-
Postów
9 369 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Ma być "jakieś" wsparcie M+K, niekoniecznie na premierę, ale pracują nad tym. Krytyka ich zmotywowała. Ale prawdę mówiąc nie wiem, jak by to miało być rozwiązane. Grałem w MGS2 na PC wieki temu i sorry, ale sterowanie PC nie było fajne. MGS3 ze swoim naciskiem na analogi też nie wiem, jak by musiał być rozwiązany na M+K, żeby było wygodnie. A pewnie i tak większość grałaby na PC na padzie, mimo narzekań.
-
Jak ktoś nie ma ciśnienia, to ja doskonale rozumiem brak entuzjazmu. Ale myślę zarazem, że sporo osób przesadza z rozpaczą. Dla mnie największym zmartwieniem jest ostateczna jakość portów. Bo że Switch beka, to już wiemy. Nie wiadomo, jak będzie z wersją PC, bo jeśli źle zoptymalizują, to może być dramat, niezależnie od konfiguracji kompa. I podobnie, jeśli na nowych konsolach te kilkunastoletnie gry z jakiegoś chorego powodu będą niedopracowane do tego stopnia, że również będą gubić klatki, to krytyka Konami będzie w pełni zasłużona, podobnie jak komentarze o "lenistwie". Ale to najczarniejszy scenariusz. Bo już walić ten brak 4K, ale jeśli gry będą działały dobrze, jak oryginały, czy tam wersja PS3, to super. Mieliśmy już przykład kiepskich portów/remasterów z GTA Trilogy na czele. Dla mnie dramat. Akurat ja doceniam fakt, że dostajemy gry wierne oryginałom, bez zmian, cenzury itp. Plus do tego gry z MSX, a nawet NES, oraz dodatki cyfrowe. I w tym miejscu każdy sam sobie ocenia i decyduje, czy ~210-260zł to uczciwa cena, czy lepiej czekać na obniżki. Ja posiadam właściwie wszystkie MGSy w oryginale na PSX, PS2, PSP oraz kolekcję HD na PS3, z czego te ostatnie przeszedłem raptem rok temu, a i tak z entuzjazmem podchodzę do tej nowej edycji. Mało tego, zamówione mam pudełko na PS5, ale kiedyś dokupię też tę kolekcję na Steam. Fanboystwo, na pewno, ale cóż, może właśnie dla takich oszołomów jest ta reedycja. Bo na pewno jeszcze nie raz przejdę każdą z tych gier. Tylko mówię, oby nie wyszły jakieś babole po premierze, tj. że jednak nie ogarnęli optymalizacji kilkunastoletnich gier... A i fakt, że jest to Vol.1 też napawa entuzjazmem, bo liczę, że wraz z Vol.2 otrzymamy wreszcie MGS4 na współczesne platformy.
-
HD Collection nie zawierał MGS, a jedynie kod na wersję PSOne do pobrania, emulowaną na konsoli. Czyli zmiana kontrolera, płyty etc. odbywały się w obrębie softu konsoli, a graliśmy w "oryginalną" wersję PSX. Jadą ludzie po tej kolekcji, po części słusznie, ale też często dla dramy. Kurwa, wielominutowe materiały na YT jakie to Konami jest złe, bo "MOŻECIE SOBIE EMULOWAĆ WERSJĘ PS3 na PC w wyższej rozdzielczości!!1!111one". A tymczasem sprawa jest prosta. Dostajemy zwykłe porty oryginałów na współczesne platformy. Na PC w ogóle świeżynka, trójka po raz pierwszy wychodzi. Na konsolach już mniej świeże, ale przynajmniej wszystko w jednym miejscu z drobnymi dodatkami. Switcha nie liczę, bo to beka wersja. Wydanie ewidentnie na odwal, ale gry nadal zacne. Ja tam czekam.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Suavek odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Przeżywasz Mejm. Gdzieś pisali, że HoMM3 wróci do sprzedaży, choć niekoniecznie na Allegro. Premiera dopiero co miała miejsce, po miesiącach czasu na pre-order, a numer cieszył się popularnością. No trudno, musisz poczekać, ale trochę sam jesteś sobie winien, że nie złożyłeś przez ten czas pre-ordera, jeśli byłeś zainteresowany. -
https://www.southparkstudios.com/news/abi31h/paramount-announces-the-next-south-park-exclusive-event-to-premiere-friday-october-27 October 11, 2023– Paramount+ today announced that the service’s next South Park exclusive event SOUTH PARK: JOINING THE PANDERVERSE will premiere Friday, October 27, in the U.S. and Canada and Saturday, October 28, in the U.K. and Australia with further international markets to follow.
-
Są jeszcze gdzieś do kupienia jakieś w miarę przyzwoite, budżetowe tablety 7" ? Mam jak zwykle dość specyficzną potrzebę zachciankę, bo chciałbym jak najmniejszy tablet. Mam jakiś stary, ~7 letni Lenovo, który idealnie mi się sprawdza, ale to już tak stara wersja Androida, że wiele nowego się na tym nie odpali. Plus muli przy najprostszych czynnościach. Z początku się ucieszyłem, bo w Euro RTV były jakieś Lenovo w okolicach raptem 200zł, ale niestety tylko w wybranych sklepach jakieś resztki. Nic poza tym nie widzę, wszystko duże, albo drogie. Zarazem nie chcę przepłacać, bo od tego mam większy porządny tablet. Ale chciałbym taki "śmieciowy" do streamingu i przeglądarki, właśnie 7".
-
Ja coraz bardziej myślę, że to w sumie mógłby być ten powiew świeżości, którego DB właśnie potrzebuje. Żeby oderwać się od tego schematu przeciwnika sezonu, którego i tak pokona Goku wspinając się na "kolejny poziom mocy" zmieniając kolor włosów. Powrót do klimatów oryginału mógłby być fajny, pod warunkiem, że byłby to faktycznie klimat oryginalnego DB, włącznie z absurdami i komedią. Ale w dzisiejszych czasach to już chyba nie przejdzie, niestety. No nie oczekuję "ścisk-pysk" i innych scen tego pokroju, ale żeby chociaż wyszło z tego action-comedy, a nie bajka dla młodych.
-
Ach, tak, bo historia o zamienieniu głównego bohatera w dziecko i wysłanie go na losowe przygody w kosmos było tak udanym pomysłem za pierwszym razem... Kreska bardzo ładna, ale sceptycznie podchodzę, nawet jako fan oryginalnego DB. Choć z drugiej strony, może być niezły powiew świeżości, bo poza Super Hero DB raczej zrobił się bardzo schematyczny. No obejrzy się. YT:
-
Nowy dub ani w jedną, ani w drugą mnie nie rusza. Junpei brzmi bardzo dobrze. Reszta standardowo. Fuuka lepiej od oryginału, choć to żaden wyczyn, ale trochę jak dziecko. I tak będzie grane z japońskimi głosami. Fajnie, że jednak dodają trochę nowych aktywności, szczególnie z główną ekipą. Być może okaże się to właśnie tym elementem, którego brakowało oryginałowi, żeby odpowiednio przedstawić więź między bohaterami. Bo nadal uważam, że na tle kolejnych Person, to wypadli oni bardziej jak kompani, aniżeli przyjaciele (szczególnie w kontekście opłakiwanego The Answer).
-
Podobno pudełkowa wersja będzie miała jeszcze bonusowo kod na parę drobiazgów do Star Trek Online oraz cyfrowy komiks będący prequelem gry. Niestety, komiks to tylko pierwszy zeszyt, nie całość, czyli tyle, co nic. Piszę "podobno", bo nie wiem, czy dotyczy to wszystkich regionów, czy tylko US. Do Star Trek Online dodadzą za darmo "skin" okrętu ze Star Trek Resurgence. W sumie fajnie, że dwa różne studia nie traktują siebie jak konkurencję, tylko wzajemnie wspierają.
-
Ja bym powiedział odwrotnie. Poziomo, jeszcze z tą śmieszną podpórką, wygląda komicznie. Pionowo nawet ok. Ten "przedziałek" z boku obudowy jednak dodaje sprzętowi trochę uroku. Ale jako całokształt nieszczególnie mi się podoba. Pojęcie "slim" wzięte zbyt dosłownie, bo sprzęt wygląda na spłaszczony. Myślę, że mogli jednak pójść w nieco inny design, jak przy poprzednich konsolach, bo ten od początku wzbudzał we mnie mieszane uczucia.
-
Fajny materiał o oryginalnym scenariuszu filmu animowanego:
-
Też nie popadajmy w skrajności. Nie prowadzę krucjaty przeciwko Epic. Mnie po prostu dziwi, że ktoś te darmówki zbiera z przeświadczeniem, że i tak w nie nie zagra. Dlatego pytam - po co? Szczególnie, jeśli innych gier na tej platformie nie kupuje. Dlatego stwierdziłem, że ja przestałem zbierać gry Epic, czy Origin, bo choć konta mam, to mi aż tak na tych darmówkach nie zależy. "Dla zasady" zbierać nie będę, szczególnie tytułów, w które i tak nie zagram, a dla pozostałych jak dotychczas nie czułem pokusy specjalnie instalować klienta. Nawet, jeśli zmuszony jestem dodatkowo zainstalować zewnętrzny launcher, to mimo wszystko tym priorytetowym, na którym jest gra, osiągnięcia, chmura etc. pozostaje Steam. Ok, może jestem w mniejszości, ale to akurat ma dla mnie znaczenie. Jeszcze jest GOG, kiedy nie chcę żadnego klienta i wolę mieć grę DRM-Free. Raz jeszcze, bez skrajności. Są ludzie, którzy wydają 150zł na pudełkową grę Switch, którą mogliby kupić za 5zł na Steam. Ale nic nikomu do tego, koniec końców. Każdy ma swoich faworytów, platformy docelowe, "go-to". To chyba normalne.
-
Bo ja wiem, czy taka walka z wiatrakami? Kilka takich przypadków było, że firma zrezygnowała ze swojego launchera i przeniosła się np. na Steam, chociażby Bethesda. Wielu developerów otwarcie przyznaje, że współpraca z Epic nie do końca im się udała na dłuższą metę i również kończą z ekskluzywnością i się przenoszą. Ostatnio też widać "wielkie powroty" np. Ubisoft czy Activision, ostatnio też Blizzard. O czymś to świadczy. Ja natomiast mam takie podejście, że cenię sobie Steam jako platformę, gdzie mam wszystkie statystyki, screenshoty, recenzje, osiągnięcia, save'y w chmurze itp. w jednym miejscu. Dla mnie akurat ma to znaczenie, posiadać gry na jak najmniejszej liczbie platform, kont, profili. Tu oczywiście kwestia gustu, bo dla jednego będzie to Steam, dla innego GOG, dla jeszcze innego Xbox/Gamepass. Do tego jeszcze wydanie sprzętu takiego jak Steam Deck też sprawia, że będę faworyzował Steama nad inne klienty, bo też łatwiej potem odpalić grę, niż kombinować. Mam tyle gier w backlogu, że nie ogram ich do emerytury, więc po cholerę mi rozchwytywać do tego wszystkie darmówki, na których średnio mi zależy, a już szczególnie na platformę, której nie lubię? Głównie tego dotyczyła powyższa rozmowa. Ghostwire Tokyo akurat mam z Humble Choice bodajże, za jakieś śmieszne pieniądze. A i tak nie wiem, kiedy w to zagram. Tym bardziej, jak już zagram, to niech to będzie na platformie, albo konsoli, którą lubię, a nie tam, gdzie popadnie.
-
No to... po co? Na Amazon Prime też już sobie odpuściłem, choć dają darmówki na Epic. Po prostu wiem, że i tak nigdy tego klienta nie zainstaluję i nie będę tam w nic grał. Tak samo Origin już całkiem przekreśliłem. Wolę zapłacić/dopłacić i mieć na innej platformie (Steam/GOG/konsola). Aczkolwiek planowałem sobie przejść Homeworld: Deserts of Kharak na Steam, a tam czytam, że niby gra instaluje klienta Epic? Prawda to?
-
Gra polska, ale tworzona była z myślą o rynku zachodnim. Zresztą, Keanu, Idras, te sprawy, to mówi samo za siebie. U mnie zawsze oryginał > dubing. Podobnie z niedawnym Final Fantasy XVI - gra niby japońska, ale ewidentnie głównym językiem do głosów był (wyjątkowo) angielski, a japoński to dubbing. To widać od razu. Nie wiem, jak wygląda proces tworzenia mediów tego kalibru, ale generalnie zawsze jest ten "główny" język, oryginalna wizja twórców, który wypada najlepiej. Reszta, to zbiór ludków w studiu, recytujący z kartki, często pozbawieni tego oryginalnego kierunku, czy kontekstu scenariusza. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że tacy lektorzy często dają z siebie wszystko, niezależnie od okoliczności, no ale to mimo wszystko nie to samo. Oglądam przykładowe sceny PL dubbingu i nie mogę pozbyć się wrażenia, że słucham aktora teatralnego o tej charakterystycznej, patetycznej tonacji głosu (jak już ktoś wspomniał, bardziej pasującej do fantasy, czy średniowiecza). Wiele razy się też przejechałem, jak np. grałem w japońszczyznę JP głosy, EN napisy i choć języka azjatów nie znam zbyt dobrze, to mimo tego mogłem wyłapać drastyczne różnice w samym tłumaczeniu. Na tyle znaczące, że kompletnie zmieniały odbiór sceny. Jak ktoś gra tylko z dubbingiem, to często ma zupełnie odmienny odbiór sceny, czy postaci od oryginału. tl;dr tylko oryginał (eng).
-
Patch faktycznie poprawił wydajność gry. Przy premierze Phantom Liberty była mowa o zwiększeniu wymagań minimalnych na PC, a tymczasem po dzisiejszym patchu Benchmark wypadł mi lepiej, niż kiedykolwiek. Average 60fps, gdzie wcześniej miałem 54fps, a sprzęt daleki od porządnego.
-
Bez sensu moim zdaniem, że dodali 60fps dopiero w patchu. Poczekaliby z premierą te kilka tygodni i od początku tak promowali grę. Gdybym nie przeczytał przypadkiem o patchu, to dalej bym miał wyrąbane na ten port. Teraz może kiedyś go rozważę do przejścia na PS5, bo nigdy nie grałem. Ale to przy okazji dużej promocji, bo nadal czuję do TT niesmak.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Suavek odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Dziś chyba wysyłają ten numer specjalny CDA o Heroes 3. Wiadomo, co to ma być za ostatni bonus cyfrowy dla pre-orderów? W sumie ciekaw jestem, czy jakiś badziew, czy może wyżarliby się np. na pełną wersję którejś odsłony. EDIT: Taaa, "wysyłają". Status "w przygotowaniu" od wczoraj, to będzie po weekendzie. Edit: Bonus cyfrowy to kod do World of Warships... No nic, dziś powinno przyjść. Zobaczymy, na jakim poziomie gazetka. -
Ja już dawno sobie odpuściłem nawet te darmówki. Bo co z tego, że mam furę darmowych gier, skoro i tak nie będę ich na Epicu odpalał? To już naprawdę wolę zapłacić i mieć je na Steam czy GOG. Monopol nigdy nie jest za dobry, no ale Valve/Steam ma to do siebie, że platforma jest zwyczajnie dobra. Tymczasem Epic z tego co widzę nadal nie ma podstawowych funkcji, bądź udogodnień. Taka konkurencja na siłę i marna próba przekupienia odbiorców. Jeśli dla kogoś nie ma znaczenia, na jakiej platformie przechodzi grę, o której i tak potem zapomina, to pół biedy, ale osobiście wolę mieć wszystko w jednym, czy góra paru miejscach. Nie rozwalone na jednym PC po 10 klientach.
-
Garbusikiem da się wygrać również. Czasem lepiej przez pierwsze parę okrążeń, albo początek wyścigu, nie pchać się na prowadzenie, właśnie ze względu na ostrzał działek. Z drugiej strony, będąc w tyle jesteśmy podatni na miny. I generalnie ze wszystkich zakupów, to moim zdaniem miny zawsze będą priorytetem, o ile nie jesteśmy bankrutami. Bo są przydatne zarówno w ofensywie, jak i pomocne w utrzymaniu pierwszej pozycji. Innym razem właśnie kluczowe będzie szybkie wyjście na prowadzenie, a potem tylko zrzucanie min w odpowiednim momencie, aby nikt nas nie wyprzedził. Pickupy podczas wyścigu mają znaczenie. Czasem dobrze ulokowane dopalacze pozwolą nam zdobyć prowadzenie, albo wygrać wyścig przed samą metą. Kwestia dyskusyjna: save-scumming. Skłamię, jeśli powiem, że nie wczytywałem save'a po totalnie zawalonym wyścigu. Ale wiem, że nie każdy może mieć takie podejście do gry. Czasem można też więcej kasy zdobyć biorąc udział w trudniejszych wyścigach, nawet jeśli nie wygramy. Jeśli np. zniszczymy 1-2 przeciwników, zbierzemy trochę kasy z trasy etc. to można dorobić się bardziej, niż wygraną w niższej klasie. Ze swojej strony dodam, że każda "postać" w grze ma przypisany swój własny samochód. Widząc, jacy kierowcy dołączają do danego wyścigu również można szybko ocenić swoje szanse i zadecydować, w którym wyścigu brać udział.