Też używam pasa, a dokładniej dwóch. Jeden na bęben, drugi na cycki. Do tego biegam 2,3 razy w tygodniu 12 km, skaczę na skakance (duzo, czasem ponad dwie godziny). Rzuciłem napoje gazowane, słodycze, biały chleb zamieniłem na ciemny i jem go tylko w jednym posiłku, przed ćwiczeniem biorę Thermo Fat Burner + l-carnityna TREC, staram się jeść mniej, ale częściej. No i nie ma h.uja we wsi - za 4,5 miechów muszę być szczuplutki Mam taką nadzieję bynajmniej....
Z produktów spożywczych polecam warzywa na patelnię z Biedronki ( tylko 30 kcal/100g), tuńczyka w sosie własnym, twaróg chudy, sałatki z pomidora i ogórka i marchewkę gotowaną.