Skocz do zawartości

Krzychu

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralna

Kontakt

  • Strona WWW:
    http://
  • ICQ:
    0

Informacje o profilu

  • Zainteresowania:
    Gry:), komiksy, piekne kobiety :D
  1. A ktos powiedzial, ze rynek gier na konsole mobilne to jakis gorszy jest? Bo na pewno nie ja.
  2. PE to przede wszystkim wg mnie rowniez medium kreujace rynek, w pewnym stopniu. Nie rozumiem wiec tendencji do podpalania sie kilkoma i wiecej FPS-ami na jeden numer, a za to usuwanie w cien (bo jak inaczej nazwac ze ostatnio Ohayo Nippon bywa w co drugim numerze) najbardziej wyrazistego dzialu quasi-publicystycznego, traktujacego o ojczyznie gier. Gadanie czegokolwiek gadaniem, a jestes w stanie obalic moje argumenty (sa w postach wczesniej jakby co, bo widze ze zrecznie potrafisz je omijac i udawac ze nie istnieja)? Prostujac - nie twierdze ze rynek sie nie zmienia w ostatnich latach, czy tez juz sie nie zmienil. Jednak mowienie, na co niektorzy sobie pozwalaja, ze Japonia zostala wyprzedzona przez inne rynki to puste gadanie ludzi, ktorzy na fali pewnych zmian, pewnego docierania sie rynku, probuja wszystkim wmawiac wersje ktora byla im na reke nawet 10 czy 20 lat temu. Tupnij jeszcze nozka, sila twoich "argumentow" od tego urosnie.
  3. No, zapewne tych o ktorych pisalem ze sa wyjatkami potwierdzajacymi regule i przez to ciekawostkami. Ogromny growy sukces bez Japonii? Bez jaj prosze. Nie twierdze ze gry dla dzieci nie sa pewnym segmentem rynku na ktorym co niektorzy robia jakas kase, ale czy PE to pismo o grach w ogole, czy o grach dla nastolatkow przed mutacja? No i wreszcie koronny argument nie do zbicia - ciekawe dlaczego kiedys w PE bylo inaczej, tak jak chcialbym zeby bylo caly czas? Co, argumenty sie skonczyly, to trzeba ad personam, hehe?
  4. OK, zle sie wyrazilem. Chodzilo mi o gry tworzone w Europie czy USA, a nie wydawane. Bo przeciez wydawane sa u nas rowniez te "prawdziwe" gry, czyli japonskie. Co do reszty - nie rozumiem do czego sie przywalasz. Pasuje Ci ze nie ma Ohayo Nippon? Gry dla mas? Wez no jeszcze raz przeczytaj co ja napisalem i co ty... Roznica miedzy "grami dla mas" a "grami masowo wydawanymi" jest jak miedzy kamieniem wegielnym a weglem kamiennym. To ze na te badziewia jest popyt, bo europejskie i amerykanskie dzieciaki sa - jak to dzieciaki - nieco zwichrowane i lubia pograc w gre w ktorej "widac jakby z oczu, biegasz z mega zajefajna giwera no i mozesz kolesiowi odstrzelic leb" to nie znaczy ze jest to jakis powazny segment growego rynku. I pokazywalo to Ohayo Nippon. Dlaczego wiec Ohayo Nippon juz nie ma...? Coz, niech kazdy sam sobie odpowie. P.S. Z gier ktore wymieniles wiekszosc jest ciekawostka, bo sa tworzone przez europejskie/amerykanskie studia, ale !!!niespodzianka!!! nie sa FPS-ami!!! Jedno lepsze japonskie RPG ma wiecej klimatu i grywalnosci niz wszystkie wymienione tytuly razem wziete. Choc - to trzeba podkreslic - jak na europejsko-amerykanskie warunki nie sa to gry zle! I to mowi najwiecej o sytuacji...
  5. Dokladnie, Ohayo Nippon to jedna z ostatnich ostoj hardcoru w PE. Juz drugi raz nie pojawia sie w pismie w ostatnim czasie. Czy to oznacza, ze powoli wszystko zmierza w kierunku zamkniecia tego mega-wartosciowego dzialu, ociekajacego klimatem Japonii, prawdziwego grania na masowa skale i najnowszych trendow w ojczyznie wspolczesnie rozumianych gier video? Cos wam powiem redaktorzy PE (nie wszyscy), a zwlaszcza Tobie naczelny Butcher. Zabijacie klimat tego pisma, prawdziwego grania. Ocknijcie sie z letargu. Swiat to dzis globalna wioska, a wyscig konsol aktualnej generacji wygrywa zdecydowanie bijac konkurencje na leb na szyje Nintendo DS!!! Ohayo Nippon to dzial w ktorym pisano prawde o dzisiejszym rynku konsol, pisano o tym, ze co miesiac wsrod najlepiej sprzedajacych sie tytulow w ojczyznie elektronicznej rozrywki wiekszosc to tytuly na technicznie niezaawansowanego DS-a! Pisano o aktualnych trendach, modach, o klimacie miejsca gdzie to wszystko co nas interesuje sie rodzi. Dzisiejsze gry to nie tylko masowo wydawane w Europie i USA strzelanki FPP, bez klimatu, na jedno kopyto, przy ktorych slinia sie 10-latki leczac kompleksy malego wacka, i przy ktorych slini sie tez podobny im jak widac red. Butcher. Gracze i rynek zlewaja na te miernoty - wola juz pierwsza lepsza gre 2D na DS-a, bo z cala pewnoscia bedzie ona miala wiecej pomyslu, jaj, klimatu i polotu. Swiat, Japonia ceni sobie retro, zarowno wprost retro gry jak i stylizowane na retro. Grafa 2D swieci triumfy. No i co tu duzo jeszcze mowic, wszak nowy naczelny PE wprost przyznaje sie ze za retro nie przepada. Moze czas zmienic zainteresowania Butcher, skoro nie przystajesz juz do dzisiejszych standardow? A juz na pewno nie pchac sie do kierowania pismem zajmujacym sie tematyka, w ktorej wyraznie sie pogubiles. Caly anglojezyczny swiat przez bity rok na wstrzymanym oddechu czekal na premiere Dragon Quest IX, najbardziej oczekiwanej gry ostatniego okresu, ale nie, Butcher w tym czasie robi zapowiedzi kolejnych pieciu nudnych kontynuacji FPS-ow, ktore nie podniecaja juz nawet czlowieka po potrojnej dawce viagry. Porazka to malo powiedziane. Jedynie Ohayo Nippon bylo jednym z nielicznych okien na prawdziwy swiat gier video w ostatnim czasie w PE. Komus jednak przeszkadzalo, ktos ma klapki na oczach. Butcher, odejdz i nie psuj najlepszego pisma o grach na Gornym Slasku.
  6. Co przeskrobali Kali, Myq i HIV ze wszyscy w najnowszym numerze PE po nich jada? Standardowe spoznienie czy jeszcze jakies inne smaczki?
  7. A ja uderzę prosto do redaktorów PE - jestem zszokowany jedną sprawą - na dwóch stronach (20-21) umieściliście screeny najbardziej oczekiwanych gier w 2010 r. pod nazwą "kalejdoskop 2010". I tutaj jedno zasadnicze pytanie - gdzie jest Dragon Quest IX? Gra, która dostała w Famitsu 40/40, gra, dla której ja osobiście kupiłem DSi, gra, która najlepiej się sprzedała w zeszłym roku w Japonii. Usprawiedliwieniem nie może być to, że gra swoją premierę już miała, bo np. taki FFXIII swoją premierę w Japonii też już miał, a w "kalejdoskopie" jest (nie było premiery anglojęzycznej). Jedyne uzasadnienie które widzę na to, że nie ma DQIX to fakt, że kalejdoskop obejmuje tylko gry na konsole stacjonarne. Choć nie jestem przekonany, czy takie właśnie było żelazne założenie... Mam wrażenie, że jesteście tym razem po prostu krok do tyłu za konkurencją, która już jakiś czas temu zrozumiała, że handheldy to znacząca część rynku, która przestała być jedynie marginalnym dodatkiem, a właściwie to wyprzedza rynek konsol stacjonarnych!!! Może to was nieco zaboli, ale takie jest moje zdanie. Obudźcie się panowie z letargu, prawda jest taka, że konsole przenośne to dziś większość na rynku konsol a gracze "stacjonarni" zazdroszczą wielu exclusiv-ów które wychodzą na handheldy!!! DQIX jest bezapelacyjnie najbardziej oczekiwanym tytułem, jeśli weźmiemy pod uwagę całą konsolową scenę. P.S. Pisze się "29 stycznia" a nie "29 styczeń" etc. To tak jeszcze odnośnie "kalejdoskopu".
  8. Krzychu

    Dragon Quest IX

    Latwo i to pierwsze co zrobilem, ale liczylem raczej na czyjes autorskie uwagi z forum na temat tej gry.
  9. Krzychu

    Dragon Quest IX

    "428: Fūsasareta Shibuya de" - a ta gra to co to? Jest wersja na rynki USA/Europa? Tak pytam zeby miec porownanie jak oceniaja...
  10. Krzychu

    Dragon Quest IX

    A jakas lista tych 10 gier ktore dostaly dotychczas 40/40 w Famitsu?
  11. Krzychu

    DScena

    Mam takie pytanko. Jak wiadomo DSi w przeciwienstwie do poprzednich wersji DS nie obsluguje juz gier z GBA. A czy posiadajac "dodatki sprzetowe" typu Acekardy itp. DSi obsluzy kopie zapasowe gier z GBA nagrane na karte? Ogolnie, jaki jest najlepszy obecnie sprzet do DS jesli chodzi o gatunek wlasnie wszystkich tych R4, Acekardow itp. itd.? Czy majac takie ustrojstwo odtworze mp3 i filmy? Te ostatnie w jakim formacie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...