Zakładasz, że poszedłem na dubbing? Oglądałem z polskimi napisami i łatwo się zczaić, że polskie tłumaczenie jest słabe, nie zmienia to jednak faktu, że humor to raczej dziecinny w tym filmie jest. Czułem zażenowanie siedząc przez pierwsze 30-40min. Coś jakbym poszedł na Beethovena. Syna chętnie bym zabrał na Ant-Mana, ale samemu iść albo z kumplami? Deadpool i Avengers zbyt wysoko podnieśli poprzeczkę, żeby jarać się takim czymś. Jako kino familijne, polecam. A i, żeby nie było scena z serum prawdy mnie nieźle rozbawiła, nic poza tym.