Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    9 367
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek

    Street Fighter 6

    1550zł Figurki POP-UP Parade zwykle kosztują ~200-250zł sztuka, tak więc beka.
  2. Split Pad Pro będę polecał do usranej śmierci, bo dla mnie ten dodatek do Switcha był zbawieniem. Niektórzy polecają inne nakładki, ale osobiście wolę wpiąć/wypiąć Hori, niż zakładać pancerze czy inne gumki. No ale możesz się wstrzymać, aż dostaniesz konsolę, bo może uznasz, że nie jest Ci źle z normalnymi joyconami. Osobiście po 15min bolały mnie ręce. Etui w przypadku Split Pad Pro ewentualnie bym rozważył te drugie od 3XS - ze zdjęć wygląda ładniej. Ten Tomtoc jest też spoko, twarde i wytrzymałe, ale wizualnie zalatuje chińszczyzną, a te wypustki są zbędne i brzydkie. Folii/szkła nie mam, ale konsoli używam tylko w domu i o sprzęt dbam, więc nie potrzebuję. Ścierka z mikrofibry i ekran jest czyściutki bez rysek, nawet pod światło. OLED chyba już ma jakoś fabrycznie wzmocniony wyświetlacz. Kartę dokup. Ja na początku też mówiłem "kupuję Switcha tylko dla garstki gier w pudełku, to wbudowana pamięć wystarczy", a koniec końców jakiegoś dedykowanego Sandisca 64GB dla Switcha musiałem włożyć, a i tak się już do połowy zapchana. Wystarczy parę "okazji" cenowych z eShopu i jednak te gigabajty znikają. Marki nie polecę, bo się nie znam, ale tu jest niezła oferta - https://www.amazon.pl/gp/product/B08F7Y4R1B (PNY średnia firma, ale mam ich zewnętrzne dyski SSD i nie narzekam). Z innych dodatków będziesz mógł z czasem rozważyć jakiś Adapter 8BitDo, do podłączenia pada innego niż dedykowane przy grze w docku (np. pada sony, czy ms).
  3. Akurat Nier na PS3 za 70zł lub taniej dostaniesz, i to nówkę w folii. Ale wiadomo, o co chodzi. No jest jeszcze ewentualnie kwestia, na ile remake, to inna/nowa gra. Np. remake RE4 dla mnie osobiście wcale nie przekreśla istnienia oryginału.
  4. No ale jeśli już wydadzą, to będą z czasem i obniżki. Wersji PS3/X360 już nigdzie nie dostaniesz cyfrowo, a pudła drogie. Najtaniej obecnie (przynajmniej na PS3) wychodzi chyba import wersji japońskiej, która posiada również angielską wersję językową.
  5. Właśnie czytam, że remake chyba potwierdzony, nie tylko ploty. Nawet foto z porównaniem bohaterki wstawili na tweeterze. No w takim wypadku faktycznie, chyba nie ma co się pakować w oryginał za cenę współczesnej nowej gry. Tj. przy założeniu, że faktycznie tego nie ugrzecznią, lecz zrobią poprawny remake/remaster. Ale zobaczymy. Jak się trafi okazja, to oryginałem nie pogardzę.
  6. W sumie tym bardziej nie jestem pewien, czy jest to warte wydatku sporo ponad 200zł. Akurat parę dni temu oglądałem ten materiał, po którym trochę zwątpiłem, czy jest to warte swej (obecnej) ceny: O remake'u coś słychać od dawna, ale w dzisiejszych czasach ugrzecznią to, gdzie tylko będą mogli. Do tego stopnia, że to już na pewno nie będzie ta sama gra. I tu w sumie racja, bo takich gier obecnie już nie dostaniemy, a już na pewno nie od większych developerów. Wszyscy są tak zastraszeni, że teraz pokazać kawałek kobiecego uda, a broń boże pośladek, i skrajności zrobią gównoburzę.
  7. Suavek

    Dredge

    Grę widzę na forum właściwie tylko w dyskusjach "gdzie kupić i za ile", ewentualnie zdjęcia zakupów, ale niewiele poza tym. Mam rozumieć, to taki Lovecraftowy "Stardew Valley" z łowieniem ryb na łódce? Jest jakiś główny cel, koniec, timer, czy gramy do woli tak, jak nam pasuje?
  8. Suavek

    Vampire Survivors

    Mnie trochę przeszło, bo jednak frajda jest znacznie większa, kiedy jeszcze coś odblokowujemy, choćby osiągnięcia, albo ukryte postacie. Po zdobyciu i ulepszeniu wszystkiego, oraz mając dostęp do przegiętych postaci, właściwie wiele nie zostaje, a w skrajnych przypadkach gra przechodzi się sama, o ile sami sobie nie wyznaczymy jakiegoś celu. Poprzednie DLC długo mnie nie zabawiło. Mapa, choć ładna, była taka, że właściwie po 5-10min nic już nie było widać, zarówno przez ilość wrogów, jak i nowe zdolności. Z tym DLC pewnie będzie to samo. Pogram, dopóki nie odblokuję nowości i odstawię. Zobaczymy, na razie jeszcze nie odpalałem.
  9. Na dłuższą metę nie staje się monotonne? Znów mam fazę na PS3 i zastanawiałem się nad gierką, ale pomimo "uroku" wszędzie w opiniach widzę wzmianki albo o monotonii, albo o frustrujących momentach. I tak myślę, czy biorąc pod uwagę niemałą cenę jest sens się tytułem interesować.
  10. Suavek

    Vampire Survivors

    Nowe DLC już dostępne
  11. Suavek

    Seria Megami Tensei

    Skoro już przy remakach/remasterach jesteśmy, to kolejny fajny i przemyślany materiał. Daje do myślenia.
  12. Suavek

    Zakupy growe!

    Ile dałeś? Bo obecnie widzę 200zł. Tymczasem u wydawcy z uwzględnieniem transportu i podatku wychodzi około 220zł. A oni wysyłają paczkę kurierem DPD tak bezpiecznie zapakowaną (pudło, gąbki na każdy róg itp.), że nie ma prawa nic się uszkodzić.
  13. No dobra, namówiliście mnie.
  14. Mnie PS3 w latach swojej "świetności" ominęło. Ja tamte czasy nazywam "szaroburą generacją", głównie za sprawą charakterystycznej oprawy Unreal Engine 3, gdzie wszystko wyglądało tak samo i bez koloru. Wtedy kilkanaście lat temu wolałem inwestować i grać na PSP i NDS oraz PC, nadrabiając jeszcze zaległości z PS2. Kupiłem PS3 bardzo późno, gdy już PS4 był na rynku, głównie po to, żeby zagrać w kilka zaległości. Ale z czasem zacząłem ten sprzęcik doceniać i gierki kupuję na tę konsolkę do dziś, zamiast grać w nowości. Nawet dziś mam paczkę do odebrania z kilkoma pudełeczkami. Wszystkie PS3 z odpowiednim standem w pozycji pionowej nawet trochę "uroku" zyskują. Bo poziomo faktycznie szkaradztwo. Ale póki co u mnie nadal wszystkie trzy ostatnie generacje PS są podłączone i w użytku, gdy czas pozwala. Podłączony Super Slim, ale jest jeszcze "rezerwowa" zwykła Slim jest również w pudełku.
  15. Suavek

    Seria Megami Tensei

    Mmmm, te wszystkie cudowne postacie z nowymi, poprawionymi modelami i teksturami jak by wyglądały...
  16. Suavek

    Seria Megami Tensei

    Prędzej by zrobili coś w stylu rozbudowanego Mementosa, niż cokolwiek ambitniejszego. Jeśli o mnie chodzi, to też spoko. Po wszystkich megatenach już przywykłem do monotonnego dungeon crawlingu. Wszystko sprowadza się do tego, czy właściwy gameplay/walka/eksploracja są dostatecznie satysfakcjonujące i nie męczą przesadnie przy monotonii. Persona 3 Portable nadal uważam, że to była fajna ciekawostka dla kogoś, kto już miał do czynienia z oryginałem. Wtedy te uproszczenia i skróty można odebrać jako pozytywy. Oczywiście można grać po raz pierwszy, ale naprawdę dużo się przy tym traci. Ogólnie walić Personę 3. Wciąż czekam na resztę remasterów z PS2 i DSów. Kurcze, Atlus, łatwa kasa - do roboty. @Pupcio, a gdyby nam Personę 4 nagle chcieli remasterować? Ja nie jestem przekonany, czy by tego nie spartolili. W końcu to gra idealna...
  17. Suavek

    Seria Megami Tensei

    To w jaki sposób podnieśli rozdziałkę obrazków w wersji Portable raczej nie wymagało żadnych szczególnych nakładów finansowych. Szczególnie biorąc pod uwagę, że fani w modach zrobili to o niebo lepiej. Może też tak być, jak mówicie, że projekt porzucono. Z drugiej strony mogli też wyjść z założenia, że najpierw sprzedadzą to, co mają, niskim nakładem pracy, a potem zrobią remake za większą kasę. Z Atlusem nigdy nie wiadomo. Port SMT5 też coś długo robią, choć plotki na temat wersji PC pojawiły się chyba nawet jeszcze przed premierą na Switchu. Ogólnie to nawet nie jestem przekonany, czy tego typu Remake bym chciał. Tzn. pewnie chętnie bym zagrał, ale to musiałoby być coś więcej, wręcz nowa gra dostosowana do dzisiejszych standardów. Bohaterów i ich relacje chciałbym, żeby poprawili, może trochę fabułę skorygowali, no i oczywiście urozmaicili Tartarusa. Jednocześnie to nadal musi być P3, czyli np. muzyka powinna zostać ta sama, a przynajmniej część utworków. Boję się też, że pewnie znowu zignorowaliby żeńską protagonistkę. Gdyby to tak przeanalizować, to chyba faktycznie lepiej, żeby skupili się na potencjalnej P6, zaś resztę ograniczyli do portów i remasterów.
  18. "Pokutując" za emulatorowe piractwo sprzed kilkunastu lat kupiłem sobie niedawno Lego Battles i pogrywam po jednej-dwóch misjach przed snem. Klasyczny RTS - klon WarCrafta - na NDS w klimatach Lego. O dziwo całkiem dobrze wykonany i przemyślany, od sterowania, po samą zawartość. Trzy epoki - średniowiecze, piraci i kosmos - i sześć frakcji, aczkolwiek mocno do siebie podobnych. Wszelkie założenia, jednostki itp. to nic innego, jak WarCraft 2, choć oczywiście uproszczone na potrzeby NDS. Mimo tego gra się nawet przyjemnie. O dziwo nawet misje są bardziej urozmaicone, niż pamiętam, plus jest trochę sekretów i znajdźków do odszukania. Mógłbym grać w dosłownie cokolwiek innego, a ja takie starocie rozgrzebuję. Ale cóż, fajnie się gierka sprawdza do szybkiej, niezobowiązującej zabawy.
  19. Mam trochę nadmiarowych gier na Steam do wykorzystania. Sprawdziłem wishlisty znajomych i akurat poniższych nikt jakoś specjalnie nie pragnie , dlatego wrzucam tutaj listę. Zróbmy tak, że jeśli ktoś chce konkretną gierkę, to niech się wpisze w temacie, albo da mi znać w inny sposób, a ja w wolnej chwili wyślę klucz Steam na PM. Nie chcę wrzucać luzem kluczy, żeby jakieś boty czy randomy nie podkradły. Wolę oddać osobom, które faktycznie mogą daną grą być zainteresowane. Lista: Wszystko pochodzi z Humble Bundle. Jedyne co muszę podkreślić, to że choć nie kliknąłem "Reveal Key", to może się zdarzyć, że jakiś klucz będzie przedawniony, lub niedostępny, o czym sam się niestety przed chwilą przekonałem...
  20. Byłem już bliski odstawienia tej gry w cholerę na rzecz innego carta w konsoli, gdyż kompletnie gameplay nie sprawiał mi większej radochy, czy satysfakcji, ale postanowiłem dać Xeno jeszcze jedną szansę. No i wreszcie po przemęczeniu przerośniętej, nudnej i pustej jaskini nagle gra rzuca we mnie stertą dobrze wyreżyserowanych cut-scenek, muzyka nabiera tempa, fabularnie coś się zaczyna dziać, pojawia się nawet lekka drama i emocje, a gigantyczny boss wymaga ode mnie czegoś więcej, niż odstawienia konsoli na bok i zajęcia się czymś innym. No i kurcze to jest dobre wrażenie i tego chciałbym w Xeno więcej! Szkoda, że zaraz pewnie znowu wrócę do przemierzania ładnego, acz pustego świata i marnowania czasu w menu. Serio, ilość przedmiotów, gemów i ekwipunku, które ciągle znajduję robi się przytłaczająca, do tego stopnia, że nawet sprzedawanie jest żmudne. MMOffline większy, niż FFXII. Nic to, gra zostaje jeszcze w konsoli. Oby takich "epickich" momentów było więcej, bo gdyby nie one, to jak nigdy wcześniej nie miał bym oporów obejrzeć po prostu całość na YT z pominięcem gameplay'u. Ale i tak, jeśli nic się nie zmieni, to gonię wyłącznie za fabułą po sznurku.
  21. https://accounts.nintendo.com/ Ja etui kupiłem jeszcze przed otrzymaniem konsoli i w sumie były to pieniądze wyrzucone w błoto. Bardziej mi ono służy teraz jako duperelnik na inne rzeczy, bo do samej konsolki i tak musiałem dokupić Split Pad Pro, a co za tym idzie drugie, większe etui - https://www.amazon.pl/tomtoc-Nintendo-kontrolerem-pokrowiec-kieszeniami/dp/B0915Y4Q1F (jest jeszcze takie, nie wiem, czy nie lepsze - https://www.amazon.pl/3XS-Obudowa-Hori-Split-Pad/dp/B095MR5QCL) Switcha z Joyconami w trybie przenośnym nie używam wcale, bo to istna katorga dla rąk. Za to otwarcie przyznaję, że Switch + Hori Split Pad Pro jest dla mnie nawet wygodniejszy od Steam Decka.
  22. Suavek

    Seria Megami Tensei

    Wideo z Twittera nadal dostępne. Wiarygodny leak z Persona 3 Remake.
  23. Suavek

    Seria Megami Tensei

    Rzekomo leak. Podchodzić z dystansem.
  24. Suavek

    własnie ukonczyłem...

    Jazzpunk Tak jak nie lubię walking-simulatorów, tak Jazzpunk jest jedyny w swoim rodzaju. Grę przeszedłem już po raz drugi - kilka lat temu na PC, teraz powtórnie na PS5. To jeden z tych tytułów, o których lepiej się nie rozpisywać, gdyż lepiej po prostu go doświadczyć. To dość absurdalna komedia o charakterystycznej oprawie, stylizowana na filmy szpiegowskie ery zimnej wojny. Humor w stylu Monty Pythona, a do tego mnóstwo nawiązań do popkultury. Grę można przejść w parę godzin, jak nie mniej, a sam gameplay to szereg różnych interakcji z otoczeniem oraz minigierek, których zdecydowana większość jest kompletnie opcjonalna. Ale i tak warto "lizać ściany", bo interakcji jest sporo i sam przy powtórnym przejściu odkryłem kilka, które musiałem przeoczyć poprzednio na PC. Przy okazji wpada też przy tym bardzo łatwa platyna - dla tych, którzy przykładają do tego wagę. Na PS5 trochę męczyło sterowanie, bo nie tylko nie przepadam za graniem w FPP na padzie, to jeszcze postać sprawia wrażenie, jakby ślizgała się po powierzchni. Ale jeśli ktoś ma awersję do PC, to jak najbardziej można zagrać i w wersję na playstation. Wspomnę też, że duża część humoru płynie ze specyficznych dialogów, zaś "napisy" nie zawsze odpowiadają dokładnie temu, co mówi postać, nierzadko w specyficznym akcencie. Podkreślam to głównie dlatego, że gra jest tylko po angielsku i tym mniej osłuchanym z językiem obcym może trochę umknąć. Gra w chwili obecnej jest za 20zł w promocji na PS Store. Na PC w promocji bywa taniej, bo niecałe 11zł. Za taką cenę te parę godzin absurdalnej komedii jak najbardziej jestem skłonny polecić. Oczywiście humor jest kwestią subiektywną, dlatego polecam zerknąć np. poniższy filmik, jeśli ktoś nie chce kupować w ciemno. Ja mimo wszystko polecam.
  25. Suavek

    własnie ukonczyłem...

    SD Gundam G Generation Cross Rays (PC) Może odrobinkę przegiąłem... Aczkolwiek grę zacząłem jeszcze pod koniec 2019, więc się trochę rozłożyły te godziny. Nie wiem, czy jest sens się specjalnie rozpisywać. Lubię Gundamy od młodego, w efekcie lubię gry z Gundamami, a seria SD Gundam G Generation to stuprocentowy fanservice w otoczce "sandboxowej" strategii turowej. Choć gra/seria jest bardzo fajna i satysfakcjonująca, a kolejne wielogodzinne odsłony ogrywam od wielu lat, to nie będę ukrywał, że jest to subiektywna opinia osoby darzącej Gundama sporym sentymentem. Nie jestem do końca bowiem przekonany, czy gra byłaby dostatecznie satysfakcjonująca dla osób nie będących fanami. W dużym uproszczeniu, w Cross Rays mamy do dyspozycji kilkadziesiąt misji, podzielonych na kilka kampanii fabularnych, obejmujących określone anime i mangi Gundam. Urok tkwi w możliwości wysyłania na misje swojej własnej drużyny, którą tworzymy z okrętów, pilotów i mechów zdobywanych i odblokowywanych na przestrzeni kolejnych misji. A zarówno postaci, jak i robotów są do dyspozycji setki, nie wspominając o dodatkowych ulepszeniach, rozwoju technologicznym, ekwipunku opcjonalnym i innych elementach pseudo-RPG. Zamysłem jest stworzenie swojego "dream-teamu" i wysłanie go jako wsparcie bohaterów anime w kolejnych scenariuszach fabularnych, co dodatkowo jest urozmaicone ciekawymi opcjami customizacji, od tworzenia swoich własnych postaci, po wykorzystanie własnej muzyki w trakcie walki. Sama strategia nie jest specjalnie skomplikowana, aczkolwiek jest dostatecznie urozmaicona zadaniami dodatkowymi, opcjonalnymi i sekretami, które z kolei przekładają się na potencjalne nowe postacie, mechy i itemy do odblokowania. Z początku trzeba trochę pokombinować, ale w miarę postępów gra staje się wręcz banalnie prosta, a jedyną trudnością okazują się wspomniane zadania specjalne oraz przemęczenie niektórych późniejszych misji, w których pokonać trzeba dosłownie dziesiątki, a nawet i setki wrogów, co bywa czasochłonne i nieszczególnie zabawne. Później gra stara się to trochę zbalansować dodatkowymi poziomami trudności, o jakże wymownej nazwie Hell oraz Inferno, ale osobiście odblokowałem je zdecydowanie za późno, już po ukończeniu wszystkich misji, kiedy moje jednostki były tak rozwinięte, że niszczyły wszystko jednym ciosem. I to w sumie największa "wada" tej gry. Power fantasy bywa fajne, ale z czasem zaczyna nużyć. Mimo tego fajnie było wrócić do niektórych serii Gundam, zaś inne poznać zupełnie po raz pierwszy, gdyż nigdy nie zostały wydane poza granicami Japonii. W Cross Rays mamy cztery "nowsze" uniwersa - Wing, Seed, 00 oraz Iron Blooded Orphans, oraz ich rozmaite historie poboczne. Fabuła jest przedstawiona w stylu visual-novel z niewielką ilością prostych animacji, bądź filmików. Jest sporo skrótów, ale i tak wszystkie odcinki anime i chaptery mangi zostały całkiem nieźle przetłumaczone. Sama oprawa jest bardzo prosta, a mapa taktyczna pamięta jeszcze czasy PS2. Niemniej jednak animacje walk i poszczególnych ataków z pewnością zasługują na uznanie, pomimo zastosowania tytułowego stylu SD (Super Deformed). Pamiętacie, jak kiedyś oglądało się z ekscytacją np. animacje Summonów w Final Fantasy? Tutaj niemal każdy atak każdego z kilkuset mechów jest właśnie taką unikatową animacją. Owszem, niektóre są skromne i trwają kilka sekund, ale są i takie, które trwają ponad minutę. Biorąc pod uwagę skalę całości, możliwość łączenia ataków, animacje specjalne itp. to wspomniany fanservice jest lepszy, niż kiedykolwiek. Poniżej raptem parę przykładów z "lekkim" overkillem na przeciętnym mięsie armatnim. Podsumowując, gra fanservice głównie dla fanów Gundam, więc nie będę jakoś szczególnie polecał. Dla większości może to być najwyżej ciekawostka. Niemniej jednak bawiłem się dobrze, tak jak przy niemal każdej poprzedniej odsłonie serii od czasów PSX. Mogę co najwyżej dodać, że Cross Rays jest najbardziej przyjazną odsłoną serii pod kątem usprawnień QOL, szczególnie jeśli porówna się ją z wydanym raptem kilka lat wcześniej poprzednikiem - Genesis (PS4, PSV). Możliwość przyspieszenia, albo wręcz wyłączenia niektórych animacji, czy wyświetlanych informacji, to zbawienie, które z pewnością zaoszczędziło mi sporo cennych godzin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...