Nie zauważyłem żeby gdzieś pojawiła się wersja europejska, a z Anglii nie chce mi sie sprowadzać...
więc kupiłem Oblivion GOTY na allegro, import z USA - chyba niczym się nie różni poza innym systemem zalecanej kategorii wiekowej.
Jest to pierwsza gra na PS3 która mnie wciągnęła na tak długo, czyli grałem już 3 dni (ponad 20 godzin) i nie mam nawet namiastki znudzenia, a w samej grze praktycznie jeszcze nic nie zrobiłem...
Sam proces tworenia postaci zajął mi dodatkowe 10 godzin :nonie: Edytor twarzy jest trochę przegięty, mnóstwo pasków do przesuwania - to dobrze, ale żeby stworzyć ładną twarz a nie jakiegoś mutanta, trzeba się nieźle napracować. Przewertowałem różne fora na ten temat i jak zobaczyłem jakie postacie można stworzyć, to postanowiłem zacząć grę od nowa :nosze: Wersja PC ma znaczną przewagę w tym temacie nad konsolowymi, ponieważ jest mnóstwo modów do tworzenia postaci, i można tworzyć naprawdę niesamowite twarze, sylwetki i ubrania i to w bardziej łatwy sposób. Ale nieważne, na konsoli też można coś wyczarować:
Takiej lub chociaż podobnej twarzy nie udało mi się zrobić, chociaż próbowałem długo i namiętnie
ale zrobiłem męską postać, która nawet przypomina człowieka:
Jeśli komuś udało się stworzyć coś ciekawego, niech się pochwali ;] Najlepiej tworzyć postać nie na samym początku w celi, tylko dopiero na końcu tutoriala, przed wyjściem z kanałów. Wtedy można poprawiać twarz, robić save, oglądać postać w akcji aż do skutku.
Na koniec trochę ponarzekam ;] Najsłabszy punkt tej gry jaki do tej pory zauważyłem to jej jakość działania. Prędkość animacji jest dosyć mała, 30 fpsów chyba nie wyciąga, a szarpnięcia występują praktycznie cały czas. Najgorzej to wygląda podczas jazdy koniem, gdy pędzi się przed siebie przez lasy i pola, animacja tak szarpie że zaczyna to męczyć i odechiewa się grać. Assassins Creed na którego tak wszyscy narzekają, w porównaniu do Obliviona działa doskonale ;]
Nie podoba mi się też ograniczenie mapy, wolałbym żeby świat był wyspą otoczony wodą (jak w morrowind)... zamiast tego są granice na mapie, po dojściu do których widać normalnie teren ale nie można iść dalej bo powstrzymuje nas niewidzialna ściana i napis informujący że nie można iść dalej :wkurzony:
Może mało istotne, a jednak... przed atakującym wrogiem nie można się nigdzie schować, nawet jeśli nie widzi w który korytarz pobiegliśmy na rozwidleniu dróg i tak wybierze właściwy i znajdzie nas w każdym niewidocznym miejscu. Ot takie automatyczne namierzanie ;]