Deszcz to pada też na wiosnę i w lecie, powodzie same z siebie nie powstały, a ludzie w trampkach chodzą. Zimno też na tyle nie jest, żeby jakieś ocieplane buty nosić, to już w grudniu, ale tego nie liczę, bo wtedy już śnieg leży to i tak trzeba zimowe nosić. Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale błota na chodnikach to raczej nie ma (chyba, że po zimie, bo chodniki posypują piaskiem, ale jesień jest przed nią w kalendarzu). Zostają te zgniłe liście, ale często są tylko na chodniku po jednej stronie ulicy (przynajmniej jak tak mam w mieście), więc wystarczy przejść na drugą stronę. Zresztą w centrach miast i tak jest coraz mniej drzew. <okej>