-
Postów
5 700 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
67
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Obsolete
-
jaka cieczka
-
No ja wiem, ze ludzie sie gubia jak utwor ma inna strukture niz zwrotka-refren-zwrotka-refren-bridge-refren, ale to juz nie jest wina muzyki.
-
Internet. Jak ktos skanowal komiksy TM-Semic i umiescil w sieci to sa, ja mam oryginaly i sie zbytnio nie interesowalem ich elektroniczna wersja;] Mozna tez szukac se w antykwariatach.
-
No, potem w komiksie juz troche z nim poplyneli, sugerujac, ze jest bratem Batmana, a potem sie i tak zakolegowali i razem walczyli ze zloczyncami;f
-
Sa jeszcze outtakesy - http://pl.youtube.com/watch?v=TjBOTT0tr84&feature=user nie no swietny gosc;] Tu jeszcze Iron Man - http://pl.youtube.com/watch?v=9xuvbAhYlx4&feature=user
-
http://pl.youtube.com/watch?v=w2yv8aT0UFc&...feature=related Dobra polewka z glosu Batmana w DKxD
-
Eh, no wlasnie o to chodzi, ze pokazanie Zagadki, a szczegolnie Pingiwna wobec genialnej kreacji De Vito, jako urealnionych postaci, sprawi, ze beda jeszcze bardziej nijakie. Na co mi w filmie urealniony Riddler? To rownie dobrze przeciwnikiem batmana moze byc pierwszy lepszy menel, zadnej roznicy. Samo zadawanie zagadek to troche za malo efektowna sprawa jako wyroznik. "Killing Joke" nie byl z serii Elseworlds, wiec mozna raczej zalozyc, ze tam pokazana wersja zycia Jokera i jego przemiany jest oficjalna. A pozbawienie Jokera przeszlosci w filmie i iscie obrazoburcze podejscie do tej postaci (makijaz) bylo genialne. Twierdzicie, ze nie mozna Ledgera porownywac z Nicholsonem. Moim zdaniem bullshit. Taka bezpieczna zagrywka by ochronic w pamieci kultowa postac z dziecinstwa;] "Batman" z 89 roku jest fajny dopoki sie go nie obejrzy jak sie jest doroslym. Wtedy nagle magia pryska. Oczywiscie film da sie obejrzec, jak sie ma ochote na taka konwencje. No, ale bez przesady z ta gloryfikacja. Joker Nicholsona jest kiczowata, bezbarwna postacia. Przejsciem z jednej zenujaco suchej sceny (galeria;/) w druga. Nie wymagal zadnego aktorskiego kunsztu. Mogla go zagrac malpa. Tak naprawde postac ta zyje tak barwnie w pamieci widzow tylko dlatego, ze byl to Joker, antybohater bardzo charakterystyczny, poza tym odtwarzany przez znanego aktora, no i dlatego ze wyrywal sie za mlodu w pamieci widzow jako fajna sprawa, ktora gdy sie ja zweryfikuje po paru latach zwyczajnie smierdzi kaka. Ta postac jest plaska, zyje dzieki czynnikom oderwanym od kreacji filmowej. Biorac pod uwage sposob wykreowania tej postaci w ekranizacji, to wyszlo ubogo, nawet jak na taka konwencje. Inny, bardziej komiksowy feeling filmu Burtona wcale nie zakazuje porownan moim zdaniem. Wole ciekawszego Jokera od Jokera mniej ciekawego. Juz mnie nie kreca zarciki z buzzerem w dloni, czy kwas z kwiatka. A smiech Nicholsona jako Jokera byl sztuczny, tandetny i wygladalo jakby sie spinal do sr,ania. Slabo i tyle.
-
Tja, pomyslec, ze na poczatku tytulowa role mial grac N.Cage;]
-
No wlasnie tak sie sklada, ze on parodiuje La Fontaine'a.
-
Teenage Jesus and the Jerks sie zreaktywowalo na koncert w miejscowce z polami golfowymi, basenem i kortami? To zabawniejsze niz Sex Pistols na Openerze. [*]
-
Dramat to jest, ze niektorzy przerzucili sie tylko na vinyle przez co ciezej okrasc ich z tworczosci.
-
Przedstawienie dobrze tej postaci w jednym filmie jest niemozliwe, chyba ze sie skroci watki czyt. zje bie film.
-
Wedlug mnie ciekawe postaci do ekranizacji sie skonczyly. Scenarzysta musialby stworzyc soczysty background fabularny, by zrekompensowac nude jaka bedzie bila od konfrontacji z przeciwnikami. Riddler jest nudna postacia, wyglada idiotyczne i niewazne kto go zagra, tego nie zmieni. W dodatku Nolan urealni te postac, wiec bedzie jeszcze bardziej niefilmowa i nieefektowna, cos jak Liam i Watanabe z Begins (no bo chyba nikt nie wierzy w takie cos - http://mardels.net/images/June03JPGs/Riddler.jpg). Z glownych lotrow fajnie wygladaja tylko Joker i Two-Face. Batman to nie Spider, nie ma tu miejsca nad nadnaturalne i efektowne sceny walk. DK pokazal, ze takie akcje "z karata" ciezko pokazac z ciekawego punktu widzenia. Sa sztuczne i statyczne. Pingwin jest ciekawy, ale De Vito nic nie przebije i wolalbym kolejnej interpretacji tej postaci nie widziec. No jak widac, jestem dosc sceptycznie nastawiony do pomyslu kolejnej ekranizacji, przy Spiderze to sobie mozna dywagowac kto bedzie kolejnym lotrem, bo tam efektownych przeciwnikow do przerzucenia na duzy ekran nie brakuje. W Batku wiekszosc nadaje sie na 48 stronnicowe statyczne obrazki, przy 2 godzinnym filmie moze byc krucho. Moze jak wpieprza z 3 czy 4 przeciwnikow do wyeliminowania, to bedzie niezle. Ja obstawiam Killer Croca. Chyba jedyny bohater, ktory filmowo, by sie sprawdzil. No i mozna urobic dobry fabularny background o jego tragicznych losach. Idealny i jedyny kandydat. Dodac jeszcze tego Riddlera, czy kogos tam, koniecznie granego przez znanego aktora, by sie wszystko sprzedalo i jakos to bedzie. Chcialbym jeszcze zobaczyc Scarface'a, tylko warunkiem jest by aktor grajacy Brzuchomowce swietnie pokazal jego oblakanie i droge do szalenstwa, tak by kolo z drewniana kukla na rece naprawde przerazal swoim zachowaniem. Na pewno musialaby byc to duzo bardziej charyzmatyczna postac niz w komiksie. No i byl szefem mafii, wiec od razu sceny z unieszkodliwianiem duzej ilosci przeciwniow zapewnione.
-
Posmiertny utwor Bizzare'ow, EW jakos udalo sie ich na to namowic.
-
Pewnie 60 tysiecy. Szkoda, ze w ten weekend nie ma lig, bylby wiekszy oglad na forme poszczegolnych druzyn.
-
Wszyscy czekaja na powrot "Nico".
-
Baleriny, rozowe chustki na szyje i czerwone, wysokie buty do niebieskich jeansow. Zlota trojca. Kobiety noszace takie rzeczy to podludzie i nie warto sie z nimi zadawac.
-
Bilety na Vandermarka 15/22 zl 0o Spodziewalem sie tak ze 100, masa.
-
All Nightmare Long ma melodie w refrenie wzieta rodem z przeboju disco polo, strasznie irytujacy kawalek. Najlepszy jest otwierajacy utwor, potem sa juz tylko gorsze. Ogolnie jednak zaskakujaco dobry album.
-
Co do The Stooges, to wole "Fun House". Nie to, ze "Raw Power" jest slaby, bo jest mistrzowski, ale imo do poprzednika nie ma startu. Utwor tytulowy kladzie cale "RP" na kolana, no po prostu jedna z najlepszych rzeczy jaka nagrano wedlug mnie (a jeszcze sa alternative takesy na rozszerzonej wersji jakby bylo malo). Do tego dochodza kapitalne "Dirt", konczace wszystko "L.A Blues", no i "1970" jeszcze. Pierwsze trzy tracki sa dla mnie zbyt zwyczajne i az tak sie nimi nie jaram, ale to kwestia gustu, bo obiektywnie tez sie je uwaza za wielkie (szczegolnie T.V. Eye, ale mnie nie rusza). Ot rzemieslnicza punkowa robota na bardzo wysokim poziomie, ale ja cenie ten album za jego elementy niecodzienne. Moim zdaniem najciekawsza i najbardziej zywa muzyke robia wlasnie zespoly punkowe i im pochodne, gdy schodza z prostej sciezki swojego gatunku, no jak na "Fun House" zderza sie czysta punkowa energia i free jazzowe jazdy saksofonu, to po prostu urywa to leb i tyle;] (koncowka "1970", caly "Fun House" i "T.V. Blues" maja w sobie wiecej mocy niz wiele albumow razem wzietych;]). Tak sobie zajrzalem na wiki czy cos pisza no i taka ciekawostka: "Steve Albini cites Fun House as his favorite album of all time." W kazdym razie, generalnie The Stooges warto znac - http://pl.youtube.com/watch?v=by1k9IRtPpM No ku rwa;]
-
Frak lezy dobrze dopiero w trzecim pokoleniu.
-
http://pl.youtube.com/watch?v=AQKS4_Y7QCI This one' called Martin Scorsese... He makes the best fucking films He makes the best fucking films If I ever meet him I'm gonna grab his fuckin' neck and just shakehim And say thank you thank you for makin' such excellent fuckin'movies Then I'd twist his nose all the way the fuck around And then rip off one of his ears and throw it Like a like a like a fuckin' frisbee I wanna chew his fuckin' lips off and grab his head and suck outone of his eyes and chew on it and spit it out in his face And say thank you thank you for all of your fuckin' films Then I'd pick him up by the hair swing him over my head a fewtimes And throw him across the room and kick all his fuckin' teeth inand then stomp on his face 40 or 50 times Cuz he makes the best fucking films he makes the best fuckingfilms I've ever seen in my life I fuckin love him I fuckin love himmm
-
Zbiore se trocvhe plusikow u ruskow, bo tam cos dzis malo przytomni ludzie siedza i nikt nie wrzucil. Bartezoo pojdzie siedziec pierwszy hehe.
-
Na szanowanych rosyjskich sajtach z kradziona muzyka nic nie ma, wiec poczekam.
-
Zabawne, z 3 tygodnei temu gadalem o nim z kolezanka i zastanawialismy sie co bedzie jak umrze;]