy okazji: http://uk.psp.ign.com/dor/objects/965242/metal-gear-solid-portable-ops-2/videos/mgspw_montage_zany_060710.html - nie powiem, śmiechłem. EDIT: I kolejny - http://www.gametrailers.com/video/review-metal-gear/101072
  5. Suavek

    Starcraft II

    Narzekasz na 200 zł a pasowało Ci 260 zł ? Czy może literówka i miało być 160 zł ? EK = Edycja Kolekcjonerska. Tak, 260zł za tak wypasione wydanie jak najbardziej by mi odpowiadało. Teraz jednak przy obecnej cenie gry i kursie funta ta sama edycja kosztuje ~360zł, w związku z czym nie wiem czy warto. SC jak i cała reszta dawnych strategii Blizzarda tworzone były dawniej z myślą o single oraz multi jako dodatku. Liczyła się przede wszystkim fabuła oraz ciekawy, wciągający gameplay. Dwójka może i faktycznie jest mocno nastawiona na multiplayera, ale dla mnie to przede wszystkim kontynuacja niezłej historii z jedynki oraz godziny dobrej zabawy przy rozbudowanym RTSie, których ostatnio jak na lekarstwo. Bez przesady z tym, że olewanie multi jest głupotą, bo kiedyś ludzie takich problemów nie mieli jakoś. Lubię sobie pograć po sieci, ale tylko okazyjnie, lub ze znajomymi. Znajomych za dużo w SC2 nie gra, a ja nie mam czasu na trenowanie dniami i nocami jak jakiś no-life aby co do sekundy wyliczać moment postawienia budynku i zbudowania określonej jednostki. W tym celu wolę jakiegoś FPSa, bo rozgrywka jest szybsza i mniej wymagająca. A w StarCrafta to ja sobie wolę pograć na spokojnie, dla relaksu - z komputerem lub wspomnianymi znajomymi. Wiem, że zaraz pojawią się teksty typu "grać nie umiesz/jesteś n00bem i marudzisz" więc uprzedzam - przed resetem statystyk byłem w złotej lidze, więc nie tak tragicznie. Jednak niezależnie od tego czy wygrywałem czy przegrywałem to odnosiłem wrażenie, że tracę po prostu czas jeśli grałem z kimś nieznajomym.
  6. Suavek

    Starcraft II

    To już dzisiaj wyłączają? Heh, od chyba dwóch tygodni rozegrałem może ze dwa mecze. Pewnie niektórzy zaczną się krzywić i marudzić, ale jak kiedyś już wspomniałem rozgrywka w multi jakoś mnie nie bawi szczególnie. Zdaję sobie sprawę z tego, że wyzwanie, rywalizacja, presja itp. itd. ale autentycznie mnie to nie rusza tak jak powinno. Rozgrywka ze znajomymi to inna bajka, ale jeśli chodzi o te losowe mecze to zarówno wygrane jak i przegrane z totalnie mi obcymi ludźmi w przypadku strategii nie sprawia dużej frajdy. W tym miejscu wolałbym już mieć możliwość odpalenia kampanii a nawet skirmisha. Nie mam czasu i ochoty na siedzenie godzinami przy komputerze aby ćwiczyć i "być lepszym". Jak chcę się chwilę rozerwać grając w multi to włączam któregoś Unreal Tournament, bawię się 15min, wyłączam i zapominam. W przypadku SC2 większą frajdę sprawia mi oglądanie powtórek z komentarzem HD lub Husky'ego, aniżeli granie samemu. I w sumie prawda jest taka, że w SC2 czekam przede wszystkim na ciekawą kampanię oraz twory graczy z edytora map. Multi chętnie odpalę od czasu do czasu, ale w formie dodatku, a nie głównego dania. Boli tylko, że cena gry jest ABSURDALNA, a w dodatku sklepy z tygodnia na tydzień miały zwyczaj ją zwiększać. U nas było to zawsze 200zł, w UK z 29 funtów zrobiło się 37 funtów w przypadku wersji podstawowej, i 55 funtów na 70 funtów w przypadku kolekcjonerki. Myślałem długo o preorderze, ale w przypadku takich cen to ja wolę poczekać jeszcze kolejne parę miesięcy na obniżki, bo to są normalnie jaja co się wyprawia. Cholerne Activision. A jeszcze jak na złość funt stale drożeje. Nie wiem co sobie myślałem głupi nie składając preordera na EK kiedy można było go wyrwać za ~260zł.
  7. Dawno mnie tak żadna reklama nie rozbawiła. Że jest tu także dużo racji* to swoją drogą . * - sorry, ale nigdy nie zrozumiem fenomenu gier z Marianem i innymi cukierkowymi bohaterami.
  8. Bo to kolejny średniak żerujący na hype'ie i popularności marki. Duh...
  9. Suavek

    Ostatnio ukończone

    Parę dni temu ukończyłem Shin Megami Tensei: Devil Summoner 2. Na liczniku ponad 60h, a i tak nie wykonałem wszystkiego co było możliwe. Gra to taki pierwszy Devil Summoner zrobiony poprawnie. Wszystkiego jest niemal dwa razy więcej, sporo rzeczy zostało poprawionych lub zmienionych. Choć na pierwszy rzut oka to nadal ten sam tytuł, a jak na dzisiejsze standardy oprawa audiowizualna nie powala, to mimo wszystko zakupu nie żałuję w najmniejszym stopniu. Jest to pełnoprawny SMT zawierający wszelkie charakterystyczne dla serii elementy - intrygującą i oryginalną fabułę, fuzje i rozwój demonów, konwersacje z przeciwnikami, czy też wybory moralne sprowadzające się do otrzymania jednego z dwóch (niby trzech) zakończeń. Do tego sporo zadań pobocznych, często uzupełnionych swoim własnym krótkim wątkiem (side-story), a także masa sekretów i bonusów (także w new game +). Choć pierwszy Devil Summoner nie był grą złą, tak przy dwójce wypada on naprawdę mizernie. Jedyne do czego bym się przyczepił, nie licząc oprawy AV, to tradycyjna monotonia oraz niezbyt wysoki poziom trudności. Walk jest sporo, a większość z nich można zakończyć mashując przycisk odpowiadający za atak. Było parę cięższych momentów, głównie przy bossach, ale tak normalnie to nawet bez szczególnego grindowania większych problemów nie ma. Gra idealna to nie jest, ale z pewnością jest dobra. Po styczności z nią powrót do pierwszego DS może być już trochę kłopotliwy - tak zostało wszystko dopracowane.
  10. Suavek

    W co AKTUALNIE gracie?

    Ukończywszy Devil Summoner 2 nabrałem ochoty na coś krótszego niż RPG/Strategia. Padło na Zone of the Enders 2. Mam nadzieję, że uda mi się to w końcu przejść na normalu ;>. Za pierwszym razem musiałem zaczynać raz jeszcze na Easy bo nie mogłem sobie z jednym bossem poradzić ;p. Następny albo Ring of Red albo próba dokończenia któregoś z odłożonych miesiące temu jRPG. Może Dragon Quest VIII? Albo Final Fantasy XII? Lub też Xenosaga? Okami? Valkyrie Profile 2...? Cholera, za dużo tego, czasu za mało ;p.
  11. Suavek

    PERSONA 3

    Wszystkie gry są robione tylko i wyłącznie z tego powodu, nieważne czy remake, czy nowość. No shit ;>. Przeczytaj dobrze całość posta (tym razem wcale nie długiego), bo akurat mnie tego tłumaczyć nie musisz. A ogół offtopa proponuję już zakończyć.
  12. Suavek

    PERSONA 3

    Nie mam już ani siły ani ochoty z Tobą "dyskutować". Ubzdurałeś sobie, że remake'i i porty to zło wcielone nie mające prawa bytu "bo tak jest i już!"; produkowanie gier dla zarobku to jakaś paskudna praktyka - bo najlepiej aby robili to za darmo i nie myśleli o pieniądzach; odświeżone/ulepszone wersje gier kupują tylko i wyłącznie ślepi fani; ja jestem fanboy bo nie krytykuję dla samego krytykowania żadnej gry SMT (no przykro mi, że wszystkie jak dotychczas mi się podobały); a cały świat powinien robić wszystko po Twojej myśli aby dogodzić Tobie i tylko Tobie. Tak, właśnie to wynika z Twoich postów, bo inaczej tego wszystkiego zrozumieć się nie da. Zwyczajnie się poddaje w tym miejscu bo to nie ma sensu, a także innych zaczyna denerwować jak widać. Idź pograć sobie w coś dużego na PS3, ja wracam się bawić przy Strange Journey. Adios!
  13. Suavek

    PERSONA 3

    Estel, bez przesady. Pomimo Twego dziwnego poglądu będę cytował zdanie po zdaniu aby lepiej się odnieść do poszczególnych kwestii. Aha, w kontekście pierwszego zdania Twego posta, sam się trochę pogrążasz późniejszym "Editem", zwróć uwagę. JP July 10, 2008NA December 9, 2008 EU March 13, 2009 Prosta matematyka. [tu wstaw tytuł jakiejś gry, np. "God of War"] [tu wstaw numerek większy niż 1, np. "2"] to też żaden sequel, bo [tu wstaw pseudo-argument, np. "jest ten sam silnik graficzny" tudzież "bo tak sobie ubzdurałem"]. To stwierdzenie tylko potwierdza to co powiedziałem przy okazji poprzedniego posta - jesteś zaślepiony bo chcesz grę tylko na PS3, a cała reszta to klapki na oczy i automatycznie bez grania coś gorszego, nie godnego rywalizacji z "dużymi" tytułami. Bzdura panie, bzdura. Tja, bo obecnie na konsole "nowej" generacji wychodzą pozycje o wiele bardziej ambitne i zróżnicowane niż miało to miejsce na PS2. Aha... ciekawych rzeczy się dowiaduję. Ale czemu na skróty? Sam przyznałeś, że to jak niebo a ziemia. Persona 5 jest w produkcji a w międzyczasie, aby umilić oczekiwanie, Atlus wypuszcza wcale nie gorsze tytuły na inne konsole. Oczywiście, że chcą zarobić, ale co w tym dziwnego? Tym bardziej, że są to produkcje dobre? Czyli nie Ty, najwyraźniej. Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że "gracz obiektywny" nie potrafi zrozumieć, iż produkcja gier na obecną generację konsol to proces trudny i długotrwały, że firma potrzebuje na to pieniędzy i czasu, oraz że nie wszystko co wychodzi na platformy inne niż stacjonarne jest próbą wyciągnięcia kasy i niekoniecznie prezentuje automatycznie gorszy poziom? Tupnij jeszcze nogą i zacznij krzyczeć. Wygląda na to, że sprawy sobie nie zdajesz z tego jakie bzdury w tym momencie wygadujesz. Otóż muszę Cię wyprowadzić z błędu i stwierdzić, że owszem - jest inaczej. Na własnym przykładzie - zakupiłem sobie remake'i Final Fantasy 1 i 2. Czemu? Bo jestem fanem? Gdzie tam. Zwyczajnie w te gry nie grałem nigdy wcześniej, a jakoś nie widziała mi się perspektywa grania w te już ich wiekowe odsłony na PSX powiedzmy, o NESie nie wspominając. PSP się do tego nadał idealnie, głównie ze względu na wprowadzone modyfikacje (save w dowolnym momencie, szybsze tempo rozgrywki, świetna muzyka, ładna grafika 2D), oraz mobilność. To samo zresztą mogę powiedzieć o Final Fantasy Tactics, Star Ocean 1&2, Persona PSP, Disgaea Afternoon of Darkness/DS i wielu innych. Ale w Twoim rozumowaniu zakupiłem to bo jestem zaślepionym fanem. A że same gry zostały wyprodukowane aby zarobić? DUH! Swoją drogą, gdyby Square-Enix chciał ot-tak łatwo zarobić pieniądze to już dawno by to zrobił. Zwróć uwagę, że to fani w tym momencie chcą remake'u i upominają się o niego przy każdej możliwej okazji. Co to by był za remake i jak by się prezentował w stosunku do oryginału to już zupełnie inna kwestia. Niemniej jednak z tym przykładem nie do końca trafiłeś w sedno sprawy. Wiesz, podaż i popyt - w podstawówce tego uczą. Ad. Devil Summoner - Denny wg Ciebie. A jednak się sprzedał i zebrał przyzwoite noty oraz opinie. Ot przykłady:http://g4tv.com/games/ps2/53354/Shin-Megami-Tensei-Devil-Summoner-Raidou-Kuzunoha-vs-King-Abadon/review/ http://www.gametrailers.com/video/review-devil-summoner/52094 http://www.gamespot.com/ps2/rpg/devilsummonerkuzunoharaidoutaiabaddonou/review.html?tag=tabs%3Breviews Ad. Remake P1 - Patrz argumentacja wcześniej. Ja na takie wydanie nie narzekam. Ad. P3P - jak wyżej. Ale Ty zdajesz się wyznawać zasadę "Mi się nie podoba więc jest be a Atlus zbija tylko kasę - Foch!" Ad. totalny zlew posiadaczy stacjonarek - sugerujesz, że wydanie Devil Summoner 2 (stacjonarka) a wcześniej Persony 3 i 4 (stacjonarka) to "zlew", oraz, że proces produkcji nowej gry na konsolę, z którą firma nie miała wcześniej większej styczności to też "zlew"? Brawo dla tego pana! . Mam nadzieje, że tak się stanie. Odnoszę się w tym momencie zarówno do pierwszej kwestii jak i drugiej . Zakładając, że z takim nastawieniem nadal będziesz funkcjonował na forum, a z Twoim zdaniem ktokolwiek jeszcze będzie się liczył, to proszę bardzo. Ja bardzo chętnie zakupię zarówno ewentualny port P4 na PSP (jeśli będzie wprowadzał odpowiednią ilość nowości) jak i Persony 2 (bo nigdy wcześniej nie miałem z grą do czynienia, a na PSX jest dla mnie nieosiągalna). Atlus nic do tego nie ma, bo równie dobrze w międzyczasie zakupię pewnie stertę innych remake'ów/portów - z różnych powodów. W czym więc problem? Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że producent gry powinien mieć zakaz zarabiania pieniędzy? klikPatrz moja wcześniejsza ironiczna wypowiedź na temat produkowania gier w ciągu miesiąca, bo się w tym momencie załamałem i nic lepszego do głowy mi nie przychodzi. Nie wiem czego oczekiwałeś, ale weź pod uwagę, że zarówno pierwszy jak i drugi Devil Summoner, pomimo kiepskiego wykonania audiowizualnego, przyjął się bardzo dobrze, czego też przykłady podałem wcześniej. Odnośnie miast, właśnie ci przechodnie, a także samochody i tramwaje, nadają otoczeniu życia, w przeciwieństwie do typowo jRPGowych wiosek z ludzikami wbitymi w ziemię. Oprócz tego, przedstawienie całości na prerenderowanych tłach tylko pomogło jeśli chodzi o ukazanie drobnych szczegółów. W innym jRPG byś miał statyczne bloki-domki najprawdopodobniej. A co do reszty gry - Twoje zdanie, nie musi Ci się podobać, ale przynajmniej byś nie dorabiał tutaj teorii spiskowych, bo zaraz się dowiem, że to Rosjanie są winni katastrofy Tupolewa. "Ja" "ja" "ja" - wszystko ma być po Twojej myśli a jeśli nie jest to jest złe, niezależnie od tego co o tym sądzą pozostali. A nawet jeśli kwestia audio jest cięciem kosztów, to jakoś drastycznie na grę nie wpływa, tym bardziej, że później pojawiają się elementy, którym voice-acting mógłby nieco zaszkodzić, co też wspomniałem wcześniej. Czytaj dokładnie - i co z tego? ;> Ale pod jakim względem Atlus = Square Enix? Że wydaje dużo gier? Jak już wspomniałem, chwała im za to. Problem u Square nie polega na tym, że wydają gier dużo, ale raczej, że wiele z nich jest coraz częściej po prostu kiepska lub przeciętna. Na grach Atlusa póki co się nie zawiodłem z tych co grałem. Jedne są lepsze, inne trochę mniej, ale podstaw do większych narzekań nie mam. Nie mam też nic do remake'ów czy portów. W końcu im większa ilość platform na które gra zostaje wydana tym większa jej dostępność i zarazem popularność. A odświeżona oprawa czy wprowadzone zmiany tylko zachęcają do styczności, gdyż niwelują problem przestarzałego lub nie do końca sprawdzonego systemu rozgrywki. O umożliwieniu styczności z grą osobom, które wcześniej nie miały takiej szansy też wspominałem wcześniej. Jest Was więcej? Aww crap...Dobrze też, że przyznajesz się do zaślepienia - nie będę w takim razie kontynuował dyskusji. Ze ścianą mogę pogadać bez wykorzystania Internetu . Kończąc ten wywód, Kazuo, nie wiem czy robisz to celowo jako internetowy Troll, czy też zwyczajnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale świat jest o wiele bardziej rozległy niż "ja" i "moje zdanie". Krytykujesz mnie i moje argumenty bez szczególnego powodu, podczas gdy sam przez całą tę dyskusje nie zastanowiłeś się nad najbardziej banalnymi i przytoczonymi przeze mnie kwestiami, oraz nie wyjaśniłeś żadnej z tych, na które cały czas narzekasz. Wygląda to tak, że żyjąc w jakimś swoim własnym świecie wyrobiłeś sobie zdanie, iż "tak jest i już", mnie (oraz po części innych, uogólniając do "fanów") obrażasz, a większość prób uzasadnienia całości tak naprawdę przemawia na Twoją niekorzyść. Nie wiem gdzie tkwi problem, ale patrząc na opinię innych osób w tym temacie na pewno nie w fakcie wydania odświeżonych wersji gry na inną niż wcześniej platformę. Twoje obecne rozumowanie jest takie, że już tu i teraz ukazać się powinna nowa część SMT na PS3 lub X360, jej produkcja nie powinna zająć dłużej niż rok, a wszystko inne co wychodzi w międzyczasie, niezależnie od faktycznej jakości, to próba wyłudzenia kasy od "ślepych fanów" - bo kto to widział wydawać jakiekolwiek gry na handheldy! Nie lubisz też remake'ów i portów - spoko, nikt Ci ich kupować każe (czego i tak pewnie nie robisz tylko ściągasz piraty). Zauważ jednak, że jest wiele osób skłonnych taki produkt nabyć. Powody są różne, niekoniecznie zaślepienie, co też przytoczyłem wcześniej, ale Ty wszystko musisz uogólnić aby pasowało do Twojej ubzduranej wizji wszechświata, gdzie wszyscy są bezmózgimi fanboy'ami, niezależnie od faktycznych intencji i powodów dla których decydują się na zakup. Ten twój świat jest w ogóle fascynujący, bo najwyraźniej nikt w nim nie słyszał o czymś takim jak biznes, lecz wszyscy tworzą gry tylko po to aby uszczęśliwić klienta i spełnić jego zachcianki - oczywiście tylko i wyłącznie na PS3/X360 - jak gdyby chęć zarobku była rzeczą złą i przeklętą. Twojego zdania na temat poszczególnych gier zmieniać nie będę. Na gust wpływu nie ma. Przykre jednak, że oczekujesz, iż wszyscy będą myśleć tak jak Ty i godzić się z Twoim zdaniem, a w przeciwnym wypadku zaczynasz ich obrażać i kategoryzować. No ale trudno, niemniej jednak rzuć okiem na to, tak w kontekście swoich wypowiedzi. Sam może i nie byłem do końca fair, ale niestety są sytuacje, które i mnie potrafią wyprowadzić z równowagi. Jeśli o mnie chodzi, o Personach, SMT i produkcjach Atlusa wypowiedziałem się już dostatecznie - ci bardziej rozgarnięci użytkownicy na pewno już to zauważyli. Owszem, jestem fanem serii, ale to dlatego, że pomimo mocnych korzeni cykl nadal potrafi zaoferować coś świeżego, a Atlus pomimo cięć w kosztach produkcji oferuje gry na znacznie wyższym poziomie niż wiele firm, które na dobre zagościły w sferze current-genowych stacnonarek. Nie widzę w tym nic złego. Dziękuję za uwagę a pozostałych przepraszam za częściowego offtopa i zaognioną atmosferę.
  14. Suavek

    PERSONA 3

    Powyższym postem wystarczająco udowodniłeś, że w tym momencie jeśli ktoś jest zaślepiony, to tylko i wyłącznie Ty. Twoje argumenty są śmieszne, co za moment udowodnię, a logika kompletnie niepojęta - chyba, że chcesz po prostu zwrócić na siebie uwagę mając zdanie inne niż reszta świata (w końcu to Internet). Ale do rzeczy. A gdzie jest powiedziane, że muszą akurat na PSP? W przeciągu ostatnich dwóch lat Atlus wydał aż cztery tytuły z samego uniwersum SMT - Persona 4, Devil Summoner 2, Devil Survivor oraz Strange Journey. Wszystkie są całkowicie nowymi i oryginalnymi produktami, nie odświeżanymi w żaden sposób, a mimo wszystko prezentującymi solidny poziom. Dodajmy do tego fakt, że Atlus to nie tylko SMT i także inne gry zdążył w tym czasie wydać. Ale najwyraźniej to dla Ciebie mało, analizując to co piszesz. Czy naprawdę oczekujesz, że nowa gra SMT, z absolutnie nowym systemem, fabułą i klimatem, będzie wychodzić co dwa miesiące? Bo na razie tak to wygląda. Przede wszystkim zdefiniuj pojęcie "obiektywny gracz", bo mnie to określenie nieco rozbawiło. A czy nic nie znaczące? Nigdy nie grałem w Personę na PSX, ale z tego co widziałem gameplay był dosyć powolny i toporny. Wersja PSP okazała się niczym podobnym, a jej gameplay mocno dostosowany do dzisiejszych standardów, co też umożliwiło mi zapoznanie się z kolejną odsłoną serii, której prawdopodobnie w przeciwnym wypadku bym nigdy nie tknął. A nawet jeśli ktoś w Personę grał dawniej, jej obecny wizerunek mimo wszystko dalece odbiega od oryginału - ogólne założenia są te same, a jednak gra zyskuje całkowicie nowe oblicze, dzięki zmianą systemu, dodaniem cut-scenek, przyspieszeniem tempa rozgrywki i wielu innym. Persona 3 Portable natomiast może nie wprowadza aż tylu innowacji względem poprzednika, ale są one na tyle konkretne, że z chęcią grę ukończę raz jeszcze na PSP. Gdyby wydali to na PS2 w ramach kolejnego dodatku może i bym kręcił nosem, ale na PSP przygarnę to bardziej niż chętnie. "Hurr hurr hurr! Patrzcie na mnie! Obrażam fanów serii i wszystkich wokół bo mają inne zdanie ode mnie na temat remake'ów i portów! Hurr hurr!" - przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Swoją opinię na temat Persony podałem wyżej, a stosunek do P3P parę postów wcześniej. Fakt, moja opinia i nikt się zgadzać nie musi, a jednak widzę, że wiele osób ją popiera - oprócz Ciebie. To teraz popatrz na to z innej strony. Dla mnie gry to przede wszystkim przyjemność. Nie oszukujmy się wzajemnie bzdurami typu "gram głównie dla fabuły/historii" bo jest to tak śmieszne, że wręcz żałosne i w takim wypadku lepiej przesiąść się na książki. A co mi oferowała Persona 3 oraz inne odsłony SMT? Otóż frajdę i przyjemne spędzenie czasu. Nie oczekuję od kolejnych tworów rewelacji i kolejnego zejścia Jezusa na Ziemię. Wychodzę z założenia, że jeśli coś jest sprawdzone to lepiej tego nie psuć. Dlatego też często lubię wracać do już ukończonych gier, spróbować innego podejścia lub zagrywki, może spróbować odkryć coś czego do tej pory nie widziałem. Nie potrzebuję koniecznie nowych hitów w ultra wypasionej oprawie HD. Tak się składa, że lubię bawić się przy "odgrzewanych kotletach", zakładając, że są to dobre "kotlety" i odpowiednio "doprawione przy odgrzewaniu". Tymczasem Ty zdajesz się prezentować podejście typu "Niech wydają same nowe gry, a jeśli wydadzą cokolwiek odświeżonego to już są pazerni na kasę i w ogóle źli niedobrzy! Hurr hurr!". No bo serio, jeden P3P a Ty marudzisz jakbyś się dopiero co dowiedział, że święty mikołaj nie istnieje. Dziwi mnie, że nie mówisz tego odnośnie innych gier. StarCraft 2 - przecież to to samo tylko z innymi jednostkami i lepszą grafiką. God of War - każda część taka sama, tylko lokacje inne. Fifa/PES - co roku to samo z drobnymi zmianami. Ziemia do Kazuo - to jest biznes, a gdyby coś się nie sprzedawało to by tego nie produkowano. Wszystko jest dla ludzi, niekoniecznie musi każdemu odpowiadać, ale warto czasem zdjąć te klapki z oczu i zanalizować otaczający nas świat. No właśnie, bo co? Bo wydali odświeżoną wersję gry? A Devil Survivor to co? A Strange Journey to co? Persona 5 też już przecież powstaje, co Atlus potwierdził niedawno. Tak więc o co Ci chodzi? Że wydają dużo gier z serii STM? A chwała im za to, bo są to gry dobre jeśli nie świetne. Bawię się przy nich wcale nie gorzej jak przy Personach. Czy mam z tego powodu mimo wszystko krytykować firmę, że oferuje graczom pewną odskocznię w trakcie oczekiwania na naprawdę duży produkt w postaci ewentualnej P5? Z tym tanim to się absolutnie nie zgodzę co też udowodnię poniżej, w dodatku wytykając braki w Twoim rozumowaniu: Te same po części bo akcja rozgrywa się nadal w Tokio po części. Jest też sporo nowych miejsc do zwiedzenia. Czego oczekiwałeś? Że zrobią dla tych samych ulic absolutnie nowe ujęcia? Nie mogę też powiedzieć, że wygląda to wszystko źle, gdyż moim zdaniem ulice miast w mało którym jRPG na PS2 wyglądają tak żywo i przekonująco jak właśnie w Devil Summoner. A co do grafiki - Persona 4 to przecież też silnik Persony 3. Dlaczego więc nie krytykujesz Persony 4? Przecież to ewidentny skok na kasę. Jak oni śmieli wykorzystać raz jeszcze to samo tylko w innej otoczce! Powinni stworzyć całkowicie nowy silnik graficzny i w ogóle zmienić sposób rozgrywki! Zły Atlus, zły! A czytać w szkole nie nauczyli? Gdybyś nie zauważył to bardzo dużo jRPG na PS2 nie posiada voice-actingu, lub posiada go tylko w określonych cut-scenkach. Cała reszta to słowo pisane. Co więcej, gdybyś zagrał dłużej niż 10min to byś też się przekonał, że voice-acting w dużej części nie tylko jest tej grze niepotrzebny (cut-scenki i tak są nieme), to jeszcze w paru przypadkach solidnie by zaważył na postaci "niemego" głównego bohatera, w którego gracz ma się wcielić. I nie chodzi mi tutaj o zagrywki niczym w Personach, tylko nieco ciekawsze elementy. W tym momencie się ośmieszyłeś i wystarczająco udowodniłeś, że na pewno nie spędziłeś przy tej grze więcej niż 30 minut. System walki został absolutnie przemodelowany względem jedynki - dodano nie tylko ataki specjalne, ale bardziej pokaźny wachlarz ruchów (wprowadzanie ciosów zależne od timingu, uniki itp.) odmienne użycie MAG, dwa demony, system negocjacji z demonami na wzór starszych odsłon serii i parę innych. Devil Summoner 2 pomimo wykorzystywania tego samego silnika jest praktycznie dwukrotnie bardziej rozbudowany i bogaty w jakąkolwiek zawartość niż poprzednik. Począwszy od systemu fuzji i ilości demonów, przez bardziej dopracowaną i interesującą fabułę, po pokaźną ilość zadań pobocznych, często urozmaiconych swoją własną krótką historią. Co jak co, ale pierwszy Devil Summoner przy dwójce wypada blado, a i też kwestią gustu jest to czy komuś się podoba czy nie, gdyż pamiętam gra oceny zbierała niezłe. Nawet X-Play, w którym ekipa z założenia nienawidzi jRPG, wystawił grze 4/5. To też o czymś świadczy, oprócz faktu, iż co niektórzy mimo wszystko są skłonni patrzeć ponad oprawę graficzną i dźwiękową. "Hurr hurr hurr! Kazuo zły! Wy niedobrzy! Kazuo niszczyć! Hurr hurr!" - przepraszam, znowu nie mogłem się powstrzymać. Ale lecimy dalej: Devil Survivor oraz Strange Journey na NDS. Pierwszy będący ciekawym urozmaiceniem w postaci strategii turowej, łączącej w sobie zarówno klimaty Persony (bohaterowie), jak i starszych, bardziej poważnych odsłon serii (zbliżający się koniec świata, mistyczne rytuały, wahania między ścieżką chaosu i porządku). Drugi natomiast idący do korzeni serii, świetny dungeon crawler także oferujący coś świeżego, a mianowicie klimaty science-fiction. Tym razem jednak mroczny klimat jest wszechobecny i tyle co grałem naprawdę jestem pod wrażeniem jak konkretną grę da się upchnąć na DSa. No, bo Persona 5 na konsole obecnej generacji wcale nie została zapowiedziana. I w ogóle jak oni śmią poświęcać na stworzenie takiego tytułu parę lat! Przecież to powinno być gotowe w miesiąc, a najlepiej tydzień! Wstyd i hańba poświęcać czas na urozmaicanie graczom czekania innymi pełnoprawnymi i dopracowanymi odsłonami serii na nieco mniej popularne konsole! Ale wygląda na to, że się powtarzam. Kazuo, bądź tak dobry i poświęć ze trzy minuty na wyguglanie co dokładnie zostało dodane w P3P. Ja naprawdę rozumiem, że chcesz teraz zakozaczyć i pokazać jaki jesteś "kewl", ale w rzeczywistości się zwyczajnie ośmieszasz. A to źle bo? Skoro fani są skłonni sprawdzić, a osoby, które nie grały na PS2 także skorzystają, to tak naprawdę co to komu wadzi? Czy ktoś poczuje się z tego powodu urażony? Oczywiście oprócz Kazuo, który ma jakieś dziwne poglądy i najchętniej by grał na PS3 w oprawie HD co miesiąc w nowy mega-unikatowy tytuł. Jak widać nie. Chociaż obawiam się, że przez te klapki na oczach i tak nie zauważysz połowy tego co napisałem, stworzysz nieistniejące teorie, usuniesz z egzystencji wszelkie wydane niedawno gry inne niż na PS3, po czym stworzysz kolejnego posta, który pod masą tekstu będzie krył wniosek "Chcę nową grę na PS3, NDS nie istnieje, remake'i i porty są złe". Zrób mi tą przyjemność i jeśli będziesz pisał następnego posta przynajmniej postaraj się zwrócić uwagę na to czy nie mam w tym momencie racji, bo pewnie będę zobligowany do udzielenia odpowiedzi, a ja bardzo nie lubię się powtarzać.
  15. Suavek

    Jaką grę wybrać?

    To już Lego Star Wars jest pierdyliard razy lepszy od Force Unleashed. Ale o to raczej nie trudno.
  16. Suavek

    PERSONA 3

    Bo Ty w ogóle okazujesz się większym zrzędą niż ja. A to już niemały wyczyn ;>. Podaj mi proszę jakiś konkretny dowód na to, że Atlus robi się wspomnianym Square Enixem. Argument o ubogiej oprawie audiowizualnej od razu skreślam, bo firma nigdy pod tym względem jakoś się nie wybijała. Nie widzę też tak naprawdę jakichś nachalnych remake'ów, re-releasów czy innych prób wyciągnięcia kasy jak ma to miejsce u innych firm. No bo co - Persona 3 jedyna, która doczekała się dodatku a teraz także portu na PSP. Reszta to wspomniane przez Ciebie nowe gry, których wcale nie mało - Devil Summoner 2, Devil Survivor, Persona 4, Strange Journey - to wszystko raptem z ostatnich dwóch-trzech lat. Aha, jeszcze Persona na PSP. Niby odgrzewany kotlet, ale także odpowiednio zmodyfikowany, ulepszony, z lepszym tłumaczeniem i filmikami. Sorry, ale naprawdę nie widzę powodów dla którego miałbym się Atlusa czepiać. Swoje argumenty podałem wcześniej. Raz, że zupełnie inna konsola, w dodatku przenośna. Dwa, zupełnie nowy scenariusz. Trzy, modyfikacje systemu na wzór P4. Cztery, dodatki, nowe social-linki, przedmioty, bossowie. To wszystko wrzucone do produkcji, która starcza na kilkadziesiąt godzin zabawy sprawia, że jestem jak najbardziej skłonny raz jeszcze za to zapłacić i z przyjemnością ukończyć. Bowiem najważniejszy argument podał wcześniej donsterydo i parę innych osób - otóż Persona 3 to za*ebista gra. Czy najlepsza to kwestia osobista, ale u mnie z pewnością w pierwszej dziesiątce. Gdyby Atlus raz jeszcze wypuszczał zmodyfikowaną wersję P3 na PS2, "lost levels" czy nie wiem co jeszcze, to mógłbym się krzywić, ale tutaj przemawia za zakupem sam fakt, iż gra trafi na konsolę przenośną, przez co cudowną grę można mieć ze sobą zawsze i wszędzie. Ale nie, gdzie tam - Atlus jest zły i wyciąga kasę od graczy. Nawet nie wiem po co się starają i wrzucają tyle dodatków do tego P3P - przecież wystarczyłoby podbić rozdzielczość do HD i wydać raz jeszcze to samo w niezmienionej formie na PS3! Albo wypuścić wersję GOTY z nic nie znaczącymi dodatkami w postaci nowych kostiumów dla bohaterów. No szkoda, że PS2 nie ma DLC, bo wtedy w ogóle Atlus byłby w siódmym niebie. A tak? Pfff... kto to widział modyfikować kilkudziesięciogodzinnego jRPG tak aby starczał na kolejne kilkadziesiąt, poprawiać system i w ogóle. Wstyd - powinni przecież te walki zostawić tak irytujące jakie były, a gra nigdy nie powinna ukazać się na platformie innej niż PS2.
  17. Suavek

    PERSONA 3

    Tja, bo lepiej wydać grę na 5h zabawy i dodawać potem do niej pierdyliard DLC z zagubionymi poziomami, nowymi zakończeniami i temu podobnymi . Popatrzcie na to z innej strony, zaczynając od banalnego "nikt Ci kupować nie każe". Gra skierowana jest zarówno do osób, które z jakiegoś powodu wcześniej nie ukończyły trójki, ale także do tych, którzy grę darzą niemałym sentymentem. Ja należę do tego drugiego grona - nie wyznaję zasady "przejść grę, sprzedać i zapomnieć" jak to praktykuje obecnie wielu graczy. Czynię to tylko w przypadku pozycji, które mi się z jakiegoś powodu nie spodobały. Resztę trzymam w kolekcji z myślą, że z pewnością do nich jeszcze wrócę i będę bawił się wcale nie gorzej niż kiedyś. Nie zależy mi na fajerwerkach graficznych wyświetlanych w jakości HD czy nie wiem jakich jeszcze dziwadłach. Seria SMT wystarczająco udowodniła, że ładna oprawa to rzecz drugorzędna kiedy do czynienia mamy z naprawdę solidną i dopieszczoną produkcją. Przy Persona 3 spędziłem dużo ponad 100h, a może i prawie 200h jeśli policzę FES oraz kilkukrotne wcześniejsze podejścia (parę razy zaczynałem od nowa). Choć produkcja miała swoje wady, czas przy niej spędzony wspominam bardzo dobrze, pomimo okazyjnej monotonii. Teraz, gdybyśmy mieli otrzymać odgrzewanego kotleta bez żadnych zmian, tudzież kolejne nic nie znaczące rozszerzenie na PS2, to pewnie bym kręcił nosem. Co jednak Atlus nam oferuje, to bardzo dobra gra przeniesiona na handhelda - co umożliwi granie poza domem lub łóżku - usprawniony mocno system walki na wzór Persony 4 - co jest ogromnym plusem w stosunku do oryginału - a także całkowicie nowy scenariusz żeńskiej bohaterki, z nowymi social-linkami, wydarzeniami, zmodyfikowanym zakończeniem i wieloma innymi zmianami. Do tego parę bonusów w postaci jeszcze wyższego (i niższego, dla laików) poziomu trudności, oraz możliwości zmierzenia się z mocno dopakowanymi pokonanymi wcześniej bossami. Niektórzy mogą uważać, że to niewiele - mnie to w zupełności wystarcza, gdyż będę mógł raz jeszcze miło spędzić czas przy ulubionej grze, odkrywając zarazem kolejne wprowadzone innowacje, nieobecne w oryginale. Nikt Was do kupna nie zmusza. Osobiście nie mogę się doczekać.
  18. Suavek

    PERSONA 3

    Za późno.
  19. Suavek

    PERSONA 3

    - angielski zwiastun P3P Bosz, sam fakt, że spędziłem przy tej grze ponad 100h a napalam się na jej port PSP tak bardzo, że bez wahania zamówię pre-order, tylko świadczy o tym jak dobry to jest tytuł ;>. Btw. bardzo mi się podoba motyw walki z bossem (leci na trailerze) żeńskiej postaci. Taki typowo megatenowy, w przeciwieństwie do wcześniejszego rapu.
  20. Suavek

    Ankieta

    Taka sobie ta ankieta, prawdę mówiąc. Po pierwsze dziwi mnie brak handheldów - w końcu na nie też stale wychodzą gry, wcale nie gorsze od tych na "duże" konsole. Po drugie, nie lubię pytań "Ile średnio godzin dziennie spędzasz..." nie dające mi swobody wpisania odpowiedzi, tylko ograniczające do paru pozbawionych sensu cyferek. Nie jestem robotem i wszystko zależy od dnia, tygodnia, miesiąca i setki czynników zewnętrznych. Już prędzej by tu pasowało pytanie o średnią ilość godzin w tygodniu spędzonych na graniu. Dalej, po trzecie, nieszczególnie Ci wyszły pytania o wady produkcji i na co zwraca się uwagę przy wyborze, gdyż nie tylko lista jest zdecydowanie zbyt długa, to jeszcze opcje się powielają (np. Animacja i Płynność animacji) lub są sobie bliskie/pokrewne. Skróciłbyś to o połowę przynajmniej albo dał ankietowanym możliwość samodzielnego wpisania. Całość wypełniłem, aczkolwiek mam wrażenie, że jak na pracę magisterską to troszkę jest to ubogie. Mam nadzieję, że przemyślałeś całość i nie będziesz potem żałował doboru pytań, gdyż z doświadczenia wiem, że nad kwestionariuszem trzeba jednak się pięć razy zastanowić przed ostateczną publikacją, w celu wyłapania rzeczy zarówno zbędnych jak i niezbędnych . Tak czy inaczej, powodzenia.
  21. Suavek

    Starcraft II

    Widzisz, ja natomiast nie ekscytuję się jakoś szczególnie rozgrywkami rankingowymi na BNecie. Jasne, chętnie pogram od czasu do czasu, ale ogół gry traktuję jako okazyjną formę zabawy. Prawdę mówiąc to właśnie kampania i jej rozwiązania, a także możliwość zabawy w pomysłowe scenariusze innych graczy (już widzę te wszystkie World of StarCraft czy inne RPG) najbardziej mnie interesują. Dlatego też trochę się krzywię na wieść, iż za taką cenę nie tylko otrzymuję w miarę przeciętny produkt (już SC1 miał ~30 misji), to jeszcze pewnie będę musiał sporo płacić za kolejne dodatki. Jak to ostatecznie wyjdzie zobaczymy, ale obecne informacje i ceny nie napawają mnie szczególnym optymizmem.
  22. Suavek

    Starcraft II

    Płatny BNet: http://www.gram.pl/news_8QzqH,e4_StarCraft_II_z_abonamentem_za_Battle_net_w_Rosji.html http://www.benchmark.pl/aktualnosci/StarCraft_II_z_abonamentem_takze_w_Ameryce-28569.html Płatne mapy graczy: http://www.gram.pl/news_8grkHO,8_BlizzCon_09_StarCraft_II_i_platne_mapy.html Jest jeszcze inna kwestia: http://gamecorner.pl/gamecorner/1,86013,7815625,StarCraft_II___z_Amerykanami_sobie_nie_pogramy__Z.html W dodatku "tylko" jedna kampania składająca się z 30 misji i dostęp do tego co właściwie już oferuje cała Beta. Sorry, ale pomimo ogromu produkcji i długiego czekania jakoś nie mogę się przekonać, iż cena 200zł jest aby fair w stosunku do zawartości, tudzież, że płacąc otrzymujemy kompletną grę bez żadnych dalszych opłat. "Dodatki" (kampanie) na pewno będą kosztować przynajmniej 100zł, a w międzyczasie ludzie sobie zarobią na własnych mapach. Co prawda zawsze byłem przeciwnikiem płatnych DLC, ale nikt mi nie wmówi, że kupując SC2 otrzymuję kompletny produkt, gdyż jest to zwyczajnie bzdura.
  23. Suavek

    Starcraft II

    No nie wiem. Na wstępnie gra "wyssie" dużo więcej niż przeciętna produkcja na PC, a w dodatku chodzą słuchy, że w wielu krajach dostęp do BNetu ma być płatny. Oczywiście na chwilę obecną nie dotyczy to Polski, ale różnie to może jeszcze być. Warto też wziąć pod uwagę, że twórczość fanów z Edytora Map także może być w jakimś stopniu ograniczana - chociażby ze względów licencyjnych. Liczę się też z tym, że oprócz Heart of the Swarm i Legacy of the Void Blizzard będzie wypuszczać także płatne zestawy map - zarówno do multi, jak i epizody z edytora. Bodajże były takie informacje prosto z firmy, ale obecnie tego nie potwierdzę.
  24. Suavek

    Starcraft II

    Tja, już widać gdzie tkwi problem. Dziękuję za uwagę. "Baw" się dobrze kosztem innych.
  25. Suavek

    Starcraft II

    Co ma piernik do wiatraka? Wybacz, ale nie pojmuję Twojego toku rozumowania. Wiele widzę ostatnio konkursów, w których ludzie rozdają swoje dodatkowe klucze innym. O ile podoba mi się forma jakiejś łamigłówki, quizu, a nawet zwykłego "kto pierwszy ten lepszy", tak widziałem już kilka absurdów pokroju "wstaw swoje zdjęcie z.../robiąc głupią minę" itp. Ktoś gdzieś nawet z jakiegoś powodu chciał zdjęcie dowodu osobistego. Sorry, ale dla mnie jest to na równi z "zaszczekaj jak pies i pomerdaj ogonem". Co by nie było offtopa, wraz z kolejnym patchem resetowane będą wszelkie statystyki, listy, punkty i temu podobne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...