Zacznijmy od tego, że seria Burnout >>> wieśniacki NFS. Ludzie szukają teraz w NFSach namiastki radochy z gier Burnout, bo ich ulubiona seria zdechła. Najbliższy temu był NFS Hot Pursuit i był świetny. Natomiast w dzisiejszych czasach dostajemy NFSy z osr.anym otwartym światem, otwarte trasy, strong female protagonist i lawinę cringu, tfuu.
edit. A i to jeżdzenie po pustym świecie jest tak słabe, że lepiej sobie odpalić GTA5 i pojechać na wyścig, bez wielkich różnic w grafice nawet będzie.