Majstersztyk, a 10. odcinek piątego sezonu i ostatni odcinek (z zakończeniem, które na długo pozostanie w pamięci) to najlepsze dwie godziny, jakie mogły mi się przytrafić, jeśli chodzi o seriale.
Chyba muszę sobie zrobić serialową przerwę, bo czuję, że zachwalane przez wszystkich The Shield i The Wire nie wzbudzą we mnie ogólnoforumowego podniecenia.