Piszac tutaj, mialem na mysli Anglie. Nie mam pojecia jak to wyglada w PL. Sam musialem zadbac o klienta, nikt mi nie dawal. Ta zbedna wiedza tez troszke wkurza, szczegolnie rzeczy w stylu ile zastawek i jakie ma ludzkie serce. Dodatkowy chalenge to fakt ze miesnie trzeba znac po lacinsku. No ale jak pisalem, tak naprawde, pierwszy poziom, czyli instruktor na silowni to nie jest wielkie wyzwanie zaliczyc. Srednio ogarniety czlowiek spokojnie podola, tak ze bez obaw.