-
Postów
9 317 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Fabuła? W RE4? Niekoniecznie. Wydarzenia mogą Cię jeszcze mocno zaskoczyć... totalną głupotą i brakiem logiki. Nie porównuj czwartego RE z horrorem jakim jest SH. RE4 to bezmyślna strzelanka. Byle przed siebie, ze stertą trupów pod nogami. Przedstawiona historia jest tu marnym dodatkiem a klimat i atmosfera znane z SH i poprzednich RE poszły w zapomnienie. Zagadek także próżno tu szukać (te co znajdziesz ukończysz w pół minuty). Miłego strzelania. Nie abym marudził, że gra jest kiepska. Wręcz przeciwnie, sam skończyłem ją trzy razy i jeszcze bawiłem się troszkę w Mercenaries. Ale RE4 to w żadnym wypadku ambitny horror, tylko bezmózga sieczka. W dodatku ze stertą wad, które jakoś mało kto zauważa, bądź też (o zgrozo) stara się bronić jeśli jest fan(boy')em. Co do dyskusji o czas gry. Pamiętam, że byłem zaskoczony gdy ujrzałem licznik, a widniało tam chyba coś koło 18h. Faktem jest jednak, że sprawdzałem każdy możliwy kąt i zakamarek w celu odnalezienia przedmiotów i sekretów. Jednak jak na strzelankę to dość dużo.
-
Głosowanie na grę roku 2008 do PSX Extreme
Suavek odpowiedział(a) na Sojer temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Persona 3 FES -
Super Robot Wars Alpha Gaiden po angielsku. Dla takich rzeczy warto jednak mieć cfw w PSP ;>.
-
Pytanie. Jak prezentuje się Theme Hospital w wydaniu na PSP? Chętnie bym sobie odświeżył ten tytuł ale mam drobne obawy. Miałem styczność ze zwykłym ebootem i niestety ekran był mocno ucięty na górze, obraz niewyraźny a w dodatku nie mogłem wpaść gdzie jest wstrzymanie/spowolnienie czasu (dni mijały jak szalone). Czy warto wydać te ~20zł na gierkę czy nie bardzo?
-
Dam i tutaj, jako że dział PSX pewnie mało kto czyta. Grupa Aeon Genesis wydała wersję beta patcha do gry Super Robot Wars Alpha Gaiden na PSX. Link News Jest to całe tłumaczenie z okazyjnymi bugami. Tak czy inaczej, bomba ;>. Polecam, gdyż seria wbrew pozorom jest naprawdę zacna. Połączenie strategii oraz RPG, które ma szanse spodobać się miłośnikom gier typu FFT czy Advance Wars (dość podobne założenia). Może nie tak rozbudowana jak Disgaea ale nadal przyjemna. Szczególnie fani anime powinni się zainteresować.
-
Nareszcie jakiś pozytywny aspekt tych świąt. Grupa Aeon Genesis wydała wersję beta patcha do gry Super Robot Wars Alpha Gaiden na PSX. Link News Jest to całe tłumaczenie z okazyjnymi bugami. Tak czy inaczej, bomba ;>. Polecam, gdyż seria wbrew pozorom jest naprawdę zacna.
-
Oj nie karmcie już trolla. Szkoda klawiatury ;>. Co do tematu, ja właśnie modyfikuję SRW Alpha Gaiden dziś wydanym angielskim patchem i zaraz wrzucam go na PSP. Nareszcie jakiś pozytywny aspekt tych świąt.
-
Ech, nieszczęsne memory sticki. Przez prawie rok użytkowania PSP posiadałem nieoryginalną MS Pro Duo 2GB od "Sony". Nie narzekałem - prędkość była dobra, danych nie traciłem i w ogóle wszystko było ładnie. Niemniej jednak jakiś czas temu zakupiłem oryginał Sony 4GB (w zestawie z Wipeout Pulse) po czym przerzuciłem całą zawartość starej karty na nową. No ale tak pięknie być nie mogło. Włączam Crisis Core, próbuję odczytać dane a tutaj "data corrupted". Przed chwilą sprawdziłem kolejną grę i to samo. Choć część save'ów działa normalnie tak niektóre się najwyraźniej popsuły od momentu przerzucenia z podróbki na oryginał. Najzabawniejsze jest to, że na starej karcie wszystko działało dobrze (często robiłem backup, kilkukrotnie kasowałem zawartość i wrzucałem ponownie - nic nie nawalało). Teraz te same pliki, które działały na podróbce nie działają na oryginale - WTF? Da się coś z tym zrobić? Pliki są normalnie widoczne w PSP, włącznie z ikonami i wszelkimi danymi, ale odczytać ich się nie da.
-
Dorwałem grę parę dni temu. Jako że muszę teraz skupić się na pisaniu pracy dyplomowej powiedziałem sobie "zagram 15min dla rozeznania i odłożę". Skończyło się dwoma godzinami przed konsolą. Potem kolejnymi dwoma następnego dnia. I jeszcze jedną kolejnego... Problemem produkowanych ostatnio jRPG jest oklepana, nie wciągająca historia ze znanymi stereotypami bohaterów. Tutaj natomiast aż chce się grać dalej by poznać losy postaci. Całość umilają oryginalne japońskie głosy, przecudowna grafika oraz śliczna muzyka. Sama rozgrywka niestety jest lekko monotonna, gdyż sprowadza się do odwalania jednego combosa i paru innych zagrywek. Jednak wciąga mimo to. Ja bym w sumie polecił MS Saga: A New Dawn. Pisałem o grze już kilkukrotnie na forum ale tak w skrócie: grafika jest przeciętna, muzyka również, postacie paskudne, fabuła standardowa a rozgrywka... wciągająca jak cholera. Jest to jeden z tych tytułów gdzie mimo ocen pokroju 6/10 można się nieźle bawić przez długie godziny. Mnie przejście głównego wątku fabularnego zajęło ~60h, a są jeszcze lokacje/lochy bonusowe. System przypomina tradycyjne jRPG - mapa świata, miasteczka, sklepy i tak dalej. System walki jest turowy ale co go wyróżnia od innych gier to fakt, że w potyczkach nie biorą udziału bezpośrednio nasi bohaterowie ale pilotowane przez nich mechy. I tu zaczyna się frajda - nieskończone możliwości własnego kreowania robotów z setek różnych części. Wydaje mi się, że z 1/3 gry spędziłem właśnie w menu uzbrajania takowych. Postacie opisane są różnymi statystykami a naszym zadaniem jest dobranie im takiego mecha, takiego uzbrojenia i takich części dodatkowych, aby były jak najbardziej efektowne. Wszystkie wprowadzone przez nas zmiany widoczne są podczas walki a co bardziej wybredni mogą nawet mechy pokolorować ;>. A kombinować z różnymi wariantami trzeba sporo, gdyż gra łatwa nie jest. Jeśli jesteś osobą, która w RPG ceni sobie wyłącznie klimat i fabułę to wątpię aby Ci się spodobało. Jeśli lubisz jednak charakterystyczny dla gatunku system, bawienie się z dobieraniem zdolności i uzbrojenia to myślę, że warto dać MS Saga szansę. Osobiście bawiłem się dobrze do samego końca. Filmik -
-
Akurat z P3 miałem już styczność... trzy razy (NTSC -> PAL -> NTSC FES i teraz ostatecznie zakupię PAL FES ;>), jednak w żadnym przypadku nie doszedłem szczególnie daleko. Niemniej jednak tutaj chodzenie po lochach miało tą zaletę, że mogliśmy unikać walk. Sprawiało to także wrażenie bardziej pakowania postaci niż przymusowej wędrówki. W Personie jak drużyna była blisko śmierci a miksturki się skończyły mogliśmy po prostu wyjść, odpocząć i wrócić po paru dniach. W DDS jednak jedyne co robimy to łazimy po tych prostych lokacjach aby ruszyć całość do przodu. Żadnej przerwy, szalonego zwrotu akcji, możliwości wyjścia w celu wyleczenia itp. Przy dłuższej rozgrywce nic dziwnego, że zaczyna nużyć. Ale ok, temat o Personie 4 więc kończę offtopa ;>.
-
Nie skończyłem jeszcze DDS, nawet jedynki. Mam obie części ale kurzą się na półce i czekają na lepsze czasy. Grałem kilka godzin ale w końcu dopadło mnie to znużenie i jakoś ciężko mi było od tego czasu powrócić do rozgrywki. "Może kiedyś" (tja, mógłbym to powiedzieć o większości swoich zaczętych, lecz nie skończonych gier ;>). Z całą pewnością. DDS ma dość "ciężki" klimat co potęguje w dodatku oprawa audiowizualna. W dodatku rozgrywka w przeciwieństwie do Persony nie jest specjalnie rozbudowana i sprowadza się jedynie do łażenia po monotonnych lokacjach w celu uruchomienia paru obiektów/przełączników/czegokolwiek i walki z bossem. Potem chwila rozbudowania fabuły i kolejna monotonna lokacja. W Personie częściowo także mnie to denerwowało - nie dość, że nużąca muzyka to jeszcze puste proste lochy - ale tutaj mieliśmy sporą ilość zabawy oferowaną przez drugą połowę gry, czyli życie szkolne, interakcja z postaciami i stały, stopniowy postęp fabuły. Abyśmy się źle nie zrozumieli, nie twierdzę, że taki DDS jest grą kiepską, ale na pewno nie tak dobrą i rozbudowaną jak Persona. Bardziej mnie ciągnie by ukończyć P3 i P4, które pewnie zabiorą z kilkadziesiąt/kilkaset godzin życia, niż DDS, którego podobno da się ukończyć w paręnaście godzin.
-
KOCHAM ATLUSA, KOCHAM SMT, KOCHAM PERSONEEE ! . Może i dobrze, że dopiero na wiosnę, musze skombinować jakoś inne SMT'ie poza Personą ..... Tylko skąd.... . Akurat to, że podobała Ci się Persona wcale nie musi oznaczać, że zachwycisz się innymi SMT. Ba, Persona 3 jest najbardziej przystępna ze wszystkich SMT z jakimi miałem styczność i śmiem twierdzić, że taka przesiadka z P3 na powiedzmy Digital Devil Saga może się okazać lekkim rozczarowaniem. Gry te nie mają wiele wspólnego nie licząc charakterystycznych 'demonicznych' klimatów. DDS chociażby jest do bólu monotonny i schematyczny i choć fabułę ma interesującą to całość bardziej przypomina dungeon crawlera z random encounterami. Nie twierdzę, że są to gry złe, ale nie spodziewaj się rewelacji pokroju Persony. Ech, chętnie bym pograł w Persona 3 FES w oczekiwaniu na czwórkę ale czasu brak :|. Pieniędzy też. Life is brutal niestety.
-
Rozumiem żadna rozszerzona edycja P4 nie jest planowana? Coś kiedyś czytałem, że obecna będzie jedyną i nic w stylu FES się nie pojawi, ale wolę się upewnić. Nie chcę kupować drogiej gry aby po pół roku pojawił się równie drogi dodatek. Wiadomo coś na temat premiery wersji PAL, czy tylko "wiosna"? Uruchomiłem grę w wersji NTSC-U z dysku twardego ale tylko aby sprawdzić czy działa. Zapowiada się ciekawie. Nie mogę się doczekać premiery na starym kontynencie. A prawda jest taka, że czasu na długie gry brak, a ja nawet Persona 3 nie ukończyłem. Ech...
-
Nie zauważyłem. Widocznie był w jednym z numerów, których nakład jest już wyczerpany. No cóż, trudno ;>. Nie twierdzę, że tworząc opis powinieneś zagłębiać się we wszystkie możliwe ścieżki, ale uważam, że są przypadki, w których gracz sięgający po poradnik powinien znaleźć solucję na nękający go problem. Kiedy ja grałem w Fallouta 3 to właśnie Tranquility Lane było takim momentem. Nie chciałem zabijać ludzi i otrzymywać za to złej karmy. Wiedziałem, że jest sposób na ukończenie lokacji innym sposobem ale trochę mi zajęło zanim wpadłem na pomysł układania "melodyjki z przedmiotów". A ciągle odnoszę się do tego momentu głównie dlatego, że jest to jedyna taka wątpliwa sytuacja w głównym wątku fabularnym. Co robi gracz w side-questach zależy już od niego, a i podjęcie decyzji "zabić czy nie zabić" nie powinno być szczególnie problematyczne. Ogólnie wystarczyłoby dopisać coś w stylu "Zadanie można wykonać też nie tracąc karmy poprzez zagranie odpowiedniej melodii w opuszczonym domu i uruchomienie programu w komputerze". Jedno zdanie tego typu raczej nie wpłynie mocno na obszerność opisu. Zresztą, zawsze można usunąć jednego screena . Ale jak już wspomniałem wcześniej, nie krytykuję w żaden sposób samego tekstu. Widać włożony czas i wysiłek a wszystko jest szczegółowe i ogólnie pomocne. Chciałem po prostu poprzednim postem wskazać lekki brak konsekwencji ogólnie w poradniku extreme. Wychodzę z założenia, że jeśli coś ma służyć pomocy graczowi, to tego typu elementy powinny zostać przynajmniej wspomniane. I nadal uważam, że przydałoby się więcej tabelek ;>. Tak jak ktoś napisał - jako osoba, która ukończyła Crisis Core opis niestety na nic mi się nie przyda. A mile bym widział takie informacje jak sposób zdobycia dodatkowych summonów, szersze info o fuzji materii (wpływ przedmiotów chociażby) czy inne tego typu elementy. Szkoda.
-
No tak, tylko ja mam 2k. No ja jestem nieco przesadnie pedantyczny jeśli chodzi o stan mojego sprzętu, szczególnie ekranu. Niemniej jednak nie przypominam sobie tych linii wcześniej i gdyby nie fakt, że widoczne są one głównie na lewej części ekranu to pewnie uznałbym to za normalne. Niemniej jednak, jak już wspomniałem, po prawej stronie podobne paski widzę o wiele rzadziej i są o wiele drobniejsze. Bądźcie wyrozumiali. Ja zawału prawie dostaję gdy na ekran dostanie się kawałek kurzu, którego nie mogę zdmuchnąć, nie wspominając już o jakiejś plamce wielkości połowy piksela ;>. Dlatego tego typu większy problem to dla mnie już tragedia ;p.
-
Ech, albo mam wyjątkowego pecha jeśli chodzi o sprzęt albo popadam już w lekką paranoję. Ledwo pisałem o jakichś jaśniejszych miejscach na ekranie i znów w oko mi wpadło inne dziwactwo. Przy poprzedniej kwestii wspominałem o dziwnych paskach pojawiających się przy zmianie kąta patrzenia. Jak się okazuje, takie paski widoczne są na całym ekranie. O wiele, wiele drobniejsze i chwilami muszę się ich dopatrywać aby zauważyć, ale jednak są. Głównie widać jej po lewej stronie ekranu, po prawej już naprawdę okazyjnie i minimalne. Widać je kiedy np. rusza się konsolą (albo zmienia kąt patrzenia), ale pojawiają się także podczas gry w niektórych momentach. Co to tym razem mnie dotknęło, z czym może być związane i czy może postępować? Wygląda to jak scanline'y na 2000 ;p. Konsola nigdy nie spadła, o nic nią nie uderzyłem, ogólnie nie wiem co mogło spowodować tą całą "awarię". Co najlepsze, zupełnie przestałem teraz zwracać uwagę na te jaśniejsze miejsca. Cały ja ;>.
-
Lekko się rozczarowałem jeśli chodzi o same opisy gier, szczególnie po przeczytaniu posta Mr Ściery. Liczyłem, że oprócz tradycyjnej solucji znajdzie się też duża ilość porad, ciekawostek, sekretów i innych "tabelek". Tymczasem taki Crisis Core, całkowicie liniowy i oznaczony poziomem trudności "niski" zawiera zaledwie parę krótkich opisów, w dodatku właściwie nieprzydatnych. "Generalnie masz na to niewielki wpływ" - czytamy kilkukrotnie przy opisie DMW. Niewielki nie znaczy żaden, ale niestety nic się na ten temat nie dowiaduję czego bym nie wiedział sam po paru godzinach zabawy. Liczyłem szczególnie na jakąś tabelkę z rozpisem ciekawych fuzji materii ale znalazły się jedynie dwie kombinacje. Dalej, zwróciłem uwagę także na opis Fallouta 3. Nie mam tu nic do zarzucenia samemu tekstowi, gdyż jest naprawdę szczegółowy i dobrze wykonany, ale brakuje mi tu kilku rzeczy. Przede wszystkim uważam, że poradnik powinien zawierać solucję na trudniejsze momenty gry. Tym samym rzuciłem okiem na Tranquility Lane. Tu spore rozczarowanie - z opisu wynika, że jedynym sposobem wydostania się z lokacji jest utrata karmy i wykonanie zleceń "dziewczynki", podczas gdy istnieje jeszcze drugi sposób - znacznie trudniejszy. I tutaj jako gracz oczekiwałbym właśnie takiej informacji o opuszczonym domu i melodyjce, którą trzeba zagrać w celu dostania się do komputera. Myślę, że większość graczy przy pierwszym podejściu będzie wolała ukończyć grę jako postać dobra, dlatego dziwi mnie brak tego rozwiązania w opisie. Owszem, jest napisane na początku, że większość zadań można rozwiązać na kilka sposobów, ale w tym konkretnym przypadku wielka szkoda, że znalazło się tylko to łatwiejsze. Nie wiem także czy w Polsce konsolowy Fallout 3 został wydany wyłącznie w rodzimym języku, ale czytając polskie nazwy perków nie wiedziałem do końca, o które tak naprawdę chodzi (grałem na PC w wersję angielską). Może na przyszłość warto by było podawać dwie nazwy? Szczególnie, że tłumaczenia w większości przypadków nie są dosłowne. Pewnie podobne elementy mógłbym wytknąć też innym opisom, ale na te rzuciłem tylko okiem, gdyż w sporą część pozycji nie grałem. Chodzi mi głównie o to, że na przyszłość sugerowałbym dobrze wyważyć opisy przejścia oraz informacje dodatkowe. Grę ukończy się raz i opis jest bezużyteczny, tymczasem do różnych tabelek, spisów, ciekawostek czy ukrytych elementów będzie się wracało częściej. Ogólnie jednak magazyn ciekawy. Bardzo podobał mi się Silent Hill w imadle (nie licząc chwilami zbyt subiektywnych opisów np. SH3). Mam nadzieję, że w kolejnych poradnikach tego typu tekstów będzie więcej (MGS anyone? ;>). Same opisy gier także są szczegółowe i rozbudowane, a to się chwali.
-
No właśnie, chyba to ma jednak jakiś związek. Grałem w Metal Gear Acid już jakiś czas a dopiero po aktualizacji, będąc pod koniec gry, zauważyłem, że pomieszczenia, do których drzwi są zamknięte widoczne są innym, jaśniejszym odcieniem czarnego. I właśnie tego typu odmiana koloru widoczna jest teraz u góry ekranu, mniej więcej 2mm, a gdyby się tak przyjrzeć, to widać że prawie cały ekran jest tak otoczony oprócz dołu. Nic to, ruszać nie będę bo pewnie jeszcze bardziej pogorszę. Mam tylko nadzieję, że nic nie będzie już postępować. Ja jednak mam lekkiego fioła jeśli chodzi o takie 'niedoskonałości' ;>. Dzięki za pomoc.
-
No ja PSP używam tylko w domu, przy czym dbam o nią chwilami wręcz przesadnie. Niemożliwe tym samym jest jakiekolwiek fizyczne uszkodzenie. Sam problem nie jest też jakiś szczególny i prawdę mówiąc widać to tylko na ciemnym tle i to kiedy się mocno wpatrzę. Podczas większości gier w ogóle tego nie zauważam (nie licząc tych dziwnych pasków przy ruszaniu głową/konsolą). Zapewne przyzwyczaję się do tego tak samo jak do tych ciemniejszych narożników, ale chciałbym wiedzieć czy coś takiego może postępować? Nie wiem czy ma to jakikolwiek związek, ale paski te zauważyłem krótko po zmianie softu na 5,00 m33-3. Czy soft ten wprowadzał jakieś zmiany jeśli chodzi o wyświetlacz?
-
Nie mam zielonego pojęcia o specyfikacji technicznej PSP. Mam za to dwie lewe ręce do tego typu delikatnej roboty. Jeśli to faktycznie wina podświetlenia to czy istnieje ryzyko, że będzie to w jakiś sposób postępować (albo odwrotnie, samo się ureguluje)?
-
To znaczy? Jak na to zaradzić? Czy będzie to postępować?
-
To nie są piksele tylko obszar na ekranie, który zlewa się dalej z normalnym obrazem. Widać to wszędzie na ciemnym, szczególnie czarnym tle. Ogólnie wygląda to tak jakby na ekranie była niedokładnie przyklejona folia. Nie jest to nic drastycznego a w trakcie gry właściwie o tym zapominam, ale zastanawia mnie czego to może być przyczyna i czy będzie to w jakiś sposób postępować. Dam sobie paznokcia uciąć, że w przeciwieństwie do tych zaciemnionych rogów wcześniej tego paska nie było. Ogólnie gdy patrzy się na PSP pod światło to widać, że ekran nie jest idealnie płaski i jego krawędzie są lekko "pofałdowane" na styku z obudową. Ciężko mi to w sumie opisać, ale mam wrażenie, że ten pasek jest podobnej wielkości co właśnie taki fałd. Jakiś możliwy związek?
-
Kolejna sprawa, która spać mi nie daje, gdyż jestem przewrażliwiony. Czy to normalne, że krawędzie ekranu PSP bywają jaśniejsze/ciemniejsze w niektórych miejscach od reszty obrazu? Już dłuższy czas temu zauważyłem, że dolny prawy i lewy róg LCD są lekko zaciemnione w stosunku do reszty, ale nie przeszkadzało mi to w żaden sposób. Ostatnio natomiast zauważyłem nieco jaśniejszy obszar na prawej i górnej krawędzi ekranu (taki ciągnący się pasek 3mm). Rzuca się to w oczy jedynie na ciemnym tle ale zacząłem się zastanawiać, czy tak było cały czas i nie zwracałem na to uwagi, czy też coś się zaczyna sypać. Zauważyłem też, że zmieniając kąt patrzenia na te miejsca o odmiennej jasności widać drobne przelatujące poziome paski. Tu zaznaczę, że mam model 2000, kupiony jako nowy rok temu. Czy opisywana przeze mnie rzecz to normalna cecha wyświetlacza, czy też początek jakichś większych możliwych problemów?
-
Metal Gear Acid skończony, 25h na liczniku (nie śpieszyłem się). Chętnie jeszcze zagram kiedyś po raz drugi, ale póki co druga część. Szkoda, że wprowadzili dużo zmian, wcale nie na lepsze. Okazyjnie GoW: Chains of Olympus. Graficznie super, ale jakoś nie zachwyca mnie sama rozgrywka. Przejdę raz i zapomnę.
-
Sony MS Pro Duo 4GB, oryginalna - ta sprzedawana w pakiecie z Wipeout Pulse. Kupiłem ją niedawno, sformatowałem i nic wielkiego nie wrzucałem, więc raczej nie jej wina. Żadnych pluginów nie mam włączonych ani niczego takiego - sam emulator. Jak już wspomniałem wszystko inne działa płynnie, a gra przycina się tylko podczas animacji ataku. W sensie, wybieram atak i gdy postać skacze na wroga to wtedy brakuje paru klatek Wszystko wygląda dobrze gdy ustawię frameskip na off lub na 1, ale wtedy muzyka lekko trzeszczy. Procek jest na 333. Czy format flash1 wiąże się z jakimś ryzykiem zwiechy/bricka czy czegokolwiek innego niebezpiecznego? Nigdy się tym nie bawiłem dlatego nie wiem czy chcę ryzykować. Co powinienem o tym wiedzieć i jak postępować? Co dokładnie stracę i będę musiał przywracać własnoręcznie? EDIT: Nie wiem czy miało to jakiekolwiek znaczenie, ale zaktualizowałem soft do 5.00 m33-3 i zmian żadnych nie zauważyłem. Ale przynajmniej teraz mi popsloader działa ;>. W ogóle w konsoli wszystko śmiga ładnie, tylko ten golden sun tnie, dlatego chciałbym wiedzieć czy to konfiguracja emulatora czy coś innego.