Gram w tego Spudermana juz jakiś czas, wiec cos napiszę od siebie. Spodziewałem się, że graficznie będzie to jeszcze lepiej wyglądało. U mnie na amatorze jest nierówno, nie wiem jak tam z resztą konsol. Lokacje przy zachodzie/wschodzie słońca wyglądają świetnie, rewelacyjnie, gra jest też super płynna, ale przy przejsciu w nocne wojaże mam wrażenie, że to wszystko wygląda nieco słabiej, szczególnie tekstury budynków dalekim tle. Walka spoko, na początku wydawała mi się trudniejsza niż w Batmanie, ale po paru misjach już nie jest ciężko, jednak nadal da sie zginąć. Podobają mi się znajdzki, a szczególnie robienie zdjęć, bardzo to miła odmiana od zbierania gówien i notatek których nikt nie czyta. Plecaki też spoczko, szkoda tylko, że Peter opowiada o zebranym własnie itemie tylko jak się wejdzie do menu. Czyszczę wszystko na tą chwilę, a główny wątek dopiero mam w momencie jak
Na tę chwilę daję grze 8+/10 i gram dalej. No i co mi przyszło do głowy, że miasto jest tak wielkie a tak naprawdę nie ma w nim co robić w tej chwili, oprócz plecaków, baz wroga, zdjęć i sporadycznych akcji napadami.