Wziąłem się za tego Punishera i jedyne co go ratuje to brutalność i jakby taki był ten serial o ślepym bohaterze (nie pamiętam nawzwy) to bym oglądał. Gęba Bernthala jest beznadziejna i sceny ze zbliżeniem na jego twarz gdy próbuje myśleć są słabe, lepiej w akcji się sprawdza. Z tym waleniem młotem po ścianach w pracy, potem jeszcze w nocy i jedzeniem kanapeczek na przerwie to jakiś joke. Nic by z niego nie zostało i jego formy, nie mówiąc, że stawy by sobie wykończył. Ogólnie ok serial, choć jak wspomniane już było wcześniej to sceny wspominkowe są zwyczajnie nudne.