Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    9 317
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek

    Starcraft II

    Widzę osoby, które dostają dodatkowe klucze mają niezłą zabawę kosztem tych bez kluczy. Sorry, ale są ciekawe konkursy, są rywalizacje "kto pierwszy ten lepszy", ale są i żałosne pomysły jak ten powyżej. Osobom bez klucza sugeruję tym samym olać tego typu cwaniaczków i popytać na innych stronach czy forach - szanse otrzymania klucza bez robienia z siebie idioty są znacznie większe.
  2. Suavek

    Gry zbyt łatwe

    Crisis Core: Final Fantasy VII - większość walk można wygrać wciskając jeden przycisk Silent Hill 2 - survival horror bez survivalu - wszystkich wrogów można rozwalić bronią białą, a palną zachować na bossów. Oczywiście mowa o normalnym stopniu trudności. Star Trek Conquest - po zapoznaniu się z odpowiednimi zagrywkami ta gra nie stanowi najmniejszego wyzwania nawet na Hard. Star Trek Online - parę dni temu wprowadzono Difficulty Slider, lecz wcześniej większość misji można było przejść z przysłowiowym palcem w du*ie. Final Fantasy X - przez większość czasu wrogowie są śmiesznie słabi, a gracz i tak musi żonglować drużyną aby zabić odpowiedniego przeciwnika odpowiednią postacią.
  3. Your argument is invalid. Nintendo DS kupiłem tylko i wyłącznie dla RPGów i strategii. Reszta może mnie faktycznie nie interesować, ale to nie powód dla którego skreślałbym całą konsolę. Ja nie pojmuję fenomenu Marianów, ale na DSa nie ma to większego wpływu - nikt mi nie każe ich kupować. A skoro już się wypowiadam - Baldur's Gate. Tja, przewiduję spory gniew ze strony fanów w tym momencie. No ale niestety - specjalnie dla tej gry (m.in.) kupiłem Legendy RPG zaraz po premierze. Miałem nadzieję na fajnego i klimatycznego cRPG, godnego tego całego rozgłosu, że niby "najlepsza gra evah" i temu podobne. O ile proces tworzenia postaci mnie mile zaskoczył, tak sama rozgrywka zażenowała. "To ma być ta cudowna-rewelacyjna gra, nad którą setki tysięcy graczy na całym świecie się rozpływa?" - pomyślałem. Nie chodzi tu o grafikę, bo ta jest rzeczą drugorzędną. Chodzi o bardzo statyczny świat, anemiczny styl rozgrywki, a także BEZNADZIEJNY polski dubbing, którego fenomenu (sterty zachwytów) nie pojmuję tak samo jak samej gry. Gdy po raz piąty usłyszałem ten sam zwrot "Wiiitaaajj dzieeeckooo, będzieeeemy kontynuuuoowaallii zajęeeeciaaaa?" to myślałem, że mnie szlag trafi. Sama gra także średnio ciekawa - brak muzyki przez większość czasu nudzi, walki nie są szczególnie porywające, a fabuła ani trochę mnie nie zainteresowała. Słyszałem, że dwójka jest dużo lepsza jako ogół, ale nie wiem czy warto się za nią brać jeśli nie skończyłem jedynki. Aczkolwiek jeśli całość rozgrywki BG1 wygląda tak samo jak pierwsze 8h to ja nie wiem czy się będę potrafił zmusić męczyć to dalej...
  4. Suavek

    Starcraft II

    StarCraft 2 wcale nie wymaga potężnego sprzętu. Na średnio wysokich detalach (czyt. tekstury i parę bzdetów na High, efekty i temu podobne na medium) Athlon II 2x 240, 2GB Ram z GeForce 7600 GT działa przez 99% czasu bez najmniejszych spadków w ilości klatek animacji, nawet przy dużej zadymie. Poza tym jakoś nie widzę szczególnej różnicy między Medium a High prawdę mówiąc - gra tak czy inaczej wygląda bardzo dobrze.
  5. Suavek

    PERSONA 3

    - drugi filmik ukazujący nowe aspekty rozgrywki P3P. Btw. wyczytałem dość ciekawą(?) rzecz, którą można wykonać grając żeńską postacią. Jest to jednak spoiler, wiec uprzedzam wszystkich aby nie mieli potem pretensji.
  6. Suavek

    >>> PSX/PSONE FAQ

    Głowy nie dam, ale mając kiedyś pożyczonego PSX z (bardzo) wadliwym laserem właśnie tego typu kwiatki graficzne wyskakiwały. Gra się źle wczytywała w związku z czym rąbała się grafika. Pomagało z reguły przyciśnięcie klapki i reset konsoli. No ale ja amator jestem w kwestiach sprzętowych więc nie wiem czy faktycznie miało to związek z laserem czy tylko mi się wydawało.
  7. W przeciwieństwie do zapewne większości czytelników PE jakoś ciężko jest mi się przemóc do lektury tekstów pisanych przez Myszaqa, Kaliego oraz HIVa (tja, wiem, że już go nie ma). Ten pierwszy prezentuje poziom gimnazjalny, mówiąc bezpośrednio. Teksty może i są niekiedy pomysłowe, ale mnie tego typu poczucie humoru bardziej odstrasza niż zachęca do czytania. Więcej jest tam sztuczności niż właściwego opisu gry, na którym to mi najbardziej zależy. Typowy "jajcarski" autor, który zapewne stanowi wzór do naśladowania dla młodszych czytelników (oh dear...). Jeśli chodzi o Kaliego to nie mogę zarzucić mu braku zdolności pisarskich, lecz irytuje mnie u niego sposób oceniania wielu gier, a także obowiązkowe poświęcenie przynajmniej jednego paragrafu jakiejś żeńskiej postaci z opisywanej pozycji. No poważnie, niemal w każdym tekście gość musi się zacząć rozpływać nad wdziękami (przede wszystkim tymi fizycznymi) głównej lub drugoplanowej bohaterki. Absurdem jest już uwzględnianie tego typu elementów w plusach produkcji (no chyba, że mówimy o jakimś Dead or Alive Extreme, to jeszcze zrozumiem) niczym Heavenly Sword. Zauważyłem też, że niemal każda gra akcji dostaje u Kaliego bardzo wysokie oceny, często o jedno-dwa oczka więcej niż u większości innych recenzentów z całego świata. Owszem, zdaję sobie sprawę, że jest to tylko i wyłącznie opinia autora, lecz mimo to jako czytelnik oczekuję konkretów, a nie zawyżanych ocen za parę cycków i ładne fajerwerki przy strzelaninach. Redaktor nawet nie zwraca uwagi na odświeżane motywy, typu Bioshock 2, tylko zachwyca się odgrzewanym kotletem jakby była to rewolucja w dziedzinie elektronicznej rozrywki (sztuczne hasła reklamowe, że niby "jedyna w swoim rodzaju" i te sprawy). Co do HIVa, jako iż odszedł z redakcji powiem tylko tyle, że jakoś ciężko mi było wyczuć w jego stylu swego rodzaju "profesjonalizm". Wiele tekstów było drętwych, nudnych, pisanych niczym przeciętny post na forum. Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie się narażam wielu czytelnikom, ale naprawdę ta cała szopka z "pierdzącym oszołomem" w ogóle do mnie nie przemawiała. Sytuacja podobna jak u Myszaqa - najwyraźniej już z takiego stylu wyrosłem. Przy okazji wspomnę także o dawnej ekipie PE, a dokładniej Shivie i Starze. Wiele widzę zachwytów nad tekstami obydwu autorów, lecz gdy tak okazyjnie biorę starszy numer pisma do ręki to autentycznie nie potrafię zrozumieć tego powodów. Shiva pisał TRAGICZNIE - bardziej ambitne i poprawne stylistycznie i gramatycznie teksty tworzą przypadkowi ludzie na forach lub blogach. Może to też wina korekty ale naprawdę, wielu zdań w recenzjach nawet po kilkukrotnej lekturze nie potrafiłem zrozumieć, właśnie przez te błędy. Bardzo jestem ciekaw co ludzie widzieli w jego tekstach, gdyż dla mnie nie były one ani trochę profesjonalne. Star natomiast pisał ciekawie, ale tutaj przyczepić się muszę do długości jego tekstów. Jeśli recenzja miała 2-4 strony to Star obierał z reguły bardzo ciekawy i oryginalny styl, zarówno opisując wszelkie charakterystyczne elementy produkcji, jak i zachęcając czytelnika do dalszej lektury dzięki obranej formie. Niemniej jednak w przypadku krótszych recenzji jRPG praktycznie niczego konkretnego nie mogłem się o grze dowiedzieć, gdyż autor pisał typowymi ogólnikami, z których tak naprawdę nic sensownego nie wynikało. Coś za co lubię w tym momencie teksty Zaxa, który nawet na jednej stronie skupi się na wszystkim co istotne, pozwalając tym samym czytelnikowi na stwierdzenie czy gra jest warta jego uwagi czy też nie. Naturalnie jest to tylko moja opinia na temat twórczości redaktorów. Mogę nie lubić ich tekstów ale do samych osób z oczywistych powodów nic nie mam.
  8. Darujcie sobie wypisywanie całych soundtracków, gdyż raczej nie takie były zamierzenia tematu. Daleki jestem od stwierdzenia, że dosłownie wszystkie utwory, nawet dupowate pobrzdękiwania, z podanych przez Was gier są "epickie". Podajcie przykłady, wspomóżcie je linkami do YouTube jak to zrobili inni, aby reszta mogła sobie posłuchać i wtedy Wasze posty będą miały sens. W przeciwnym wypadku chyba lepiej sobie odpuścić. Ode mnie parę na razie: Digital Devil Saga 2 - Brahman Persona 3 - The Battle for Everyone's Souls SMT: Lucifer's Call - Final Battle Ace Combat: Squadron Leader - Hrimfaxi Tekken 5 - Moonlit Wilderness (kto grał ten zrozumie dlaczego "epicka")Chaos Legion - Solemn Voice Odin Sphere - Main Theme
  9. Suavek

    Harvest Moon : Sugar Village

    Chcesz HM na stacjonarkę - kup Wii. Natsume nie wydaje tych samych odsłon na różne platformy zbyt często. Już ten HM jest remake'iem Save the Homeland z PS2.
  10. Suavek

    Co męczycie na kompie

    No fajnie się gra przez pierwszą godzinę. Cała reszta to cały czas to samo bez żadnych niespodzianek. U mnie chaos jeśli chodzi o PC. Zacząłem DMC4, King's Bounty oraz Unreal Tournament 3, lecz odstawiłem je na rzecz Mass Effect, który to też w dniu dzisiejszym ustąpił miejsca StarCraft 2 Beta. Znając mnie ciekawe ile z tego uda mi się skończyć w najbliższych miesiącach ;>.
  11. Suavek

    Starcraft II

    Raptor, a kiedy wysyłałeś mu PM? Edit: Nie ważne, dostałem klucz.
  12. Suavek

    Persona 5

    Chodzi o coś zupełnie innego. Z perspektywy fana, który patrzy na treść gry, nie aspekty wizualne, to nie ma większego znaczenia. Obawiam się jednak, że zwyczajnie gra się nie przyjmie wśród wielu "recenzentów" i idiotów, którzy skrytykują ją za oprawę nie dorównującą wielu ostatnim (s)hitom. Wiadomo, taki Square kasę wpakuje w cut-scenki i teksturki, a Atlus w treść gry i system. Ale teraz sami sobie szczerze odpowiedzcie - co się sprzeda lepiej - kolejny Final czy Persona? No właśnie. A kiepskie przyjęcie ewentualnej Persony 5 może mieć też wpływ na późniejsze produkcje Atlusa. Z drugiej strony, jak już zaczną to będą mieli sporo gotowych elementów, które tradycyjnie będą "odświeżać" w kolejnych swoich produkcjach, tak jak to miało miejsce na PS2.
  13. Suavek

    Quiz obrazkowy PSX

    Syndicate Wars
  14. Suavek

    Persona 5

    Że Persona 5 powstaje to raczej jest nie ulega wątpliwości. Nie wiem czy bym się nastawiał na jakąś pokazówkę na E3, ale ogólnie może niedługo się czegoś dowiemy. Osobiście mam tylko obawy jeśli chodzi o przejście na nową generację konsol, a dokładnie poziom grafiki. Atlus zawsze był oszczędny jeśli chodzi o ten element, a prawda jest taka, że PS3 czy X360 to tak naprawdę TYLKO grafika i nic więcej (ewentualnie większa pojemność dysków). O ile mnie to tak naprawdę nie przeszkadza, to jednak obawiam się, że właśnie przez ten element gra się po prostu nie przyjmie wśród potencjalnych nowych nabywców. Widać i sam Atlus zdaje sobie z tego sprawę, przez co męczy ostatnio sporo PSP, DSa i Wii. Teraz trzeba będzie zrobić krok naprzód i włożyć w to wszystko więcej pracy i pieniędzy, przez co produkcja P5 może trochę zająć.
  15. Suavek

    Starcraft II

    Czy chcę to raczej pytanie retorycznie. Wolałbym jednak uniknąć ewentualnych problemów, typu, zablokowane konto BNet, bo klucz bety był "lewy" z jakiegoś powodu. Nie znam się, dlatego się upewniam. Ludzie biją się w konkursach i temu podobnych, a tu jakiś przypadkowy szesnastolatek (wg profilu) ze Szwecji nagle rozdaje każdemu kto się zgłosi do jutra. Mówisz, że dostałeś. Jest to sam klucz czy całe zaproszenie od Blizzarda takie jak wysyłają na maila? Na razie się zapisałem, ale trzeba czekać na klucz parę dni z tego co gość napisał.
  16. Suavek

    Starcraft II

    Umm, niby skąd jedna nieznana osoba ma taką ilość kluczy do rozdania za nic? Gdzie jest haczyk? Czy znane jest źródło tych kluczy? Aby nie wyszło, że to jakiś przekręt.
  17. Suavek

    PERSONA 3

    Wiemy już jaki Atlus dołączy bonus do pre-orderów P3P. Będzie to... uwaga uwaga... czapeczka z daszkiem! ...wait, what?
  18. Crippled Summer beznadziejny i nudny.
  19. Suavek

    Ostatnio ukończone

    Walki FFXII były monotonne - tego się nie da ukryć. Biorąc pod uwagę rozmiar lokacji, które przemierzamy nie można zaprzeczyć, że z biegiem czasu mogą one stać się nużące, w szczególności jeśli walczymy na terenach ze słabszymi wrogami. System walki też nie był cudowny, ze swoimi nieopłacalnymi Summonami i odpowiednikiem limitów. Większość walk można było spokojnie ukończyć waląc podstawowym atakiem, okazyjnie rzucając czar leczenia lub coś ofensywnego. I to wszystko bez sztucznego pakowania postaci. Niemniej jednak dynamiczna siekanka taka do mnie bardziej przemawiała niż ciągłe anemiczne zmienianie postaci w FFX. System rozwoju natomiast jest o niebo lepszy, gdyż tak naprawdę jest to taki ulepszony Sphere Grid - nadal wybieramy poszczególne pola i atrybuty, lecz tym razem mamy jakąś swobodę wyboru, a nie lecimy po linii prostej tylko okazyjnie zbaczając z drogi lub wybierając określoną ścieżkę jak to miało miejsce w FFX. Ludzie narzekają, że postacie są tym samym zbyt podobne do siebie. Dla mnie jest to zaleta, gdyż nikt mnie nie zmusza aby mag był magiem a wojownik wojownikiem - każdego mogę wykreować wedle własnej oceny. No ale faktycznie - plansza zdolności jest jakaś taka brzydsza... i w ogóle beee... nie robi wrażenia pod względem graficznym i designu tak jak w FFX, przez co trudniej się do niej przekonać . Chyba nie grałeś w starsze odsłony Final Fantasy, mam wrażenie.Poza tym jestem daleki od stwierdzenia, że właśnie w tym tkwi siła Finala. Historia to historia - może się skupić na świecie, wydarzeniach, polityce jak i na ckliwym romansie emo bohaterów. A propos... Przyznaj, jesteś samotny? Tak się składa, że to w dużej mierze nastawienie na naiwny i naciągany romans w FFVIII i FFX spowodował taki a nie inny odbiór gry w moim przypadku, a to za sprawą antypatycznych bohaterów. Nie rozumiem co Ty w tym widzisz, gdyż nie jest to nic innego jak kolejna z rzędu telenowela, w której dwójka głównych bohaterów zakochujee się w sobie bez szczególnego powodu, a cała reszta oscyluje wokół "love power" zamiast czegoś sensownego. Jak będę chciał coś takiego to sobie włączę brazylijską telenowelę. Od gry oczekuję jednak więcej. FFVII jakoś nie miał z tym problemów - wątek miłosny nie jest jednoznaczny, a i po parunastu godzinach gry i tak mamy niezły zwrot akcji pod tym względem. Nie jest to priorytet gry a wyłącznie jeden z jej elementów, co dużo lepiej wpływa na ogólny wizerunek fabuły niż skupianie się na naiwnym romansie przez całość "zabawy". Kazuo, może powinieneś po prostu przerzucić się na dating simy? Myślę, że jeśli chodzi o podstawy romansu to poziom będzie podobny co w Finalach ;p.
  20. Suavek

    Ostatnio ukończone

    W tym momencie chyba sam się trochę pogrążasz. W jaki sposób hype miał mi niby przeszkodzić w ocenie? Śmiem twierdzić, że jest zupełnie odwrotnie - to właśnie hype przyćmił racjonalny tok myślenia wielu innych nabywców gry, którzy oszukują siebie i wszystkich dookoła głosząc jaki to FFX jest "och i ach", podczas gdy rzeczywistość jest o wiele bardziej okrutna. Są elementy zahaczające o gusta, ale są też elementy widoczne gołym okiem. Na temat moich odczuć odnośnie FFX już się rozpisałem, więc zapraszam do lektury w linku gdzieś wyżej. Przynajmniej staram się swoją opinię jako tako uzasadnić, nie marudzić bezpodstawnie. Tymczasem, z tego co zauważyłem, fani FFX mają zwyczaj w pierwszej kolejności najeżdżać na krytyków, a dopiero potem od zniechęcenia odpowiedzieć na argumenty drugiej strony. Hm... O nagonce na FFXII dowiedziałem się po fakcie. W ogóle grę zakupiłem zupełnie przypadkowo, okazyjnie, a bawiłem się nieźle. FFX dostałem zaraz po zdobyciu konsoli i faktycznie była to jedna z gier, dla których PS2 w ogóle zakupiłem. Chciałem lubić tę grę, oczekiwałem czegoś wielkiego, ale się rozczarowałem. Gra powalała grafiką i rozmachem wykonania, lecz poległa na scenariuszu, bohaterach, a nawet systemie rozgrywki w wielu aspektach. Może nie tyle poległa, bo to nadal solidna pozycja (ZOMG!), ale w życiu bym jej nie nazwał hitem, a już w szczególności "najlepszą grą/jRPG na PS2". A skoro przy hype'ie jesteśmy - zaczęło się od FFVII, przy którym bawiłem się świetnie. To samo słyszałem o FFVIII, lecz ten był tak nędzny, że odłożyłem go po ukończeniu 1CD. FFIX natomiast znowu wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie pomimo nietypowego świata. Tym samym to nie tak, że zdecydowałem się z jakiegoś powodu nienawidzić FF. Po prostu nie oceniam gry po tytule, lecz po tym co sobą prezentuje, oraz jakie wywołuje ogólne emocje (dokładniej, jak postrzegam postacie i ich relacje). "Jedzmy gówno! Miliardy much nie mogą się mylić." Mam swoje zdanie na wiele tematów i nie mam oporów wyjść z nim naprzeciw. Wszystko rozchodzi się o konkretną argumentację, o czym wielu ludzi zapomina, ograniczając się wyłącznie do "gra jest fajna bo tak!" albo "gra jezd fajnom bo pan recensend z PE tak powiedziau!!11one". Nie widzę nic złego w przedstawieniu własnego zdania, nawet jeśli jest inne od gustu "much". Poza tym ja mam zawsze rację .
  21. Suavek

    Ostatnio ukończone

    Już Cię lubię ;> Niemniej jednak pomimo mojej wyraźnej niechęci do FFVIII oraz FFX, przy FFXII bawiłem się całkiem nieźle. Jasne, gra jest długa, monotonna, walki proste a scenariusz nie powalający, ale mimo wszystko gra sprawiła mi o wiele większą frajdę niż przereklamowana dziesiątka. To taki MMO bez "O" - dla ubogich ;>. W sumie gra sprawia wrażenie takiego typowego hack'n'slasha, w którym zabrakło opcji gry z innymi graczami. Niemniej jednak uważam, że system rozwoju postaci oraz gambity są o niebo lepsze niż to co mieliśmy w dziesiątce. Słabszy scenariusz jest jednocześnie mocną stroną gry, gdyż nie zniechęca on gracza do siebie ckliwymi bohaterami i fabułą, skupiając się bardziej na opowiedzeniu historii bardziej globalnej, niż skupiającej się na garstce emo bohaterów.
  22. Suavek

    Harvest Moon : Sugar Village

    Pozostawię to bez komentarza. Zabawne, jak wiele osób ciągle wspomina o Back to Nature a zapomina o jego usprawnionym porcie/remake'u na GBA w postaci Friends of Mineral Town. To przecież ta sama gra, tylko ze znacznie większą ilością opcji oraz nieco zmienioną grafiką. Cóż, poczekam na jakieś recenzje a następnie będę liczył na obniżkę cen.
  23. Suavek

    Harvest Moon : Sugar Village

    Wyjaśnij.
  24. Suavek

    Ostatnio ukończone

    Z czystej ciekawości, co myślisz o FFX? ;> Tak tylko pytam, bo ktoś wcześniej wspomniał coś o prowokatorach i nie wiem czemu, ale od razu przed oczami pojawiła mi się dyskusja o FFX . Co by nie było, że nie argumentuję - klik. Jasne, kwestia gustu, ale mimo wszystko... ;> A wracając do tematu. Może nie tyle ukończone, ale jestem w trakcie przechodzenia Shin Megami Tensei: Strange Journey (na oko tak gdzieś połowa). Cóż, gra jako ogół fajna i klimatyczna, ale kurcze poziom trudności to zdecydowanie nie to samo co Lucifer's Call czy Digital Devil Saga. Jeśli większość walk kończę wciskając Auto to jednak jest coś nie tak. Pod tym względem zdecydowanie liczyłem na większe wyzwanie. Dłuższy tekst gdy grę ukończę - czyli pewnie za miesiąc-trzy ;p.
  25. Suavek

    Harvest Moon : Sugar Village

    No bez jaj. I rozumiem grałeś z karty? (zresztą, pytanie retoryczne...). Czy gra ma jakiś własny Install Data lub coś w tym rodzaju, niczym większość nowszych gier? Powolna rozgrywka zniechęciła mnie do gry w A Wonderful Life SE na PS2. Tyle, że tam był to bardziej żałosny framerate aniżeli loadingi. Pokładam duże nadzieje w tego nowego HM i nie chciałbym się rozczarować. http://www.estarland.com/PSP.cat..product.35392.html Póki co za drogo na tle innych priorytetowych zakupów. Ale niestety mam wątpliwości czy gra trafi do Europy i jakoś sensownie stanieje... Btw. czy gra podobnie jak Save the Homeland trwa tylko rok, czy też nieco to wydłużyli?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...