Ale czemu ciagle nazywaja bohaterow FFXV metroseksualnymi? Bo sa dobrze ubrani, mlodzi i chudzi? Czy to az tak zle?
Jeden z producentow jrpg kiedys w wywiadzie mowil, ze jrpg maja mlodych glownych bohaterow glownie po to aby pokazac ich rozwoj z mlodych i niedoswiadczonych do nadal mlodych ale juz z doswiadczeniem. Taka jest konwencja, tak bylo w kazdym fajnalu (oprocz XIII).
Japonczycy celuja w zachod, ale oni nie rozumieja jak to u nas jest. Nawet jesli tutaj przyjada i zobacza na wlasne oczy, po powrocie do japonii widza zwykle dobrze ubranych i chudych gosci. Taka kultura. I to japonczycy robia jrpgi, w zachodnich rpg macie takich bohaterow o jakich mowicie.
Zreszta tak jak chrno-x mowi, w grze sa bohaterowie w roznym wieku, a czy sa w druzynie czy nie to nie wiemy + nawet jesli nie sa to tak wymyslilo SE.
Wyjdzie gra, jedni beda w niebowzieci, drudzy beda jechac po tej grze. Tak jest od zawsze bo nikomu nic nie pasuje na 100%. Ale kwestie wygladu postaci juz przedystutowalismy i mysle, ze dalsze (pipi)enie o tym samym nie ma sensu.