-
Postów
9 317 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Digital Devil Saga na początek nie polecam. Gra co prawda posiada ciekawą fabułę i oprawę, ale sprowadza się wyłącznie do łażenia po "lochach" i losowych walkach, co może łatwo zniechęcić niektórych graczy. Osobiście gameplay doceniłem dopiero po przejściu Persony 3 i 4. Jeśli chodzi o samą Personę to powiedz co dokładnie Ci się w trójce nie podobało, gdyż czwórka otrzymała masę poprawek w stosunku do poprzedniczki, zarówno jeśli chodzi o element przygodowy jak i "lochy". Osobiście polecam Lucifer's Call (a.k.a. Nocturne). Świetny mroczny klimat i oryginalny gameplay. Walki nie nużą tak jak w Persona 3 czy DDS. Wręcz przeciwnie. Do tego świetna muzyka i ogrom możliwości kreowania własnej postaci oraz dobierania demonów. Jeśli jednak nie miałeś wcześniej styczności z innymi grami serii SMT to poziom trudności może wydawać się nieco wysoki.
-
Dla nieobeznanych: http://megamitensei.wikia.com/wiki/Mara
-
Persona 3 / Persona 4. Co prawda dla jednego gracza, ale pozycja jest nie dość że oryginalna, to jeszcze bardzo wciągająca, długa i rozbudowana. Także w przeciwieństwie do wielu innych Shin Megami Tensei nie powinna stwarzać kłopotów niedoświadczonemu graczowi. Szczerze polecam, gdyż są to jedne z najlepszych pozycji w jakie dane mi było grać na PS2. Myślę, że na upartego GTA: San Andreas by się także nadawało. Gra jest długa, rozbudowana, nawet ciekawa i chyba można na upartego grać na dwóch. Natomiast z gier do rywalizacji z innym graczem nadają się wspomniane Burnouty (3 i Revenge) oraz Time Splitters: Future Perfect. Szczególnie z tą ostatnią pozycją mam bardzo miłe wspomnienia. Świetna zarówno do singla jak i multi. A jak znajdziesz znajomych do gry na 4 to już w ogóle miód.
-
Doi... ;>
-
facepalm.gif Aby zakończyć temat, w zdaniu do którego się odniosłeś użyłem czasu przeszłego. Ty odpowiedziałeś w teraźniejszym. Chyba nie muszę nic więcej dodawać.
-
No brawo. To skoro się już pochwaliłeś powiedz gdzie _teraz_ gra kosztuje te wspomniane grosze?
-
Brave Story: A New Traveler. Final Fantasy, Final Fantasy II.
-
Ciekawe gdzie niby. No chyba, że ceny rzędu 60-80zł nazywasz groszami.
-
Skończyłem własnie Lucifer's Call a.k.a. Nocturne. Nie wiem dlaczego tyle osób gadało, że gra jest trudna, gdyż osobiście miałem z nią o wiele mniejsze problemy niż z DDS. Nawet Lucifera pokonałem za pierwszym razem (ending True Demon). Tak czy inaczej, świetna pozycja. Prawie 70h na liczniku a ja wcale się nie nudziłem - rzadkość w przypadku jRPG. Miło też, że obyło się bez sztucznego pakowania, gdyż bohater awansuje w miarę stopniowo, wraz z kolejnymi odwiedzanymi lokacjami. Jedynie pod koniec w ramach przygotowania do walki z Luciferem musiałem nieco powalczyć, aby zdobyć najlepsze demony z Pierce, ale to też nie tyle co pamiętam z DDS, ze zdobywaniem funduszy na Mantry. Jedyne czego żałuję, to że nie odkryłem tej pozycji wcześniej, szczególnie kiedy była łatwiej dostępna i kosztowała grosze. Naprawdę sugeruję dać grze szanse, gdyż jest to zdecydowanie jeden z lepszych (i bardziej unikatowych) jRPG w jakie dane mi było grać.
-
Utwór może i pasuje do lokacji, ale niestety nie do rozgrywki. Tym samym ciężko mi go określić, jak parę osób wyżej, najlepszym kawałkiem "dungeonowym". Odnośnie tekstu, P4 ma to do siebie, że za cholerę nie idzie zrozumieć słów piosenek. Chwilami się zastanawiałem w ogóle w jakim języku one są. Idealny przykład to (Affection).
-
Ja muszę natomiast przyznać, że niezbyt mi się podobał utworek w Heaven. W sensie, był przyjemny, ale w ogóle nie pasował on do łażenia po "lochach". Już wolę coś pokroju One-Way Stairs (Airport) z DDS2, czy nawet utworek z Castle w P4. Moim zdaniem milusie przyśpiewki niezbyt pasują do takiego stylu rozgrywki, jakkolwiek dobrze pasowałyby one do klimatu lokacji.
-
http://www.psxextreme.info/FF-I-and-II-Ann...ons-t48077.html
-
Czy postarali się chociaż o oryginalny motyw muzyczny TF? Tzn. ten.
-
1 - Nie grałem, ale to zdaje się klasyczny do bólu jRPG. Nie znaczy jednak, że zły. 2. Nie grałem. 3. Gra bardzo dobra, ale wymaga olbrzymiej ilości sztucznego levelowania w monotonnych lochach. Jeśli nie miałeś wcześniej styczności z żadnym SMT to możesz się zrazić. 4. Zdecydowanie polecam. Świetna historia, bardzo interesujący bohaterowie, ciekawe zwroty akcji no i oryginalny gameplay. Niestety, lochy z biegiem czasu mogą trochę przynudzać. Mimo to, jedna z moich ulubionych gier w ogóle. 5. Takie meh... Połączenie jRPG i Devil May Cry czy innego slashera. Monotonne lokacje (widziałeś kawałek - widziałeś całość). Fabularnie i stylowo kopia FFXII (zadziwiająco podobni bohaterowie). 6. Bardzo oryginalny RPG, niemniej jednak bardzo rozbudowany i wymagający. Taktyczne walki sprawdzają się świetnie, a grafika jest prześliczna. Jednak nie dane mi było jej skończyć ze względu na lekką monotonię w pewnym momencie. Osobiście polecam Persona 3 FES.
-
Niemniej jednak nie polecam grać od razu w DDS2. Gra jest bezpośrednio powiązana z jedynką fabularnie. Właściwie obie części stanowią jedną całość rozbitą na dwie gry. A skoro się tak uparłaś na muzykę, to Lucifer's Call (Nocturne) także ma przyzwoitą ścieżkę, a gra sama w sobie jest u mnie zaraz za Personami w rankingu serii.
-
Nie bardzo rozumiem, co ma muzyka do właściwej rozgrywki? Jasne, umila zabawę, ale to nie ona powinna stanowić tutaj podstawę wyboru. Jeśli ogólnie chcesz się wciągnąć w uniwersum SMT to polecam zacząć od Persony, 3 a następnie 4. Potem to już kwestia wyboru, ale osobiście gram na chwilę obecną w Lucifer's Call i bardzo mi się podoba. Digital Devil Saga wymaga niemałej ilości grindowania, a Devil Summoner jest niskobudżetówką. Nie znaczy to oczywiście, że gry są złe - wręcz przeciwnie - ale myślę, że taka kolejność jak wymieniałem byłaby najbardziej odpowiednia. No ale niech będzie: Wszystkie poza Persona 3 i Devil Summoner w moim odczuciu. W pierwszym przypadku j-rap(?) kompletnie mi się nie podobał. Do tego stopnia, że w lochach całkowicie wyłączałem dźwięk i oglądałem jednocześnie serial na monitorze obok. Devil Summoner natomiast, jak już wspomniałem, to niskobudżetówka, przez co muzyka prezentuje raczej niski poziom. Nie jest zła, ale nie jest to gra, na której soundtracku by mi szczególnie zależało. Świetną muzykę ma Digital Devil Saga 2 (klik), ale naturalnie wypada zacząć od pierwszej części. Ta ma też niezłą muzykę, ale w nieco innym klimacie (klik). Persona 4 natomiast, podobnie jak trójka, ma utwory śpiewane, ale tym razem j-pop jest o wiele lepiej wkomponowany w akcję i nawet wpada w ucho. Mimo to sugeruję zacząć od Persony 3. Dopiero po jej ukończeniu zabrałem się solidniej za DDS, którego wcześniej odstawiłem po paru godzinach grania. IMO dobra pozycja aby zacząć przygodę z serią.
-
Przed, i to znacznie. Chyba nie grałeś w zbyt dużo jRPG na PS2. Obecnie Shin Megami Tensei: Lucifer's Call. Bardziej mi się podoba niż Digital Devil Saga.
-
No właśnie patrzę na te filmy i zastanawiam się co w tym jest emocjonującego. Jasne, może i gra jest rozbudowana i wymagająca, ale to nie mój typ rozrywki. Ba, jak już wspomniałem, nigdy nie przepadałem za wszelkiego rodzaju symulatorami i arcade'ówkami - jedyny wyjątek to właśnie Ace Combat 5. Zresztą, tu się liczy przyjemna ale jednocześnie urozmaicona rozgrywka, oraz przede wszystkim świetny filmowy klimat. Wiesz, to tak jakby narzekać na Burnouta, że jest nierealistyczny wśród wyścigów . Tu liczy się akurat dobra zabawa.
-
Myślę, że dobra wiadomość dla miłośników Macrossa: Macross Ultimate Frontier (PSP). Tymczasem za parę miesięcy ma wyjść także SD Gundam G Generation Wars. Jednak obawiam się, że pozycja ta zainteresuje tylko i wyłącznie fanów Gundam, gdyż sądząc po trailerze większych zmian w (ubogim) systemie rozgrywki nie będzie.
-
Zwiastun SD Gundam G Generation Wars http://www.youtube.com/watch?v=tzo22-NDm-Y
-
Zwiastun SD Gundam G Generation Wars http://www.youtube.com/watch?v=tzo22-NDm-Y
-
Misji w głównym trybie jest około 27, z czego w kilku miejscach możemy walczyć na jednym z dwóch frontów. W sumie da to ponad 30 misji. Doliczyć do tego należy jeszcze tryb Arcade. Ogólnie na nudę nie będziesz narzekał, szczególnie, że niemal każde zadanie jest inne od poprzedniego. Poziom trudności to kwestia dyskusyjna. Przy pierwszym podejściu zdarzało mi się powtarzać misje wielokrotnie na normalnym poziomie trudności. W chwili obecnej jednak grę mam tak opanowaną, że na ACE nie ma najmniejszych problemów. Choć faktem jest, że misje mam już wykute na pamięć.
-
Nie ma czegoś takiego jak must-have. Wszystko zależy od Twoich upodobań. Ktoś Ci zaraz pewnie powie, że np. w LocoRoco, Metal Gear Solid Portable Ops czy inny Chains of Olympus trzeba zagrać, które moim zdaniem są przereklamowane. Ja gustuję w RPG i Strategiach i moim zdaniem zdecydowanie należy zagrać w Disgaea: Afternoon of Darkness, Jeanne d'Arc czy też Metal Gear Acid. Garstka tytułów, a zabawy zapewnią na kilkadziesiąt godzin. Jeśli podobał Ci się Final Fantasy VII i masz do niego sentyment to bardzo prawdopodobne, że Ci się spodoba Crisis Core. Jak lubisz gry logiczne to Puzzle Quest będzie świetnym wyborem, zakładając, że jeszcze nie grałeś na innej platformie.
-
Pograłem jeden level na PSP i w połowie mi się znudziło. Zainwestujcie lepiej w któregokolwiek Ace Combat.