Ja też zacząłem dosyc późno, czyli w wieku 32 lat (w zeszłym roku). Jest to szkoła Luta Livre (bliźniacze do bjj) plus treningi czysto pod MMA w każdą niedzielę. Sparingi często i full kontakt i jak na razie pięć krwotokow z nosa, kontuzja barku i mocne skręcenie stopy na koncie
Jestem jednym z najstarszych, ale progres (szczególnie w parterze) cieszy michę. O ile na początku lał mnie każdy, tak teraz niższe kategorie wagowe mam pod kontrolą, no i fajnie jak wchodzą jakieś co lepsze techniki.
Ogólnie polecam