Oszukuj się dalej. Z takim myśleniem to na PSP wychodziłyby wyłącznie same crapy z misjami na 5min. Musisz przerwać to uśpij konsole, a jak nie masz czasu na granie to w ogóle jej nie włączaj - proste. Dla mnie żadna wymówka, że konsola przenośna itp. beznadziejny system po prostu jest beznadziejny.
Rany, to byłby dopiero crap... upośledzony MGS na dużym ekranie. Może przynajmniej sterowanie by było lepsze ale imo wstyd byłoby wydawać takiego kalekę patrząc przez pryzmat MGS3. Brzydkie lokacje, ubogi zestaw ruchów, monotonia i uproszczona zabawa... Niech to już lepiej zostanie na PSP co by się Konami nie pogrążyło.
Już przeżyłbym ten podział na misje gdyby nie w moim odczuciu kompletnie naciągane najmowanie żołnierzy. Ja w MGS gram dla przygody a nie zaciągania kolejnych nieprzytomnych do ciężarówki tylko aby sprawdzić potem czy się aby nadają do czegokolwiek. Zresztą, po co mi kilkudziesięciu żołnierzy skoro używam stale najwyżej kilku?
Oj ja wiem, że multi, wymiana i te sprawy ale czy warto tym samym psuć rozgrywkę single?
Ja już swoje powiedziałem - PSP spokojnie udźwignęłoby system znany z tych właściwych MGS'ów, z pojedynczym bohaterem, rozmowami przez codec i pełnym voice-actingiem. I chyba nawet wolałbym swego rodzaju powrót do rozgrywki znanej z MGS1 niż cackać się z beznadziejnym analogiem. No ale cóż... każdy MGS, za którego nie odpowiada w 100% Kojima jest typowym żerowaniem na fanach, którzy kupią wszystko z magiczną nazwą "Metal Gear" w tytule, choćby to był papier toaletowy. A gadanie w stylu "Kojima nadzorował produkcję" są równorzędne z "Kojima ma w d*pie co będzie bo jest zajęty tym właściwym sequelem".
A i powtórzę się - scenki komiksowe ssą... Kreska jest po prostu paskudna i nie będę się oszukiwał, że jest to "sztuka" i inne bzdury. Już wolałbym statyczne postacie poruszające jedynie głowami jak w MGS1 niż to coś.