Killabien

Dnem na pewno bym tego nie nazwał. A z tym randomowym atakowaniem to jest tak, że tamte demony maja knight soul i chronią lidera przed śmiercią. Dla mnie gra jest dobra, na pewno nie to co twewy ale nazwanie tego dnem jest kłamstwem. No ale kto co lubi, ja tą gre polecam fanom SMT.

Kurde, ten Atlus z serią SMT wskoczył do grona moich ulubionych deweloperów. Gra mi się strasznie podoba, nrazie mam tylko 2 dzień. I jest chyba z 6 zakończeń

Ja też potwierdzam. Bodajże 3 różne zakończenia i różne postacie się dołaczają.

Black Sigil. Uboższa wersja CT(podobny system walki) o fabule narazie nic nie mówie bo ciągle się wydaje, że ważne rzeczy się dopiero zaczną. Najbardziej denerwuje ilosć losowych walk.

Widział ktoś kin iro kami agito? Bo nie wiem czy ściagać a bym sobie jakiś fajny film obejrzał.

POgrałem troche w wersje japońską to spróbuje opisać troche to co mamy. Najpierw jest pokazana scenka, wiadomo, żeby wprowadzić w wydarzenie. Potem chodzimy po jednej mapce i stylusem szukamy różnych informacji, które, jeśli sa ważne zapisywane sa w takim specjalnym okienku. W owym okienku mozemy poszczególne info( w zasadzie to tylko 2) łączyć w jakąś logiczną całość i wtedy akcja idzie do przodu. Czasami na miescu zbrodni trzeba pokazać jakiś przedmiot aby dostać nową informacje. BYć moze troche chaotycznie to napisałem.

Daleko doszedłeś? Mi tez początek wydawał się nudny i w ogóle niezrozumiały. Ale potem sie robi całkiem fajnie.

Ja myślałem, że oni te pierwsze odcinki tak szybko strezczają, żeby nadgonić tam gdzie pierwsza seria się od mangi oddzieliła i wtedy będą już robić normalnie, bez streszczeń. Bo tak to wiem to co tutaj było w 10 ep w pierwszej serii było w 26.

Świetna gra. Na początku można sie nie połapać o co chodzi z doborem itemów i paroma rzeczami, ale po pewnym czasie już ładnie wszystko śmiga. Przed gra zaleca się obbadanie tutoriala bo bez niego nie można sie w ogóle połapac o co chosi jakby. Mam narazie ponad 7 h i jestem jakoś w 24 scene. Klimatem troche mi się przypomina taki Vagrant z Valkyrią z psx-a.

Ja tez zaczełem ćwiczyć dla siebie bo byłem kiedyś strasznie słaby. Strasznie się garbiłem, miałem krzywy kręgosłup, dusznosci, o bieganiu mogłem zapomnieć. Teraz jest elgancko. Dziewczyny nic mi nie mówią bo im sie nie pokzuje.

Grałeś na pc? Heretyk.

Właśnie o to mu chodziło.

Nie zawsze. Czyli to moze być tego przyczyną?

Yo miał ktoś moze tak, że mięsnie brzucha mu rosły nierówno? Bo ja mam tak, że z lewej strony sie powoli wylęgają mięśnie i je widac a z prawej to tylko troche boczne i ten pod samym mostkiem. Nie wiem czemu tak jest, nie ćwicze jakoś nie równo. Poradzita coś?

tengen toppa gurren lagann. To anime trzeba obejrzeć. Świetne postacie(Kamina), historia, muzyka (pipi) jestem oczarowany tą serią. Dzięki tej serii stałem się lepszym człowiekiem. Amen.

Ooo i taki cel to mi się podoba, bo mam podobny. TAkie poranne ćwiczenia wg. mnie lepiej pobudzają niż taka kawa(wg. mnie nigdy kawy nie piłem to nie wiem) a jak nie pobudza to zieloną herbatke sobie walnąć. I jak ktoś ma problemy z jedzeniem za duzo to niech spróbuje isc na jakiś trening gdzie dostanie wycisk. Ja po treningu jem tylko troche biasłego sera bo więcej jeśc mi sie nawet nie chce.

Ja z obecnych serii polecam K-ON. 4(teraz 5) dziewczyn zakłada klub muzyczny w szkole. Fajnie się ogląda. No i jeszcze Hatsukoi Limited. Nawet fajne school-life i romans.

No bez kitu. Sam miałem kolege co wiedział, że musi robić nogi ale mu sie nie chciało. Potem wyglądał jak szafa dwu-drzwiowa ale nogi miał cieńsze niż ja.

Tengen Toppa Gurren Lagann. Kurde tyle osób to tutaj polecało, ale nie mogłem się przełamać do tego anime. Jednak jak już zacząłem to mnie wciągło i stało się jednym z moich ulubionych anime. Kamina jest the best, chociaż potem Simon też przestałbyc emo i też jest spoko.

Serio? Nie wiedziałem nawet, fajnie. To ta sama co do Suikodena grała?

NO te japońce coś w uja pocinają z tymi rpg'ami. W Japonii pełno fajnych gier a w stanach to naet nie wiadomo czy będzie. Ja bym bardzo chciał aby wydali Sigma Harmonics bo ta gra ma świetny klimat i muzyke( fabuła też mi sie podobała) albo właśnie hercules no eiko też mnie wciągnął tylko sie w pewnym miejscu zaciąłem i nie mogłem przejśc bossa. Tak btw to co pod względem fabuły lepsze luminous czy soma bringer? bo bym je posprawdzał ale na 2 rpg'i nie mam czasu.

Dzisiaj sprawdze jak wyglada nowy gyakuten kenji i czekam na jakieś rpg-i( już niedługo wychodzą fajne)

Yo mam taki problem z . Strasznie mnie ta walka denerwuje. Mam 76 lv mc i po 74 Chie, Yosuke i Yukiko. Pierwszą faze przechodze ładnie ale w drugiej już nie daje rady, zabiore jej połowe hp i brakuje mi już sp a mam tylko 1 soul food dla yukiko. Chie ciagle wale power charge i god's hand. Macie jakąs lepsza strategie czy moze iś cpodpakowac i poszukac np: soma(są w ogóle w skrzynkach?).Btw jak już jestem w

Widziałem wcześniej polecanego fighter in the wind i tez polecam. BTW znacie jeszcze jakies filmy o podobnej tematyce? W sensie sztuki walki itp. Oczywiście po japonsku, chociaż koreańskie też mogą być.

Ostatnio wyzwaniem dla mnie był z Persona 4. Wiem, że walka była prosta, prawie cały pojedynek prowadziłem ale w pewnym momencie ciagle albo kończył jakoś robić osłone albo walił w jednej turze evil smile i ghastly wail w jednej turze. Tyle chyba starczy nie? Czy nazwy ataków też?