No i po meczu.
1. Po pierwsze, kolejny mecz pokazal, ze jestem najwiekszym futbolowym znawca na forum. Ogladanie livescore'a i zbieranie plakatow z bravo sport nie wystarczy, by sie znac na futbolu. Na dobry poczatek proponuje ogladac mecze, a po zaliczeniu parunastu zapraszam do moich postow, by miec najszerszy mozliwy oglad na kazde spotkanie i sytuacje poszczegolnych zespolow.
2. Po drugie, mecz pokazal ,ze Real moze sobie wygrywac w tej swojej smiesznej lidze hiszpanskiej, natomiast w starciu z powaznym zespolem jest zwyczajnie marny. Przegrana z u siebie, z niemajacym ochoty do gry, stojacym Milanem, gdzie w bramce stoi 3 bramkarz druzyny i daje przy okazji 1 bramke? W Serie A Galacticos toczyliby zapewne fascynujace pojedynki z Bologna w walce o utrzymanie. Wystarczylo kilka minut, gdy Milanowi zachcialo sie zagrac jak z powaznym przeciwnikiem (przeciez dwie porazki z rzedu z tak cienkimi zespolami jak Zurich, czy Real to juz przesada, get real), by rozklepac Real jak dzieci. Juz wiecie czemu w klasyfikacji najlepszych zespolow w historii nie bierze sie pod uwage pucharow krajowych? I dlaczego to Milan byl losowany z 1 koszyka? No wlasnie. Nie ta liga, doslownie i w przenosni.
Nie chce nic mowic, ale w fazie pucharowej, Real spotka sie juz zespolem, ktory zapewne potraktuje ich powaznie, wiec wiecie co....Real 1/8.
Aha, Kaka to faktycznie byl rewelacyjny zakup, klekajcie narody BUAHAHAHAHAHAHA.