Znacznie zbliżej dzisiejszym realiom byłoby jakbyśmy wybijali ISISowców, no ale kto się osmieli zrobić grę w której się zabija ciapatych? Znacznie łatwiej jest stworzyć gierkę w której główni źli to sekciarze przypominający ekstremalnych katoli i nawiedzonych samozwańczych uzdrowicieli powołujących się na to, że przemawia przez nich moc Pana,a do tego jeszcze, żeby ludziom się podobało to, wiecie damy taką okładkę, żeby przypominała Ostatnią Wieczerzę. To połechce ego potencjalnych klientów. Bo hohohoho coś mi ta okładka przypomina! Hmpf, chrum chrum, jest podobna do Ostatniej Wieczerzy, heheszki, dobry dow(nene):))))).