Numer, zresztą jak prawie każdy, nabyty w dniu "premiery"... Nakręcony ilością contentu siadam do czytania i co...? Rozczarowanie Recenzje na jedno kopyto. Rozumiem, że poszliście w ilość, że to jest miesięcznik i trzeba nadrobić zaległości w reckach, że mamy wysyp jeszcze ciepłych tytułów i chcieliście wrzucić parę "świeżynek" - ale z całym szacunkiem, nie idźcie tą drogą ;-)
Większość recenzji i tak czytam w necie, zaraz jak gierka pojawi się na rynku. IGN, Gamespot itp. to serwisy, które w dniu premiery wrzucają reckę i których opinia jako tako się dla mnie liczy. Nie ma bata żebyście byli od nich szybsi Kupując waszego "szmatławca" liczę zatem na konkretny materiał, który utwierdzi mnie bądź odwiedzie od zakupu gry. Tymczasem co dostaję? Teksty pisane na szybko byle tylko były. Sunset Overdrive - półtorej strony, ocena taka sama jak Shadow Warrior (czy jakoś tak) stronę obok (recka na pół strony, parę zdań na krzyż). Brak trzech groszy i wypowiedzi innych zgredów. Z całym szacunkiem dla Mike'a, ale jego ocena nie jest dla mnie miarodajna... Tak samo recki Hiva jakieś takie bez duszy, nie to co kiedyś. Rozumiem, że już jest lekko zmanierowany, dlatego dajcie czasem kogoś innego do wydawania opinii o grach wyścigowych. Zrozumcie, że od miesięcznika oczekuję tego, że treść będzie rzetelna - przynajmniej dwie opinie i nie tylko w formie "3 groszy" Może warto, żeby do każdego tekstu powstawała kontropinia?
Podsumowując, więcej treści, różnych spojrzeń na ten sam temat. Panowie to są, albo miały być, hiciory na które czekaliśmy cały rok więc nie chcę tekstu pisanego na szybko i po łebkach
Tematu fanbojstwa nie będę poruszał, bo sam jestem zwolennikiem Xa i pewnie nie byłbym obiektywny...ale trochę śmierdzi wazelinką dla Sony ;-) Sorry nie mogłem się powstrzymać.
Peace