Ja seriali w ogole nie ogladałem i jakoś żyję. Zacząłem Lokiego, ale moja przysypiała więc sobie darowalismy, podobnie przy Wandzie, tylko klimat nie przypasował. Wiedza z seriali na pewno poszerza lore, ale nie mam zamiaru sie zmuszać skoro traktuje marvele jako lajtowe filmy, ktore czasem obejrzę tylko w kinie. W domu do nich raczej nie wracam, chociaż zdażało mi się obejrzeć, jako tło do czegoś, kilka razy Avengers z tą wielką walką w NY, nie pamiętam jak sie nazywała ta częsć.