Drogi forumku
W związku z ostatnią promocją w Orange skorzystałem z opcji przedłużenia umowy i wziąłem Motorolę Defy za 1zł (obniżka o 600 zł i jedyny sensowny wybór). I teraz waham się czy sobie ją zostawić (byłby to mój pierwszy telefon z androidem, więc nie mam porównania do innych modeli) czy sprzedać, dołożyć trochę pieniędzy i kupić coś innego. Do tej pory myśląc o nowym telefonie skupiałem się głównie na tych modelach z rozsuwaną qwerty, ale w końcu doszedłem do wniosku, że skoro na iPodzie Touch nie przeszkadza mi klawiatura ekranowa i dosyć wygodnie mi się na niej pisze, to nie ma co ograniczać się na siłę do telefonów z rozsuwaną klawiaturą (których w Orange jest jak na lekarstwo ). Jeśli chodzi o Defy to na jesieni wychodzi jej odświeżona wersja z prockiem 1ghz (w obecnej Defy można podkręcić z 800mhz na 1ghz), większą baterią i androidem 2.3. Co prawda Orange twierdzi, że w sprzedawanej Defy jest już gingerbread, ale do tej pory nie wyszła oficjalna aktualizacja, więc albo wyniknie coś z połączenia Google i Motoroli, albo będzie trzeba użyć gingerbreada dla Defy+, który podobno już wyciekł.
Wracając do telefonu to jestem w stanie dać max. 1000 zł. za nowy egzemplarz. Czy w tej cenie znajdę coś lepszego od tej Motoroli?
I jeszcze jedno pytanie Czy obecne ekrany pojemnościowe (np. w Defy) dorównują temu ekranowi z iPhone'ów/iPodów?