Juz widze ta fabule. Orkowie beda poczatkowo pokazani jako bestie bez sumienia potem, bedzis troche ujec ich dzieciakow, ze niby tez tworza sobie przytulne cieplo rodzinne. Jakas lampadziara z orkow sie w kims zakocha, oczywiscie kims innej rasy i wyniknie z tego konflikt a milosc bedzie wplatana w wojne, ktora pewnie rozpetali zli ludzie, ktorzy na koncu filmu zrozumieja swoj blad i to, ze byli zli.
Edit. A orkowie to tak naprawde kryptoczarnuchy.