@ Pajgi
TNN
Moim zdaniem to trzeba przeczytać, po pierwsze dla rysunków, Frąś naprawdę wprowadza nimi nas w czasy akcji i sposób postrzegania świata przez dzieci. Może się wydaje za szare jak na dziecięca opowieść, ale jak sobie przypomne moje wspomnienia z lat 80 to są własnie szarobure, warsztatowo wysoki poziom. Jeśli chodzi o historię, to origin feministki i tyle w temacie. Jest mocny, jest mroczny i pozwala zrozumieć jak kobiety wówczas były traktowane i postrzegane, można tez zrozumieć dlaczego niektóre chciały walczyć o zmianę a inne nie widziały szans na taką bo tego nosorożca nie pokonasz. Przeczytałem i jestem zachwycony i przerażony, ale jest to pozycja któr ma moja córka do przerobienia jak tylko upora się z "Maus"
@
Hendrix
Czyste złoto, czytam po opowieści na tydzień bo nie chcę żeby się szybko skończyło. Trafia do mnie jako do 40latka w punkt, podobne problemy, jak pewnie wszyscy z rodzicami. Codziennie gorzko słodki smak problemów. Super format (co prawda wygodniej na stole) pozwala na zobaczenie szczegółów i ogromu pracy mimo niby prostej kreski.