Najlepiej jest biegać rano, jesteś wypoczęty po śnie, więcej tłuszczu spalisz itd., ale jeśli masz czas tylko wieczorem to pewnie, biegaj wieczorem, a efekty i tak będą za(pipi)iste
Zasada jest taka, że dopiero chyba po 20 minutach, czy iluś tam, spalany jest tłuszcz właściwy, czyli sadło, tak więc biegaj wolniej, ale dłużej. Szybszy bieg jest już typowo kondycyjny
No oczywiście. Jak na moje to dobre połączenie, bo w tych ćwiczeniach biorą udział inne partie mięśni, nie ekploatowane tak przy bieganiu
szkoda psa, babcię kopnij
A tak poza tym:
Wczoraj doszła właśnie książka z Allegro
Jerzy Skarżyński "Biegiem przez życie"
Ma ponad 400 stron i jest tam zawarte wszystko, co chciałoby się wiedzieć nie tylko o bieganiu, ale w ogóle o zdrowym życiu, odżywianiu itd. Zdążyłem przeczytać dopiero 36 stron i jeszcze nawet nie było wzmianki o bieganiu, tak jest rozbudowana. Do tego jest płytka DVD z pokazaną rozgrzewką, błędami w postawie w czasie biegu, prawidłową sylwetką itd. Jestem zachwycony
W sprzedaży jest też druga książka tego kolesia "Maraton", ale za nią się zabiorę dopiero za kilka miesięcy i po obczajeniu wszystkiego z pierwszej. Dla początkujących biegaczy - polecam 8)
www.sportbook.pl
to jest ich strona internetowa
http://sportbook.pl/default.asp?kat=-3&pro=195253
a to link do tej ksiązki
http://sportbook.pl/default.asp?kat=-3&pro=420122
i następnej