Pewnie fabuła przeskoczy jakieś 90 lat do przodu, albo zrobił na niej kilka eksperymentów i w ostatnich 30 minutach filmu będą z nią walczyli.
Pewnie przebił ją wspornik podczas lądowania.
Poza tym bardziej czekam na Obcego od Blomkampa aniżeli na kolejnego Promka Scotta, który w szczytowej formie raczej nie jest. Zresztą ten pierwszy też nie do końca, ale mimo wszystko wolę A5.