Jednak wywaliłem z dysku przed skonczeniem singla. Dosyć grania w gówniane gierki, żeby tylko skonczyc. Miałem powtórkę z Battlefronta2 dosłownie. Etap w którym biegniemy przez wioche na stację na pociąg jest zbugowany, przeciwnicy mi znikali za rogiem budynku, inni z kolei pojawiali sie z dupy, no i ta akcja XD ja musze sie przedzierać a ekipa z mądrą babą sobie po murku wzdłuż biegną skrótem XD na murek wskoczyłem ale dalej isc nie mogłem za nimi, zaśmierdziało to rozwiązaniami z ery PSXa. 10razy ten etap powtarzałem bo czas leci jak poyebany bo to czasówka jest, ale im szybciej przelatujesz przez lvl tym wieksza szansa na buga. No, ale go ukonczyłem i potem jest fajny etap babą pod przykrywką, fajny, ale na raz, bo to latanie od miejsca do miejsca i odpowiadanie na proste pytania, znowu przypomniał mi sie moment z Medal od Honor na PSXa tylko w wiekszej skali. Koniec konców doszedłem do kluczowego momentu gdzie zabija sie jakiegoś hajmlicha który mnie zdemaskował, wiec seria QTE i gość leży i jest scenka co dalej, checkpoint, sejw. Dzisiaj po odpaleniu gry nie wrzuciło mnie od tego momentu gdzie skonczyłem, tylko miałem lvl przechodzić od początku XD szybka decyzja, wypier.doliłem scierwo z dysku i do widzenia. W każdym innym etapie można było wrócic do gry od skonczonego momentu, tylko tutaj to jakoś nie zadziałało, je.bać.