No rzeczywiście wstyd przegrać z zespołem, który rok temu wyrzucił z pucharów Rosenborg Trondheim (klub, który w latach 1995-2010 wystąpił 11 razy w LM, o której Wisła może co najwyżej pomarzyć). A ostatecznie po zaciętym dwumeczu odpadli z Twente, które niecałe 10 miesięcy później zostało mistrzem Holandii. Także nie rozumiem skąd ten hurraoptymizm przed meczem? Bo klub z Azerbejdżanu? Bo Wisła to potęga? Taa .