-
Postów
9 368 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Kolejna darmówka na GOG - https://www.gog.com/en/game/requiem_avenging_angel Kompletnie gry nie kojarzę. Nic a nic. Ciekawe, czy i jak była opisywana w rodzimych mediach, bo patrząc na rocznik powinienem chociaż tytuł kojarzyć z czasopism. Do biblioteki, a i tak nie zagram...
-
Don't drink and browse eBay... Allegro swoją drogą. Ale niezłe ceny z licytacji. Gry PSX średnio po dyszce, najdroższa 18zł. Guitar Freaks za 1zł. SRW Alpha Gaiden raptem 11zł, to mam przynajmniej w lepszym stanie pudełko. Poprzednia kopia pójdzie na sprzedaż w wolnej chwili. Gundamy standardowo fanaberia. Ale kilka z nich mam zamiar sobie na Steam Decku pograć. Kolekcja serii G Generation też się ładnie rozrosła. Ogólnie trochę fajnych dodatków w tych starych grach można znaleźć, jak całe dodatkowe DVD z materiałami dodatkowymi/filmowymi. Teraz jeszcze niech mi ktoś miejsce na to wszystko znajdzie...
-
Jestem hetero, ale Shinjiro best husbando. Prawie jak Henry Cavill. Powtarzam się, ale w kontekście nadchodzącego remastera P3 wersja Portable jest warta uwagi już chyba tylko ze względu na babkę. Nieporównywalnie lepsze dialogi, S-Linki, eventy. Naprawdę cicho liczę, że ten Reload mimo wszystko zaczerpnie trochę elementów Portable, a nie będzie odwzorowany 1:1. Niemal wszyscy bohaterowie P3 naprawdę dużo zyskują dzięki babce. Junpei wypada bardziej charyzmatycznie, Akihiko w końcu zachowuje się jak człowiek, S-Linki pokroju Saori są jednymi z lepszych w całej serii nowych Person, a Shijiro, no cóż... Ale gameplay'owo szlag mnie już trafia, przyznaję. Brak możliwości wyboru skillów przy fuzji, brak sensownego menu wyboru przy duplikowaniu Skill Cards, oraz cała masa innych niedociągnięć, które Atlus mógł w P3P mimo wszystko poprawić. Teraz naprawdę widzę, że jednak Remaster P3 był potrzebny. Gra się mocno zestarzała, w przeciwieństwie do P4G.
-
Przypadkiem zauważyłem, że demo jest już na stałe dostępne i zawiera teraz również misję dla drugiej frakcji. Nie chce mi się jednak ponownie pobierać 15GB.
-
To chyba nawet nie jest gracz. Tylko krzykacz. Ten babyface był dla mnie zmorą YT swego czasu. Co chwila algorytm wciskał mi jego ryj w sugestiach. Cała jego "twórczość" to właśnie tego typu jęczenie na wszelkie mniej lub bardziej skrajne lewackie zagrywki. Nic innego jak żerowanie na kontrowersji i klikach. On z tego żyje. Gorzej, że takich typów wylęgły całe masy. Nie potrafią czerpać z niczego przyjemności, jeśli znajdą choćby mały element sprzeczny z ich światopoglądem. I potem sru - 30min darcia mordy przed kamerką na YT i setki dolarów do kieszeni. Dobrze, że algorytm już odpuścił.
- 2 454 odpowiedzi
-
- 2
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cadillacs and Dinosaurs ukończony. Nie powiem, CaD ma wyjątkowo dziwną otoczkę, mówiąc delikatnie. Nawet, jak na lata 90-te. Nie kojarzyłem tej gry, ale faktycznie, musiałem w nią grać za dzieciaka na automatach, bo pojedyncze elementy z początku wydały mi się znajome. Tytuł ewidentnie nie utkwił mi w pamięci jakoś specjalnie, bo na pierwszy rzut oka nie wyróżniał się niczym szczególnym (poza dinozaurami, oczywiście). Jak byłem mały, to wolałem żetony zainwestować w coś innego, niż grupka mięśniaków bijąca innych mięśniaków i czasami jakiegoś raptora. Ale to było kiedyś. Dziś grę ukończyłem na RG35XX. Nie liczyłem dokładnie, ale myślę, że zmieściłem się w 20 żetonach, bo oczywiście Continue trochę było, jak na grę z automatów przystało. Niemniej jednak spodziewałem się, że będzie gorzej. Najwięcej "żetonów" zjadł mi przedostatni boss. I generalnie to właśnie bossowie byli najbardziej upierdliwi, bo na zwykłych przeciwników szybko można znaleźć metodę. Ogólnie grało się dobrze, ale nie mogę powiedzieć, żeby tytuł był jakiś porywający. Cztery postacie, każdą gra się tak samo. Kilka ciosów na krzyż, standardowe pickupy, chyba raptem jedna odskocznia w postaci jazdy samochodem. Przeciwnicy trochę na jedno kopyto. Tytułowe dinozaury raczej tło, niż jakiś istotny element. Myślałem, że będzie można np. ujeżdżać jakiegoś dinusia, ale niestety. Może na kilku graczy jest trochę ciekawiej, ale ja nie mam żadnych przyjaciół, więc musiałem się zadowolić rozgrywką solo. Co mnie zaskoczyło, szczególnie jak na grę, która rzekomo bazuje na kreskówce, to że tytuł jest dość brutalny. Nie tylko groteskowi przeciwnicy i animacje mutacji w dalszej części są na porządku dziennym, to jeszcze wrogów można wysadzić w powietrze np. wyrzutnią rakiet. Inne czasy to były. Dziś automat z taką grą od razu wzbudziłby kontrowersje, jak to przemoc jest sprzedawana dzieciom. Teraz wszystko musi być ugrzecznione... Ech... Oprawa wizualna można powiedzieć "standardowa" jak na gatunek, ale bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie muzyka w niektórych poziomach. Niektóre utwory wpadały w ucho. Ogólnie fajna gra, jak najbardziej warta przejścia, ale nie czuję potrzeby powrotu do niej. Może gdyby poszczególnymi postaciami grało się choć trochę inaczej, to prędzej. A tak zapamiętam tytuł jako "ok" gierkę. Tylko/aż. Punishera i AvP w tym miesiącu również jeszcze ukończę, ale trochę później.
-
O kurde, ale beka A tak serio, to nową grę muzyczną poproszę, a nie...
-
King's Bounty: The Legend na GOG - https://www.gog.com/en/game/kings_bounty_the_legend Dobra gra w stylu HoMM.
-
A jak fabuła oraz bohaterowie? Wystarczająco charyzmatyczni? Generalnie gra jest przegadana, czy umiarkowana w tej kwestii? Niby nie mam czasu na dłuższe granie, ale przyznam, że się trochę nakręciłem na gierkę. Dopiero teraz zauważyłem, że jest demko, więc sprawdzę w weekend, bo GP nie mam.
-
Przez moment myślałem, że jakiś cel-shading będzie na wzór Transformers Devastation, a tu indyk... Gra może być ok, ale ten moment ze zwiastuna faktycznie wygląda drewniano, nawet nie tyle graficznie, co od strony animacji i tempa akcji. Cena powinna być adekwatna, bo inaczej beka.
-
Jak ktoś lubi recki bez rozwodzenia się nad cyferką końcową:
-
Coś "pozytywnego" dla odmiany. Gry nie będą w żaden sposób zmienione, zmodyfikowane, obcięte, czy ocenzurowane. Niby nic szczególnego, ale w dzisiejszych czasach różne pomysły strzelają wydawcom do głowy i przy tego typu reedycjach okazuje się, że w celu zadowolenia snowflake'ów wprowadzono szereg "ugrzecznień". W MGSach będzie tylko disclaimer przed każdą grą. Można to też zwalić na lenistwo, czy brak kompetencji Konami , ale akurat dla mnie to dobra wiadomość. Klasyczne gry w niezmienionej formie - i tak ma być.
-
O dzięki, to pewnie będzie to. Stawiając Garlica wgrywałem tylko te pliki, które uznałem, że będę grać i SegaCD na pewno nie miałem wtedy na uwadze. W domu poszukam i przetestuję. EDIT: Tak, nie miałem biosa... sierota.
-
Odpalał ktoś gry SegaCD na RG35XX, na GarlicOS? Czytałem, że niby sprzęt jest obsługiwany, ale gra mi się nie odpala. Albo wyłącza się automatycznie po sekundzie, albo mam czarny ekran. Potrzebna jakaś dodatkowa konfiguracja w Retroarchu, czy coś takiego?
-
Zdecydowanie jeden temat. Tym bardziej, że to wcale nie jest dopiero trzeci sprzęt tego typu, bo było tego znacznie więcej, zanim koncept zyskał taki rozgłos. Fajny bajer z odpinanymi kontrolerami w tym Legionie, w tym jeden z trackpadem. Niemniej jednak cena i gabaryty nie zachęcają, przynajmniej mnie osobiście. Niby sprzęt ma być przenośny, a mam wrażenie wszystko robi się większe i cięższe. Bardziej by mnie zainteresował sprzęt, który poszedłby w drugą stronę, nawet kosztem mniejszej wydajności. Taki mini-handheld-PC, mniejszy od Switcha czy Decka. Może z czasem. Lenovo Legion Go Ekran 8,8" IPS 2560 x 1600 px, 144 Hz (16:10) 97% DCI-P3, 500 nitów, 10-punktowy dotyk Procesor AMD Ryzen Z1 Extreme (8C/16T, 3,3 - 5,1 GHz) Układ graficzny AMD RDNA Graphics Pamięć RAM 16 GB LPDDR5X (7500 MHz) Pamięć wbudowana 256 GB / 512 GB / 1 TB PCIe 4.0 NVMe M.2 (2242) Łączność bezprzewodowa Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.2 Akumulator Kontroler - 900 mAh Konsola - 49,2 Wh / 65 W Złącza, porty i sloty 1 x Audio-Jack 3,5 mm 1 x slot na karty pamięci microSD 2 x USB typu C (USB 4.0, DP 1.4, PD 3.0) Wymiary i waga Konsola - 210 x 131 x 20 mm / 640 g Konsola z kontrolerami - 299 x 131 x 41 mm / 854 g Głośniki 2 x 2 W System operacyjny Windows 11 Home Wersje kolorystyczne Czarny (Shadow Black) Cena 799 euro (w przeliczeniu - 3570 zł) https://www.purepc.pl/lenovo-legion-go-znamy-pelna-specyfikacje-cene-i-date-premiery-asus-rog-ally-moze-czuc-sie-zagrozony
-
Tak. The Messenger i SoS są ze sobą powiązane. Może nie jakoś znacząco, ale to samo uniwersum i jakieś nawiązania się przewijają, z tego co czytałem.
-
https://store.steampowered.com/app/2550490/Sea_of_Stars__OST/ Będzie też na Spotify.
-
Figurka z kolekcjonerki wypada trochę słabo, przyznam. Szału nie oczekuję, ale figurki za mniej niż 20$ bywają dużo lepiej pomalowane.
-
Bardziej jestem pełen zdumienia (czytaj: zazdroszczę jak cholera), że ktoś w ciągu miesiąca ma czas na trzykrotne przejście kilkudziesięciogodzinnej gry. Lubię strategie, FFT pewnie by mi przypadł do gustu, no ale na to muszę mieć i czas, i głowę, dlatego nawet nie podejmowałem się wyzwania. Zakładam, że ten remastero-remake to tylko kwestia czasu, to wtedy się nadrobi. Zakładam, że łom szybko da znać, jeśli by się okazało, że coś zmienili, lub spartolili na tyle znacząco, że lepiej grać w oryginał.
-
-
Nie no, tak jak jestem w tej mniejszości, która ma zamiar mimo wszystko kolekcję kupić, tak inwestowanie w wersję Switch uważam za nieporozumienie. 30fps to deal-breaker. W połączeniu z koniecznością dociągania danych przez Internet (kilkadziesiąt GB) i ogólnie słabą podobno optymalizacją, ta wersja mogłaby być co najwyżej ciekawostką. Co mnie martwi, to określenie, że na pozostałych platformach dają "60fps target". No jeśli te barany nie ogarną portu do tego stopnia, że nawet na PS5/XSX gry z PS2 będą gubić klatki, to już będzie totalna żenada. Ciekawe, czy/jak gry będą działać na Steam Decku.