No i co taka cisza w temacie. Coś nie pykło? Ja przeszedłem ten pierwszy duży rozdział i kolejnego mi się już odpalać nie chciało. System walki jakiś dziwny, puszczanie pieska na smyczy nawet ciężko sobie wyobrazić co tam później może się zmienić. No chyba że to drugi Xenoblade gdzie do końca gry dochodzi jakaś mechanika. Framerate też z doopy, ostre dropy w tej chaotycznej walce. Muzyczka fajna, o fabule też póki co mało można powiedzieć. Kiedyś może wrócę, no zachęcajcie!