Sie i ja przywitam wiec
Zasadniczo jestem Przemek i urodzilem sie w biednej murzynskiej rodzinie ble ble...
Z grami muzycznymi nie mam za dlugo do czynienia.Kiedys widzialem na RTL'u reklame DDR i wtedy do mojej swiadomosci trafila informacja o tym ze mozna grac w cos wiecej niz tylko SF na amidze.Minelo jednak jeszcze sporo czasu nim naprawde sie wkrecilem.Podczas pobytu w UK w Virginie zobaczylem dwoch kolesi pogrywajacych "Mother" Danziga.Konsole mialem od niedawna a i dostep do internetu znalazlem pozniej niz nie jeden z Was (stary jestem no) i nie slyszalem nawet wczesniej o grze jak ta
Zaraz zapakowalem bundla pod pache i tak sie zaczelo.Na trzecia czesc czekalem jak na zbawienie swiata w miedzyczasie klnac na slaba ilosc DLC jaka to wspierala GHII.Na expercie zawsze sie balem grac i zaluje w sumie tego.Jednak wtedy hard dawal mi mase satysfakcji.Achivy nie byly priorytetem a liczyla sie tylko dobra zabawa i tak zreszta jest do dzis.Lecimy jednak dalej.
GHIII i male rozczarowanie.WTF myslalem patrzac na track liste.Kilka godzin jednak i kawalki okazaly sie jednak nie takie zle jak sie zdawalo choc nie tak dobre jak genialna set lista z GHII ktora do dzis jest best eva imo.Od razu spodobaly mi sie ladnie podswietlone hamerry i pulloffy.Wczesniej nawet o nich nie wiedzialem a teraz nagle cale granie weszlo na poziom wyzej.Wracalem czesto do dwojki bo mimo ze tam tych nutek zupelnie nie odroznialem to jednak po GHIII moglem ocenic kiedy one powinny byc i gralem na czuja.
Wtedy tez pojawia sie na YT filmik z "And Justice for All" na perkusji.Juz wtedy wiedzialem co chce miec.RB bo i nim mowa jawil sie jak spelnienie chlopiecych marzen o karierze perkusisty.Mieszkajac w cywylizowanym kraju nie mialem problemow by ja dostac i w sumie zal byl wielki ze granie bylo mozliwe tylko z hambugerami do czasu jak sie okazalo :]
Pierwsza proba na perkusji i poziom medium od ktorego zaczalem i po minucie juz czulem sie jak inwalida.Rece byly jak sztywne badyle a noga za nic nie chciala sie sama ruszac jak bym tego sobie zyczyl.Szedlem jednak twardo do przodu klnac na "Green grass..." i na kilka innych songow ,ktore zdawaly sie przekraczac ludzkie mozliwosci.Sam nawet nie wiem kiedy przeszedlem na hard a potem na expert ,ktore to poziomy dopiero pokazaly pazura tej uroczej gierki.Kazdy wtorek od rana spedzalem na oczekiwaniu i zastanawianiu sie czym teraz mnie zaskocza na marketplace tworcy gry.Pieniadze nie graly roli ,wazna byla tylko wiadomo zabawa.
W miedzyczasie poszerzala sie baza Polakow grajacych w RB.Do dzis zreszta co rusz to dochodzi ktos nowy kto lyknal bakcyla.
Koniec koncow pojawia sie RB2 ktory jest dla mnie gra idealna (perkusja bo gitarka to inny temat) i mimo ze posiadalem mase innych gier to jednak w czytniku i tak krecila sie najczesciej wlasnie ona.Nie ma co sie rozpisywac na ten temat juz za wiele bo kazdy kto zagral wie jaki potencjal w niej drzemie.
Nie mialem nigdy wielkich aspiracji z racji tego ze jest pewien poziom ponad ktory nie moge sie wzniesc poki co.Dzis mozna powiedziec ze jestem taki medium-expert.Wiele piosenek jest dla mnie nie do przeskoczenia co czasem frustruje ale nie spinam sie za wiele, bywa no.
Wspomne jeszcze tylko o GH:WT o ktorym myslalem ze bedzie hitem mogacym zdetronizowac RB.Na mysleniu sie skonczylo niestety.Track lista okazala sie wrecz katastrofalna.Set gdzie gralo sie same country wyssal mnie na amen a zly dotyk wiadomo, boli przez cale zycie.I w sumie nawet to bym przebolal bo mozna bylo odpalic "Death Magnetic" a to juz bylo cos jednakze oprawa dzwiekowa i wizualna polozyla juz zupelnie ta gre.Fioletowa krecha basu+plastykowe brzmienie perki nie potrafilo mnie przekonac.Malo tego, napawalo mnie wrecz niechecia.Gralem wiec jak za kare starajac sie skonczyc jak najszybciej ten twor i sprzedalem go poki byl jeszcze cos wart.Zaluje tego troszke nie powiem bo i ta gra miala jakas magie ale nie kierowalem sie jednak sentymentami i czasem tylko lekkie klucie czuje.
Licze ze nastepna odslony GH stana na wysokosci zadania a szczegolnie Metallica Pack jak go nazywam.
Konczac te przydlugie wywody, ktore przeczytam tylko ja powiem tylko jeszcze na czym gram.
Gitarke mam Les Paula ,ktory najbardziej odpowiada moim preferencją (preferencjom?).
Dramy z pierwszej czesci RB + silencery + lzejsze paleczki made in Harmonix + Destroyer z ktorego to najbardziej sie ciesze.Mimo ze byl diabelnie drogi porownujac jego cene do ceny zestawu to nie zaluje nic a nic.Mysle nawet ze jest marzeniem kazdego grajka choc moze on o tym jeszcze nie wiedziec.Kazdego kto jest lub bedzie w Wawie zapraszam zawsze serdecznie do siebie na testy i wodeczke z red bullem :]
Fotki starsze ale to nie szkodzi mysle