A więc tak: Lastmana gorąco polecam bo to złoto , Onizuka spoko chociaż mi tak średnio się dodaje gangster i prawiczek ;), Szumowina momentami hardkorowy, Kowboja i Friday kupiłem za rekomentacją chłopaków z Nightslime (polecam ich podcast!) a Szczyt bogów wziąłem ze względu na tematykę górską (chociaż nazwisko Taniguchiego już powinno styknąć).
Dzisiaj State of Play to już nie poczytam ale od jutra jedziemy z koksem