Ma sens tylko tak jak pisałem trzeba mieć dużo motywacji. Ja póki co rozmawiałem z Japończykami z 4 razy, wszystko się nauczyłem sam w domu, książki zacząłem kupowac dopiero po jakieś 2,5 roku.Co do poziomu to mogę niby powiedzieć, że zdałem jlpt 2 kyu ale wg mnie to nie odzwierciedla mojej wiedzy. Zwykły test, nie sprawdza czy umiesz zapisać znaki lub jak mówisz. Jak już pisałem w hp z tym co się sam nauczyłem dostałem się na 14 dniowe stypendium do Japonii. O ile test był prosty to na rozmowie się trochę denerwowałem, ale jak widac starczyło. Kiedyś jeszcze na seminarium karate gadałem z Japońcami to też z nimi się potrafiłem dogadać, rozmawialismy na różne tematy i nie było problemu, jak coś źle wymawiałem to szukałem podobnego słowa albo innymi słowami tłumaczyłem. Tak więc można się samemu nauczyć.